WRP w marcu o dzierżawie terenów, pomocy uchodźcom i polityce różnorodności
Marcowe posiedzenie Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego obfitowało w tematy. Jednym z nich były działania i sytuacja Miasta w obliczu napływającej do Warszawy fali uchodźców i uchodźczym z objętej wojną Ukrainy.
Marcowe posiedzenie Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego rozpoczęło się od dyskusji o zasadach dzierżawy terenów miejskich. Temat wywołał Piotr Kaliszek, który przeanalizował miejskie przepisy dotyczące najmu terenów. Miało to związek m.in. z sytuacją Klubu Spójnia Warszawa.
– Co trzy lata musi być rozpisany konkurs na dzierżawę terenu. Procedura jest taka, że jeszcze przed ogłoszeniem konkursu organizacja zajmująca teren musi go opuścić i doprowadzić do stanu wyjściowego. Dla organizacji, która realizuje zadania publiczne na zlecenie m.st. Warszawy oznacza to wyniesienie się na co najmniej pół roku z danego terenu i niemożność wywiązania się z umowy - mówił Piotr Kaliszek.
W przypadku np. Klubu Spójnia oznaczałoby to także konieczność zlikwidowania całej infrastruktury dla sportów wodnych, którą klub z mozołem budował i kompletował przez lata. Byłoby to nieracjonalne z punktu widzenia gospodarności, a także niepotrzebne, gdyby Klub ponownie wygrał konkurs na najem terenu nad Wisłą, do którego przystąpił.
– Czy takie zapisy są konieczne ? – pytał Piotr Kaliszek.
Sytuację wyjaśniał Arkadiusz Kuranowski , dyrektor Biura Mienia Miasta i Skarbu Państwa, który stwierdził, że z Zarządzenia 811/2017 dotyczącego dzierżawy nieruchomości m.st. Warszawy na okres do 3 lat nie wynikają takie wymagania. Są one wprowadzane do umów na dzierżawę przez poszczególne dzielnice.
– Nie zgodzę się, że obowiązujące przepisy zmuszają kogokolwiek do opuszczenia terenu. To jest kwestia tylko odpowiedniej organizacji konkursów – mówił dyrektor Kuranowski, zgadzając się, że takie działanie jest nieracjonalne gospodarnie. Poinformował, że w tej sprawie odbyły się już spotkania z Zarządem Zieleni Miejskiej i (odbędzie się kolejne), na których było to wyjaśniane i w przyszłości zapisy konkursowe oraz umów na dzierżawę będą bardziej dostosowane do specyfiki działalności planowanej na danym terenie.
– Wewnątrz Urzędu toczy się już taki proces na styku sportu kwalifikowanego, zarządzania terenami i Zarządu Zieleni – przyznał także Janusz Samel, dyrektor Biura Sportu.
Dyrektor Kuranowski dodał także, że trwają prace, aby – na wzór przepisów o najmie lokali użytkowych – zmienić zapisy dotyczące najmu nieruchomości.
Polityka różnorodności społecznej
Warszawska Rada Pożytku pozytywnie zaopiniowała projekt Polityki Różnorodności, przygotowany przez Centrum Komunikacji Społecznej.
– Nie jest to program operacyjny, tylko dokument kierunkowy, pokazujący jakimi zasadami i wartościami chce się kierować Urząd – wyjaśniała Ewa Kolankiewicz, prezentująca projekt.
Zgodnie z zapisami projektu Warszawa to miasto, w którym każda osoba czuje się u siebie, jest wolna i bezpieczna: "W takiej stolicy wszyscy mają równe szanse i dostęp do miejskich zasobów i usług, odczuwają osobisty dobrostan oraz czują się częścią większej całości. Mają również poczucie bezpieczeństwa i gwarancję, że w Warszawie nie ma miejsca na działania motywowane nienawiścią wobec jakichkolwiek osób czy grup. Wyznaczanie standardów i celów związanych z poszanowaniem różnorodności to rola władz miasta i podległej im administracji".
Wartości, które zostały zapisane w polityce to: otwartość na drugiego człowieka, zrozumienie dla perspektyw innych niż własna, włączanie i solidarność. Zasady:
- Miasto zna i rozumie potrzeby osób, które w nim mieszkają;
- Miasto dba o dostępność swoich zasobów i usług dla wszystkich mieszkających w nim osób – pod względem infrastrukturalnym, językowym i ekonomicznym;
- Miasto reaguje wszędzie tam, gdzie jest łamane prawo, gdzie ktoś czuje się zagrożony, gdzie istnieje zagrożenie dyskryminacji lub do niej dochodzi, gdzie ma miejsce zaprzeczanie wiedzy naukowej;
- Miasto zapewnia możliwość rozwoju i dba o równe szanse dla wszystkich, niezależnie od ich cech indywidualnych lub przynależności do określonych grup społecznych;
- Miasto dąży do bycia wzorem w stosowaniu standardów równego traktowania – wewnątrz własnych struktur i wobec wszystkich, którzy korzystają z jego usług i zasobów;
- Miasto wspiera dialog, otwartość na różnorodność i poznawanie się jego mieszkanek i mieszkańców;
- Miasto umożliwia wszystkim swoim mieszkańcom i mieszkankom wpływ na jego rozwój.
– Chciałam wyrazić podziękowanie i wdzięczność, bo zarówno CKS, jak i inne jednostki miejskie włączyły się w prace nad tym dokumentem w niełatwym czasie pandemii. Doceniam także rzetelność procesu, w jakim powstawał – mówiła Marta Lewandowska, dodając, że polityka zawiera nie tylko wartości i zasady, ale także rekomendacje. Oraz, że trzeba będzie podjąć wysiłek aktualizowania tego dokumentu (chociażby w kwestiach integracji osób cudzoziemskich, ponieważ brakuje w Mieście takich systemowych rozwiązań, a dodatkowy kontekst nadaje temu obecna sytuacja).
– Mam nadzieję, że dokument będzie żył swoim życiem i będą korekty – powiedziała także Maria Pokój.
Warszawska Rada Pożytku pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały w sprawie przyjęcia Polityki różnorodności społecznej.
O pomocy uchodźcom i uchodźczyniom
Do wypowiedzi Marty Lewandowskiej nawiązała Aldona Machnowska-Góra.
– Jesteśmy, jak na rollercoasterze. Zajmujemy się już integracją. Nie jesteśmy w stanie pisać dokumentów, ale pewne procesy musiały się już rozpocząć – mówiła wiceprezydentka Warszawy. – Planowanie musimy zostawić na później.
W skrócie przedstawiła także sytuację związaną z napływem do Warszawy setek tysięcy uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy. Po trzech tygodniach udało się uporządkować i unormować przyjmowanie uchodźców, zapewniając im możliwie największy komfort i bezpieczeństwo. Działania interwencyjne były nastawione właśnie przede wszystkim na zapewnienie bezpieczeństwa w zakresie zdrowia, pomocy psychologicznej oraz noclegu i wyżywienia.
W ostatnich dniach został rozbudowany punkt recepcyjny przy Dworcu Wschodnim - we współpracy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy oraz Norwegian Refugee Council i Polskim Centrum Pomocy Międzynarodowej.
Kolejne miejsce pomocy dla uchodźców działa przy Dworcu Wschodnim >
Inna sytuacja panuje na Dworcu Zachodnim, gdzie są bardzo trudne warunki, aby tworzyć miejsce pobytu dla przybywających osób. Dworcem Centralnym zarządza wojewoda i PKP.
Obecnie napływ uchodźców się zmniejszył. Pomoc żywnościowa świadczona na zarówno na Dworcu Centralnym, jak i Zachodnim w dużej mierze nie wynika już z potrzeb uchodźców, ale potrzebujących pomocy mieszkańców i mieszkanek Warszawy.
– Nie chcemy generować większego ruchu niż jest to konieczne – mówiła Aldona Machnowska-Góra, dodając, że działające na Dworcu Zachodnim organizacje będą się powoli stamtąd wycofywać.
Miasto podejmuje działania integracyjne, chociażby względem pond 11 tysięcy dzieci ukraińskich, które trafiają do stołecznych szkół i przedszkoli.
– Wchodzimy na most, jednocześnie go budując – mówiła prezydentka Machnowska-Góra.
Apel o utworzenie funduszu edukacyjnego
– Przy wszystkich punktach recepcyjnych działają wolontariusze edukacyjni, którzy organizują zajęcia dla dzieci. Wolontariusze wywodzą się z organizacji, ale są też osoby indywidualne. Spora część środowiska pozarządowego się w to włączyła. Problem ukraiński będzie trwał niezależnie od tego, jak potoczy się wojna. To jest duże pole do działania dla organizacji edukacyjnych, ale entuzjazm społeczny zaczyna się wypalać – relacjonował także Bartłomiej Włodkowski. – Ludzie mi mówią "Nie możemy robić działań ciągle wolontariacko, mamy swoją robotę". Będziemy szukać środków z różnych źródeł, ale chciałbym jako przedstawiciel BKDS ds. edukacji zachęcić Warszawską Radę Pożytku, abyśmy zaapelowali do prezydenta Trzaskowskiego o utworzenie funduszu edukacyjnego.
Pomysł ten poparła Joanna Gospodarczyk, dyrektorka stołecznego Biura Edukacji.
– Nie jesteśmy w stanie przyjąć takiej liczby dzieci ukraińskich do naszych placówek. Ministerstwo oświaty Ukrainy proponuje, aby dzieci uczyły się zdalnie, ale do tego też jest potrzebny sprzęt, pomieszczenia, opieka – mówiła. – Gdyby udało się uruchomić fundusz edukacyjny, to ogromną wartością by było, aby środki trafiły organizacji, z którymi współpracujemy.
Warszawska Rada Pożytku poparła inicjatywę BKDS ds. edukacji, aby skierować do prezydenta Trzaskowskiego apel o utworzenie funduszu edukacyjnego.
– Trzeba stworzyć pomoc dla pomagających. Osoby otworzyły serca, a teraz sobie nie radzą. Potrzebna jest szeroka ścieżka pomocowa – dodał Tomasz Harasimowicz.
– Rozwiązania systemowe są ogromnie ważne. Staram się pomagać w branży kulturalnej, wolontariacko prowadzimy zajęcia muzyczne dla dzieci, udostępniamy instrumenatrium, ale bardzo liczę na pomoc Miasta, bo energia się powoli wyczerpuje, a też obawiam się, że zaczną pojawiać się pytania, dlaczego wolontariacko uczymy dzieci ukraińskie, a polskie muszą za to płacić – mówił także Andrzej Mrowiec. Dodał również, że bardzo potrzebna byłaby pomoc informacyjna dotycząca np. tego na jakich zasadach można zatrudniać uchodźców i uchodźczynie z Ukrainy. – Może kolejne Forum Komisji Dialogu Społecznego poświęcić tym tematom? Jak organizacje po winny się w tej sytuacji znaleźć? Jakie mają narzędzia?
Monika Chrzczonowicz zapowiedziała, że w portalu ngo.pl oraz serwisie warszawa.ngo.pl będą pojawiać się materiały poradnicze na ten temat.
Czym powinna zajmować się Warszawska Rada Pożytku?
Marcowe posiedzenie WRP zakończyła dyskusja nad zakresem działalności Rady. Temat został wywołany w związku z uchwałami, które niedawno trafiły do Rady, a dotyczyły łączenia szpitali i burs.
Do tej pory praktyka była taka, że Rada na początku roku dostawała z biur listę dokumentów, nad którymi będą pracowali i decydowała, którymi z nich chciałaby się zająć. Dokumenty wprowadzane uchwałami obowiązkowo podlegają opiniowaniu WRP, zarządzenia – nie, ale są i takie, o których WRP dyskutuje. W ciągu roku pojawiają się jednak nowe tematy. Czasami trafiają one pod obrady WRP, a niekoniecznie jest to uzasadnione, a czasami - jeśli Rada o nich nie zostaje poinformowana, budzi to kontrowersje.
– WRP ma chlubną kartę poszerzania zakresu swojej działalności, warto tę tradycję kontynuować – stwierdziła Marta Lewandowska. – Rozumiem jednak, że trudno stworzyć listę wszystkich zagadnień, którymi moglibyśmy się zająć. Od tego mamy współprzewodniczące, aby ustalały te tematy.
– Mam wrażenie, że weszłam do elitarnego klubu – poskarżyła się Maria Pokój. – W przeciwieństwie do wielu z Państwa, jestem w Radzie pierwszą kadencję i często zdarza mi się słyszeć "O tym już rozmawialiśmy. To już mamy od lat opracowane". W odczuciu nowych członków Rady jest to problem. Może warto się nad tym zastanowić i poświęcić czas na dyskusję.
Ponad to
WRP pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały Rady m.st. Warszawy w sprawie określenia wykazu kąpielisk i sezonu kąpielowego na terenie miasta stołecznego Warszawy w 2022 roku.
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23