PrAwokacje Izdebskiego. Wyrazy ubolewania z powodu wyborów
To, co będzie nas rozgrzewać w nowym roku, to wybory. Precyzyjniej ujmując, to będziemy nimi rozgrzewani na wysokim ogniu przez polityków. Wiem, że trudno sobie wyobrazić, że będzie gorzej niż jest do tej pory, ale wspomnicie jeszcze moje słowa. Im będzie ich bliżej, tym będziecie bardziej sfrustrowani i zniesmaczeni. Najgorsze, co może się stać, to scenariusz podobny do tego, który obserwowaliśmy po przegranych przez Donalda Trumpa wyborach prezydenckich.
W portalu organizacji pozarządowych ngo.pl regularnie czytać można blog Krzysztofa Izdebskiego – prawnika, aktywisty, eksperta Fundacji im. Stefana Batorego oraz Open Spending EU Coalition. W PrAwokacjach Izdebskiego Krzysztof komentuje bieżące wydarzenia, ważne dla organizacji społecznych i praw człowieka.
Nieuczciwe nie znaczy sfałszowane
Wybory niekoniecznie będą uczciwe. Ale, uwaga, to nie oznacza, że będą sfałszowane. Wykorzystywanie majątku publicznego przez rządzących, w tym agresywna propaganda w mediach publicznych suflowana przez osoby, którym bliżej do partyjnych aktywistów niż dziennikarzy, jest na pewno przejawem nierównowagi sił. Zwracała zresztą na to uwagę misja obserwacyjna z OBWE, opisując przebieg wyborów prezydenckich z 2020 r., w swoim raporcie wykazała, że media, które powinny być obiektywne, wyraźnie opowiedziały się po stronie rządzących.
Pamiętajmy też, że rządzący politycy mają pełną kontrolę nad prokuraturą, a ta chętnie wszczyna postępowania przeciwko politykom opozycji, a nabiera wody w usta, gdy podejrzenia kierowane są na osoby związane z władzą.
Wspomniane media natomiast chętnie podchwytują „wątpliwości” co do uczciwości polityków opozycji, bez względu na koszty. Niedawno wzięły np. udział w obrzydliwej nagonce i ujawniły dane dzieci pokrzywdzonych przez – uwaga – skazanego za ten czyn pedofila, używając ofiar do ataku na największą partię opozycyjną. Co będzie tuż przed wyborami, możecie sobie tylko wyobrazić. Ale może lepiej jeszcze tego nie róbcie i oszczędzajcie swoje nerwy. Warto ten czas pożytecznie spędzić.
Zaufanie wymaga działania
Co zrobić? Wspierać osoby i organizacje, które przeciwdziałają dezinformacji i mowie nienawiści.
Zaangażujmy się w obserwowanie wyborów i wspieranie podmiotów, które to robią. Zgłoszone ostatnio przez posłów partii rządzącej przepisy Kodeksu wyborczego mogą ograniczyć prace obserwatorów. Śledźcie, co w tej sprawie mówią organizacje zajmujące się wyborami i wspierajcie ich działania.
Jestem ostatnią osobą w tym kraju, która powie wam, na kogo macie głosować. Nie powiem wam też, że w ogóle musicie głosować. Możecie mi zarzucić naiwność, ale uznaję, że brak udziału w wyborach może być również przejawem obywatelskiej postawy.
Ale proszę was o jedno – zadbajmy, by kampania wyborcza i same wybory były w jak najwyższym stopniu uczciwe i sprawiedliwe. Do tego nie można być obywatelem raz na cztery, czy pięć lat. Patrzcie władzom na ręce przez cały czas, a w roku wyborczym szczególnie. I nie dajcie się zbyt łatwo zwieść oskarżeniom o fałszerstwa wyborcze. Jeśli komuś uda się – bez dowodów – wywołać wrażenie, że wybory zostały sfałszowane, to oznacza, że państwa po prostu nie ma.
Krzysztof Izdebski – ekspert Fundacji im. Stefana Batorego oraz Open Spending EU Coalition. Członek Rady Programowej Archiwum Osiatyńskiego. Stypendysta Marshall Memorial, Marcin Król i Recharge Advocacy Rights in Europe. Jest prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego i specjalizuje się w dostępie do informacji publicznej, ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego oraz wpływie technologii na demokrację. Posiada szerokie doświadczenie w budowaniu relacji pomiędzy administracją publiczną a obywatelami. Jest autorem publikacji z zakresu przejrzystości, technologii, administracji publicznej, korupcji oraz partycypacji społecznej.
Źródło: informacja własna ngo.pl