POD LUPĄ: Pandemia i co dalej? Co już zmieniła i co jeszcze zmieni? Organizacje socjalne po koronawirusie: szklanka do połowy pełna
Gdy minie pandemia, ludzie nadal będą pracować w organizacjach społecznych, pomagać innym, walczyć o prawa najsłabszych. Może jednak praca w organizacjach społecznych zostanie wreszcie doceniona przez społeczeństwo?
Chyba każdy z nas w ciągu ostatnich dwóch miesięcy miewał dni, gdy ogarniał go optymizm: „Jest dobrze, ludzie stają się dla siebie milsi, odradza się solidarność międzyludzka, pomagamy sobie!”. Wzrosło zainteresowanie i poszanowanie dla pracy lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych czy pracowników socjalnych. W mediach zaczęto mówić o Domach Pomocy Społecznej, o osobach w kryzysie bezdomności, o ludziach starszych i schorowanych, a także tych, którzy z nimi pracują.
Jako społeczeństwo doceniliśmy osoby, które, często za niewielkie pieniądze, poświęcają się dla innych. Zaczęliśmy uśmiechać się do kasjerek w sklepach, które pracują często za płacę minimalną, a jednak przychodziły codziennie do pracy, kiedy my siedzieliśmy w domach.
Pojawił się optymizm, płynący ze wzrostu społecznej świadomości, że prace wykonywane przez organizacje społeczne i ludzi tam pracujących są ważne i potrzebne innym.
Ale już na drugi dzień pojawia się pytanie: czy tak jest na pewno? Czy wybuchający w sieci hejt wymierzony w lekarzy i pielęgniarki zostanie z nami na dłużej? Czy dotknie również innych grup? Czy ciężko budowane i tak niewielkie zaufanie społeczne nie spadnie? Czy ludzie nie zaczną szukać „kozła ofiarnego” – osoby lub grupy, która może rzekomo stanowić dla nich zagrożenie?
Myślimy i działamy!
Niestety, dzisiaj widać, że te obawy się potwierdzają. Część społeczeństwa uważa, że największym zagrożeniem w dobie pandemii są dzieci, które przenoszą wirusa, inni – że to osoby starsze lub uchodźcy, a niektórzy odpowiedzialność za przenoszenie COVID-19 zrzucają na zwierzęta domowe. Organizacje socjalne kierują swoje działania do wielu różnorodnych marginalizowanych grup. Czy nieufność wobec tych organizacji i ich działań będzie rosła, bo zajmują się np. osobami w kryzysie bezdomności lub chorymi?
Jeśli lęk i niepewność zostaną z nami na dłużej, bardzo ciężko będzie odbudować zaufanie. Każdy stanie się „obcym”.
Pracownicy organizacji socjalnych dziś jeszcze intensywniej niż zwykle myślą o narastających problemach społecznych. Martwią się o osoby starsze – zamknięte w domach i osamotnione. Seniorom już od dawna doskwierała samotność, na szczęście w ostatnich latach powstało mnóstwo inicjatyw, dzięki którym mogli się spotykać z rówieśnikami i rozwijać swoje zainteresowania: Kluby Seniora, Uniwersytety Trzeciego Wieku, Rady Seniora itp. Z dnia na dzień wszystkie takie miejsca zawiesiły swoją działalność, a osoby starsze zostały zamknięte w domach. Nie wiadomo też kiedy te inicjatywy wrócą, bo to dla seniorów zarażenie koronawirusem jest szczególnie niebezpieczne.
Organizacje myślą o osobach z niepełnoprawnościami i o tych chorujących psychicznie. Aktywność społeczna tych grup wcześniej nie była duża. Pandemia sprawiła jednak, że osoby niepełnosprawne fizycznie zostały zamknięte w czterech ścianach, bez możliwości rehabilitacji. Dla osób chorych psychicznie obecny kryzys i ograniczenie możliwości wyjścia na zewnątrz stanowią czynniki znacznie pogarszające ich stan.
Organizacje myślą o osobach w kryzysie bezdomności, dla których #zostańwdomu, nic nie znaczy, gdyż domu są pozbawione.
Organizacje myślą o dzieciach i młodzieży, o powstających nierównościach związanych ze zdalną edukacją i wykluczeniem cyfrowym na terenach wiejskich i nie tylko.
Organizacje myślą o zwiększającej się grupie osób bezrobotnych.
Organizacje myślą o ubóstwie, rosnącym wśród różnych grup społecznych oraz o bardzo niskich i niewaloryzowanych przez lata zasiłkach z pomocy społecznej.
Jest o czym myśleć. Ale organizacje nie tylko siedzą i myślą, ale też działają na pełnych obrotach. Te należące do WRZOS bardzo szybko zaangażowały się w akcje pomocowe: dostarczają posiłki dla potrzebujących (w tym osób starszych), szyją maseczki, drukują przyłbice, prowadzą korepetycje online, wspierają osoby w kryzysie bezdomności itp.
Pracownicy organizacji społecznych, to ludzie kreatywni, którzy nie siedzą bezczynnie, tylko szukają nowych, innowacyjnych metod pracy, aby codziennie wspierać osoby dotknięte bądź zagrożone wykluczeniem społecznym, będące w tym trudnym czasie jeszcze bardziej bezbronne i narażone na jeszcze większe wykluczenie.
Co dalej?
Z jednej strony, świat po pandemii na pewno się zmieni. Część ludzi będzie pracować z domu, spotykać się online, bo dla nich bezpieczeństwo jest najważniejsze. Czy będą jeszcze możliwe większe spotkania, wymiana doświadczeń, rozmowy na żywo z osobami starszymi czy niepełnosprawnymi? Czy będą chętni na wyjazdy szkoleniowe, na wizyty studyjne? A może wszystko to będziemy oglądać na ekranach naszych komputerów? Ziszczenie tej wizji jest ogromnym zagrożeniem dla osób już dotkniętych wykluczeniem społecznym, marginalizowanych, dyskryminowanych.
W świecie „bezpiecznego indywidualizmu” nastąpi jeszcze większe rozwarstwienie społeczne, wzrost nieufności, a przez lata budowane społeczeństwo obywatelskie będzie musiało na nowo się zdefiniować.
Z drugiej strony, świat pozostanie taki sam. Ludzie nadal będą pracować w organizacjach społecznych, pomagać innym, walczyć o prawa najsłabszych. Może praca w organizacjach społecznych zostanie wreszcie doceniona przez społeczeństwo? Mimo że organizacje pozarządowe nie wytwarzają PKB, być może staną się cenionym miejscem pracy, ze względu na małą zależność od sytuacji gospodarczej, dużą przydatność społeczną pracy oraz stabilność zatrudnienia, bo przecież ludzie pracujący w sektorze społecznym zawsze będą potrzebni, o czym przekonały nas ostatnie doświadczenia. Mam nadzieję, że wszyscy wyciągniemy wnioski z trudnego doświadczenia, jakim jest pandemia, i docenimy pracę tysięcy ludzi działających na co dzień w sektorze społecznym.
Kamila Płowiec – absolwentka polityki społecznej na UW. Dyrektorka Wspólnoty Roboczej Związków Organizacji Socjalnych. Sekretarz Polskiego Komitetu Europejskiej Sieci Przeciwdziałania. Członkini Rady Wykonawczej European Anti Poverty Network i Zarządu Federation of European Social Employers.
POD LUPĄ to cykl portalu ngo.pl i Badań Klon/Jawor, w którym bierzemy na warsztat wybrane zagadnienie dotyczące życia organizacji społecznych i przyglądamy mu się z różnych stron. Już wkrótce przedstawimy kolejne materiały, w których przyjrzymy się, co zmieniła i co zmieni pandemia w funkcjonowaniu organizacji.
Komentuj z nami świat! Czekamy na Wasze opinie i felietony (maks. 4500 znaków plus zdjęcie) przesyłane na adres: redakcja@portal.ngo.pl
Źródło: informacja własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.