Jolanta Stawowska-Kliza – ekonomistka, pedagożka, fotografka, księgowa. Członkini Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów, Towarzystwa Charytatywnego im. Ojca Pio Warszawskie Koło Nr 5. Związana z Uniwersytetem Trzeciego Wieku SGH. Kandydatura zgłoszona przez Branżową Komisję Dialogu Społecznego ds. Uniwersytetów Trzeciego Wieku.
Jędrzej Dudkiewicz, warszawa.ngo.pl: – Co spowodowało, że zdecydowała się Pani kandydować do Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego? Jaką rolę chciałaby Pani pełnić w WRP?
Jolanta Stawowska-Kliza: –Współpracuję od wielu lat z organizacjami senioralnymi, w tym charytatywnymi. Znam ich problemy. Jestem też czynną główną księgową z wyższym wykształceniem, mającą duże doświadczenie w finansach i rachunkowości, w tym organizacji pozarządowych. Mam wiele zastrzeżeń do kryteriów oceny ofert zawartych w systemie oceny witkac.pl i sposobu współpracy Miasta z NGO. Postanowiłam więc zaangażować się w prace Rady, aby wnieść swój udział w poprawę sytuacji organizacji senioralnych i beneficjentów udzielanej przez nie pomocy. Podopieczni takich NGO i same organizacje to ogrom nierozwiązanych problemów. W zakresie problemów osób starszych widzę konieczność zajęcia się:
1. nieformalnymi hospicjami domowymi, w których przebywają osoby niesamodzielne, praktycznie bez żadnego wsparcia lub pod dopieką współmałżonków, równie starych i obarczonych własnymi dysfunkcjami zdrowotnymi i fizycznymi;
2. wzmożoną kontrolą standardów usług prywatnych domów stacjonarnej opieki nad przewlekle chorymi, bowiem tam za zamkniętymi drzwiami i praktycznie beż żadnej kontroli rozgrywają się ludzkie tragedie;
3. finansowaniem (wsparciem) działalności charytatywnej realizowanej przez NGO, jak banki żywności, organizacje kościelne prowadzące jadłodajnie dla ubogich, bezdomnych itp.
Jeśli chodzi o problemy organizacji pozarządowych, to widzę konieczność zaangażowania się w pomoc w rozwiązywaniu ich problemów, w tym:
organizacje kierowane są z reguły przez zaangażowanych społeczników, natomiast warunki w jakich funkcjonują wymagają od nich kompetencji menedżerskich w zakresie pisania wniosków grantowych i ich rozliczania, współpracy z e-KRS, bankami, rozliczaniu podatku VAT, pozyskiwaniu sponsorów, partnerstwa prawno-publicznego i wielu innych zagadnień. Istniejące organizacje doradcze nie realizują tych spraw właściwie. Trzeba przeprowadzić ankietę obrazującą potrzeby osób zarządzających organizacjami i opracować program wsparcia eksperckiego.
Jakie sprawy będą dla Pani priorytetem w WRP?
–Poprawa efektywności dysponowania środkami publicznymi na cele społeczne, bowiem niektóre konkursy są tak kuriozalne, wręcz „egzotyczne”, że z góry wiadomo, że robione „pod” konkretną organizację, którą chce się wesprzeć. Nikt nie kontroluje i nie ocenia efektów takich zadań. Ogromne pieniądze są marnowane. Chcę też zająć się funkcjonowaniem komisji konkursowych przydzielających dotacje, bowiem wciąż dominujące są tam kryteria uznaniowości, znajomości, więzi koleżeńskich itp. oraz poprawa terminowości udzielanych dotacji. Funkcjonują na rynku i otrzymują miliony złotych z budżetu Warszawy organizacje niedysponujące praktycznie żadną logistyką, w bardzo różnej tematyce konkursów jak informatyka, kultura, aktywizacja seniorów itp., składające się z menedżera mającego biuro w teczce. Nikt tego nie weryfikuje, a logika wskazuje, że taka organizacja nie może dobrze robić wszystkiego nie dysponując żadnymi aktywami.
Druga sprawa to nagminne w Warszawie zazębianie się terminu realizacji projektów. Okres realizacji projektu np. od 1 lutego, Komisja zbiera się 10 lutego, decyzja jest 10 marca, umowa w kwietniu, a pieniądze w maju lub czerwcu. Nikt nie wnika, ile jest fikcji w sprawozdaniach z realizacji takich projektów.
Co uważa Pani za najważniejsze wyzwanie, przed którym stoi Warszawa, z czym musi ona sobie poradzić w pierwszej kolejności, przy pomocy NGO?
– Czas pandemii to okres bardzo trudny dla NGO. Muszą przeżyć, aby dalej funkcjonować i służyć ludziom. Nie wszystkie zadania da się zrealizować zdalnie i wiele ważnych wydarzeń trzeba było odwołać. Tym bardziej starannie powinno się weryfikować organizacje przed powierzaniem im zadań własnych Miasta. Organizacje zdecydowanie negatywnie oceniają też zakres działania i sposób realizacji zadań Pełnomocnika Prezydenta ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi. Skostniały zakres działania, zerowe zainteresowanie problemami NGO, tolerowanie nieprawidłowości w konkursach i wiele innych.
Jolanta Stawowska-Kliza – ekonomista, pedagog, fotograf. Studiowała na SGGW w Warszawie, na wydziale ekonomicznym. Członek Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów oraz Towarzystwa Charytatywnego im. Ojca Pio Warszawskie Koło Nr 5. Od wielu lat aktywnie uczestniczy w pracach BKDS ds. Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Na stałe związana z UTW SGH.
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23