Osoby aktywistyczne przyjmują czynną postawą wobec życia. W działaniu czują się jak ryby w wodzie. Napędza je empatia, poczucie odpowiedzialności, tożsamość mniejszościowa, czy sprzeciw wobec niesprawiedliwości społecznej. Te czynniki sprzyjają ponadprzeciętnemu zaangażowaniu, pracy ponad siły i zaniedbywaniu swoich potrzeb, co często kończy się wypaleniem. Myślmy o aktywizmie długofalowo, działajmy w zgodzie ze sobą i dbajmy o siebie.
Aktywizm społeczny w zgodzie ze sobą, czyli jaki?
Aktywizm społeczny rodzi się z niezgody, protestu, ale też chęci działania na rzecz idei, wzmacniania świadomości, edukowania czy tworzenia czegoś nowego. Jest wiele obszarów zaangażowania i wiele motywacji, które kierują nas ku konkretnym problemom. Ważne jest, aby motywacja była nasza – wynikała z naszych doświadczeń, wartości, zainteresowań, a nie oczekiwań innych. Aktywizm silnie angażuje nasze zasoby (czas, kompetencje, siły fizyczne, czasami zasoby finansowe) – i nigdy nie odbywa się w próżni – pracujemy z ludźmi, instytucjami oraz na rzecz ludzi, idei, środowiska.
To wszystko powoduje, że aktywizm pociąga za sobą odpowiedzialność – wobec tych, z którymi i dla których działamy oraz wobec siebie. Piotr Pawłowski, założyciel Integracji, powiedział kiedyś „Zmieniamy rzeczywistość, czyli bierzemy odpowiedzialność w swoje ręce – i za tych, którzy nie mogą tego zrobić sami i za tych, którzy nie bardzo wiedzą, jak zmieniać przepisy, zachowania, postawy…”1.
Podobną odpowiedzialność przyjmują na siebie osoby aktywistyczne. Warto przyjąć ją świadomie, poświęcić chwilę na refleksję i zastanowić się, czy to jest sprawa, której chcemy poświęcić swoje zasoby i czy możemy to zrobić – czy mamy na to przestrzeń?
Perspektywa zbawienia całego świata może wydawać się kusząca, ale ma niewiele wspólnego z realnym działaniem.
Jak zidentyfikować obszar działania aktywistycznego?
Co jest dla mnie ważne w życiu, na czym mi szczególnie zależy? Co budzi mój wyraźny sprzeciw, co postrzegam jako palące i najbardziej dotkliwe problemy w moim otoczeniu? Jak wygląda świat, w którym chcę żyć, jakie zmiany są potrzebne, aby go zbudować? Te pytania warto sobie zadać, gdy zaczynamy naszą przygodę z aktywizmem. Uszeregowanie odpowiedzi od najważniejszych do najmniej ważnych pomoże nam zidentyfikować priorytety.
Jak wygląda mój przeciętny tydzień? Ile czasu tygodniowo mogę poświęcić na aktywizm? To kolejne zagadnienia, którym powinniśmy poświęcić uwagę. Refleksja nad nimi pomoże nam realistycznie ocenić nasze możliwości i wybrać obszar lub obszary, w które chcemy i możemy się zaangażować.
Jest jeszcze jedna kwestia – czy któryś z tematów czy problemów, które zidentyfikowaliśmy jako szczególnie ważne, dotyka nas osobiście? Czy któryś z nich silnie angażuje nasze doświadczenie i emocje? Jeśli odpowiedź brzmi tak, to zachęcam do tego, aby zastanowić się, czy w tym momencie jesteśmy gotowi na działanie aktywistyczne w tym obszarze, czy nie będzie to dla nas zbyt obciążające emocjonalnie? Na przykład zaangażowanie na rzecz zmniejszenia stygmatyzacji zaburzeń psychicznych w szkole lub na uczelni może okazać się zbyt trudne dla osoby z nieprzepracowanym kryzysem psychicznym.
→ Przeczytaj też „Zespół stresu pourazowego. Czy każdy może pomagać w miejscach trudnych? [wywiad]”
Aktywizm jako przestrzeń rozwoju i samorealizacji
Aktywizm angażuje na wielu poziomach, w związku z czym stanowi ważną przestrzeń dla naszego rozwoju. Świadome ukierunkowanie naszego zaangażowania – które wcale nie stoi w sprzeczności ze spontaniczną niezgodą czy protestem – może otworzyć nas na doświadczenia, które pozwolą nam wykorzystać mocne strony i popracować nad tymi słabszymi. A jedno i drugie daje wiele satysfakcji. Pomocne w tym może być przygotowanie prostej tabeli, według wzoru przedstawionego poniżej.
Potrafię robić | Nie potrafię robić | |
---|---|---|
Lubię robić | A | B |
Nie lubię robić | C | D |
Tabela została podzielona na 4 części oznaczone literami A, B, C i D. W części oznaczonej literą A, wpisujemy wszystko, co lubimy robić i co robimy dobrze. W części oznaczonej literą B, wpisujemy wszystko, co sprawia Ci przyjemność, ale wymaga wzmocnienia naszych umiejętności. W części oznaczonej literą C, wpisujemy te zadania, które potrafimy robić, lecz wykonujemy je niezbyt chętnie. Część oznaczona literą D, to wszystkie czynności, których nie umiemy wykonywać i jednocześnie ich nie lubimy.
Ćwiczenie pomaga zidentyfikować role, czynności i zadania, w jakich się dobrze sprawdzamy (lubimy je i mamy odpowiednie predyspozycje, kompetencje) oraz takie, które sprawiają nam przyjemność, ale w których potrzebujemy się doszkolić i wzmocnić. Dzięki tym informacjom łatwiej będzie nam znaleźć satysfakcjonujące formy działania aktywistycznego. Podejmując się konkretnych działań najlepiej kierować się tym, co mamy w części A i B. Są to z jednej strony aktywności, które lubimy w których jesteśmy mocni (lubię i potrafię pisać), a z drugiej te, które lubimy i chcemy rozwijać (lubię robić zdjęcia, ale nie jestem w tym dobra).
Aktywizm to ważna przestrzeń do rozwoju i nauki. Role i zadania związane z częściami A i B stworzą nam taką możliwość i z wysokim prawdopodobieństwem będą nam dostarczać satysfakcji. Niektórzy lubią pilnować dokumentów, a inni świetnie sprawdzają się w komunikacji w social mediach – warto wziąć to pod uwagę, dzieląc się obowiązkami.
Poznaj rozwiązania 50 problemów. Jeśli działasz w organizacji pozarządowej – pewnie je dobrze znasz.
Dbanie o siebie to nie egocentryzm
Osoby aktywistyczne charakteryzują się zazwyczaj wysoką motywacją, zaangażowaniem, poczuciem misji i gotowością do działania. Odpoczywanie wydaje im się stratą czasu, a nawet więcej – wywołuje dyskomfort. Przecież jest tyle do zrobienia. Nieustannie ktoś na nas liczy. Od naszego działania tak wiele zależy – posiłek Mirka mierzącego się z kryzysem bezdomności, spokojna noc Pauliny – ofiary przemocy domowej, zachowanie ostatniego skrawka zieleni w rodzinnej miejscowości i życie – życie Pawła dyskryminowanego w szkole dlatego, że jest gejem i Ahmenda ukrywającego się w lesie na Podlasiu. Zaniedbujemy sen, posiłki, relaks.
Odpoczywanie i dbanie o siebie postrzegamy jako samolubne, egocentryczne, leniwe i nieproduktywne. Trudno o bardziej błędne przekonanie!
Zatracenie się w działaniu może prowadzić do wypalenia aktywistycznego. Szczególnie, gdy działamy w obszarze silnie angażującym emocje, gdy cel naszego działania, jest trudny do osiągnięcia i gdy rzadko widzimy efekty naszej pracy bezpośrednio po jej wykonaniu.
Badanie „Wyzwania i zagrożenia pracy w NGO i nieformalnych ruchach społecznych”, przeprowadzone w 2020 roku na zlecenie Biura Rzecznika Praw Obywatelskich ujawniło, że 43% ankietowanych osób pracujących w organizacjach społecznych oraz osób aktywistycznych czuła się bardzo lub ekstremalnie zestresowana, a blisko 40% z nich bardzo często miała poczucie wypalenia. Wiele przyczyn tego stanu rzeczy należy do problemów systemowych, których nie pokonamy troską o siebie2. Na szczęście część z nich możemy.
→ I może jeszcze to: „Dekalog osoby, która angażuje innych do działania”
Zrównoważony aktywizm
Afroamerykańska pisarka i aktywistka Audre Lorde napisała w 1988 „Dbanie o siebie to nie jest pobłażanie sobie, to jest instynkt samozachowawczy, to akt politycznej walki”3. Brak czułości, troski i ignorowanie swoich potrzeb prędzej czy później spowoduje, że nie będziemy w stanie protestować, działać i pomagać innym, że zabraknie nam energii, by ratować świat. A czasami niestety nie tylko energii, ale także chęci i motywacji. Czy warto?
W marcu 2022 roku, gdy rozpoczęła się rosyjska agresja na Ukrainę, często słyszeliśmy zdanie „działajcie rozważnie, to będzie maraton, a nie sprint”. W rzeczywistości większość działań aktywistycznych to właśnie maratony. Może nie chodzi więc o to, żeby zawsze dawać z siebie wszystko, ale działać na tyle, na ile mamy siłę. Aby sprawnie pomagać potrzebującym, musimy najpierw zadbać o swoje zasoby. To jak z instrukcją zakładania maski tlenowej w samolocie – w pierwszej kolejności zakładamy ją sobie, a później innym. Troska o siebie i odpoczynek nie są więc przejawami lenistwa, słabości czy egocentryzmu, a długofalowego, przedsiębiorczego myślenia i zrównoważonego aktywizmu. W działaniach społecznych cenimy systemowe, perspektywiczne, wieloletnie inwestycje. A zatem, czy inwestując w siebie – w swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, nie myślimy długofalowo o naszej osobistej efektywności?
Jak dbać o siebie w aktywizmie?
Badaczka wstydu Brené Brown pisze w jednej ze swoich książek, że wyczerpanie postrzegamy dziś jako wyznacznik naszego statusu i ostoję samooceny4. Osoby aktywistyczne funkcjonują często w spirali produktywności – w ciągłym pędzie i z ciągłym poczuciem „muszę”, „potrzebują mnie”, jest tyle ważnych spraw i tyle potrzebujących osób. Organizm przyzwyczaja się do działania na wysokich obrotach, ale zmęczenie w końcu da o sobie znać – w postaci spadku odporności, przewlekłych chorób, bólów kręgosłupa. Aby temu zapobiegać… warto zwolnić i zadbać o siebie. Poniżej znajdziesz kilka wskazówek, które mogą w tym pomóc.
Zwolnij, słuchaj siebie – swojej głowy i ciała. Planuj realistycznie i wyznaczaj priorytety. Nie upychaj zadań w kalendarzu. Postaraj się robić rzeczy wolniej i uważniej np. jeść posiłki, spacerować do szkoły czy na uczelnie. Wyznacz sobie czas na odpoczynek i pobycie ze sobą – może to być 10-15 minut każdego dnia. Niech to będzie czas, w którym nic nie robisz, odkładasz telefon, komputer, książkę. Przeznacz ten czas na sprawdzenie, jak się czujesz – jakie są Twoje emocje, jak ma się ciało – czy jest spięte, czy coś Cię boli. Zastanów się, dlaczego tak jest i czego potrzebujesz. Postaraj się znaleźć czas i sposób, żeby te potrzeby zaspokoić.
Nie musisz być zawsze na bieżąco. Spróbuj zorganizować sobie czas offline – czas, kiedy nie korzystasz z social mediów, nie śledzisz newsów, nie reagujesz na powiadomienia. Ciągły stan gotowości prowadzi do przebodźcowania i zmęczenia. Świadome zarządzanie swoją uwagą pomoże Ci wygenerować czas – na przykład na odpoczynek.
Wysypiaj się, nie zapominaj o relaksie i kontakcie z ważnymi dla Ciebie osobami. Dbaj o czas na zabawę – rozwijanie hobby, spacery, wyjścia do kina, spotkania z przyjaciółmi. Organizuj sobie dłuższy wypoczynek – ferie, wakacje. Pamiętaj o kontakcie z naturą, który pomaga się wyciszyć i odprężyć.
Pamiętaj o aktywności fizycznej. Nie musisz od razu biegać maratonów. Znajdź aktywność, którą sprawia Ci przyjemność i postaraj się praktykować ją dwa – trzy razy w tygodniu. Jazda na rowerze, pływanie, zumba, joga, bieganie – ćwiczenia fizyczne podnoszą poziom endorfin i serotoniny, łagodzą napięcie mięśniowe oraz redukują stres.
Spróbuj ćwiczeń oddechowych, medytacji. Jeśli masz kłopot z zatrzymaniem się, uspokojeniem myśli, to medytacja lub ćwiczenia oddechowe mogą okazać się pomocne – bez problemu znajdziesz je w sieci lub w formie aplikacji na telefon.
Stawiaj granice i ćwicz asertywność. Uzgodnij z osobami, z którymi współpracujesz lub z tymi, którym pomagasz, jak wygląda Twoja dostępność – kiedy i w jakich godzinach można się z Tobą kontaktować. Postaraj się wyznaczyć granice pomiędzy nauką, dzielnością aktywistyczną, a czasem wolnym. Jeśli pojawiają się polecenia czy zadania, na które nie masz przestrzeni, nie bój się asertywnie odmawiać. Pamiętaj też, że zawsze możesz poprosić o pomoc. To nie jest oznaka słabości, a odpowiedzialności.
Dziel się doświadczeniem i problemami. Rozmawiaj z kolegami i koleżankami – innymi osobami aktywistycznymi o swoich trudnościach, kryzysach. Dzięki temu możesz zmniejszyć napięcie, uwolnić trudne emocje i uzyskać wsparcie.
Ucz się odpuszczać. Wystrzegaj się perfekcjonizmu. Często zrobione jest lepsze od doskonałego. Pamiętaj też, że podjęcie się jakiejś aktywności czy zadania nie oznacza, że trzeba je skończyć za wszelką cenę. To jak z porzuceniem słabej książki. Rzeczywistość weryfikuje nasze plany, pewne zadania okazują się niewykonalne, koszty przekraczają zyski…
Wspierające organizacje i inicjatywy
Fundacja RegenrAkcja – pierwsza organizacja w Polsce, która systemowo zajmuje się kwestiami wypalenia aktywistycznego i przeciążeń w zaangażowaniu społecznym. Zrodziła się inicjatywy RegenerAkcja, której twórczynią była Natalia Sarata – socjolożka, feministka, edukatorka antydyskryminacyjna i herstoryczna od wielu lat działająca w trzecim sektorze. Zespół RegenerAkcji prowadzi webinaria, szkolenia, oferuje konsultacje psychologiczne oraz grupy wsparcia dla osób aktywistycznych.
Burnout Aid – międzynarodowy projekt na temat wypalenia zawodowego w organizacjach pozarządowych, realizowany w międzynarodowym partnerstwie Fundacji Culture Shock (Polska), K-Zona (Chorwacja) i City of Women (Słowenia). W ramach projektu powstała m.in. platforma ze scenariuszami warsztatów oraz narzędziami, które pomagają przeciwdziałać wypaleniu osobom aktywistycznym i całym organizacjom. Ponadto Fundacja Culture Shock realizuje inne działania wspierające, które warto śledzić.
Podsumowanie
Wskazówki, które znajdują się w tym tekście to przede wszystkim sugestie, z pomocą których każdy z nas może stworzyć swój własny zestaw praktyk wspierających w działaniu społecznym w zgodzie ze sobą, w zachowaniu równowagi i dobrostanu. Pamiętajmy też, że zrównoważony aktywizm i przeciwdziałanie wypaleniu to przede wszystkim tematy kolektywne i kwestie systemowe.
Nasza indywidualna troska o siebie nie zwalnia z odpowiedzialności trzeciego sektora, poszczególnych organizacji społecznych i środowisk aktywistycznych. To z ich poziomu powinny być podejmowane działania mające na celu wdrażanie odpowiednich procedur przeciwdziałających wypaleniu czy tworzenie kultury sprzyjającej zachowaniu dobrostanu.
O autorce
Kinga Pańczyszyn-Liśkiewicz – Z wykształcenia socjolożka, od blisko dekady związana z trzecim sektorem. Była prezeską Fundacji BNP Paribas i członkinią zarządu Forum Darczyńców w Polsce. Odpowiadała za przygotowanie i wdrożenie strategii pozyskiwania funduszy dla Programu PROJEKTOR. Dzieli się wiedzą i doświadczeniem na Blogu Sektor 3.0. Współpracuje z różnymi organizacjami społecznymi w zakresie fundraisingu i relacji z biznesem. Prowadzi bloga Czule czuję – przestrzeń poświęconą trosce o zdrowie psychiczne, oswajaniu emocji, budowaniu czułości dla siebie i wszystkiemu, co ważne.
1 Cytat pochodzi z rozmowy „Musi boleć, kiedy idziesz pod górę”, którą Grzegorz Kapla przeprowadził z Piotrem Pawłowskim. Można ją przeczytać w książce „Rozmowy o odpowiedzialności” wydanej przez nienieodpowiedzialni.pl.
2https://publicystyka.ngo.pl/wyczerpane-aktywistki-wypaleni-dzialacze-dbanie-o-siebie-to-czynnosc-rewolucyjna
3https://www.mentalhealthtoday.co.uk/blog/awareness/why-acknowledging-and-celebrating-the-black-feminist-origins-of-self-care-is-essential
4 Brené Brown pisze o tym w książce „Dary niedoskonałości. Jak przestać przejmować się tym, kim powinniśmy być, i zaakceptować to, kim jesteśmy” .
Źródło: Fundacja Szkoła Liderów