O pomyśle Ministra Czarnka na wspieranie bliskich mu i jego ideom organizacji z publicznej kieszeni powiedziano już chyba wszystko. Nie ma więc chyba potrzeby, żebym i ja jeszcze tutaj się nad tym fatalnym przykładem wspierania „społeczeństwa obywatelskiego” pochylał. Ale niech nie zniknie nam z oczu fakt, że jest to też elementem dużo większego problemu. Chodzi o wykorzystywanie zasobów publicznych do robienia własnej i partyjnej polityki.
W portalu organizacji pozarządowych ngo.pl regularnie czytać można blog Krzysztofa Izdebskiego – prawnika, aktywisty, eksperta Fundacji im. Stefana Batorego oraz Open Spending EU Coalition. W PrAwokacjach Izdebskiego Krzysztof komentuje bieżące wydarzenia, ważne dla organizacji społecznych i praw człowieka.
Niedobrze by bowiem było, aby cała ta afera ograniczyła się do dyskusji o przeznaczaniu środków na działalność organizacji. Zdecydowana większość z nich działa dobrze i uczciwie. W tej sprawie to nie one powinny być w pierwszym rzędzie napiętnowane. Pełną odpowiedzialność ponoszą politycy i urzędnicy. Z ministrem Czarnkiem na czele. Ale może trudno mu się dziwić skoro… tak robią wszyscy.
Państwo to ja!
Ileż to ukazało się już tekstów dotyczących wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, którym z kolei „opiekuje” się Zbigniew Ziobro i jego polityczne otoczenie. Mogliśmy m.in. obserwować, jak środki z tego funduszu są przeznaczane na kampanię wyborczą kandydata Solidarnej Polski na prezydenta Rzeszowa.
Podległy ministrowi Glińskiemu Fundusz Patriotyczny przekazuje z kolei pieniądze m.in. środowiskom, których działanie na rzecz interesu publicznego jest co najmniej wątpliwie. Chętnie za to wezmą na siebie część działań promocyjnych rządu.
Były marszałek Sejmu, a obecny szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (ach, ta moc wybaczania kolegom) chętnie korzystał z lotów za pieniądze podatników. I jeszcze zapraszał na nie swoją rodzinę.
Trzeba wyremontować drogi? Nieważne, gdzie tego najbardziej potrzebują. Ważne, by zadbać o zwrot z tej inwestycji. A najlepiej to zrobić przed wyborami, jak premier Morawiecki, i to w tych miejscach, gdzie mieszka liczny elektorat jego partii.
A skoro już przy inwestycjach jesteśmy. Jaki jest najlepszy pomysł na wykorzystanie zysków spółek Skarbu Państwa? Zgadliście! Oczywiście przeznaczyć je na zakup mediów lokalnych. Kolega z partii ma ochotę na promowanie wymyślonej przez siebie narracji? Dajcie mu pieniądze na tworzenie modeli samolotów z puszek i eksperymentowanie z parówkami.
W poszukiwaniu straconej odpowiedzialności
Na to wszystko pozwala system niepraworządności. Brak niezależnej prokuratury, Trybunał kiedyś Konstytucyjny i ogólne poczucie bezkarności. Chociaż by nie ryzykować, politycy chętnie przyjmowali dodatkowo przepisy, które im ją zapewnią.
Mówmy o problemach w działaniu nieuczciwych organizacji. To jest w interesie całego sektora. Ale też pamiętajmy i głośno przypominajmy innym, kto tak naprawdę tworzy system wykorzystywania środków publicznych do bieżącej polityki.
Krzysztof Izdebski – ekspert Fundacji im. Stefana Batorego oraz Open Spending EU Coalition. Członek Rady Programowej Archiwum Osiatyńskiego. Stypendysta Marshall Memorial, Marcin Król i Recharge Advocacy Rights in Europe. Jest prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego i specjalizuje się w dostępie do informacji publicznej, ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego oraz wpływie technologii na demokrację. Posiada szerokie doświadczenie w budowaniu relacji pomiędzy administracją publiczną a obywatelami. Jest autorem publikacji z zakresu przejrzystości, technologii, administracji publicznej, korupcji oraz partycypacji społecznej.
Źródło: informacja własna ngo.pl