Mówię: DOŚĆ! Katoliczki przeciw wyrokowi TK [list]
Jako członkinie Kościoła Rzymskokatolickiego, wierząc w świętość życia, w tym przed narodzinami, chcemy powiedzieć to głośno: nie uznajemy barbarzyńskich metod narzucania prawa w naszym świeckim państwie.
Mówię: DOŚĆ! Ja, katoliczka, nie zgadzam się na to, by władza wchodziła z butami w moje wybory. Odrzucam wyrok pseudo-trybunału. Ma się on nijak do przykazania miłości bliźniego i podstaw nauki chrześcijańskiej. Jako członkini Kościoła Rzymskokatolickiego nie zgadzam się na sojusz ołtarza z władzą. Władza państwowa nie jest uprawniona – ani przez prawo świeckie, ani boskie – do zarządzania moim sumieniem.
Kobiety polskie!
Jestem z Wami. Ja i moje liczne wierzące w Boga Siostry.
My, katoliczki, wierząc w świętość życia, w tym przed narodzinami, chcemy powiedzieć to głośno: nie uznajemy barbarzyńskich metod narzucania prawa w naszym świeckim państwie.
Każdy obywatel i obywatelka ma swoje sumienie. Nie zgadzamy się na podejmowanie za nas decyzji, które wpływają na nasze życie.
Narzucanie siłą praw dotyczących tak trudnych i intymnych wyborów jest pogwałceniem naszej wolności i prawa do podejmowania decyzji w zgodzie z własnym sumieniem. To pogwałcenie praw człowieka.
Władzo!
Pośle Kaczyński, koalicjo rządząca, posłowie Konfederacji i PiS stojący za wnioskiem do Trybunału! Czas, abyście przestali powoływać się na katolicyzm dla uprawomocnienia waszych poglądów.
Są w tym kraju chrześcijanki – w tym i wiele z nas – które w obliczu narastającego konfliktu społecznego popierają liberalizację ustawy antyaborcyjnej. Jest w tym kraju także ogrom chrześcijan, którzy wierzą w słuszność prawa nazywanego dotąd kompromisem.
Dziś na ulicy są też katoliczki. Ja jestem Polką krzyczącą: dość! Każda zmiana obowiązującej ustawy musi odbywać się z poszanowaniem prawa, a nie siłą. Wymagamy od Was zrozumienia, w jakim kraju żyjemy.
W Polsce jest miejsce dla wszystkich – wierzących w Boga i ateistów. Polska to nie parafia!
Biskupi naszego Kościoła!
Wycofajcie się z gry politycznej i układów z partiami. Zacznijcie budować wspólnotę miłości, nie podziałów. Potrzebujemy solidarności i empatii. Potrzebujemy Naszego Kościoła. Takiego, który pomaga nam kształtować sumienie i postępować w zgodzie z nim, a nie mnoży nakazy i zakazy. Kościoła, który dba o najsłabszych, a nie ich odrzuca. Kościoła, który rozmawia, a nie przemawia. Biskupi, skupcie się na pomocy tym ludziom Kościoła, którzy realnie działają na rzecz kobiet w trudnych sytuacjach życiowych – naszym Siostrom w zakonach i osobom świeckim.
Odejdźcie z polityki, wróćcie do duszpasterstwa.
Kobiety polskie! Słyszycie mnie? Czujecie mój gniew? Stoję z Wami ramię w ramię i mówię: DOŚĆ!
Hanka Nowicka, Warszawa/Białowieża
Aleksandra Lewandowska, Łódź
Weronika Uziak, Gdańsk
Ula Grymuła, Warszawa
Komentuj z nami świat! Czekamy na Wasze opinie i felietony (maks. 4500 znaków plus zdjęcie) przesyłane na adres: redakcja@portal.ngo.pl.
Źródło: Nasza demokracja.pl