W ogóle chyba jako społeczeństwo powinniśmy przejąć większą kontrolę nad tym co w polityce się dzieje.
W Portalu Organizacji Pozarządowych Ngo.pl wystartował blog Krzysztofa Izdebskiego – prawnika, aktywisty, eksperta Fundacji im. Stefana Batorego oraz Open Spending EU Coalition. W "PrAwokacjach Izdebskiego" Krzysztof komentuje bieżące wydarzenia ważne dla organizacji społecznych i praw człowieka.
Możemy wiecznie narzekać i obserwować przerzucanie się przez polityków odpowiedzialnością za stan polskiego wymiaru sprawiedliwości. Można też podejść do tematu konstruktywnie i zaproponować kompleksową wizję systemu, który stoi na straży praw obywateli i polityków. Takie rozwiązania położyła ostatnio na stole Fundacja Batorego, prezentując projekt ustaw o Trybunale Konstytucyjnym.
Nie ma się co oszukiwać, że powszechne narzekanie na działania sądów i Trybunału Konstytucyjnego przed 2015 było w dużej mierze uzasadnione. To co po przejęciu władzy zrobił w tym obszarze PiS, było jednak zbrodnią na praworządności i ochronie praw obywateli. Trybunał działa na polityczne zlecenie, a obywatele czekają latami na rozpatrzenie swoich spraw w sądach.
Przywrócić prawo i sprawiedliwość
Przed osobami, którym bliskie są dobrze działające sądy i Trybunały, a więc takie, które kontrolują polityków oraz gwarantują obywatelom szybkie, sprawiedliwe i obiektywne rozpatrzenie spraw, stoi nie lada wyzwanie. Trzeba bowiem połączyć potrzebę przywrócenia funkcjonowania podstawowych zasad, czyli np. wykluczenia ze składów orzekających TK tzw. dublerów z wytworzeniem poczucia, że Trybunał działa na rzecz obywateli i ich praw.
O ile decyzje co do tego jak będą wyglądały przyszłe składy sędziowskie TK nie jest może aż tak trudna, to odbudowanie jego autorytetu w społeczeństwie jest działaniem rozłożonym na lata. Ale gdzieś trzeba zacząć.
Projekt opracowany przez Zespół Ekspertów Prawnych działający przy Fundacji Batorego, wydaje się dobrym pierwszym krokiem. Autorzy proponują by Trybunał działał bardziej jawnie, by publiczność podczas rozpraw była regułą, a nie smutnym wyjątkiem. Łatwiej będzie też organizacjom pozarządowych stawać się stroną postępowania przed Trybunałem i bronić naruszeń praw obywateli przed zakusami polityków. Postępowanie będzie bardziej odformalizowane i sędziowie Trybunału będą bardziej skupiać się na sprawdzeniu czy sztywne trzymanie się litery prawa nie zaburzy przy tym poczucia sprawiedliwości. Więcej o zmianach można poczytać na stronie Fundacji, ale na koniec jeszcze odpowiem na pytanie, które na pewno droga czytelniczko i drogi czytelniku ciśnie się Wam na usta: mamy projekt i co z tego?
Wziąć sprawy we własne ręce
Teraz wiele zależy również od Was. Niech ten projekt będzie naprawdę społeczny i przekonujcie polityków ze swoich regionów do poparcia proponowanych przez Fundację Batorego rozwiązań.
W ogóle chyba jako społeczeństwo powinniśmy przejąć większą kontrolę nad tym co w polityce się dzieje.
Mamy szansę poprzeć bardzo konkretną propozycję, a tym politykom, którzy do niej nie dojrzeli zostawić zabawę w piaskownicy. Żeby nie było tak jak było i było lepiej niż jest teraz sami musimy domagać się zmian.
Krzysztof Izdebski – ekspert Fundacji im. Stefana Batorego oraz Open Spending EU Coalition. Członek Rady Programowej Archiwum Osiatyńskiego. Stypendysta Marshall Memorial, Marcin Król i Recharge Advocacy Rights in Europe. Jest prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego i specjalizuje się w dostępie do informacji publicznej, ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego oraz wpływie technologii na demokrację. Posiada szerokie doświadczenie w budowaniu relacji pomiędzy administracją publiczną a obywatelami. Jest autorem publikacji z zakresu przejrzystości, technologii, administracji publicznej, korupcji oraz partycypacji społecznej.
Źródło: PrAwokacje Izdebskiego w ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.