PrAwokacje Izdebskiego. Trzeba uczciwie powiedzieć, że obserwujemy wypalenie pomocą u innych i u siebie
Trzeba uczciwie powiedzieć, że obserwujemy wypalenie pomocą u innych i u siebie. To naturalny proces. Nie musimy się tego wstydzić, a nawet powinniśmy o tym mówić otwarcie. Bo problem potrzeby wsparcia uchodźców pozostaje, a nawet – w zależności od powodzenia działań sił zbrojnych Ukrainy – może się zwiększyć.
W Portalu Organizacji Pozarządowych Ngo.pl wystartował blog Krzysztofa Izdebskiego – prawnika, aktywisty, eksperta Fundacji im. Stefana Batorego oraz Open Spending EU Coalition. W "PrAwokacjach Izdebskiego" Krzysztof komentuje bieżące wydarzenia ważne dla organizacji społecznych i praw człowieka.
Organizacje pozarządowe, obywatele, samorządy, czy wreszcie władze centralne muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, jak systemowo wesprzeć procesy, które zachodzą w Polsce na skutek wydarzeń po wschodniej stronie naszej granicy. Wymaga to również tego, byśmy to pytanie zadali i sobie samym.
Już prawie cztery miesiące minęły od symbolicznego początku wojny wywołanej przez Rosję w Ukrainie. Symbolicznego, bo wojna trwa co najmniej od 2014, kiedy na rozkaz Kremla został zajęty Krym oraz wschodnie tereny Ukrainy. Niemniej, te ostatnie miesiące postawiły wiele wyzwań przed krajami innymi niż sama Ukraina. Może zbyt późno, ale bardzo dobitnie. Wraz z milionami uchodźców pojawiły się miliony potrzeb.
Słuszne były pierwsze komentarze po 24 lutego, że Polska stała się największą na świecie organizacją pozarządową.
Skala udzielonej pomocy robiła wrażenie. Polacy i Polki nie tylko otworzyli swoje serca, ale też mieszkania, lodówki, szafy i samochody. Zrezygnowali z życia prywatnego, a często ograniczyli też i te zawodowe. Samorządy mierzyły się z organizacją miejsc noclegowych, przestrzeni w placówkach edukacyjnych, czy nieco później obsługą administracyjną uciekinierów w obszarów objętych działaniami wojennymi. Rząd mógł na pewno zrobić więcej, ale daleko mi od mówienia, że nie zrobiono niczego.
Możliwość pozyskania numeru PESEL, podjęcia legalnego zatrudnienia czy otrzymania wsparcia socjalnego zasługuje na docenienie, chociażby dlatego, że stanowi podkład pod systemową pomoc.
Ale zasoby energii obywateli i możliwości budżetowe wielu instytucji publicznych są, siłą rzeczy, ograniczone. Trzeba uczciwie powiedzieć, że obserwujemy wypalenie pomocą u innych i u siebie. To naturalny proces. Nie musimy się tego wstydzić, a nawet powinniśmy o tym mówić otwarcie. Bo problem potrzeby wsparcia uchodźców pozostaje, a nawet – w zależności o powodzenia działań sił zbrojnych Ukrainy – może się zwiększyć.
Brakuje mi w przestrzeni publicznej dyskusji, co dalej. Jak sobie radzić z tymi wyzwaniami i jako ustawić system, by nikt nie pozostał bez opieki i wsparcia.
Oddając sprawiedliwość, część środowiska nad takim koncepcjami myśli – np. w obszarze edukacji, ale przy skali problemów to wszyscy powinniśmy być włączeni, lub przynajmniej mieć szanse bycia włączonymi do dyskusji o tym jak jako kraj czy społeczeństwo możemy w obecnej sytuacji działać. Bo bez włączenia wszystkich pomoc będzie niewystarczająca. Musimy sobie również jasno powiedzieć, że duża część uchodźców u nas zostanie. A to rodzi kolejne wyzwania w obszarze edukacji, zdrowia, czy nawet mechanizmów uczestnictwa Ukraińców w życiu lokalnych społeczności. I odpowiedzmy też sobie sami na pytanie, ile czasu możemy poświęcić na pomoc i lepiej jest czasami przyznać się, że na razie go nie mamy niż obiecywać go innym i frustrować się brakiem możliwości realizacji tej obietnicy.
Krzysztof Izdebski – ekspert Fundacji im. Stefana Batorego oraz Open Spending EU Coalition. Członek Rady Programowej Archiwum Osiatyńskiego. Stypendysta Marshall Memorial, Marcin Król i Recharge Advocacy Rights in Europe. Jest prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego i specjalizuje się w dostępie do informacji publicznej, ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego oraz wpływie technologii na demokrację. Posiada szerokie doświadczenie w budowaniu relacji pomiędzy administracją publiczną a obywatelami. Jest autorem publikacji z zakresu przejrzystości, technologii, administracji publicznej, korupcji oraz partycypacji społecznej.
Źródło: Ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.