Perspektywa finansowa UE 2021-2027: Jako organizacje możemy i musimy być równorzędnym partnerem
Kompromis w sprawie budżetu UE na lata 2021-2027 otwiera prace nad programowaniem funduszy europejskich. Co wiemy o planach dotyczących podziału pieniędzy z UE w Polsce? Czy i jak w te prace mogą włączyć się organizacje pozarządowe? – rozmawiamy z Karoliną Dreszer-Smalec oraz Iwoną Janicką z Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych.
Magda Dobranowska-Wittels, portal ngo.pl: – Mamy kompromis w sprawie budżetu EU, więc bardziej realnie możemy porozmawiać o tym, w jaki sposób te pieniądze będą rozdysponowane w Polsce, czyli o programowaniu funduszy europejskich w Polsce. W poprzednich perspektywach finansowych, w zasadzie od 2007 r., udział organizacji w programowaniu miał bardziej systemowy charakter. W kończącej się perspektywie na lata 2014-2020 mieliśmy nawet wybory przedstawicieli organizacji do komitetów monitorujących. Jak to wygląda w tej chwili? Na jakim jesteśmy etapie, jeżeli chodzi w ogóle o programowanie funduszy? Jakie programy są przewidywane? I jaka jest pozycja organizacji w tym programowaniu, co już zostało zrobione, na co czekamy, co możemy zrobić?
Iwona Janicka, Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych: – To nie jest łatwe pytanie, aczkolwiek faktycznie spis takich potencjalnych programów się pojawił. Według naszej wiedzy zakłada się osiem programów operacyjnych plus szesnaście regionalnych. Według informacji sprzed dwóch tygodni wiemy, że na przykład Program Operacyjny (PO) Polska Cyfrowa, który był w poprzednim okresie programowania, nadal będzie, ale wiele aspektów związanych z upowszechnianiem, edukacją, dostępem do informacji ma się znaleźć w następcy Programu Operacyjnego Wiedza, Edukacja, Rozwój.
Jeżeli zatem ktoś się przyzwyczaił do tych programów, które mamy w obecnej perspektywie, to będzie musiał się przestawić. Wiele z programów ma być podobnych w założeniu. Ma być PO Infrastruktura i Środowisko, który był największym programem operacyjnym w Unii Europejskiej obecnej perspektywy, będzie PO Polska Cyfrowa, PO Innowacyjny Rozwój, PO Wiedza, Edukacja, Rozwój, będzie PO Polska Wschodnia i ma być także duży program ponadregionalny. Mają być w nim zapisane środki na likwidację barier rozwojowych w części regionów. I będzie PO Zielona Polska oraz program, który jest bazą dla wszystkich, czyli Pomoc Techniczna. O nim się najmniej mówi, aczkolwiek jest kluczowy z punktu widzenia zarządzania programami, upowszechniania i szkoleń. Dodatkowo 16 programów regionalnych, które co do zasady powinny być współtworzone w regionach. Czy taki wykaz programów będzie ostatecznie, to się dopiero okaże, gdyż oficjalnie takiej informacji nie mamy.
Karolina Dreszer-Smalec, Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych: – Warto również wspomnieć o Umowie Partnerstwa. Ostatnia publikacja Założeń Umowy Partnerstwa pochodzi z lipca 2019 r. Uczestniczyłam w pierwszym posiedzeniu Podkomitetu do spraw Umowy Partnerstwa, czyli ciała, które ma zastąpić Komitet Umowy Partnerstwa. Podczas tego spotkania zadawano pytania odnośnie stanu obecnie i tego, jak wygląda Umowa Partnerstwa, ponieważ ona nie jest publikowana, nie ma możliwości, aby dotrzeć do nowszej wersji. Natomiast wydaje się nieprawdopodobnym, żeby nie trwały prace nad jej przygotowaniem, ponieważ to ta Umowa i jej zatwierdzenie z Komisją Europejską jest punktem startowym do tego, żebyśmy mogli w ogóle myśleć o tym, jak dzielić kolejne fundusze.
Co wiemy o pracach nad Umową Partnerstwa?
Rafał Kowalski, portal.ngo.pl: Czy dobrze zrozumiałem, że my tak naprawdę nie mamy w tej chwili wiedzy, na jakim etapie są prace nad Umową Partnerstwa?
Iwona Janicka: – Zasady partnerstwa mówią, że partnerzy społeczni oraz partnerzy reprezentujący społeczeństwo obywatelskie, w tym organizacje pozarządowe powinni być włączane w każdy etap programowania funduszy. Jednak oficjalnie żadnych informacji na ten temat nie mamy. Nie ma ich np. na stronach internetowych. Można mieć do nich dostęp, gdy się jest w jakimś wąskim gremium. Do nas, jako przedstawicieli organizacji pozarządowych docierają szczątkowe informacji od członków Rady Działalności Pożytku Publicznego, którzy zamieszczają je na swoich prywatnych tablicach w mediach społecznościowych. Oficjalnych takich informacji nie ma. Nie dostają ich członkowie i członkinie komitetów monitorujących w regionach, nie dostaję ich jako członkini Komitetu Monitorującego PO Pomoc Techniczna. Formalnie i oficjalnie funkcjonuje na chwilę obecną jeden dokument. Nawet nie ma informacji, jakie konsultacje zostały przeprowadzone.
Oczywiście, gdy poszukamy i spróbujemy wyciągnąć z ministerstw, to coś nam się udaje zdobyć. Ale jednak czymś innym jest oficjalna informacja, a czymś innym coś, co człowiek dostanie “spod lady”. Informacje spod lady nie są dla mnie oficjalnymi informacjami, które są otwarte, przejrzyste, dzięki którym każdy ma wiedzę, w jaki sposób może się w te prace włączyć, a to jest dla mnie jedna z podstawowych zasad, które powinny obowiązywać.
Karolina Dreszer-Smalec: – To jest w ogóle pewna bolączka systemu konsultowania dokumentów z organizacjami pozarządowymi. To, kto ma dostęp do wiedzy niestety nierzadko jest wynikiem przypadku.
Natomiast odnośnie Umowy Partnerstwa musimy być ostrożni, ponieważ podczas wspomnianego już przeze mnie spotkania Podkomitetu do spraw Umowy Partnerstwa, jego przewodniczący przedstawiciel organizacji pracodawców bardzo słusznie dopytywał dyrektor jednego z departamentów, która jest odpowiedzialna za przygotowanie tej umowy. Formalnie prosił o udostępnienie tego dokumentu.
W mojej ocenie fakt, że Polska zdecydowała się jeszcze prowadzić negocjacje budżetowe, a konsultacje Umowy Partnerstwa zostały odwołane dwa czy trzy dni przed pierwszym spotkaniem, świadczy o tym, że ten dokument w ogóle nie trafił do nikogo. Na pewno odbywają się rozmowy na jego temat, bo też wydaje się niemożliwym, aby tak ważny i istotny dokument nie był w ogóle procedowany. Ale myślę, że w tej chwili prace toczą się po stronie rządowej. Być może pewne przecieki docierają jakimiś kanałami, jednak nie wydaje mi się, aby ten dokument został pokazany komuś, a inni go nie dostali. Myślę, że nikt go nie dostał. A przez nietransparentną atmosferę wokół tego procesu, pojawiają się pytania. Na przykład, kto nad tym pracuje. Również uważam, że nie jest możliwe, aby całkowicie zawieszono prace nad tym dokumentem, ponieważ on jest bazą wyjściową. Jest kluczowy dla dalszego procesu, więc domniemywam, że te prace trwają, a z uwagi na sytuację związaną z negocjacjami budżetowymi wstrzymano jego publikację.
Magda Dobranowska-Wittels: Rada Działalności Pożytku Publicznego we wrześniu 2019 r. wyznaczyła swoich przedstawicieli do prac w grupach roboczych, które miały wspierać powstawanie programów operacyjnych. Może oni mają wiedzę na temat tego dokumentu?
Iwona Janicka: – Byłam na jednym ze spotkań, które prowadził Maciej Kunysz, przewodniczący zespołu RDPP ds. funduszy. I tam pojawiły takie informacje od ministerstwa i jednocześnie prośba, aby członkowie organizacji pozarządowych się zaangażowali. Z drugiej jednak strony padła też informacja, że członkowie i przedstawiciele organizacji pozarządowych o tych pracach nie wiedzą. Było więc zderzenie dwóch perspektyw.
Karolina Dreszer-Smalec: – W związku z pracami nad programowaniem nowej perspektywy finansowej, w kwietniu 2019 r. zarządzeniem ówczesnego Ministra Inwestycji i Rozwoju, powołano pięć grup roboczych, które miały wspierać pracę nad przygotowaniem programów operacyjnych na lata 2021- 2027. Każdej z grup przypisano jeden z celów tematycznych: Bardziej inteligentna Europa dzięki wspieraniu innowacyjnej i inteligentnej transformacji gospodarczej; Bardziej przyjazna dla środowiska, niskoemisyjna Europa dzięki promowaniu czystej i sprawiedliwej transformacji energetyki, zielonych i niebieskich inwestycji, gospodarki o obiegu zamkniętym, przystosowania się do zmiany klimatu oraz zapobiegania ryzyku i zarządzania ryzykiem; Lepiej połączona Europa dzięki zwiększeniu mobilności i udoskonaleniu regionalnych połączeń teleinformatycznych; Europa o silniejszym wymiarze społecznym przez wdrażanie Europejskiego filaru praw socjalnych; Europa bliżej obywateli dzięki wspieraniu zrównoważonego i zintegrowanego rozwoju obszarów miejskich, wiejskich i przybrzeżnych w ramach inicjatyw lokalnych.
Na stronie internetowej można znaleźć informacje o spotkaniach tych grup, które się już odbyły, ale jak na razie nie wiadomo, jakie są efekty tych prac.
Jak włączyć organizacje w programowanie funduszy unijnych?
Magda Dobranowska-Wittels: W Wytycznych w zakresie realizacji zasady partnerstwa dla poprzedniej perspektywy finansowej zostały określone ciała dialogu społecznego, które biorą udział i w programowaniu, i w monitorowaniu funduszy. To była między innymi Rada Działalności Pożytku Publicznego, Rady Ochrony Przyrody, także Stała Konferencja do spraw konsultacji funduszy europejskich przy OFOP-ie oraz federacje organizacji na poziomie wojewódzkim. Póki nie mamy umowy partnerstwa, trudno rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach na tę perspektywę, ale na ile organizacje są przygotowane do włączenia się w te prace i czy w ogóle zostaną do nich zaproszone?
Karolina Dreszer-Smalec: – Jeśli mówimy o zaproszeniu do prac, to warto zwrócić uwagę na moment zaproszenia do tych prac.
W mojej ocenie nowa perspektywa jest ostatnią dużą szansą rozwojową w rozumieniu funduszy europejskich, dedykowaną naszemu krajowi. Wykorzystanie tych pieniędzy w jak najlepszy, najbardziej efektywny sposób w różnych obszarach – w tym też tych związanych z działalnością organizacji pozarządowych – wydaje się bardzo istotne, bo taka szansa już się więcej nie powtórzy, przynajmniej w takiej formie.
Komisja Europejska, zarówno w zakresie nowej perspektywy, jak i funduszu związanego z mechanizmem odbudowy, jasno zapisała, że programowanie, jak i wdrażanie tych pieniędzy powinno zakładać szerokie włączenie społeczeństwa obywatelskiego na wszystkich etapach. Chciałabym więc, aby to dość wyraźnie wybrzmiało: moment konsultacji dokumentu to już połowa tego procesu. Co innego jest konsultować, a co innego go po prostu współtworzyć.
Tutaj dochodzimy do realiów, w których się znajdujemy, a mianowicie bardzo dużych opóźnień związanych w ogóle ze wdrażaniem nowej perspektywy. Mamy sygnały, że część regionów mocno przygotowuje się do nowej perspektywy, także w sensie tworzenia dokumentów, procedur – natomiast formalnie rzecz biorąc, nie ma do tego żadnych podstaw dopóki nie mamy zatwierdzonego budżetu Wspólnoty. Automatycznie wszystko się wydłuża. Widzę bardzo duże ryzyko, że – gdy procesy już ruszą – presja czasu będzie powodowała bardzo duże przyspieszenie prac. To niesie ze sobą pokusę, aby i wypracowanie dokumentów, i ich konsultacje skracać. Na posiedzeniu Podkomitetu Umowy Partnerstwa padły informacje, że takie konsultacje powinny ruszyć w połowie grudnia. My rozmawiamy 10 grudnia i póki co nic nie wiadomo. Zakładano, że konsultacje potrwają 35 dni.
12 postulatów nadal aktualne
Magda Dobranowska-Wittels: Istnieje więc ryzyko, że te konsultacje będą miały charakter bardzo formalny i nie będzie okazji do dyskusji, rozmowy… I perspektywa organizacji nie zawsze będzie uwzględniania. Czy organizacje mimo wszystko są do tego przygotowane?
Karolina Dreszer-Smalec: – Jako Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych staramy się angażować w ten proces, mimo że trudno znaleźć twarde podstawy w postaci dokumentów. Chcemy przekonać organizacje, że mimo takiej rzeczywistości jaką mamy, warto wypracować swoje konkretne stanowiska, aby – gdy tylko pojawi się okazja – być przygotowanym. To może być w formie postulatów czy bardzo konkretnych propozycji, jak powinny wyglądać dokumenty, aby brały one pod uwagę perspektywy społeczeństwa obywatelskiego i potrzeby organizacji pozarządowych.
Magda Dobranowska-Wittels: W poprzedniej perspektywie finansowej organizacje wypracowały 12 postulatów. Rozumiem, że planujecie powstanie czegoś podobnego również na tę perspektywę?
Karolina Dreszer-Smalec: – Postulaty były efektem prac Krajowej Sieci Tematycznej. Krajowa Sieć Tematyczna to był właśnie pomysł na to, jak włączać organizacje pozarządowe w wymyślanie i wdrażanie funduszy europejskich. Sieć działała dzięki ogromnemu zaangażowaniu ludzi w regionach. Została uznana przez Komisję Europejską za jedną z dobrych praktyk w zakresie włączania organizacji pozarządowych i myślenia o partnerstwie jako takim.
Odpowiadając na pytanie o postulaty: uważam, że nie ma innej drogi, żeby zaprojektować coś, co ma dobrze funkcjonować. Powinny być to konkretne propozycje. Mówienie o pewnych ogólnych potrzebach jest ważne, ale programy operacyjne mają bardzo konkretne zapisy. Czasami nawet jedno słowo, którego brakuje albo które jest inne niż powinno, powoduje na przykład zablokowanie jakiejś części inwestycji czy możliwości działania. Jako organizacje musimy być do tego przygotowani. Jesteśmy za to odpowiedzialni. Pytanie, co później z tym się stanie.
Iwona Janicka: – 12 postulatów jest nadal aktualne. A nawet mam wrażenie, że niektóre wymagają jeszcze mocniejszego podkreślenia, ponieważ mijająca perspektywa sprawiła, że wiele organizacji pozarządowych jest w trudniejszej sytuacji niż było. Wiem, że niektórzy sygnalizowali problemy z instytucją zarządzającą/pośredniczącą, ale niestety ochrona sygnalistów w ogóle nie zadziałała – to już temat na oddzielną rozmowę. Wydaje mi się, że powinniśmy podtrzymać 12 postulatów: przypomnieć je i dodać nowe aspekty. Zwiększenie dostępności do środków, stworzenie przestrzeni dla tworzenia i rozpowszechniania innowacji, zwiększenia roli organizacji jako partnerów – to są wszystko aktualne sprawy. Na tej liście nie ma nic takiego, o czym byśmy powiedzieli „Jest! Załatwione!”.
Magda Dobranowska-Wittels: Czego mogą dotyczyć te konkretne zapisy, o których mówicie. Jakie mogą mieć znaczenie? Możecie podać jakieś przykłady?
Iwona Janicka: – Jako organizacje pozarządowe na etapie prac roboczych obecnej perspektywy do PO Wiedza Edukacja Rozwój zgłosiliśmy ponad dwieście uwag Także w regionach. Znaczenie miały nawet niepozorne wyrazy. Jest różnica między zapisami, że „możliwe jest wsparcie dla pracowników”, a „możliwe jest wsparcie dla kadr”. Ta różnica ma kluczowe znaczenie dla organizacji pozarządowych, które w ramach kadr mają i stażystów, i wolontariuszy, i pracowników, i członków władz. Pracownik i personel – też jest różnica. Tak samo określenia “zakład pracy”, “przedsiębiorca” a “pracodawca”. Jest różnica, czy można wspierać przedsiębiorców, czy można wspierać pracodawców. Bywa, że to może być bardzo koronkowa robota, żeby te wszystkie wyrazy wyszukać, sprawdzić, czy nie ma jakichś niuansów, które sprawią, że gdzieś będziemy zablokowani.
Na poziomie programu operacyjnego zapisy są bardzo ogólne, ale później diabeł tkwi w szczegółach. Nierzadko urzędnicy chcą iść na skróty, szybko. Nie czarujmy się, nie wyważamy otwartych drzwi. Gdy widać, że coś w innym województwie wypracowali, to jest pokusa, aby przekopiować, zmienić drobiazgi. Wszyscy chcą iść do przodu, jest ogromna presja i chcemy mieć pewne kwestie już załatwione. Bardzo ważne jest zatem, aby zwrócić na to uwagę. Tylko, żeby w ogóle dojść do tego etapu, musimy być otwarci na to, o czym wspomniała Karolina: nie czekamy na konsultacje społeczne, zarówno ze strony partnerów obywatelskich, społeczno-ekonomicznych, ale też ze strony władz, tylko wszyscy angażujemy się już na etapie roboczym. Nie boimy się dać wersji roboczej stronie pozarządowej, wersji, która jest do korekty, do poprawki, do przejrzenia, na zasadzie współpracy, np. zobaczcie, czy wszystko jest ujęte, czy o czymś nie pomyśleliśmy. To jest zupełnie inna postawa aniżeli, gdy mamy już gotowy dokument, do którego można tylko zgłosić uwagi. To jest zupełnie inny proces. Proces oparty o włączanie, którego doświadczyłam nie raz w poprzednich perspektywach, w szczególności w Wielkopolsce.
Karolina Dreszer-Smalec: – Ważne jest, aby podkreślić, że nie wychodzimy od punktu zero.
Istnieje w środowisku pozarządowym bardzo duże grono osób, które w mijającej perspektywie były zaangażowane w projektowanie i wdrażanie funduszy unijnych: czy z poziomu wykonawcy, czy z poziomu członka lub członkini Komitetu do spraw Programów Operacyjnych, komitetów monitorujących. To są ludzie, którzy mają niesamowite doświadczenie, wiedzą jakie problemy czy wyzwania pojawiały się w poprzedniej perspektywie. Sytuacja więc nie jest taka sama jak siedem lat temu. Mamy już pewne zasoby, jako przedstawiciele organizacji społecznych. Nie należy więc wyważać otwartych drzwi.
Jako OFOP będziemy starali się połączyć te wszystkie osoby. W tej chwili ważne jest, żeby nie zaprzepaścić wiedzy jaką posiadamy, żeby ją dobrze sklasyfikować, zebrać, sprawdzić, jakie najważniejsze postulaty, tematy powinny być wzięte pod uwagę w zapisach dotyczących nowej perspektywy. Inna kwestia jest taka, jak tę wiedzę skutecznie użyć. Ze strony organizacji społecznych chcemy wysłać jasny sygnał, że pracowaliśmy, działaliśmy, robiliśmy projekty w poprzedniej perspektywie finansowej i wiemy, co należałoby poprawić w tej. Wykorzystajmy to wspólnie. Pytanie, gdzie miałby być ten punkt styczny.
Określić stan wyjściowy, stworzyć zespół wspierających się osób
Magda Dobranowska-Wittels: W najbliższy czwartek, 17 grudnia 2020 r. organizujecie pierwsze spotkanie, które właśnie ma służyć takiemu zwarciu szeregów wśród organizacji.
Karolina Dreszer-Smalec: – Rozpoczynamy cykl spotkań, których celem jest z jednej strony ustalenie obecnego stanu programowania funduszy, jak i stworzenie możliwości wymiany dobrych praktyk. To szczególnie ważne, zwłaszcza w momencie coraz większej presji czasowej nad przygotowaniem dokumentów wdrożeniowych. Jeżeli można wykorzystać coś, co gdzieś już jest zaplanowane i jest zrobione z dobrym pomysłem, to będzie okazja, abyśmy w jednym miejscu zebrali te wszystkie rzeczy.
17 grudnia odbędzie pierwsze spotkanie otwarte dla wszystkich, którzy mają doświadczenie w zakresie pracy w komitetach monitorujących i innych ciałach konsultacyjno-doradczych lub po prostu mają wiedzę z zakresu realizacji projektów finansowanych z funduszy unijnych. Chcemy określić stan wyjściowy, w jakim się obecnie znajdujemy oraz docelowo utworzyć zespół osób reprezentujących wszystkie województwa.
Ważnym narzędziem, jakie stale wykorzystujemy jest prowadzona przez nas grupa na Facebooku “Organizacje pozarządowe – perspektywa finansowa 2021-2027”, którą w tej chwili obserwuje już blisko 7 tysięcy osób. Taka duża liczba świadczy o ważności tematu funduszy unijnych dla organizacji pozarządowych, jak i jest ogromnym potencjałem ludzi, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem opartym o codzienną działalność społeczną, w której wykorzystywane jest wsparcie środków unijnych.
W całym procesie finansowo wspiera nas Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności, jak również partnerzy tych działań, jak Fundacja Stocznia czy Polska Zielona Sieć.
OFOP: Zapraszamy na spotkanie online na temat perspektywy finansowej UE 2021-2027 >
Iwona Janicka: – Bardzo ważne jest także to, aby się wzajemnie wzmacniać i aby informacja od nas wychodząca była spójna. Obecnie mamy szczątkowe informacje. Wiemy, że ktoś gdzieś coś robi, działa, że jest grupa robocza i się spotyka, pracuje nad strategią, a w innym województwie – nic, cisza. Chcemy zrobić "sprawdzam" poprzez zebranie tego w jednym miejscu. Myślę, że to będzie dobrym rozwiązaniem.
A drugie, równie ważne jest to, abyśmy przez ten miesiąc, półtora wypracowali w gronie chętnych zasady monitorowania tej perspektywy unijnej, angażowania się w programowanie. Na opracowanie programów operacyjnych będziemy mieli tylko kilka miesięcy, w związku z tym etap programowania może być już bardzo zaawansowany, może być na takim etapie, gdzie wnoszenie uwag będzie bardzo trudne. Możliwe, że będą one rozpatrywane zero-jedynkowo: albo są brane pod uwagę, albo nie. W związku z tym dobrze by było, abyśmy w gronie organizacji pozarządowych te zasady wypracowali, uzgodnili. Zastanowili się, jak mają wyglądać prace komitetów monitorujących i rola w nich organizacji pozarządowych. Czy tak jak organizacje pracodawców i związków zawodowych, organizacji samorządowych (np. Związek Miast Polskich) po prostu będziemy delegować przedstawicieli, czy chcemy to zrobić inaczej? Czy powołać na przykład Stałą Konferencję do spraw funduszy unijnych, czy wrócić do Krajowej Sieci Tematycznej ds. Partnerstwa? Możemy to nazwać jakkolwiek, najważniejsze, żeby współdziałać w tym zakresie i siebie wzmacniać, aby być dla siebie partnerem w tych zagadnieniach.
Rafał Kowalski: – Spotkanie 17 grudnia rozpoczyna etap gromadzenia informacji o tym, co się dzieje w regionach i jakie mamy zasoby. Czy planujecie podobne konkretne wydarzenia? Coś w perspektywie najbliższego miesiąca, dwóch, co można zaanonsować?
Iwona Janicka: – Jesteśmy na etapie opracowywania informacji mających stanowić podstawę prac dla nas wszystkich. Chcemy przygotować ogólną kwerendę istniejących dokumentów, upowszechniać informacje na temat procesu konsultacji i rozpocząć pracę takiej grupy roboczej. Przewidujemy takie trzy spotkania: pierwsze 17 grudnia, kolejne w pierwszej i drugiej połowie stycznia. Oprócz tego chcielibyśmy, aby w każdym regionie przedstawiciele organizacji z własnej inicjatywy zorganizowali takie spotkania dla organizacji pozarządowych i różnych grup inicjatywnych, zachęcając je do zaangażowania się. Chcielibyśmy także uspójnić informacje na temat postępów prac dotyczących programowania w regionach.
Osobiście uważam, że to jest podstawa dla organizacji pozarządowych, żeby nie opierały całej swojej sytuacji i dalszego losu sektora na konkretnych osobach, ale budowały zaplecze instytucjonalne, porównywalne z tym, którym dysponują inni partnerzy. Niestety, tak to się odbywało w poprzednich latach: w momencie wypalenia, zmęczenia albo po prostu zmiany miejsca pracy, przejścia do sektora biznesu albo sektora administracji, cały kapitał i doświadczenie nam po prostu znikało z daną osobą. I mieliśmy trudności z wymianą takiej osoby w niektórych komitetach monitorujących czy zespołach roboczych. Myślę, że nadszedł czas, żeby w procesie dialogu i partycypacji związanym z etapem programowania i monitorowania funduszy budować partnerstwo instytucjonalne. Możemy i musimy być równorzędnym partnerem.
Europejski Zielony Ład w każdym projekcie
Magda Dobranowska-Wittels: Wspomniałyście na początku naszej rozmowy, że jeden z celów, który ma być realizowany to Zielona Polska. Rozumiem, że jest to cel związany z Europejskim Zielonym Ładem.
Iwona Janicka: – W ubiegłym roku w grudniu Komisja Europejska opublikowała komunikat w sprawie Europejskiego Zielonego Ładu. Co do zasady nowa unijna strategia zakłada neutralność klimatyczną. W dużym uproszczeniu przypomnijmy, że obecnie każdy przygotowywany projekt musi spełnić pewne kryteria horyzontalne. W mijającej perspektywie to była m.in. równość szans kobiet i mężczyzn oraz zrównoważony rozwój. Każdy, kto chciał uzyskać finansowanie z funduszy unijnych musiał w swoim projekcie się do tych kryteriów odnieść i odpowiedzieć na pytania, czy i jaki sposób ten projekt wpływa np. na zrównoważony rozwój. Obecnie będziemy odnosić się do Europejskiego Zielonego Ładu, który uwzględnia kilka ważnych aspektów: od pakietu klimatycznego, który jest niezbędnym elementem, poprzez bioróżnorodność, po strategię „Od pola do stołu”. Teraz trochę szliśmy na skróty, żeby projekt był “środowiskowy”. Przykładowo, gdy w planach była rozbudowa drogi, to obok zaplanowano drogę rowerową. Już w projekcie nikt nie napisał, że wytnie ileś tam drzew, żeby ta droga rowerowa powstała, ale będzie transport ekologiczny, więc kryterium spełnione. Ręce opadały.
Obecnie już na etapie programowania będzie trzeba się zastanowić, w jaki sposób wdrażać Europejski Zielony Ład. Każdy projekt, każde przedsięwzięcie i cały program ma przybliżać nas do założeń i wskaźników, które Unia Europejska nałożyła sama na siebie do 2050 r.: neutralność klimatyczna, racjonalność kosztowa, sprawiedliwość, zrównoważony rozwój społeczny. I nie chodzi tylko o to, że nie będziemy używać plastikowych kubków podczas szkoleń, ale chodzi także o kwestię dostępności usług jak najbliżej, żeby ograniczyć emisję związaną chociażby z transportem tanich produktów z krajów azjatyckich. Musimy zastanowić się, w jaki sposób dawać ludziom pracę tu na miejscu, żeby te produkty wytwarzali, dostarczali, realizowali z naszych lokalnych zasobów. To jest dużo bardziej skomplikowany proces. I nie ukrywam, że nie jest to proste zająć się i klimatem, i środowiskiem szerzej rozumianym, i energetyką, i drzewami, i transportem, i przemysłem, i gospodarką rolną. A do tego zastanowić się, jak to się finansuje, zwłaszcza gdy nie jesteśmy specjalistami w tych dziedzinach. Nawet osoby, które się specjalizują w gospodarce wodnej, mówią „ale od drzew to już ktoś inny”. A co dopiero, jeśli wielu z nas w organizacjach jest od szeroko rozumianego społeczeństwa obywatelskiego.
Możemy mówić o zarządzaniu organizacjami pozarządowymi, pracy, edukacji, innych obszarach działalności organizacji pozarządowych i pożytku publicznego. Wymieniliśmy ich sobie ponad trzydzieści w ustawie o pożytku publicznym i wpisaliśmy, że ochrona środowiska jest jednym z nich. Wszyscy musimy się o tym dowiedzieć więcej, bo jest to konieczne nie tylko w myśleniu o tym jak wykorzystać fundusze europejskie, ale po prostu w myśleniu o przyszłości.
Karolina Dreszer-Smalec: – W Europejskim Zielonym Ładzie zawarto Europejski Pakt Klimatyczny. Warto szczególnie podkreślić, że według jego założeń to właśnie obywatele, powinni odgrywać rolę w opracowywaniu działań na rzecz klimatu, mieć możliwość wypowiedzenia się czy też inicjowania różnego rodzaju wspólnych działań. Tutaj zostały także wspomniane organizacje pozarządowe czy organizacje społeczne. Europejski Pakt na rzecz Klimatu ma dać przestrzeń do tej współpracy. Pod koniec tego roku planowanie było powołanie sekretariatu na poziomie unijnym, który miał zapewnić, aby ten oddolny udział obywateli, nie tylko rozumianych jako pojedyncze jednostki, ale też obywateli zrzeszonych w różnego rodzaju ciałach pośredniczących, organizacjach, związkach zawodowych, różnego rodzaju instytucjach – nie został tylko na papierze, ale żeby ten głos mógł być słyszalny.
Zielony Ład, czyli jak Unia Europejska chce osiągnąć neutralność klimatyczną
Magda Dobranowska-Wittels: W Polsce Polska Zielona Sieć podejmuje już pewne działania, także inne organizacje wokół tematu się aktywizują. Czy jest jakiś moment, który by to spajał wszystko? Aby ten głos był wyraźny, słyszalny dla naszych rządzących, dla których Europejski Zielony Ład to samo zło.
Iwona Janicka: – Organizacje zajmujące się ochroną środowiska były zawsze aktywne w tym obszarze. Nie zawsze im się udawało dostać do komitetów monitorujących, ale w każdym komitecie monitorującym musiały być miejsca zarezerwowane dla osoby reprezentującej organizacje z obszaru ochrony środowiska. W ciągu ostatnich kilku lat wokół tego tematu uaktywniły się jeszcze nowe grupy i organizacje. Mamy Młodzieżowe Strajki Klimatyczne, mamy koalicje antysmogowe, mamy organizacje walczące o ochronę drzew. Fundacja Ekorozwoju, która wspiera te działania, jest na etapie wypracowywania standardów, ponieważ nie byli w stanie obsługiwać wszystkich interwencji związanych z alarmami o wycince drzew. W Akcji Masz Głos, która skupia wielu przedstawicieli lokalnych grup i organizacji pozarządowych, liczne wyzwania tego typu się pojawiały. To dla mnie bardzo ważny sygnał, że trzeba rozmawiać i angażować ludzi z poziomu lokalnego.
Owszem, z jednej strony mamy te wszystkie instrumenty związane – nie bójmy się określenia – z lobbingiem społecznym. Trzeba wiedzieć, jak się wypowiadać, jak pisać stanowiska. Ale z drugiej, trzeba także wiedzieć, jak rozmawiać z aktywistami lokalnymi, którzy są niesamowici, mają ogromne możliwości i zasoby sieciowania, wymieniania się doświadczeniami, informacjami. I bardzo bym sobie życzyła, aby udało się ich wciągnąć w ten proces, żeby się zaangażowali i włączyli.
Karolina Dreszer-Smalec: – Tutaj chciałabym wspomnieć o inicjatywie, którą podejmuje OFOP. To jest początek, więc jeszcze dużo przed nami, ale we współpracy z Polską Zieloną Siecią staramy się właśnie stworzyć grupę osób, które będą w stanie pracować wspólnie nad tą nową perspektywą z uwzględnieniem Zielonego Ładu. Myślimy o takim połączeniu w systemie tandemowym, ponieważ Zielony Ład, który przekrojowo jest ujęty w całej perspektywie, wymaga specjalistycznej wiedzy, której nie wszystkie organizacje posiadają. Jednocześnie jest bardzo dużo osób, które mogą się podzielić swoimi doświadczeniami, nie tylko związanymi z tematyką ekologiczną czy ochrony środowiska. Jest pomysł stworzenia takiej grupy, która będzie mogła się wspierać. O tym także będziemy rozmawiać podczas spotkania 17 grudnia i na kolejnych.
Karolina Dreszer-Smalec – prezeska Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych (OFOP) w Warszawie. Członkini zarządu Fundacji na rzecz Collegium Polonicum ze Słubic. Wiceprezeska European Civic Forum w Brukseli, w którym przewodzi pracom grupy platform i federacji krajowych. W latach 2015 – 2020 pełniła funkcję członka Europejskiego Komitetu Ekonomiczno – Społecznego w Brukseli oraz wiceprzewodniczącej grupy ds. Praw Podstawowych i Praworządności. Członkini polsko – niemieckiej grupy roboczej pracującej nad Programem INTERREG Polska – Brandenburgia na lata 2021 – 2027.
Iwona Janicka – działaczka obywatelska i samorządowa, animatorka lokalna. Członkini zarządu Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych od 2017 r., dyrektorka i prezes zarządu Fundacji Aktywności Lokalnej. Jako przedstawicielka OFOP jest członkinią Komitetu Monitorującego Program Operacyjny Pomoc Techniczna 2014-2020 oraz jako przedstawicielka WRK Związku Organizacji Pozarządowych jest członkinią Komitetu Monitorującego Wielkopolski Regionalny Program Operacyjny.
Projekt realizowany przez Ogólnopolską Federację Organizacji Pozarządowych, Fundację Stocznia we współpracy z Polską Zieloną Siecią na mocy porozumienia ze Stowarzyszeniem KLON/JAWOR i przy wsparciu Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.
Źródło: inf. własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.