WRP w grudniu o PRW, rozliczaniu za rezultaty w panedmii i nie tylko
Program grudniowego posiedzenia Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego był wyjątkowy obszerny. Podczas spotkania członkowie i członkinie WRP mieli okazję zapoznać się z informacjami m.in. o postępie prac nad wieloletnim programem współpracy, o pracach nad Strategią Rozwiązywania Problemów Społecznych, o Centrum Redukcji Szkód na Pradze, o opłatach związanych z gospodarką odpadami w stolicy.
Na początku posiedzenia Ewa Kolankiewicz, Pełnomocniczka Prezydenta ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi przedstawiła stan prac nad wieloletnim programem współpracy Miasta i organizacji.
Przypomnijmy: prace rozpoczęły się w lutym 2020 r. i zaplanowane były tak, aby cały proces wypracowania i przyjmowania dokumentu zakończył się przed końcem roku. Niestety, wybuch epidemii koronawirusa – pokrzyżował te plany. I to dwukrotnie. Drugi harmonogram przewidywał zakończenie prac na programem w pierwszym kwartale 2021 r. Obecnie termin ten to czerwiec 2021 r.
Więcej informacji o pracach nad wieloletnim programem współpracy >
Wieloletni program współpracy ma być gotowy do czerwca
We wrześniu przedstawiciele organizacji społecznych oraz stołeczni urzędnicy mieli okazję wziąć udział w warsztatach, podczas których pracowali nad założeniami do programu. Efekty tych prac są obecnie przekładane na zapisy.
– Domykamy merytorycznie treść. Jesteśmy w stałym kontakcie z branżowymi komisjami dialogu społecznego, które jeszcze wyraziły zgłoszenia swoich uwag do przygotowywanego dokumentu. W styczniu chcemy zakończyć te prace, aby w lutym i marcu dokument przekazać do pogłębionych konsultacji społecznych – mówiła Ewa Kolankiewicz, zachęcając jednocześnie przedstawicieli WRP, aby włączyli się w prace nad programem na obecnym etapie i podczas konsultacji, nie czekając, aż gotowy dokument trafi do zaopiniowania przez WRP przed czerwcowym posiedzeniem Rady Miasta.
Andrzej Mrowiec upomniał się o rolę Komitetu Sterującego, który zajmował się Wieloletnim Programem Współpracy do roku 2020. W Komitecie zasiadało troje przedstawicieli WRP ze strony pozarządowej: Andrzej Mrowiec, Bartłomiej Włodkowski i Marta Lewandowska.
– Mamy sporą wiedzę w związku z Programem, który się zamyka. Czy mamy szanse – poza konsultacjami – wziąć udział w pracach? – pytał Andrzej Mrowiec.
– Przez ostatnie parę lat włożyliśmy dużo serca i czasu w powstanie i monitorowanie obecnie kończącego się programu – dodała Marta Lewandowska. – Poczułam trochę smutek i żal, że nie uszanowano naszej pracy oraz tego, że pewna ciągłość także jest wartością.
– Z otwartymi ramionami czekam na Wasze uwagi. Chętnie je przyjmę – odpowiadała Ewa Kolankiewicz, dodając, że nie chciała nikogo pominąć i źle potraktować. - Bardzo czekam na Wasz głos i przepraszam, jeśli ktoś poczuł się niekomfortowo w tej sytuacji. Czuję, że jest jeszcze czas, aby to naprawić.
Przedstawiciele WRP w Komitecie Sterującym ustalili, że w najbliższym czasie się spotkają i przekażą Pełnomocniczce swoje uwagi i sugestie do nowego programu współpracy.
Dlaczego w Warszawie tak dużo zapłacimy za śmieci?
Zgodnie z ustaleniami z listopadowego posiedzenia WRP, w grudniu na spotkaniu Rady pojawił się Paweł Lachowicz, dyrektor Biura Gospodarki Odpadami, który przedstawił informacje na temat planowanych nowych stawek za odbiór odpadów komunalnych.
WRP w listopadzie o profilaktyce alkoholowej i konkursie ofert na Mokotowie >
Nowe stawki – uzależnione od zużycia wody w gospodarstwie domowym – zostaną w Warszawie wprowadzone w kwietniu 2021 r. Zdaniem Pawła Lachowicza – eksperci wskazują, że uzależnienie opłat od zużycia wody jest najlepszym i najbardziej sprawiedliwym z możliwych do zastosowania (obok rozliczenia od powierzchni lokalu, od liczby osób w gospodarstwie i od gospodarstwa) sposobem na rozliczanie odbioru odpadów komunalnych, ponieważ daje mieszkańcowi realny wpływ na wysokość swoich rachunków, oszczędzanie wody ma pozytywny wpływ na ochronę środowiska, metoda ta jest adekwatna do sposobu użytkowania lokalu. Dodał, że mieszkańcy nie będą płacić za wodę bezzwrotnie zużytą, czyli taką, która będzie wykorzystywana np. do podlewania ogródków.
Wprowadzenie nowych stawek jest związane z przepisami UE, a konkretnie z zasadą „zanieczyszczający płaci” – jedną z podstawowych, na których opiera się polityka UE w dziedzinie środowiska (zgodnie z art. 191 ust. 2 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej). Aby srtosować tę zasadę muszą być ustanowione skuteczne systemy pobierania opłat, uwzględniających koszty korzystania z infrastruktury i usług oraz koszty zanieczyszczeń powodowanych przez infrastrukturę. Na pokrycie tych kosztów przeznaczana jest cała opłata.
Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach m.st. Warszawa ma obowiązek: odebrać i zagospodarować odpady zgodnie z prawem, pobrać od mieszkańców opłatę w wysokości pozwalającej na zbilansowanie faktycznych kosztów, opłatę w całości przeznaczyć na gospodarkę odpadami, zakontraktować usługi zgodnie z prawem zamówień publicznych.
Dyrektor Biura GO wyjaśniał także skąd się wzięły w Warszawie tak wysokie opłaty za odbiór odpadów: jest m.in. to wynik sytuacji międzynarodowej. W 2019 r. Chiny zamknęły swój rynek na odbiór odpadów z Europy. Do tego czasu 60% odpadów z Europy było wysyłanych właśnie do Chin. Rynek europejski nie był przygotowany na taką zmianę. Ponad to nastąpiły zmiany w przepisach dotyczących utylizacji odpadów: frakcja palna nie może trafiać na składowiska, a jedynie do odpowiednich instalacji spalających tego typu odpady. W Polsce jest za mało tego rodzaju instalacji. W związku z tym od 2014 r. do 2020 r. koszty zagospodarowania frakcji palnej wzrósł w Polsce trzykrotnie. Nowe przepisy określające wymogi, jakie powinny spełniać instalacje do spalania odpadów(m.in. przeciwpożarowe) – okazały się barierą dla przedsiębiorców, więc instalacji działających w Polsce znowu ubyło. Spadły także ceny surowców wtórnych, a to przychody ze sprzedaży tych surowców w dużej mierze rekompensowały koszty zagospodarowania odpadów. Kolejnym elementem podnoszącym koszty zagospodarowania odpadów jest podatek od zagospodarowania odpadów.
Obecnie proponowana w Warszawie stawka za odbiór odpadów będzie wynosić 12,73 zł za 1 m3. Miesięczna opłata będzie liczona na podstawie średniego zużycia wody z 6 kolejnych miesięcy z ostatnich 12 miesięcy. Od zużycia odejmowana będzie woda bezpowrotnie zużyta (według wskazania licznika). Jeśli w nieruchodmości nie ma wodomierza albo nie jest ona podłączona do sieci wodociągowej lub nie ma danych za żuzycie wody za okres 6 kolejnych miesięcy, stawka zostanie naliczona według wzoru: liczba mieszkańcówx4m3 wodyx12,73.
Stawka 12,73 zł za 1 m3 uwzględnia dochód rozporządzalny na jedną osobę: jest to 0,7% przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na jedną osobę (zgodnie z danymi GUS). Ryczałt 4 m3 na osobę to średnie miesięczne zużycie wody w Warszawie (także według danych GUS). W 2019 r w nieruchomościach zamieszkanych w stolicy zużyliśmy ok. 84 mln m3 wody.
Urząd Miasta przygotował program osłonowy skierowany do rodzin wielodzietnych (posiadaczy Karty Dużej Rodziny) oraz dla osób spełniających kryterium dochodowe (1848 zł netto na osobę). Proponowana wysokość pomocy wynosu 30 zł na każdą osobę 4+ na miesiąc.
Miasto planuje także inwestycje, które w przyszłości mają pomóc w obniżeniu kosztów zagospodarowania odpadami: w ciągu trzech lat budowę spalarni, centrum recyklingu, modernizacja kompostowni odpadów zielonych, budowa biogazowni.
Do prezentacji dyrektora Lachowicza szereg pytań miała Maria Pokój (z inicjatywy której sprawa ta została podjęta przez WRP). Pytała m.in. o to, dlaczego w innych miastach odbiór tony odpadów kosztuje 300-400 zł, a nie 1200 (jak w Warszawie). Według dyrektora Biura GO wiele samorządów sztucznie zaniża koszty zagospodarowania odpadami, w innych ceny są niższe ponieważ dysponują lepszą i bliżej położoną infrastrukturą dostosowana do zagospodarowania odpadów. Maria Pokój zgłosiła także zastrzeżenia co do opinii, że rozliczenie uzależnione od zużycia wody jest najlepsze. Jej zdaniem wielu ekspertów twierdzi, że jednak najsprawiedliwsza byłaby stawka uzależniona od liczby osób w gospodarstwie. Zwróciła także uwagę na to, że w niektórych gospodarstwach domowych wysokie zużycie wody jest związane np. z wykonywanymi zawodami, które wymagają np. częstego prani okryć wierzchnich. Nie wspominając już o zwiększonym zużyciu wody związanym z epidemią koronawirusa. Pytała także, czy Miasto przygotowało jakieś propozycje dla mieszkańców budynków, które ze względu na swoją konstrukcję techniczną powodują wysokie zużycie wody. Dyrektor Lachowicz przyznał, że nad tym problemem się nie zastanawiali, ale dodał, że wszelkie korekty zużycia wody będą prawdopodobnie rozpatrywane indywidualnie.
Kary umowne za brak dostępności?
Donata Kończyk, Pełnomocniczka Prezydenta ds. dostępności przedstawiła członkom i członkiniom WRP informacje na temat wymagań, jakim będą musiały sprostać m.in. organizacje pozarządowe realizujące zadania publiczne w zakresie zapewnienia dostępności. Obowiązki te wynikają m.in. z Ustawy z 19 lipca 2019 r. o zapewnieniu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami oraz z Ustawy o z 4 kwietnia 2019 r. o dostępności cyfrowej stron internetowych i aplikacji mobilnych podmiotów publicznych.
Zgodnie z tą pierwszą ustawą obowiązek zapewnienia dostępności będzie spoczywał na podmiotach publicznych, a także na organizacjach realizujących zadania publiczne od 6 września 2021 r. Minimalne wymagania służące zapewnieniu dostępności dotyczą dostępności architektonicznej, cyfrowej oraz informacyjno-komunikacyjnej.
Osoby ze szczególnymi potrzebami będą miały prawo wnioskować i żądać zapewnienia dostępności. Obowiązek zapewnienia dostępności będzie wpisywany do umów z podmiotami publicznymi, na zlecenie których organizacja będzie realizować zadania publiczne.
– Na poziomie centralnym prawdopodobnie rozpoczęły się prace nad zmianami rozporządzeń dotyczących zlecania zadań, m.in. nad wytycznymi dotyczącymi tego, jaki zapisy powinny się znaleźć w umowach – mówiła Donata Kończyk. - Jeśli jednak ich nie będzie, będziemy musieli je sami wypracować.
– To będzie absolutna rewolucja – podkreśla wagę sprawy Ewa Kolankiewicz. – Obowiązek będzie ciążył na wszystkich organizacjach realizujących zadania publiczne. Bez wyjątków. Wymagane będzie „zapewnienie dostępności”, a nie jedynie „dążenie do zapewnienia dostępności”. W umowach prawdopodobnie będziemy musieli zapisywać kary za niewywiązanie się z tego obowiązku.
Komisje dialogu społecznego mają otrzymać konspekty z informacjami na temat nowych przepisów i wymagań, które będą obowiązywać organizacje.
Zintegrowane Centrum Pomocy na Pradze
Agnieszka Dobija-Nowak z Biura Pomocy i Projektów Społecznych przedstawiła Radzie informacje na temat tworzonego na Pradze Północ (w budynku B Szpitala Praskiego) Cenrum Redukcji Szkód. Powstanie Centrum jest konsekwencją przyjętej w stolicy polityki i działań prowadzonych od 2016 r.
W 2016 r. w Warszawie odbyła się konferencja „Miejskie polityki narkotykowe”, podczas której została m.in. podpisana tzw. Deklaracja Warszawska, zgodnie z którą: „Używanie nielegalnych substancji psychoaktywnych w przestrzeni miejskiej stanowi zagrożenie w zakresie zdrowia publicznego i wymaga rozwijania efektywnych, opartych na dowodach naukowych strategii. Kluczowy jest rozwój miejskich programów redukcji szkód odpowiednio dostosowanej oferty, tj, terapii dla osób uzależnionych oraz pracy terapeutycznej dla osób nadużywających”.
Idea redukcji szkód to system określonych działań wielodyscyplinarnych, mających zmniejszyć lub w ogóle wyeliminować skutki zdrowotne przyjmowania substancji psychoaktywnych. Główne działania stosowane w ramach polityki redukcji to: program wymiany igieł i strzykawek lub zapewnienie dostępu do środków dezynfekcyjnych; program leczenia substutucyjnego, program rozdawnictwa prezerwatyw, programy edukacyjno-informacyjne, programy profilaktyki zdrowotnej (szczepienia profilaktyczne, badania krwi w kierunku zakażeń HIV, HBV, HCV), programy pomocy kryzysowej (socjalne, prawne, opiekuńcze).
– Zintegrowane centra pomocy powstają w wielu miastach zachodnich, jak np. Kopenhaga, Zurich, Frankfukt czy Lizbona – mówiła Agnieszka Dobija-Nowak, dodając, że warszawskie rozwiązania wzorują się m.in. na tych kopenhaskich. Zdaniem przedstawicieli Biura Pomocy i Projektów Społecznych powstanie takiego Centrum na Pradze przyczyni się do podniesienia bezpieczeństwa w okolicy.
Centrum ma być przeznaczone dla osób, które ze względu na wysoki poziom wykluczenia społecznego, niepełnosprawność, kryzys bezdomności, zaburzeń zdrowia psychicznego nie potrafia lub nie mogą utrzymać się w tradycyjnych formach pomocy. Głównie będą to mieszkańcy Pragi luv osoby tam dojeżdżające. W Centrum mają działać: poradnia leczenia substytucyjnego, punkt konsultacyjno-diagnostyczny, serwis redukcji szkód, hostel interwencyjny, oddział detoksykacyjny.
– Jestem dumna, że Warszawa ma taki program – mówiła Anna Gierałtowska, współprzewodnicząca WRP, dodając jednak, że nie należy lekceważyć obaw okolicznych mieszkańców.
– Projekt będzie budził sprzeciw mieszkańców dzielnicy. Będziemy z tym tematem wracać, ponieważ ta sytuacja nie skończy się szybko – dodała wiceprezydentka Aldona Machnowska-Góra. – Jesteśmy przekonani, że to jest dobre wyjście. Będziemy starali się wyjaśnić wszystkim przeciwnikom, czym jest, a czym nie będzie to miejsce.
Warszawska Rada Pożytku przygotuje swe stanowisko, wspierające Miasto w realizacji tej inwestycji.
Maria Pokój zaproponowała, aby przedstawiciele Biura Pomocy i Projektów Społecznych pojawili się ze swoja prezentacją także na posiedzeniu Dzielnicowej Komisji Dialogu Społecznego i przedstawili swoje argumenty organizacjom.
Strategia Rozwiązywania Problemów Społecznych ma być przyjęta do maja
Grażyna Cieślak, również z Biura Pomocy i Projektów Społecznych przedstawiła z kolei aktualne informacje na temat prac nad nową strategia rozwiązywania problemów społecznych.
Przypomnijmy: prace nad strategią rozpoczęły się ponad rok temu, gdy podczas Warszawskiego Forum Polityki Społeczne przedstawiono założenia do niej. Następnie w listopadzie i grudniu trwały prace nad diagnozą. Odbyło się m.in. siedem debat z partnerami społecznymi, debaty z przedstawicielami dzielnic. Wiosną miały się odbyć konsultacje społeczne diagnozy, jednak ze względy na epidemię koronawirusa odbyły się one później, w formie jedynie pisemnej.
W marcu 2020 r. powołana została Rada Strategii, która przyjęła sprawozdanie z prac nad diagnozą.
Epidemia koronawirusa spowodowała, że prace nad Strategią (zakładające szerokie i aktywne włączenie mieszkańców w konsultacje tego dokumentu) zostały zamrożone. Próbowano podjąć prace latem (aby jeszcze przed końcem roku skończyć prace nad dokumentem), lecz wtedy zaprotestowali m.in. członkowie Rady Strategii oraz WRP, podnosząc, że ponieważ nie wiadomo, jakie są wyniki konsultacji diagnozy, nie bardzo wiadomo na podstawie czego dalej pracować.
Biuro Pomocy i Projektów Społecznych przygotowało więc nowy harmonogram prac. Obecnie w Biurze kończą się prace nad projektem Strategii. W styczniu i lutym ma on zostać zaprezentowany w formie filmu na YouTube oraz odbędą się warsztaty konsultacyjne dla mieszkańców, organizacji (5 spotkań tematycznych) i przedstawicieli dzielnic.
W marcu planowana jest praca nad przygotowaniem projektu uchwały, która do maja ma zostać przedłożona Radzie Warszawy.
Strategia ma realizować następujące cele: Wspieramy samodzielność (w tym także wsparcie opiekunów i opiekunek), Wsparcie „szyte na miarę” (odpowiadanie na potrzeby, rozwijanie technologii wspierających, współpraca), Dbamy o relacje i zdrowy styl życia (tworzenie mody na zdrowy styl życia, równy start dla wszystkich), Włączaj pomoc.
– Rada Strategii spotkała się tylko raz, w czerwcu. Dobrze by było, aby zwołać kolejne posiedzenie. Nie wiemy, jakie prace się odbywały. Ani KDS-y nie były informowane, ani nie było żadnych konsultacji on-goinh, ani Rada nie brała udziału w tych pracach – to nie jest dobra praktyka – zwróciła uwagę Anna Gierałtowska. - A jest o przecież bardzo społeczny program. Większość środków, które trafiają do organizacji w Warszawie jest związanych właśnie z tym programem. Bardzo duże jest zainteresowanie tymi pracami i zapotrzebowanie na informację.
– Wróciliśmy do szerokich konsultacji kosztem czasu – wyjaśniała Aldona Machnowska-Góra, zapowiadając jednocześnie, że spotkanie Rady Strategii się odbędzie,. Dodała także, że życie (warunki epidemiczne i rządowe obostrzenia) zweryfikuje, w jakiej formie będą prowadzone konsultacje.
Rozliczenie za rezultaty w pandemii
Podczas grudniowego posiedzenia Rady poruszono także kwestie rozliczenia za rezultaty w umowach podpisywanych przez organizacje z Miastem, zwłaszcza w dobie epidemii i związanych z nią ograniczeń: np. w sytuacji, gdy dzieci nie wzięły udziału w zaplanowanych zajęciach, zajęcia się nie odbyły, ale koszty zostały poniesione.
Ewa Kolankiewicz przypomniała, że do Biur i Dzielnic jeszcze w kwietniu zostało wystosowane pismo, informujące, że w ramach przepisów Tarczy Antykryzysowej możliwe jest aneksowanie umów z organizacjami.
Andrzej Mrowiec, powołując się na opinię prawną, którą posiada, zwrócił jednak uwagę, że podpisywanie umów, w których zobowiązuje się organizację do realizacji zadań w innej formie lub do zwrotu środków jest bezprawne i niezgodne z Tarczą.
– Zależy mi na tym, aby zapisy ustawy były traktowane zgodnie z intencją ustawodawcy, a tą było zachowanie miejsc pracy – mówił Andrzej Mrowiec.
Ta intencja nie została wyjaśniona w zapisach prawnych – odpowiadała Ewa Kolankiewicz. - Apeluję, aby dokładnie czytać to, co jest w Tarczy – odpowiadała Ewa Kolankiewicz. - Jeżli mieliście zaplanowane działania na styczeń i luty, a jest lockdawn w kulturze i nie poniesiecie tych wydatków – macie do wyboru: albo oddać część dotacji albo zrealizować w innej formie. Wybór należy do organizacji.
Chciałabym jednak uczulić na jedną rzecz – kontynuowała Pełnomocniczka. - Jeśli ktoś nie prowadzi działalności, ale jednak ma wydatki i chce, aby były uznane – jest to kwestią uzgodnień z Biurem lub Dzielnicą. Co jeśli jednak ktoś uzna, że to jest nadinterpretacja? Ustawa o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych dotyczy także osób z organizacji pozarządowych, które podpisują umowę. Najbardziej dotkliwą konsekwencją jest kara finansowa. Warszawa nie jest obecnie ulubionym samorządem. Spodziewamy się, że będziemy bardziej kontrolowani. Efektem takiej kontroli może być to, że organizacja będzie musiała oddać część dotacji, która została uznana za niezasadnie pobraną wraz z odsetkami. A kontrola może przyjść w ciągu pięciu lat, wtedy te odsetki mogą przewyższyć kwotę dotacji do zwrotu. Uznanie obecnie pewnych wydatków za zasadne może uratować organizację na chwilę, ale później – może ją pogrążyć.
– Dużo organizacji jest w stałym kontakcie z urzędem. O te jestem spokojna. Ale są i takie, które się nie kontaktują w ogóle. Budzą się dopiero teraz i okazuje się, że ich projekty nie mogą być rozliczone.
Przede wszystkim jednak organizacje powinny się kontaktować z przedstawicielami odpowiednich Biur i Dzielnic.
– Jeśli ktoś stamtąd nie będzie potrafił zastosować przepisów Tarczy Antykryzysowej dopiero wtedy zasadna jest interwencja Pełnomocniczki – mówiła z kolei Aldona Machnowska-Góra, apelując jednocześnie, aby jednak nie stwarzać wrażenia, że wszystko uda się rozliczyć. – Są także pewne granice dla urzędników.
Preferencje dla organizacji w komercyjnym najmie sal? Niekoniecznie
Ostatnim punktem grudniowego posiedzenia WRP była uchwała w sprawie dostępności sal w szkołach. Uchwałę przygotowało BKDS ds.edukacji, ale prace zainicjował BKDS przy Biurze Sportu. Chodzi o to, aby organizacje pozarządowe miały pierwszeństwo w komercyjnym (przy równej cenie zaproponowanej przez oferenta) najmie sal sportowych w szkołach.
Joanna Gospodarczyk z Biura Edukacji przyznała, że od początku miała wątpliwości dotyczące tej propozycji, dlatego m.in. skonsultowała się z prawnikami, którzy potwierdzili te wątpliwości: przy takich zapisach firmy mogłyby skarżyć się na nierówne traktowanie podmiotów. Dlatego Biuro Edukacji nie będzie procedować zapisów tej uchwały. Bartłomiej Włodkowski zapowiedział, ze BKDS przy Biurze Edukacji pochyli się jeszcze nad tą uchwałą, ale przede wszystkim należy ustalić, jaka jest skala zjawiska: czy dużo organizacji spotyka się z odmową wynajęcia sal, czy są to pojedyncze przypadki.
– Obawiałbym się, aby w czasie pandemii robić jakieś zmiany systemowe – dodał Bartłomiej Włodkowski.
Warszawska Rada Pożytku wydała także pozytywną opinię w sprawie ustanowienia pomnikiem przytody kasztanwca białego , osnącego na terenie nieruchomości przy ul. Przysnaskiej 14 w Dzielnicy Żoliborz.
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23