Wybory parlamentarne coraz bliżej. W czasie kampanii wyborczej publikujemy propozycje, kierowane do komitetów wyborczych, przygotowane przez różne pozarządowe środowiska. Tym razem swoje propozycje prezentują organizacje skupione wokół Fundacji Panoptykon. Jest to społeczny projekt ustawy o kontroli nad służbami.
Organizacje pozarządowe wraz ze skupionymi wokół nich ekspertkami i ekspertami opracowały szereg rozwiązań, którymi od wielu miesięcy chciały zainteresować polityków i polityczki.
Do autorów i autorek tych propozycji skierowaliśmy prośbę o odpowiedź na cztery pytania. Poniżej publikujemy materiały przygotowane przez poszczególne środowiska.
Ze szczegółowymi opisami prac i przygotowanych postulatów można się zapoznać na stronie Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych - Propozycje obywatelskie dla Polski.
→ Przeczytaj: Pozarządowe postulaty wyborcze. Edukacja
→ Przeczytaj: Pozarządowe postulaty wyborcze. Prawa kobiet – prawa reprodukcyjne
→ Przeczytaj: Pozarządowe postulaty wyborcze. Praworządność [film]
→ Przeczytaj: Pozarządowe postulaty wyborcze. Prawa uczennic i uczniów [film]
→ Przeczytaj: Pozarządowe postulaty wyborcze. Media publiczne
Jakie organizacje przygotowały postulaty?
Założenia do projektu ustawy o kontroli nad służbami przygotowała Fundacja Panoptykon, wspierana przez Krajową Izbę Radców Prawnych, Helsińską Fundację Praw Człowieka, Fundację Batorego oraz Amnesty International.
Czego dotyczą postulaty?
Fundacja Panoptykon, we współpracy ze środowiskami prawniczymi i organizacjami społecznymi, przygotowała założenia do ustawy, której wprowadzenie rozwiąże problem niekontrolowanej inwigilacji.
Propozycja obejmuje:
- wprowadzenie mechanizmu informowania o fakcie poddania jednostki kontroli operacyjnej (np. podsłuchowi) lub pozyskiwania danych na jej temat – po 12 miesiącach od zakończenia kontroli,
- stworzenie niezależnego organu kontrolującego służby uprawnione do prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych.
To ważne zmiany dla każdego obywatela i obywatelki. Uzyskanie informacji o byciu przedmiotem zainteresowania służb nie tylko da podstawę do dochodzenia swoich praw (np. w przypadku nadużyć), ale także zwiększy świadomość funkcjonariuszy, że ich działania mogą podlegać weryfikacji. Natomiast niezależny organ kontrolujący służby miałby za zadanie chronić ludzi – niezależnie od obywatelstwa – przed nadmierną ingerencją w ich prawa i wolności. Podobne rozwiązania funkcjonują w innych krajach europejskich, np. w Niemczech, Belgii i Norwegii.
Brak kontroli prowadzi do nadużyć
– Przez wykorzystanie Pegasusa przeciwko szefowi sztabu największej partii opozycyjnej wybory parlamentarne w 2019 r., choć nie były sfałszowane, nie były też uczciwe. Liczymy na to, że po najbliższych możliwe będzie wprowadzenie naszych rozwiązań, które uniemożliwią takie sytuacje w przyszłości – mówi Wojciech Klicki, autor założeń. – Widzimy, jak informacje o ludziach, często wrażliwe, mogą być wykorzystane, żeby uderzyć w konkretne osoby. Na przykład w te, które publicznie skrytykują władzę. U źródła problemu często są służby, które w niekontrolowany sposób pozyskują informacje na nasz temat.
– Polskie służby nie informują o inwigilacji osób poddanych kontroli operacyjnej. Można się o tym dowiedzieć dopiero z aktu oskarżenia. Jednakże w 2022 r. tylko 13% podsłuchów prowadzonych przez policję przyniosło materiały do procesu karnego. Pozostałe osoby, których prywatność została naruszona, nigdy się o tym nie dowiedzą. To wpływa na poziom zaufania do służb. Brakuje też organu, gdzie można złożyć skargę w przypadku uznania, że inwigilacja była nieuzasadniona i naruszała prawa danej osoby – wyjaśnia Klicki.
– Bez efektywnej kontroli nad służbami specjalnymi prawa człowieka, w tym prawo do prywatności, pozostają zagrożone. Szczególnym dowodem tego były raportowane przez Amnesty International naruszenia praw człowieka wynikające ze stosowania przez służby specjalne oprogramowania Pegasus. Rozwój tego typu narzędzi, w tym sztucznej inteligencji, czyni potrzebę zapewnienia kontroli nad służbami specjalnymi jeszcze pilniejszą – wskazuje dr Adam Ploszka z Amnesty International.
Założenia współtworzył także samorząd radców prawnych.
– Uczestniczyliśmy w ich tworzeniu, ponieważ uważamy je za niezwykle ważne z perspektywy gwarancji ochrony praw obywatelskich. Właśnie tak powinniśmy wzmacniać demokratyczne państwo prawa – tłumaczy radca prawny Włodzimierz Chróścik, Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.
Z kolei Edwin Bendyk, prezes Fundacji Batorego, zwraca uwagę, że „założenia wprowadzają właściwą równowagę między potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa państwa i poszanowania praw obywateli”.
Obecna kontrola to fikcja
Według obowiązujących przepisów kontrolę nad służbami pełnią sądy oraz sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych, Najwyższa Izba Kontroli, Rzecznik Praw Obywatelskich, minister – koordynator ds. służb specjalnych, jak również sądy i prokuratura oraz Biuro Nadzoru Wewnętrznego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Mimo że lista odpowiedzialnych instytucji jest długa, w praktyce kontrola jest pozorna. W 2022 r. sądy wyraziły zgodę na 99,39% wniosków o zarządzenie kontroli operacyjnej, które do nich trafiły. Te liczby pokazują, że nie ma obecnie warunków przeprowadzania realnej weryfikacji każdego wniosku.
Eksperci zwracają też uwagę, że trudno mówić o niezależnej kontroli w przypadku prokuratury, którą nadzoruje minister sprawiedliwości, czy sejmowej komisji, w której większość stanowią politycy z rządzącej większości. Na brak kontroli i upolitycznienie służb wskazują na przykład informacje na temat działań CBA. Biuro zakupiło oprogramowanie szpiegujące i wykorzystało je do inwigilowania m.in. prokuratorki, która wszczęła śledztwo w sprawie tzw. wyborów kopertowych, czy polityka odpowiedzialnego za kampanię wyborczą opozycji.
Co zmieni wprowadzenie kontroli nad służbami?
Skuteczna, bezstronna i niezależna od polityki kontrola nad działaniami służb to element praworządnego państwa. Jej wprowadzenie pozwoli też na przywrócenie zaufania ze strony obywateli i obywatelek.
– Bez niej obywatel nie może czuć się bezpiecznie – dodaje adw. Sylwia Gregorczyk-Abram ze Stowarzyszenia Wolne Sądy, które także popiera założenia.
– W obecnym stanie prawnym państwo wie o nas coraz więcej i chowa swoje działania za kolejnymi tajemnicami. Równocześnie rozwój technologii sprzyja władzy, której coraz łatwiej jest gromadzić dane na nasz temat – podsumowuje Marzena Błaszczyk z Sieci Obywatelskiej – Watchdog Polska.
Czy udało się postulatami zainteresować komitety wyborcze i co z tego wyszło?
Społeczne założenia są kolejnym elementem działań rzeczniczych, które w temacie kontroli nad służbami specjalnymi prowadzi Fundacja Panoptykon.
Obserwujemy stopniowe przenikanie naszych postulatów do programów partii wyborczych, np. w tzw. 100 konkretach Koalicji Obywatelskiej padła zapowiedź, że "każdy Polak będzie mógł się zwrócić do służb i sprawdzić, czy był inwigilowany". Lewica jest bardziej precyzyjna w swoich deklaracjach twierdząc, że "Każdy obywatel uzyska prawo do informacji o działaniach operacyjnych przeprowadzanych wobec niego – nie później niż 6 miesięcy po zakończeniu kontroli".
Obserwujemy więc stopniowy wzrost konsensusu wśród komitetów wyborczych wobec niektórych elementów przewidzianych w przygotowanych przez nas założeniach.
Ten artykuł ukazał się w cyklu „Wybory 2023”.
Zobacz inne materiały →
Źródło: inf. własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.