Są jedyną taką organizacją działającą w dzielnicy Ursynów. Stowarzyszenie Społeczników ARIADNA już szesnaście lat pomaga osobom w trudnej sytuacji życiowej. Za swoją długoletnią pracę ARIADNA została uhonorowana nagrodą Grand Prix w konkursie S3KTOR.
Szesnaście lat – tyle działa już Stowarzyszenie Społeczników ARIADNA. Jego założycielka, Roma Łojewska, była wcześniej wolontariuszką w podobnej organizacji na Woli. Uznała jednak, że po co ma gdzieś jeździć, skoro w jej najbliższym otoczeniu, na Ursynowie, nikt nie prowadzi tego typu działalności pomocowej. Skrzyknęła znajomych, przekonała do idei prezesa spółdzielni mieszkaniowej, dzięki czemu udało się dostać lokal. I zaczęli pracę.
Każdy otrzyma tu pomoc
– Początki były oczywiście trudne, zwłaszcza jeśli chodzi o pozyskiwanie funduszy. Miałam jednak rozeznanie, co i jak, dzięki poprzedniej pracy, do tego bardzo pomógł nam portal ngo.pl, z którego porad wielokrotnie korzystaliśmy – wspomina Roma Łojewska.
Przeczytaj też: Roma Łojewska. Znacznie gorsza od ciężkich paczek jest biurokracja
ARIADNA to miejsce, do którego może przyjść każdy, kto znajduje się w trudnej sytuacji życiowej. I otrzyma tu pomoc. Stałymi bywalcami są także dwa koty. Samej żywności stowarzyszenie dystrybuuje mniej więcej osiem ton miesięcznie. A jest jeszcze magazyn z odzieżą, czasem pojawiają się meble, można wypożyczyć sprzęt do rehabilitacji. Społecznicy pomagają wszystkim: rodzinom, seniorom, osobom z niepełnosprawnościami, migrantom. Nie ograniczają się tylko do pomocy rzeczowej: słuchają ludzi i starają się też służyć radą. Potrafią więc pokierować w odpowiednie miejsce, gdzie można uzyskać wsparcie innego typu, pomoc prawną, etc.
– Do tej pory nie powstała podobna organizacja do naszej, nie bardzo więc jest potrzeba, by cokolwiek zmieniać w tym, co robimy – mówi Roma Łojewska.
Co człowiek to historia
Stawiają na współpracę, bo – jak mówi Roma Łojewska – po pierwsze, przynosi to lepsze efekty, po drugie – pozwala na lepsze rozeznanie w potrzebach lokalnej społeczności. Dlatego ARIADNA utrzymuje kontakty z kołami emerytów, młodzieżą skupioną w domach kultury, bankami żywności, Caritasem. A także Ośrodkiem Pomocy Społecznej.
– Jest to dla nas wygodne. Nie możemy robić wywiadów, a chcemy, by pomoc trafiała tam, gdzie rzeczywiście jest potrzebna. Z OPS-u dostajemy dużo informacji i wsparcia. Tym bardziej, że co człowiek to historia. Nie można wszystkich mierzyć jedną miarą. To, co sprawdzi się w przypadku jednej osoby, nie musi zadziałać w przypadku innej – tłumaczy szefowa stowarzyszenia.
Potrzebujących pomocy jest bardzo dużo. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku, z usług ARIADNY skorzystało 520 osób. Nabór wciąż jednak trwa, do tego jest duża rotacja. Jedni wychodzą na prostą i przychodzą tylko, by podziękować za wsparcie. Inni wymagają długofalowej pomocy.
Niestety są rodziny, które nigdy nie będą w stanie wyjść z biedy – twierdzi Roma Łojewska. Z jej obserwacji wynika np., że dopóki w mieszkaniu są dwie osoby starsze, to sobie radzą. Kiedy jednak jedna z nich umiera, druga przestaje finansowo wiązać koniec z końcem. Mało kto ma wysoką emeryturę, a koszty utrzymania cały czas rosną. Natomiast dzięki programowi 500+ wśród beneficjentów stowarzyszenia jest o wiele mniej dzieci.
Jak ma ci zabraknąć, przyjdź
Wszystkie działania ARIADNY wymagają bardzo dużych nakładów sił i pracy. Wydanie paczki z jedzeniem to akurat najprostsza sprawa. Wcześniej jednak trzeba zorganizować produkty, przywieźć je, przygotować, zrobić sprawozdawczość, księgowość. Dystrybucja żywności odbywa się co dwa dni. Zasada jest taka, że z produktów krótkoterminowych można korzystać raz na dwa tygodnie. Często jednak jest nadmiar i wtedy wysyła się do wszystkich sms z informacją na ten temat. Istnieje zresztą swoista klauzula – jak ma ci zabraknąć, będziesz czuć niedostatek, to nie czekaj, tylko przyjdź, a otrzymasz pomoc.
W przyszłym roku organizacja chce podjąć dodatkowe działania, które prowadziła kilka lat temu. Były to korepetycje, przygotowanie do matur, naukę języków, zorganizowanie bawialni dla dzieci. W pewnym momencie, gdy stowarzyszenie zaczęło otrzymywać tyle żywności, że ledwo mieściło się w swojej siedzibie, musiało z tych dodatkowych zajęć zrezygnować. Po prostu nie było, gdzie ich organizować. Obecnie jednak ARIADNA ma nowy, większy magazyn, może więc znów służyć wsparciem w nauce.
Wsparcie samorządu
Sukcesy społeczników z ARIADNY nie byłyby możliwe, gdyby nie duże wsparcie ze strony Urzędu Dzielnicy Ursynów. Roma Łojewska zna większość radnych, często wysyła do nich ludzi ze skomplikowanymi problemami. Jest też osobą przebojową, więc udaje jej się dużo załatwić dzięki swojej nieustępliwości. Ot, chociażby okazało się, że można zdobyć środki na zakup nowego samochodu. Obecnie używany ma 27 lat i praktycznie nie powinien już jeździć. Trudno podpisywać kilkuletnie umowy współpracy, jeśli nie ma się pewności, że będzie możliwość przewiezienia żywności.
W najbliższym czasie szefowa ARIADNY będzie chciała porozmawiać z urzędnikami, czy nie udałoby się wygospodarować środków na wynagrodzenia dla kilku młodych osób. Członkowie stowarzyszenia są bowiem coraz starsi i chociaż wciąż mają w sobie dużo energii i chęci do działania, z czasem pewnie chcieliby przekazać komuś obowiązki. A do tego potrzebne są też pieniądze.
Pomaganie innym ma sens
Bardzo istotne jest też wsparcie licznych wolontariuszy. ARIADNA ma wyjątkową zdolność przyciągania dobrych ludzi. Korepetycji udzielali wykładowcy z Politechniki Warszawskiej, ale zdarzało się nierzadko, że rodzice przyprowadzali swoje uzdolnione dzieci, by uczyły innych młodych ludzi różnych przedmiotów. Gdy organizowane są zbiórki żywności, do pomocy często zgłasza się kilkanaście osób, podczas gdy spokojnie akcję ogarnęłyby cztery.
– Wszyscy na Ursynowie są bardzo otwarci. Udaje nam się wykorzystać drzemiące w ludziach dobro. Niektóre nasze zbiórki, na przykład z okazji Bożego Narodzenia, to prawdziwe święta. Przychodzą radni, burmistrz dzielnicy, rodziny z dziećmi, starsi, młodsi. Wszyscy razem robimy wtedy coś bardzo potrzebnego i wartościowego – cieszy się Roma Łojewska.
Stowarzyszenie Społeczników ARIADNA z optymizmem patrzy w przyszłość. Zwłaszcza po tym, jak zostało uhonorowane nagrodą Grand Prix w konkursie S3KTOR 2018. Oprócz docenienia, pokazania, że to co robią członkowie organizacji jest bardzo ważne i potrzebne, nagroda finansowa oznacza również możliwość zakupu lepszego samochodu. To kolejny z wielu znaków, że pomaganie innym ma sens.
Obejrzyj
Zobacz więcej zdjęć
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23