Rada Działalności Pożytku Publicznego szóstej kadencji spotkała się na pierwszym posiedzeniu 21 listopada 2018 r. Wybrano współprzewodniczących i powołano jeden Zespół. Czy nowej Radzie uda się pracować intensywniej niż poprzedniej?
Rada miejscem interakcji
Pierwsze posiedzenie Rady Działalności Pożytku Publicznego VI kadencji rozpoczął Piotr Gliński, Przewodniczącego Komitetu ds. Pożytku Publicznego i minister kultury. Rada jest organem doradczym Przewodniczącego Komitetu. Wicepremier wręczył nominacje członkom RDPP w tym 25. przedstawicielom reprezentującym organizacje pozarządowe.
Piotr Gliński przypomniał zakres obowiązków i rolę Rady. Przewodniczący oczekuje, że RDPP będzie „pasem transmisyjnym – wehikułem informacyjnym, interakcyjnym z całym obszarem obywatelskim w Polsce”.
Współprzewodniczący Rady
Formalnie pracami Rady kieruje dwóch współprzewodniczących. Strona pozarządowa wybrała swojego współprzewodniczącego przed posiedzeniem. Kandydatów było trzech i potrzeba było również trzech głosowań, żeby ostatecznie wyłonić pozarządowego współprzewodniczącego. Został nim Wojciech Jachimowicz (który jest też przewodniczącym Rady Narodowego Instytutu Wolności).
Strona rządowo-samorządowa wskazała Adama Lipińskiego, Pełnomocnika Rządu ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Adam Lipiński był współprzewodniczącym również w poprzedniej kadencji Rady.
Więcej posiedzeń Rady w ciągu roku
Oczekiwania wobec RDPP VI kadencji, które zarysował Piotr Gliński, rozwinięte zostały w dalszej części spotkania przez Wojciecha Kaczmarczyka, Dyrektora Narodowego Instytutu Wolności. Wojciech Kaczmarczyk ma nadzieję, że RDPP będzie bardziej „aktywna niż reaktywna”, że nie będzie skupiać się wyłącznie na recenzowaniu powstających w łonie rządu projektów, ale będzie sama występować z inicjatywami.
Zwrócił uwagę, że materią, nad którą powinni pochylać się członkowie RDPP są nie tylko projekty aktów prawnych, ale również to, jak prawo stosowane jest w praktyce. Przykładem pozytywnego działania w tym zakresie mają być planowane spotkania z przedstawicielami Regionalnych Izb Obrachunkowych, dotyczące sposobów rozliczania dotacji (idea takich spotkań pojawiła się w Konwencie Wojewódzkich Rad Działalności Pożytku Publicznego). Dyrektor NIW namawiał też do aktywnego włączania się w spory między organami administracji, a NGO-sami (co jest zwyczajowo kompetencją Zespołu Rady do spraw interwencji).
Aktywność nowej Rady miałaby również znacznie konkretniejszy wymiar. Przepisy wymagają, żeby RDPP spotykała się nie rzadziej niż raz na dwa miesiące. Do tej pory mniej więcej z taką właśnie częstotliwością organizowano posiedzenia. Wojciech Kaczmarczyk chciałby, żeby Rada spotykała się częściej niż do tej pory. Proponował spotkania comiesięczne (przez 8-9 miesięcy), a także organizowanie posiedzeń dwudniowych (dwa razy do roku). Zwiększenie liczby spotkań dotyczyłoby również Zespołów.
Społeczna praca w Radzie
Ambitne plany dyrektora Narodowego Instytutu Wolności są prawdziwym wyzwaniem. Świadczą o tym wątki pojawiające się w dyskusji nad regulaminem pracy RDPP. Zawarte obecnie w regulaminie (a także w samej ustawie o pożytku i rozporządzeniu dotyczącym Rady) przepisy, mające ułatwić pracę członkom Rady – chodzi o członków reprezentujących organizacje pozarządowe – mogą nie wystarczyć przy tak zwiększonym obciążeniu. Praca w RDPP jest funkcją społeczną i poza zwrotem kosztów „delegacji”, nie była do tej pory powiązana ze specjalnymi gratyfikacjami, ani też z „zadośćuczynieniem” dla pracodawcy, który „traci” na czas posiedzenia (wielu posiedzeń i spotkań zespołów) swojego pracownika.
Dotychczas członkom Rady udawało się łączyć pracę zawodową z aktywnością społeczną w Radzie (choć jak przyznawali niektórzy, wybierając się na Radę musieli np. wykorzystywać urlop). Gdyby RDPP miała pracować dwa razy częściej, funkcja w Radzie mogłaby się stać dla części jej członków (i ich pracodawców) zbyt trudnym do udźwignięcia obciążeniem.
Tylko jeden Zespół
Wybór stałych zespołów problemowych, w ramach których członkowie Rady pracują pomiędzy posiedzeniami (w zespołach toczy się szczegółowa dyskusja merytoryczna i powstają stanowiska przyjmowane potem na posiedzeniach), jest stałym elementem spotkań inauguracyjnych. Bez zespołów nie jest możliwa praca RDPP. Zwykle na początku powstawało od razu kilka zespołów. Ich kształt (tematy, którymi się zajmowały), był po części odbiciem działów administracji rządowej, a po części wynikiem doświadczeń poszczególnych kadencji. Do tego na starcie powstawał też Zespół ds. Interwencji.
Rada VI kadencji zadecydowała, że na początku będzie inaczej. Z propozycją wyszedł dyrektor Wojciech Kaczmarczyk. Na pierwszym posiedzeniu powołano tylko jeden zespół - Zespół ds. rozwoju dialogu obywatelskiego. Ma się on zająć organizacją prac Rady, a więc m.in. określeniem, jakie jeszcze zespoły powstaną i jakimi tematami będą się zajmować, oraz stworzeniem planu prac RDPP. Gdyby przed kolejnym posiedzeniem do Rady trafiły dokumenty czy sprawy wymagające konsultacji, to też oczywiście skierowane zostaną do tego jednego działającego dziś zespołu.
Pierwsze sprawy dla Rady?
Na zakończenie spotkania, realizując postulat „wehikułu informacyjnego”, członkowie Rady sygnalizowali pierwsze sprawy, które być może staną się wkrótce przedmiotem prac merytorycznych. Dwa z przedstawionych problemów dotyczą ustaw. Jedna z nich – ustawa o kołach gospodyń wiejskich - stanie się niebawem (po podpisie prezydenta i publikacji) obowiązującym prawem. Przedstawiciel strony samorządowej, Piotr Drygała ostrzegał, że prawo to zaszkodzi części kół gospodyń – tych, które powstawały i działały w obrębie miast.
Zobacz: opinia dla portalu ngo.pl „Koła Gospodyń Wiejskich to także sprawa miast!”
Druga ustawa, która może się okazać trudna dla NGO-sów jest teraz na etapie projektu procedowanego przez rząd. To nowa ustawa o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych (…). Przed zawartymi w niej przepisami, mogącymi zagrozić organizacjom pozarządowym, ostrzegał Łukasz Domagała.
Kolejne posiedzenie Rady Działalności Pożytku Publicznego VI kadencji zaplanowane jest na styczeń 2019 r.
Źródło: inf. własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.