Dzień Nauczyciela. Ile dobrego może przynieść otworzenie się szkoły na współpracę z NGO
Współpraca szkół z organizacjami jest jednym z priorytetów Programu współpracy m.st. Warszawy z organizacjami pozarządowymi w 2020 r. Przy okazji Dnia Edukacji Narodowej wszystkim warszawskim nauczycielkom i nauczycielom składamy serdeczne życzenia i zachęcamy do współpracy z organizacjami społecznymi. A możliwości jest wiele - o czym przypominamy w naszych artykułach.
W edukacji przewagę zyskujemy dzięki NGO-som - wywiad z Mirosławem Sielatyckim, dyrektorem Biura Edukacji m.st. Warszawy (23.09.2019)
Współpraca z organizacjami, szczególnie uczenie o tym, czym są organizacje i wpuszczanie ich do szkół będzie jednym z priorytetów programu współpracy z organizacjami miasta Warszawy na 2020 rok. Jak Pan sobie wyobraża realizację tego priorytetu?
– Mamy serię publikacji. Przede wszystkim poradnik „Pozarządowo dla samorządowych” z 2018 roku, w którym opisane są projekty 40 organizacji pozarządowych. Jest też kilka tekstów pokazujących, na czym polega mechanizm współpracy, jak dostarczać wzajemnie informacje, budować zaufanie, pokonywać bariery, ewaluować te projekty. To jest ważne.
Dowiedz się więcej o poradniku „Pozarządowo dla samorządowych" >
Obecnie opracowaliśmy jeszcze „Pozarządownik” dla szkół. Na razie w formie gier planszowych i scenariuszy lekcji, ale w przyszłym roku będziemy chcieli wydać to w formie książkowej, aby był lokalną częścią edukacji obywatelskiej, godzin wychowawczych.
Te publikacje są unikatowe w skali kraju, zresztą są wykorzystywane przez inne samorządy.
Dowiedz się więcej o "Pozarządowniku" >
Mamy oczywiście takie narzędzia, jak Kalejdoskop Edukacyjny, czy Warszawski Pozarządowy Tydzień Edukacyjny. Ostatni Kalejdoskop odbył się 8 września na Podzamczu. Prezentowało się tam 30 organizacji pozarządowych, ale informacje były o wiele większej palecie NGO-sów, ponieważ rocznie współpracujemy z ponad setką.
Poza tym jest codzienna praca, czyli organizacje pozarządowe obecne w głównych programach, które realizuje Miasto. Przedstawiciele naszej komisji dialogu społecznego są w różnych kluczowych gremiach, jak na przykład w Zespole sterującym Programu Rozwoju Edukacji. Mają wpływ na podejmowanie decyzji, na przekazywanie informacji. To jest dla nas dość naturalna forma współpracy.
Dotarcie do szkół z tą wiedzą, z przykładami dobrych praktyk poprzez bezpośredni kontakt z organizacjami jest ważny. Służą temu np. takie programy jak Aktywna Warszawska Młodzież. Biorąc w nim udział, młodzi ludzie nabywają doświadczenia pracy w grupie nieformalnej, ale kontaktują się z organizacjami pozarządowymi, ponieważ środki dla tych grup przekazujemy poprzez NGO-sy. Grupy młodzieżowe rozliczają się już z tymi organizacjami. Jest to element edukacji przez działanie.
Jak nauczyciele się zapatrują na taką współpracę?
– Jak pokazują owoce, czyli duża skala, dobrze. Jest wielu nauczycieli w to zaangażowanych, niektórzy są działaczami organizacji pozarządowych, chociażby nauczycielskich. Inni w naturalny sposób współpracują od wielu lat, a te projekty sporo wnoszą do ich pracy wychowawczej.
Ważne jest, aby młodych nauczycieli, którzy wchodzą do zawodu, przygotowywać do takiej współpracy. Część oczywiście nie ma problemu, bo też wyrasta z organizacji, ale nie zawsze jest to częścią przygotowania nauczycieli na studiach. Uzupełniamy to poprzez Akademię Młodego Nauczyciela, Akademię Wychowawcy. Wprowadzamy tam komponenty pokazujące, co to są organizacje pozarządowe.
Jak już wspomniałem obserwujemy pewne zniechęcenie wśród części nauczycieli, ale zobaczymy, co się będzie działo. Mamy potencjał i doświadczenie takie, że jestem optymistą.
CZYATJ WIĘCEJ: W edukacji przewagę zyskujemy dzięki NGO-som >
580 tys. dla organizacji edukacyjnych zostaje - rozmowa z Bartłomiejem Włodkowskim, członkiem prezydium BKDS ds. Edukacji oraz prezes Fundacji AVE (9.04.2019)
Ile organizacje edukacyjne robią dla obywateli Warszawy? Dlaczego ta sprawa jest tak ważna?
B.W.: – Trzeba jasno powiedzieć, że pieniądze, które otrzymują organizacje pozarządowe są wykorzystywane w sposób bardzo sensowny. NGO odpowiadają rocznie za kilkaset projektów, w których bierze udział kilkanaście tysięcy dzieci i młodzieży. Wieloma naszymi działaniami udowodniliśmy, że NGO znacząco wspierają szkoły i uczniów. Nie jest to też coś, co można robić w jednym roku, a w kolejnym przerwać, bo w edukacji najbardziej liczy się ciągłość. Dlatego też jakiś czas temu zmieniliśmy tryb konkursów, które obejmują teraz działania w trakcie całego roku szkolnego. Każde zmniejszenie dotacji jest więc bardzo dotkliwe, bo oznacza, że część dzieci nie będzie mogła korzystać z oferty niezwykle rozwijającej cały proces edukacyjny. Organizacje zresztą rekompensują deficyty związane z reformą oświaty. Podstawy programowe wyglądają inaczej niż dwa, trzy lata temu: na przykład w nauczaniu historii są duże luki, brak związków przyczynowo skutkowych. Projekty NGO starają się temu zaradzić.
Liczba zadań, które realizują organizacje, jak i liczba ich beneficjentów wciąż zresztą wzrasta. Liczba potrzeb zgłaszanych przez szkoły oraz działań, które proponują NGO znacznie przewyższa dotychczasowy budżet. Niemal każda organizacja, która współpracuje z Biurem Edukacji i otrzymuje granty już na początku realizacji projektu ma trzy, cztery razy więcej chętnych niż miejsc. Zatem potencjalne zabranie ponad pół miliona złotych ogranicza działania.
Wszystko wskazuje na to, że uda się jednak uniknąć złego scenariusza i środki przeznaczone dla organizacji pozarządowych nie zostaną zmniejszone. Jak to tego doszło?
B.W.: – Finalnie na komisji edukacji Rady m.st. Warszawy postanowiono, że wspomniane wcześniej środki pozostaną w paragrafie przeznaczonym na dotacje, a na koszty reformy oświatowej Miasto będzie szukało pieniędzy w „innych szufladach”. Odbieramy to jak wyraz troski Pani Prezydent Renaty Kaznowskiej, odpowiedzialnej za stołeczną oświatę, aby nie ograniczać wypracowanych przez lata programów pozarządowych, które stanowią – zgodnie z miejskim Programem Rozwoju Edukacji – jeden z filarów rozwoju dzieci i młodzieży. Cieszymy się z takiego obrotu sprawy i dziękujemy zarządowi miasta, radnym oraz dyrekcji Biura Edukacji. Możemy powiedzieć z dumą, że mamy odpowiedzialnych partnerów, rozumiejących rolę trzeciego sektora. Nie bez powodu dotychczasowa współpraca Biura Edukacji z naszą BKDS uchodziła za wzorcową i obfitowała w wiele wspólnych przedsięwzięć, także w ramach współpracy pozafinansowej, jak np. organizowany doroczny piknik „Warszawski Kalejdoskop Edukacyjny”.
Co dalej? Nie obawiacie się, że w przyszłym roku sytuacja może być podobna, tyle że środków ostatecznie rzeczywiście będzie mniej?
B.W.: – W stanowisku Branżowej Komisji Dialogu Społecznego ds. Edukacji zaznaczyliśmy, że liczymy, iż w przyszłym roku budżet dla NGO w dziedzinie edukacji będzie na poziomie, który został wypracowany w poprzednich latach, chodzi o około 8.5 miliona złotych. Warto zresztą pamiętać, że w Programie Rozwoju Współpracy do 2020 roku jest zapis mówiący, że co roku środki przeznaczone dla NGO powinny się zwiększać o 5%. Podczas spotkania z prezydium BKDS Pani Renata Kaznowska zasugerowała, że jeśli potrzeby edukacyjne związane z reformą oświaty będą dalej rosnąć, to nie wyklucza ograniczania budżetu programów zewnętrznych. Obiecała jednak, że jakiekolwiek decyzje będą podejmowane w drodze dialogu z Komisją i ewentualne zmniejszenie dotacji to absolutna ostateczność. Przypomniała, że finansowanie oświaty z budżetu państwa jest niewspółmierne do wydatków. Potrzebna jest zmiana systemu i szeroka debata publiczna. Będziemy zatem przekonywali, aby środków na NGO było jak najwięcej, bo chcemy dalej się rozwijać.
CZYTAJ WIĘCEJ: 580 tys. dla organizacji edukacyjnych zostaje >
Dobre praktyki: Edukuj z pozarządówką (6.04.2018)
Bartłomiej Włodkowski, członek prezydium BKDS ds. Edukacji oraz prezes Fundacji AVE, podaje dwa główne powody powstania publikacji („Pozarządowo dla Samorządowych. Projekty organizacji pozarządowych dla uczniów warszawskich szkół" - przyp. red.). Pierwszy to chęć dyrektora Biura Edukacji Mirosława Sielatyckiego, by docenić działania NGO. Drugi – potrzeba większej promocji tychże działań, która narodziła się w BKDS. Chodziło o to, by uświadomić nie tylko pracownikom szkół, ale i samym mieszkańcom, że organizacje pozarządowe nie są tylko dodatkiem, gadżetem w procesie edukacji, ale jej ważnym komponentem, który może wypełnić luki oficjalnego systemu.
– Nie wszystkie szkoły mają kontakty z NGO. Nie ma zatem nic lepszego niż przykłady dobrych praktyk, pokazanie, co można wspólnie zrobić i jakie problemy rozwiązać – mówi Mirosław Sielatycki. – Na styku szkoła, rodzice, dzieci, organizacje pojawiają się też różne wątpliwości, co można, czego nie, etc. Publikacja, od strony praktycznej, pokazuje, jak to wszystko działa i ile dobrego może przynieść otworzenie się szkoły na współpracę z NGO.
Jest to tym ważniejsze, że coraz częściej pojawiają się informacje, że obecność niektórych NGO w placówkach oświatowych postrzegana jest jako niebezpieczna. Redukuje się przez to ich działalność do bardzo wąskich tematów, dotyczących zwykle edukacji seksualnej i wielokulturowej. Bartłomiej Włodkowski podkreśla, że nie chodzi o konfrontację, tylko o pokazanie, że po pierwsze, wachlarz działań organizacji jest znacznie szerszy, po drugie, organizacje pozarządowe wcale nie są groźne. Oskarżenia te są tym bardziej bezpodstawne, że – zgodnie z prawem oświatowym – zanim NGO zacznie w szkole działalność formalną, jak i poza formalną, musi uzyskać aprobatę rady rodziców.
Na Mapie Społecznych Miejsc Warszawy znajdziesz placówki edukacyjne prowadzone w Warszawie przez fundacje i stowarzyszenia. Przejdź do Mapy >
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23