To, że organizacje podejmują wyzwanie, jakim jest aktywność w dobie koronawirusa, nie znaczy, że omija je szereg problemów związanych z pandemią. Najmocniej odczuwanym jest konieczność przerwania działań, utrata ciągłości świadczonych usług.
Na podstawie wyników badania przeprowadzonego w pierwszej połowie kwietnia przez Stowarzyszenie Klon/Jawor wyróżniliśmy trzy strategie, jakie organizacje przyjmują w związku z pandemią i ogłoszonymi w związku z nią obostrzeniami:
- 34% jest obecnie zamrożone – zawiesiło większość swoich działań i nie podejmuje nowych;
- 41% walczy – stara się prowadzić większość dotychczasowych działań lub zawieszone działania zastępuje nowymi, będącymi odpowiedzą na czas pandemii;
- 25% obecna sytuacja mobilizuje – prowadzą większość dotychczasowych działań, a także angażują się w nowe projekty.
Wyróżnione grupy organizacji opisaliśmy w artykule „Zamrożone, walczące, zmobilizowane. Pierwsze wyniki badania „Organizacje wobec pandemii” Stowarzyszenia Klon/Jawor”. Co te dane mówią o kondycji sektora? Jak organizacje radzą sobie z trudną sytuacją, w której się znalazły?
Szklanka do połowy pełna, czy do połowy pusta?
Większość ekspertek i ekspertów, których poprosiliśmy o skomentowanie wyników badania, widzi szklankę do połowy pełną. Mimo szoku, jaki wywołała pandemia i wprowadzone w jej wyniku restrykcje, większość organizacji prowadzi działania, jakoś próbuje sobie radzić w trudnej sytuacji, która jest dla wszystkich zupełnie nowa.
Trzeba pamiętać, że wielu działań, w których specjalizują się organizacje, nie da się przenieść do Internetu. Co prawda około 40% badanych podmiotów deklaruje, że ich działania mogą w dużym stopniu być prowadzone w trybie zdalnym, jednak drugie tyle dopuszcza taki wariant tylko w przypadku części działań, a 20% w ogóle nie widzi możliwości działania on-line.
Trudno się temu dziwić. Ważny aspekt działań organizacji to budowanie więzi między ludźmi, które powstają w bezpośrednim kontakcie. Przejście w tryb on-line jest też szczególnie trudne dla stowarzyszeń i fundacji pracujących z dziećmi (a z badań wynika, że większość organizacji kieruje działania do tej grupy). Brak sprzętu i kompetencji cyfrowych po stronie odbiorców działań może stanowić przeszkodę także dla innych organizacji.
Utrata ciągłości usług
To, że organizacje starają się mierzyć się z wyzwaniem, jakim jest aktywność w dobie koronawirusa, nie znaczy, że nie dotyka ich szereg problemów związanych z pandemią. Najczęściej wskazywanym jest utrudniony kontakt z odbiorcami działań organizacji. 3/4 uczestników badania stwierdziło, że boi się utraty ciągłości usług świadczonych przez organizację. Jednocześnie nie znaczy to, że relacje między organizacjami a osobami, na rzecz których działały zostały zupełnie zerwane – połowa organizacje deklaruje, że jest w kontakcie ze swoimi odbiorcami i stara się monitorować ich potrzeby.
Usługi świadczone odbiorcom przez organizacje są często elementem projektów o konkretnych ramach czasowych. Związany jest z tym kolejny pod względem częstości wskazań problem – terminowa realizacja zadań projektowych.
W trzeciej kolejności organizacje wskazują kwestię, która też wiąże się z dochowywaniem terminów, bardzo utrudnionym w obecnej sytuacji – terminowe wywiązywanie się z zobowiązań formalnych, takich jak np. zatwierdzenie sprawozdania finansowego, zwołanie walnego itp.
Nieco ponad połowa organizacji podkreśla, że trudnością jest mobilizowanie i korzystanie z pomocy wolontariuszy.
Następne wymieniane problemy (wskazywane prze około 40% – 50% organizacji) wiążą się z płynnością finansową. Organizacje obawiają się, czy będą wstanie pokryć konieczne wydatki. Prowadzenie działalności gospodarczej i odpłatnej jest bardzo utrudnione, podobnie jak działalność fundraisingowa. Fakt, że te problemy nie znalazły się w czołówce, związany jest wyłącznie z tym, że nie wszystkie organizacje podejmują tego typu działania.
Niespełna 40% wskazuje, że problemem jest zagrożenie życia i zdrowia związane z niewystarczającą ochroną przed koronawirusem, np. brak strojów ochronnych itd. Można założyć, że mniej więcej taki odsetek w ogóle podejmuje lub przymierza się do działania „w terenie”. Nie należy bowiem zakładać, żeby w pierwszych tygodniach pandemii organizacje były lepiej zabezpieczone niż placówki medyczne (które w tym okresie borykały się z niedoborami środków ochronnych).
Na tle innych problemów stosunkowo niewiele organizacji zgłasza problem dostępu do sprzętu IT i łącza internetowego (27%). Także zarządzanie czy komunikacja w zespole nie wydają się kluczową barierą.
Co będzie dalej?
Eksperci komentujący wyniki badań zwrócili uwagę na kilka kwestii, które w kontekście najważniejszych problemów stojących przed organizacjami w związku z pandemią warto podkreślić.
Przede wszystkim trzeba pamiętać, że obraz wyłaniający się z badania to rodzaj „stopklatki”. Odpowiedzi w badaniu były zbierane niespełna miesiąc po zamknięciu szkół i wprowadzeniu obostrzeń. To zbyt krótki czas, aby organizacje, szczególnie te działające mniej regularnie, zdołały wypracować strategię działania w nowej sytuacji. Zapewne odpowiedzi na te same pytania udzielone na początku maja mogłyby się ułożyć w inny obraz.
Po drugie, organizacje, które zawiesiły większość lub wszystkie działania, mogły kierować się racjonalną kalkulacją. Dla dużej części organizacji (na przykład sportowych, turystycznych, kulturalnych) wprowadzone bariery i ograniczenia, a także zamknięcie placówek oświatowych czy kulturalnych oznaczało, że jedyną racjonalną decyzją było wstrzymanie działań.
Po trzecie w końcu, powrót do „starego świata” jest być może niemożliwy. Ciągle stoimy przed wieloma niewiadomymi, ale to jedno jest dosyć pewne. Konsekwencje pandemii dla sytuacji społeczno-gospodarczej w Polsce i na świecie odbiją się na sytuacji organizacji. Zapewne część obostrzeń zostanie z nami na dłużej. Dlatego podstawowe pytanie dotyczy tego, co się stanie, gdy organizacje otrząsną się z pierwszego szoku? Co będzie, gdy opadnie adrenalina, który teraz pcha je do wzmożonego działania? Czy będę umiały wymyślić na nowo siebie i swoje działania?
Z deklaracji organizacji wynika jednoznacznie, że chciałyby „wrócić do normalności”. Niepokoi je, że ich działania zostały lub mogą zostać przerwane, wstrzymane. Jednak normalność po koronawirusie może wyglądać inaczej, niż ta, którą znamy. Czy będziemy umieli się na nią przygotować? Na to pytanie będziemy się starali odpowiedzieć w cyklu Pod lupą: Organizacje wobec pandemii.
W badaniu „Organizacje wobec pandemii” wzięło udział 700 organizacji pozarządowych z całej Polski. Zastosowano wagę statystyczną uwzględniającą wielkość miejscowości, w której organizacja jest zarejestrowana.
O komentarze do wyników badania zostali poproszeni eksperci: Łukasz Domagała (prezes Ogólnopolskiej Federacji Organizacji pozarządowych), Justyna Duriasz-Bułhak (przewodnicząca zarządu Forum Darczyńców, członkini zarządu Fundacji Wspomagania Wsi), Marianna Hajdukiewicz (dyrektorka programowa w Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności), Radosław Jasiński (dyrektor programowy w Polsko Amerykańskiej Fundacji Wolności), Zofia Komorowska (dyrektorka Fundacji Badań i Innowacji Społecznych Stocznia), Ewa Kulik (dyrektorka Fundacji im. Stefana Batorego), Magdalena Pękacka (dyrektorka Forum Darczyńców), Łukasz Waszak (prezes Centrum Promocji i Rozwoju Organizacji Obywatelskich OPUS), Jakub Wygnański (prezes Fundacji Badań i Innowacji Społecznych Stocznia). Więcej komentarzy ekspertów będzie można znaleźć w raporcie z badań, który niebawem opublikujemy w ngo.pl.
POD LUPĄ to cykl portalu ngo.pl i Badań Klon/Jawor, w którym bierzemy na warsztat wybrane zagadnienie dotyczące życia organizacji społecznych i przyglądamy mu się z różnych stron. Już wkrótce przedstawimy kolejne materiały, w których przyjrzymy się, co zmieniła i co zmieni pandemia w funkcjonowaniu organizacji.
Źródło: informacja własna fakty.ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.