W Dniu Europy, ustanowionym dla upamiętnienia Deklaracji Schumana (a więc aktu założycielskiego europejskiej wspólnoty), warto się zastanowić, na jakich fundamentach zbudowano Unię Europejską i czym są owe „wartości europejskie”?
Pokój na świecie nie mógłby być zachowany bez twórczych wysiłków na miarę grożących mu niebezpieczeństw.
Deklaracja Schumana
Czym są wartości Unii Europejskiej?
Od czasu pełnoskalowego ataku Rosji na Ukrainę, osoby reprezentujące instytucje Unii Europejskiej, w tym przewodnicząca Parlamentu Europejskiego, Roberta Metsola, czy szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powtarzają, że Ukrainki i Ukraińcy walczą i umierają za „wartości europejskie”[i]. Podczas przemówienia skierowanego do Parlamentu Europejskiego prezydent Volodymyr Zelensky pokreślił, że Unia Europejska i Ukraina podzielają te same wartości, zaś europejskie standardy i sposób życia wyznaczają rządy prawa[ii]. Potwierdził także, że dla narodu ukraińskiego to Europa (a nie Rosja) jest „domem”[iii].
Gdyby jednak zapytać, przypadkową, spotkaną na ulicy osobę, czym są europejskie wartości, jak są zdefiniowane, w jakich dokumentach ich szukać, to czy uzyskalibyśmy podobnie jednoznaczną odpowiedź?
W Dniu Europy, ustanowionym dla upamiętnienia Deklaracji Schumana (a więc aktu założycielskiego europejskiej wspólnoty), warto się zastanowić, na jakich fundamentach zbudowano Unię Europejską i czym są owe „wartości europejskie”[iv]?
Źródła: prawo i historia
Wartości Unii Europejskiej mają określone źródła prawne, opisuje je Artykuł 2 Traktatu o Unii Europejskiej (TUE):
Główne wartości Unii
Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn[v].
Oczywiście, wszystkie pojęcia, które wymienia Art. 2 TUE, odwołują się zarówno do tradycji prawnych, jak i historycznych, filozoficznych i społecznych, które funkcjonowały w państwach i społeczeństwach Unii Europejskiej na długo nim uchwalono Traktat o Unii Europejskiej. Art. 2 TUE odzwierciedla zobowiązania, zawarte w konstytucjach państw europejskich (w tym polskiej), a więc nie narzuca niczego, czego same państwa członkowskie wcześniej nie zadeklarowały.
Ważny w tym kontekście jest Motyw 35 wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z dnia 25 lipca 2018 r. w sprawie C-216/18 PPU[vi], w którym podkreślono, że: Unia opiera się na zasadniczym założeniu, zgodnie z którym każde państwo członkowskie dzieli z wszystkimi innymi państwami członkowskimi – i przyjmuje, że państwa te dzielą z nim – szereg wspólnych wartości, na których opiera się Unia, jak sprecyzowano w art. 2 TUE. Założenie to oznacza (…), że wartości te będą uznawane i że zatem prawo Unii, które wprowadza je w życie, będzie przestrzegane…[vii]
Kluczowa jest zatem zasada zaufania między państwami, która opiera się na podzielanych przez państwa członkowskie wartościach. Innymi słowy, istotę Unii Europejskiej definiują zarówno przepisy prawa, jak i stojące za tymi przepisami normy, co podkreśla powyższe orzeczenie TSUE[viii]. Źródłem tych wartości, jak wskazuje preambuła TUE, jest kulturowe, religijne i humanistyczne dziedzictwo Europy, z którego wynikają powszechne wartości, stanowiące nienaruszalne i niezbywalne prawa człowieka, jak również wolność, demokracja, równość oraz państwo prawne[ix].
Nie są to więc wartości obce Polsce, chyba że chcielibyśmy twierdzić, że kultura polska częścią europejskiego dziedzictwa nie jest, co wydaje się dość dyskusyjne.
Przyjrzyjmy się więc temu, jak historycznie zdefiniowano wspólnotę, której staliśmy się częścią 19 lat temu[x].
DEMOKRACJA
O istotę demokracji, a więc o to, czy demokracja to bardziej równość (socjaldemokracja), czy bardziej wolność (liberalizm), spieramy się od czasów Arystotelesa i Platona, naiwnością byłoby sądzić, że spór ten rozwiążemy w sposób jednoznaczny (i zarazem jednoczący) w ramach debaty o Unii Europejskiej i jej instytucjach.
Jednocześnie jednak nieprawdą jest, że Unia Europejska nie ma określanej interpretacji tych pojemnych, kryjących w sobie wielowiekowe spory, pojęć. Wystarczy spojrzeć na konkretne, osadzone historycznie wydarzenia, które przesądziły o tym, jak we wspólnocie, jaką jest Unia Europejska myślimy o tych fundamentalnych kwestiach. W szczegółach zaś można szukać ich interpretacji w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej[xi].
Celem artykułu jest ukazanie kontekstu społecznego, ekonomicznego i historycznego, a więc konkretnych wydarzeń, które przesądziły o tym, że zagadnienia Art. 2 Traktatu Unii Europejskiej, w tym pojęcie demokracji, interpretujemy w dość jednoznaczny sposób.
SOLIDARNOŚĆ, czyli wartości i gospodarka
Ostatnimi czasy daje się słyszeć, że Unia Europejska to, de facto, projekt ekonomiczny, a opowieść o wartościach jest czymś na kształt szantażu emocjonalnego przegrywających z populistami polityków lewicy. Czy tak jest w istocie?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy cofnąć się do dwóch wielkich europejskich konfliktów, czyli I i II wojny światowej. Źródłem tych wojen, które pochłonęły miliony istnień ludzkich, były spory o terytoria i zasoby naturalne, (a co za tym idzie) dominację ekonomiczną w Europie oraz w jej koloniach. Zarzewiem tych konfliktów, poza, rzecz jasna, ideologiami nacjonalistycznymi, była ekonomiczna rywalizacja między Francją a Niemcami.
Po wojnie szukano więc rozwiązania, które zapewniłoby Europie trwały pokój, w tym odbudowę europejskiej gospodarki, bazującej na wspólnych instytucjach. To dzięki wizji Roberta Schumana, chrześcijańsko-demokratycznego (chadeckiego) polityka, człowieka wychowanego na francusko-niemieckim pograniczu, udało się takie rozwiązanie wypracować[xii]. Schuman uważał, iż upokorzenie Niemiec, skazujące ten kraj na izolację, nie jest drogą do pojednania, ale niewątpliwym zarodkiem kolejnych konfliktów w przyszłości.
Dla pokoju w Europie, zdaniem Schumana, potrzebne było nowe (na owe czasy wizjonerskie czy wręcz utopijne) rozwiązanie, ustanawiające ponadnarodowe instytucje, czuwające nad budową jedności europejskiej (przypomnijmy, że wszystko to działo się w warunkach „zimnej wojny”, kiedy świat był podzielony na wrogie obozy, a Niemcy podzielone na dwa państwa).
Dlatego właśnie w Deklaracji Schumana z 1950 roku (a więc w dokumencie, który był swoistą mapą drogową konstruowania poprzedniczki Unii Europejskiej) czytamy:
Rząd francuski proponuje umieszczenie całej francusko-niemieckiej produkcji węgla i stali pod zarządem wspólnej Wysokiej Władzy w organizacji otwartej na udział innych krajów europejskich. Umieszczenie produkcji węgla i stali pod wspólnym zarządzaniem zapewni natychmiastowe powstanie wspólnych fundamentów rozwoju gospodarczego, pierwszego etapu Federacji Europejskiej, i zmieni los regionów, długo skazanych na wytwarzanie wojennego oręża, którego były najdłużej ofiarami.
Solidarność produkcji, która się w ten sposób nawiąże, ukaże, że wszelka wojna między Francją a Niemcami jest nie tylko nie do pomyślenia, ale i fizycznie niemożliwa. Powstanie tej potężnej jednostki produkcyjnej otwartej na wszelkie kraje, które zechcą w niej uczestniczyć, mogącej dostarczyć wszystkim krajom, które złączy, podstawowych elementów produkcji przemysłowej na takich samych warunkach, stworzy rzeczywiste fundamenty ich ekonomicznego zjednoczenia[xiii].
Co jeszcze ważniejsze:
Europa nie powstanie od razu ani w całości: będzie powstawała przez konkretne realizacje, tworząc najpierw rzeczywistą solidarność[xiv].
A zatem, Unia Europejska po dwóch wielkich wojnach o dominacje i zasoby, które napędzane były ideami darwinizmu społecznego, powstała, aby „solidarność produkcji” przekreśliła możliwość regresu do prymitywnych idei prawa pięści.
Jest to fakt, który w epoce alternatywnych rzeczywistości generowanych w sieci, warto ciągle przypominać. Łatwo jest bowiem wymazać z narracji europejskiej kwestie sprawiedliwości społecznej, powojennej polityki, która dążyła do stworzenia w państwach Europy warunków do solidarnego rozwoju.
Innymi słowy, przeciwstawianie wartości i ekonomii w kontekście początków wspólnoty jest nie tylko tworzeniem fałszywej opozycji, ale wyrywaniem idei Unii Europejskiej z określonego historycznego kontekstu, w którym pokój i wartości demokratyczne, uzależnione zostały od powodzenia przedsięwzięcia polegającego na wspólnej dystrybucji zasobów, a więc działań w wymiarze ekonomicznym właśnie.
Tych dwóch kwestii nie da się rozdzielić. To założenie nadal towarzyszy Unii Europejskiej i jest realizowane.
Bez solidarności i współzależności wątpliwym jest, aby Unia Europejska miała szanse przetrwania, o czym warto pamiętać także przy okazji dyskusji nad założeniami polityki migracyjnej.
Wracając więc do punktu wyjścia, Unia bazuje na mechanizmach ekonomicznych, zostały one jednak stworzone w celu ochrony pokoju na kontynencie europejskim oraz stworzenia rzeczywistej solidarności między europejskimi państwami. Jednocześnie jednak, doświadczenia pandemii Covid-19 pokazały, że ta solidarność jest niezwykle krucha i wymaga ciągłego odnawiania i budowania. Wydaje się, że w obliczu narastającego konfliktu zbrojnego na naszym kontynencie, kraje europejskie powróciły do wspólnego działania w kryzysie (chociaż nadal pewnym wyzwaniem jest postawa Węgier).
Dyskusyjną pozostaje oczywiście kwestia rozszerzenia tej solidarności na inne kraje, chociażby w ramach polityki rozwojowej Unii Europejskiej, skierowanej do państw globalnego południa. Jest to jednak temat na odrębną dyskusję, którą także i w Polsce niewątpliwie powinniśmy odbyć. Animacją takiej dyskusji już dziś zajmują się w Polsce i Europie liczne organizacje pozarządowe działające na rzecz sprawiedliwości klimatycznej, sprawiedliwego handlu, etycznej produkcji żywności, etc. Osoby zainteresowane taką tematyką można chociażby odesłać do materiałów Fundacji Kupuj Odpowiedzialnie, która edukuje konsumentów i konsumentki na temat etycznej produkcji, praw pracowniczych, wykorzystania zasobów naturalnych globalnego południa, etc.[xv]
KARTA PRAW PODSTAWOWYCH [xvi]
Najbogatszym katalogiem wartości unijnych jest Karta praw podstawowych, jest to jednocześnie najważniejszy dokument z punktu widzenia obywatelek i obywateli Unii Europejskiej. Oczywiście podstawową wartością KPP jest godność osoby ludzkiej i to właśnie z niej wyprowadzone są inne prawa człowieka.
Karta zawiera łącznie 54 Artykuły, zaś prawa jakie są skatalogowane w dokumencie, podzielone są na sześć rozdziałów, których tytuły ukazują kluczowe wartości Karty: godność, wolności, równość, solidarność, prawa obywatelskie (prawa wyborcze na poziomie lokalnym i do Parlamentu Europejskiego, prawo do dobrej administracji, prawo dostępu do dokumentów, prawo petycji) wymiar sprawiedliwości (oraz jego jakość).
→ „Karta Praw Podstawowych UE to nasze wartości [felieton Adama Bodnara]”
Chociaż Unia Europejska (jak i jej poprzedniczka Europejska Wspólnota Gospodarcza / Wspólnota Europejska) funkcjonowała przez wiele lat bez skodyfikowanego w jednym dokumencie spisu praw, nie oznacza to jednak, że takie prawa nie były wpisane w jej system prawny (chociażby przez podpisane przez państwa członkowskie zobowiązania międzynarodowe).
Karta praw podstawowych proklamowana została, aby prawa te, które realizowane były między innymi w orzecznictwie europejskim, uwidocznić.
Karta ogłoszona została w 2000 roku w Nicei, weszła w życie wraz z Traktatem Lizbońskim z 1 grudnia 2009, stając się w ten sposób źródłem prawa pierwotnego Unii Europejskiej. Karta, która potwierdza istniejące wcześniej zasady, w tym zasadę praworządności.
Z punktów widzenia organizacji pozarządowych kluczowe wydają się być się takie wartości, jak np. wolność, która wyraża się w szeregu artykułów, jak chociażby w Art. 6 (prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego), Art. 9 (prawo do zawarcia małżeństwa i prawo do założenia rodziny), Art. 10 (wolność myśli, sumienia i religii), Art. 11 (wolność wypowiedzi i informacji, w tym wolność i pluralizm mediów), Art. 13 (wolność sztuki i nauki), Art. 17 (prawo własności), Art. 18 (prawo do azylu), Art. 19 (Ochrona w przypadku usunięcie z terytorium państwa, wydalenia lub ekstradycji, w tym zakaz wydalania zbiorowego). Nie mniej ważna jest również równość wyrażająca się przeciwdziałaniu dyskryminacji (Art. 21), czy włączaniu społecznym, mającym na celu urzeczywistnienie bardziej sprawiedliwego porządku społecznego, opartego o prawa socjalne (Art. 27-38).
Cechą odróżniającą Kartę Praw Podstawowych od innych dokumentów kodyfikujących prawa człowieka czy prawa obywatelskie, jest fakt, iż stosuje się ona tam i tylko tam, gdzie zastosowanie znajduje prawo Unii Europejskiej.
Jak podkreśla Komisja Europejska w Strategii na rzecz wzmocnienia Karty praw podstawowych w UE, [p]rawa podstawowe mogą być skuteczne w życiu obywateli wyłącznie w społeczeństwie, w którym niezależne sądy gwarantują możliwość ich dochodzenia i w którym zapewnia się warunki do prowadzenia otwartej i merytorycznej debaty demokratycznej z udziałem niezależnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego[xvii].
Jak widać wyraźnie, Komisja Europejska podkreśla znaczenie obywateli oraz ich działań w urzeczywistnianiu porządku aksjologicznego, jaki Karta odzwierciedla. Tak więc, przykładowo, działania związane z prawem dostępu do informacji, czy walka o wolność mediów lokalnych, jaką prowadzą obywatele, ma znaczenie dla skutecznego dochodzenia praw zagwarantowanych w Karcie.
Z drugiej strony można powiedzieć, iż wartości zdefiniowane w Karcie odzwierciedlają dążenia, na których zbudowane jest społeczeństwo obywatelskie, i bez tych praw i wolności, trudno byłoby sobie wyobrazić przestrzeń obywatelską.
Dlatego wszystkie działania podejmowane przez organizacje pozarządowe i ruchy społeczne w obronie wolności mediów, rzetelnej i merytorycznej debaty, wolności wypowiedzi, ale także walka z kampaniami dezinformacji i hejtem rozlewającymi się w mediach społecznościowych są tak ważne. Innymi słowy, Karta wymaga także od obywateli aktywnego zaangażowania na rzecz jej egzekwowania w kraju i na poziomie Unii Europejskiej.
Należy pamiętać również, że raz dane prawna, nie są „zapisane w kamieniu” i mogą zostać odebrane. Ani prawa człowieka, ani prawa obywatelskie, ani sama demokracja – nie mogą istnieć bez codziennego, aktywnego udziału obywateli i obywatelek, w tym także udziału w wyborach, o czym warto pamiętać w kontekście zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego.
PRAWORZĄDNOŚĆ
„Praworządność” to najbardziej złożone pojęcie pojawiające się w Art. 2 TUE, którego trudność polega jednak głównie na tym, iż zawiera ono w sobie wiele zazębiających się założeń na temat funkcjonowania systemu prawnego. Przyjrzyjmy się więc, jakie warunki musi spełniać system prawny, aby państwo mogło zostać uznane za „praworządne”.
Po pierwsze, na ideę praworządności (rule of law, Rechtsstaat) składa się założenie, że organy państwa działają na podstawie i w granicach prawa (nie mogą wydawać decyzji uznaniowych czy przekraczać swoich uprawnień). To jednak nie wyczerpuje tego pojęcia. Istotnym elementem demokracji w wymiarze prawnym jest także jasne rozdzielnie władzy ustawodawczej, sądowniczej i wykonawczej, umocowane na poziomie konstytucyjnym. Ten podział przekłada się zaś wprost na możliwość istnienia niezależnego sądownictwa, które jest jednym z podstawowych cech praworządnego państwa[xviii].
Fakt, że politycy, dzięki trójpodziałowi władzy, nie mogą wpływać na sędziów i przekonywać ich do wydawania orzeczeń zgodnych z ich celami politycznymi, to kluczowe zabezpieczanie naszych praw obywatelskich.
Rzecz jasna, to nie wyczerpuje kwestii praworządności, jednak z punktu widzenia naszego codziennego funkcjonowania to właśnie te założenia są kluczowe i dlatego praworządność przekłada się bezpośrednio na życie każdej osoby zamieszkującej Polskę czy jakikolwiek inne państwo członkowskie.
Chociaż systemy prawne zdefiniowane w konstytucjach państw członkowskich mogą się od siebie w szczegółach różnić, to jednak treść pojęcia „praworządność” jest wspólna, zaś Komisja Europejska doprecyzowała jego zakres w oparciu o orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a także dokumenty Rady Europy i ekspertyzę Komisji Weneckiej. Jak podkreśla Komisja Europejska na pojęcie „praworządności” składają się określone zasady:
Zasady te obejmują legalność, co oznacza przejrzysty, odpowiedzialny, demokratyczny i pluralistyczny proces uchwalania prawa, pewność prawa; zakaz arbitralności w działaniu władz wykonawczych; niezależne i bezstronne sądy; skuteczną kontrolę sądową, w tym kontrolę poszanowania praw podstawowych, oraz równość wobec prawa[xix] .
Jak podkreśla w powyższym dokumencie Komisja, demokracja i praworządność są ze sobą nierozerwalnie związane. Innymi słowy, instytucje Unii Europejskiej oczekują od wszystkich państw członkowskich przestrzegania zasad, które one same określiły w swoich porządkach konstytucyjnych, o ile oczywiście chcą nadal uchodzić za „demokratyczne państwa prawa”.
Jednocześnie biorąc pod uwagę, iż Unia Europejska jest wspólnotą prawną, a co za tym idzie sądy państw członkowskich są jednocześnie sądami unijnymi, podważanie zasady praworządności w jednym państwie, uderza w całą wspólnotę.
Znakomity przewodnik po „praworządności” wydała organizacja Democracy Reporting International, która na prostych przykładach pokazuje, jakie elementy składają się na „praworządność” i dlaczego wszystkim nam powinno zależeć, aby dochodzić swoich praw w sądach niezależnych od władzy politycznej[xx].
Także w Polsce aktywne są liczne organizacje, które prowadzą działania edukacyjne na temat praw człowieka i praw obywatelskich, czy też konstytucji RP. Istnieją także organizacje wspierające osoby pokrzywdzone podejmujące sprawy pro bono, organizacje budujące koalicje na rzecz niezależności sądownictwa, stowarzyszenia i fundacje podejmujące tak zwane litygacje strategiczne. Te ostatnie to sprawy, które mają na celu doprowadzenia do zmiany systemowej (mające znaczenie i wpływ na interpretacje praw nas wszystkich), są wśród nich również te prowadzone np. przed Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Wszystkie powyższe działania składają się na obronę „praworządności”.
Abyśmy żyli w państwie praworządnym musimy nie tylko przestrzegać, ale także rozumieć prawo, w tym prawa nam przysługujące, a w końcu mieć zdolność do ich egzekwowania. Taką praworządnościową „pracę u podstaw” wykonują liczne organizacje pozarządowe, dlatego tak ważne jest, aby wspierać ich istnienie.
RÓWNOŚĆ KOBIET I MĘŻCZYZN
„Równość” to pojęcie, które chyba najbardziej rozpala spory. Jest jednak faktem, iż równość kobiet i mężczyzn jest jedną z najlepiej osadzonych w systemie prawnym i instytucjonalnym zasad i wartości Unii Europejskiej. Paradoksalnie, obecnie nie tylko w krajach członkowskich, ale także na całym świecie obserwuje się tendencje do podważania praw kobiet i równości płci. Słyszy się czasem, że kobiety „przesadzają”, chcąc równego traktowania (np. postulując używanie feminatywów), zaś kwestie praw reprodukcyjnych w wielu krajach stają ponownie na politycznej agendzie.
Tymczasem równość kobiet i mężczyzn zagwarantowana została już Traktacie rzymskim w 1957 roku, stając się niemal DNA europejskiej wspólnoty gospodarczej, zaś zasada równej płacy przyjęta została w 1975 r.[xxi]Równość płci jest również istotnym elementem Europejskiego Filaru Praw Socjalnych proklamowanego w 2017 r. Dla zapewnienia rzeczywistej równości kobiet i mężczyzn Unia Europejska wprowadziła jednocześnie szereg dyrektyw, których celem jest przeciwdziałanie dyskryminacji (np. Dyrektywa 2006/54/WE, Dyrektywa 2010/41/UE, itd.)[xxii].
Oczywiście ciągle daleko nam do ideału, o czym świadczą chociażby raporty European Institute for Gender Equality (EIGE)[xxiii]. W 2014 r. kobiety zdobyły niecałe 40% miejsc w Parlamencie Europejskim, zaś w 2019 około 41%[xxiv].
Dla równości szans znaczenie ma także Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów[xxv]. Bardzo ważnym był również raport Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia, autorstwa Predraga Freda Matića, pn. „Sprawozdanie w sprawie sytuacji w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw w tej dziedzinie w UE w kontekście zdrowia kobiet. (2020/2215(INI))”. Stwierdza się nim jednoznacznie, że naruszenia praw reprodukcyjnych i seksualnych oraz zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego stanowią naruszenie praw człowieka, w szczególności prawa do życia, integralności fizycznej i psychicznej, równości, niedyskryminacji, zdrowia, edukacji, godności, prywatności i wolności od traktowania w nieludzki i poniżający sposób; mając na uwadze, że naruszenia praw reprodukcyjnych i seksualnych oraz zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego kobiet są formą przemocy wobec kobiet i dziewcząt oraz stanowią przeszkodę na drodze do osiągnięcia równości płci[xxvi].
Raport ten powiązany jest z przyjęciem przez Parlament Europejski rezolucji w tej sprawie[xxvii].
Nie trzeba jednocześnie dodawać, jak ważną rolę w dochodzeniu i urzeczywistnianiu równości kobiet i mężczyzn odgrywają organizacje kobiece działające w Polsce i całej Europie, które w ostatnich latach są szczególnie dobrze widoczne.
Organizacje działające na rzecz praw kobiet i równości odkrywają szczególną rolę w Polsce, gdzie zasady równości są kwestionowane, zaś kwestie zdrowia reprodukcyjnego wyprowadziły na ulice setki tysięcy kobiet w ostatnich latach (np. Strajk Kobiet). Niestety mamy również przypadki nękania aktywistek działających na rzecz praw kobiet, czego przykładem może być chociażby wyrok Justyny Wydrzyńskiej z Aborcyjnego Dream Teamu, na który jako na niebezpieczny precedens zwracają uwagę także międzynarodowe organizacje działające na rzecz praw człowieka oraz na rzecz obrońców i obrończyń praw człowieka, takie jak Frontline Defenders czy Amnesty International[xxviii].
PRAWA MNIEJSZOŚCI i NIEDYSKRYMINACJA
Wśród kryteriów kopenhaskich (1993), które Polska musiała spełnić, aby móc przystąpić do Unii Europejskiej, obok rządów prawa, wymogiem było także zapewnienie przestrzegania praw mniejszości. Jest to szczególnie ważne, albowiem to, jak traktuje się mniejszości jest wyznacznikiem demokracji.
Demokracja nie jest wszechwładzą większości, ale polega na rządach prawa, uwzględniających z definicji trudniejsze położenie mniejszości (kulturowych, religijnych, światopoglądowych czy też np. społeczności LGBTIQ). To, jak traktuje się mniejszości jest nie tylko wyznacznikiem jakości demokracji, ale także jej stabilności.
Musimy pamiętać, że kiedy przystępowaliśmy do Unii Europejskiej, ciągle świeże były wspomnienia krwawych konfliktów w byłej Jugosławii, ale także dyskryminacji mniejszości przed 1989 r. w tej części kontynentu europejskiego. Dlatego kwestia praw mniejszości jest jednym z najważniejszych wymiarów projektu europejskiego.
Od wielu lat Unia Europejska pracuje nad dokumentami, których celem jest stworzenie równych szans dla wszystkich obywateli i obywatelek Unii Europejskiej, a także stworzenie godnych, wolnych od dyskryminacji warunków życia, także osobom zamieszkującym kraje członkowskie nieposiadającym obywatelstwa (tzw. obywatelom państw trzecich). Przykładem takiej strategii unijnej jest „Plan działania na rzecz integracji i włączania społecznego na lata 2021-2027”, w którym podkreśla się, jak ważne są osoby migrujące do Europy, jak wiele wnoszą one do naszych społeczności, co dobitnie pokazała pandemia Covid-19. Jak czytamy w dokumencie, to właśnie osoby z tej grupy stały na pierwszej linii frontu, np. jako pracownice służby zdrowia czy też osoby świadczące podstawowe usługi w czasie pandemii. Działania na rzecz integracji i włączania społecznego określone zostały w Planie jako „moralny obowiązek zgodny z podstawowymi wartościami UE”.
Podobnymi dokumentami są chociażby „Unia równości: strategia na rzecz równouprawnienia płci na lata 2020-2025” czy też unijna strategia na rzecz równości lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych, niebinarnych, interseksualnych i queer (LGBTIQ). Jak podkreśliła unijna Komisarz ds. wartości i przejrzystości UE, Vera Vera Jourová: Każdy powinien czuć się wolny, by być tym, kim jest – bez strachu, że będzie za to prześladowany. Taka jest Europa i takie jest nasze stanowisko. Ta pierwsza strategia na poziomie UE wzmocni nasze wspólne wysiłki, aby zapewnić wszystkim prawo do równego traktowania.[xxix]
Podobnie o dokumencie wypowiedziała się Helena Dalii, Komisarz ds. równości: UE daje dziś przykład do naśladowania w walce o różnorodność i inkluzywność. Równość i niedyskryminacja to podstawowe wartości i prawa w Unii Europejskiej. To oznacza, że wszyscy w Unii powinni czuć się bezpieczni i wolni, bez strachu przed dyskryminacją czy przemocą ze względu na orientację seksualną, tożsamość płciową, ekspresję płciową czy cechy płciowe. Wciąż jesteśmy daleko od pełnej inkluzywności i akceptacji, na jakie zasługują osoby LGBTIQ. Wierzę jednak, że wraz z państwami członkowskimi możemy sprawić, by Europa była lepszym i bardziej bezpiecznym miejscem dla wszystkich. W strategii wzywamy więc te państwa członkowskie, które nie mają krajowych strategii na rzecz równości osób LGBTIQ, aby taki dokument przyjęły, odnosząc się do szczególnych potrzeb w zakresie równości osób LGBTIQ w danym kraju.[xxx]
Innymi słowy, kluczowym jest nie tylko przeciwdziałanie dyskryminacji, ale aktywne działania na rzecz urzeczywistnienia idei równości.
Hipokryzja?
Ostatnim, bardzo istotnym zagadnieniem, jest pytanie, czy państwa europejskie dojrzały do standardów, które same sobie narzuciły? Wystarczy spojrzeć na zagadnienie, jakim jest „polityka migracyjna”, aby w takie założenie zwątpić. Z jednej strony instytucje Unii Europejskiej nawołują do przestrzegania prawa (wartości zdefiniowanych w konstytucjach państw europejskich), z drugiej strony, jak wskazuje unijna Agencja OLAF czy specjalna grupa powołana w Parlamencie Europejskim[xxxi], agencje europejskie, takie jak Frontex, łamią te prawa i standardy[xxxii].
Czy w związku z tym instytucje Unii Europejskiej cechuje hipokryzja?
Niewątpliwie realizacja ideałów nie zawsze się udaje, nie znaczy to jednak, że nie należy walczyć o to, aby je urzeczywistnić.
Warto pamiętać, że w samej Unii powstały instytucje, których celem jest kontrola tego rodzaju nadużyć, a ich skuteczność zależy w dużej mierze od woli politycznej. Agencja Unii Europejskiej, która zajmuje się właśnie kwestią przestrzegania praw człowieka, a więc Agencja Praw Podstawowych, ma za zadanie monitorowanie i ostrzeganie przed ich łamaniem. Trwają obecnie prace nad realnym wzmocnieniem mandatu tej instytucji.
Wskazać można również na szereg inicjatyw obywatelskich wykorzystujących mechanizmy stworzone przez samą Unię do tego, aby takie łamiące standardy praw człowieka działania ukrócić. Przykładem mogą być uruchomione niedawno Inicjatywy Obywatelskie „Zapewnienie godnego przyjęcia migrantów w Europie” czy „Stop Border Violence”[xxxiii].
Czy będą to działania skuteczne, pokaże czas, jednak niewątpliwym jest fakt, że w Unii istnieją mechanizmy, procedury i standardy, które mogą być uruchamiane w takich właśnie groźnych dla praw człowieka (czy demokracji) sytuacjach.
Jednym z takich mechanizmów jest procedura ochrony wartości Unii Europejskiej opisana w art. 7 TUE, który to artykuł wskazuje, jakie kroki ma obowiązek podjąć Rada Europejska wraz z Komisją i Parlamentem Europejskim wobec państwa naruszającego podstawowe standardy funkcjonowania wspólnoty. Niestety jesteśmy państwem, na którym działanie tej procedury jest testowane.
Innymi słowy, Unia Europejska nie jest skonstruowana w sposób doskonały, a jej działanie zależy w dużej mierze od aktywnego udziału Europejek i Europejczyków w procesach obywatelskiej kontroli i nadzoru. Oczywiście, w samym systemie istnieją mechanizmy, które mogą skutecznie zadziałać w sytuacji łamania praw człowieka. Jednym z nich jest możliwość stosowania zapisów KPP przed sądami państw członkowskich, o czym ostatnio pisał profesor Adam Bodnar[xxxiv].
→ „Karta Praw Podstawowych UE to nasze wartości [felieton Adama Bodnara]”
Niewątpliwie, kluczowe dla działania mechanizmów kontrolnych są inicjatywy obywatelskie, w tym te podejmowane przez organizacje pozarządowe (np. typu watchdog). Dlatego to od naszej pracy i naszego działania w trzecim sektorze zależy tak wiele, nie tylko na naszym polskim podwórku. Która wizja ładu europejskiego, zielonej polityki czy kwestii polityki migracyjnej zwycięży – zależy także od Was.
Czy zmienić Europę?
Oczywiście, w demokratycznym systemie każde twierdzenie o jego działaniu podlega dyskusji. Demokracja, w tym sensie, jest procesem wiecznego, niekończącego się spierania o kwestie fundamentalne, nieustannie otwartym na wszystkie możliwości, w tym także rezygnację z praw człowieka czy samej demokracji. Nie można jednak zapominać, że w obecnym kształcie prawnym i instytucjonalnym Unia Europejska jest instytucją broniącą zasad opisanych w określony, ukształtowany historycznie sposób.
Zasady określone w Art. 2 TUE oczywiście (w dalszej perspektywie) mogą podlegać rewizji. Można je zmienić, można w końcu z nich zrezygnować, bo, i to także trzeba podkreślić, nie ma obowiązku życia w demokracji.
Musimy jednak pamiętać, że rezygnacja z wartości określonych Art. 2, to droga w kierunku innej wspólnoty, której istota musiałby zostać określona na nowo, w której być może też nie będzie już miejsca na debatę, czy spory, a bardziej na autorytarny, nieznoszący sprzeciwu dyktat jednej idei czy opcji politycznej.
Jednocześnie jednak, zmiana wspólnoty europejskiej wydaje się być i naturalna i nieunikniona, bowiem Europę czekają nowe wyzwania związane ze zmianami klimatycznymi, transformacją energetyczną, czy migracjami. Zmiana taka może pociągnąć za sobą odejście od głębszej integracji, ale także jej pogłębienie (przykładowo prezydent Francji chciałby pogłębienia integracji strefy euro, stworzenia wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony UE, etc.), może również być związana z wprowadzeniem nowych mechanizmów i bardziej zdecydowanej obrony demokracji (obecnie trwają krytyczne i gorące dyskusje na takim pakietem), czy pogłębienia mechanizmów partycypacji obywatelskiej[xxxv].
Która z tych ścieżek stanie się drogą przyszłości, zależy głównie od wyborców w państwach członkowskich Unii Europejskiej, o czym należy pamiętać, biorąc pod uwagę nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego.
[i]Metsola to Zelenskyy: “We must face the future together” | News | European Parliament (europa.eu), Metsola: Courage and hope to the people of Ukraine | News | European Parliament (europa.eu), Von der Leyen: Supporting Ukraine is costly, but freedom is priceless | Reuters, Ukraine is one of us and we want them in EU, Ursula von der Leyen tells Euronews
[ii]Zelensky tells EU lawmakers that Europe is Ukraine's 'home,' in emotional address | CNN
[iii] Ibid.
[iv]Europe Day – May 9 | European Union (europa.eu)
[v] Dz.U.2004.90.864/30- Traktat o Unii Europejskiej - tekst skonsolidowany uwzględniający zmiany wprowadzone Traktatem z Lizbony, Traktat o Unii Europejskiej (wersja skonsolidowana) (europa.eu)
[vi] Dokładniej, wyrok ten odpowiada na wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, który złożony został przez High Court wysoki sąd.
[vii]https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:62018CJ0216
[viii] Więcej: Wyrok Trybunału Sprawiedliwości w sprawie "Celmer". Analiza w 10 punktach - Archiwum Osiatyńskiego (archiwumosiatynskiego.pl)
[ix] Preambuła Traktatu o Unii Europejskiej, Traktat o Unii Europejskiej (wersja skonsolidowana) (europa.eu)
[xi]Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej | Unia Europejska (europa.eu)
[xii] Oczywiście Robert Schuman nie był jedyną postaci, która przesądziła o kształcie wspólnoty europejskiej, kluczowe znaczenie mieli także inni politycy, w tym w szczególności Jean Monnet, ale także Alcide de Gasperi, czy Konrad Adenauer, etc. Więcej: Historia UE, pionierzy UE | Unia Europejska (europa.eu)
[xiii]Deklaracja Schumana – maj 1950 r. | Unia Europejska (europa.eu)
[xiv] Ibid.
[xv] Więcej: Kupuj odpowiedzialnie (ekonsument.pl)
[xvi] Więcej: FRA material and resources on the Charter | European Union Agency for Fundamental Rights (europa.eu)
[xvii]Unijna strategia na rzecz skuteczniejszego stosowania Karty praw podstawowych UE (europa.eu) oraz Uwzględnienie praw podstawowych w procesie legislacyjnym (europa.eu)
[xviii] Trójpodział władzy jest elementem polskiej tradycji prawnej, znajduje się w trzech polskich konstytucjach z 1791 r, z 1921 r., oraz 1997 r.
[xix] Komisja Europejska, Strasburg 11.3.2014 COM (2014) 158 final, Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego i Rady, Nowe ramy UE na rzecz umocnienia praworządności.
[xx]cards_pl (democracyreporting.s3.eu-central-1.amazonaws.com)
[xxii] Dyrektywa 2006/54/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 lipca 2006 r. w sprawie wprowadzenia w życie zasady równości szans oraz równego traktowania kobiet i mężczyzn w dziedzinie zatrudnienia i pracy (Dz.U. L 204 z 26.7.2006, s. 23); Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/41/UE z dnia 7 lipca 2010 r. w sprawie stosowania zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn prowadzących działalność na własny rachunek oraz uchylająca dyrektywę Rady 86/613/EWG (Dz.U. L 180 z 15.7.2010, s. 1).
[xxiii]European Institute for Gender Equality | European Institute for Gender Equality (europa.eu)
[xxiv]Parlament Europejski w kadencji 2014-2019: fakty i liczby | Aktualności | Parlament Europejski (europa.eu), Fakty i liczby: nowa kadencja PE | Aktualności | Parlament Europejski (europa.eu)
[xxv]L_2019188PL.01007901.xml (europa.eu)
[xxvi]https://www.europarl.europa.eu/doceo/document/A-9-2021-0169_PL.pdf
[xxvii]https://www.prawo.pl/akty/dz-u-ue-c-2022-81-43,69538742.html
[xxviii]https://www.frontlinedefenders.org/en/profile/justyna-wydrzynska
[xxix]Unia_r_wno_ci__Komisja_przedstawia_swoj__pierwsz__strategi__na_rzecz_r_wno_ci_os_b_LGBTIQ_w_UE..pdf (tvn24.pl), pełen dokument: LGBTIQ Equality Strategy - 2020-2025 | Komisja Europejska (europa.eu)
[xxxi]14072021 Final Report FSWG_en.pdf (europa.eu)
[xxxiii]Informacje na temat inicjatywy | Europejska inicjatywa obywatelska (europa.eu), Stop Border Violence
[xxxiv]Karta Praw Podstawowych UE to nasze wartości [felieton Adama Bodnara] - Artykuł - ngo.pl
[xxxv]Europejski plan działania na rzecz demokracji (europa.eu), Stanowiska: The_Defence_of_Democracy_Needs_Free_NGOs__2_.pdf (dq4n3btxmr8c9.cloudfront.net)
230 Civil Society Organisations Statement on EU Foreign Interference Law (civic-forum.eu)
Źródło: informacja własna ngo.pl