PrAwokacje Izdebskiego. Przepraszam, ja tylko przeszkadzam
W ogóle najlepiej zrezygnować z fikcji konsultacji i wysłuchań. Rozbudzają jakieś niezdrowe oczekiwania społeczne i wiarę w to, że obywatele mogą mieć na coś wpływ. Po co takie nadzieje robić ludziom, którzy nie dorośli do merytorycznego poziomu polityków i urzędników?
W Portalu Organizacji Pozarządowych Ngo.pl wystartował blog Krzysztofa Izdebskiego – prawnika, aktywisty, eksperta Fundacji im. Stefana Batorego oraz Open Spending EU Coalition. W "PrAwokacjach Izdebskiego" Krzysztof komentuje bieżące wydarzenia ważne dla organizacji społecznych i praw człowieka.
Ludzie tylko politykom przeszkadzają. Nie mają w ogóle szacunku dla ich pełnej poświęceń pracy. Chcieliby móc się wypowiedzieć, ale to przecież rzucanie piasku w tryby sprawnej politycznej maszyny. Taki obraz wyłania się z twitterowego wpisu posła Marcina Horały oburzonego tym, że komisja sejmowa podjęła decyzję o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego w sprawie związanej z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Wydarzenie wpisze się w konsekwentnie realizowany przez rząd tzw. pakiet demokratyczny. Będzie to już drugie wysłuchanie w obecnej kadencji parlamentu. Aż dwa razy politycy będą zmuszeni do spotkania się z obywatelami i zderzenia się z ich opiniami.
Ale przecież wszyscy wiemy, chociażby na przykładzie prac nad częścią podatkową Polskiego Ładu, że politycy tworzą fantastyczne projekty ustaw, które nie stwarzają potem żadnych problemów przy ich wdrażaniu.
Ustawy muszą być przyjmowane szybko, bo wiadomo, że czas nie służy jakości. Im szybciej tym lepiej. Najwyżej potem się poprawi, ale w ogóle po co o tym myśleć co będzie potem, bo wiadomo, że wszystko świetnie zostało opracowane. A ludzie tylko problemów szukają. Lepiej je od razu zamieść pod dywan. Każde dziecko wie, że wtedy znikają.
W ogóle najlepiej zrezygnować z fikcji konsultacji i wysłuchań. Rozbudzają jakieś niezdrowe oczekiwania społeczne i wiarę w to, że obywatele mogą mieć na coś wpływ. Po co takie nadzieje robić ludziom, którzy nie dorośli do merytorycznego poziomu polityków i urzędników? Oni już wiedzą jak najlepiej urządzić nam życie. To przecież takie proste. To co jest dobre dla partii, jest też dobre dla ludzi. Już mieli okazję się wykazać i oddali głos w wyborach. Dobrze oczywiście wybrali, ale może nie będą mieć aż takiego nosa przy okazji innych rzeczy? Może nie będą tylko klaskać, ale i jakąś uwagę krytyczną przedstawią. A to demobilizuje polityków do dalszej pracy, bo wiadomo, że tylko ten co nie robi nie popełnia błędów, więc po co w ogóle o nich wspominać.
Tak więc ja bardzo przepraszam, że kiedyś się oburzałem na brak konsultacji i dialogu z obywatelami.
Byłem naiwnym pięknoduchem, a teraz widzę ile to może złego przynieść naszemu krajowi. Mam nadzieję, że Marcin Horała i jego współpracownicy mi wybaczą. Chciałbym przeprosić osobiście, albo w procesie debaty polityków z obywatelami, ale chyba nie będę miał okazji.
Krzysztof Izdebski – ekspert Fundacji im. Stefana Batorego oraz Open Spending EU Coalition. Członek Rady Programowej Archiwum Osiatyńskiego. Stypendysta Marshall Memorial, Marcin Król i Recharge Advocacy Rights in Europe. Jest prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego i specjalizuje się w dostępie do informacji publicznej, ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego oraz wpływie technologii na demokrację. Posiada szerokie doświadczenie w budowaniu relacji pomiędzy administracją publiczną a obywatelami. Jest autorem publikacji z zakresu przejrzystości, technologii, administracji publicznej, korupcji oraz partycypacji społecznej.
Źródło: PrAwokacje Izdebskiego w ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.