Nowe FIO. Plany na przyszłość, czyli dobra kondycja organizacji pozarządowych zwanych obywatelskimi w nowej odsłonie
Trwają konsultacje programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich „NOWEFIO” na lata 2021-2030. Propozycje w nim zawarte komentuje Mira Widurek, była już członkini Rady Działalności Pożytku Publicznego i RDPP Województwa Podkarpackiego.
Według aktualnych trendów Stowarzyszenie, którym kieruję nie jest już organizacją pozarządową tylko organizacją obywatelską, którą przez najbliższe dziesięć lat trzeba będzie wzmacniać instytucjonalnie.
Strach się bać, jakie to instytucje będą wzmacniać stowarzyszenia. W poprzednich latach perspektywa rozwoju organizacji pozarządowych obejmowała okres sześciu lat 2014-2020. Teraz władza poszła dalej i wydłużyła ten okres do dziesięciu lat. Rocznie dostaniemy od niej 80 mln zł, co przy liczbie 170 tys. organizacji daje kwotę 470 zł na jedną.
Ubawił mnie zapis w Priorytecie nr III mówiący o organizacjach obywatelskich w życiu publicznym „budowanie potencjału organizacji poprzez kształtowanie wizerunku organizacji obywatelskiej w przestrzeni publicznej”. Dał nam tego przykład minister rolnictwa Krzysztof Ardanowski. Otóż minister ten w dniu 1maja 2020 r. w audycji radiowej emitowanej w programie III PR stwierdził, że organizacje pozarządowe (te od spraw zwierząt) nabijają swoje kieszenie pieniędzmi od zagranicznych darczyńców.
W Priorytecie nr IV mamy taką oto perełkę „wypracowania i wdrażania standardów działania organizacji dotyczących np. przejrzystości i otwartości, w tym upowszechnianie w przystępny i przejrzysty sposób informacji o prowadzonych działaniach, kosztach i źródłach finansowania i pozyskiwania funduszy”. I tu was mamy. Żadnych funduszy zagranicznych, żadnego finansowania nie pochodzącego z rodzimego kraju.
Ciekawy jest też dla mnie zapis „zwiększenie obecności organizacji obywatelskich w życiu publicznym w procesach kształtowania polityk publicznych i podejmowania decyzji, wspierania dialogu obywatelskiego”. Dialog obywatelski, czyli dialog władzy z obywatelami to już w aspekcie tworzenia w 2021 r. rady dialogu obywatelskiego. Zastąpi ona działającą do tej pory radę działalności pożytku publicznego.
Jako przedstawiciel organizacji pozarządowej wcale nie chcę kształtować polityk publicznych. Polityka publiczna państwa jest całkowicie uzależniona od jego aktualnej władzy. Ja chcę być organizacją pozarządową. Wciąganie w ten proces organizacji to robienie z nich przybudówek władzy. Co z organizacjami, które nie będą realizować polityk publicznych państwa i będą finansowane ze źródeł zagranicznych?
Perspektywa na lata 2021–2030 to moim zdaniem początek końca niezależności organizacji pozarządowych. W tym kontekście nazwa „organizacje obywatelskie” jest słuszna, bo staną się one rządowe, za rządowe środki, z rządowymi kierunkami działań i rządowymi oczekiwaniami wobec każdej z nich.
Program rozwoju na lata 2021–2030 to moim zdaniem ukłon władzy w stronę prawomyślnych organizacji wtulonych w jej ramiona. A to wszystko przy cichej akceptacji „opozycji”, której jedyną mocną stroną są panelowe dyskusje z przedstawicielami władzy, zresztą niczym nie skutkujące.
Draganowa, 26 sierpnia 2020 r.
Mira Widurek
Do redakcji ngo.pl dotarło następujące oświadczenie p. Miry Widurek:
W dniu 1 sierpnia 2020 r. złożyłam na ręce Przewodniczącego Komitetu Pożytku Publicznego prof. Piotra Glińskiego rezygnację z członkostwa w Radzie Działalności Pożytku Publicznego, a na ręce Marszałka Województwa Podkarpackiego Władysława Ortyla rezygnację z członkostwa w RDPP Województwa Podkarpackiego.
Masz zdanie na ten temat? Czekamy na Wasze opinie i felietony (maks. 4500 znaków plus zdjęcie) przesyłane na adres: redakcja@portal.ngo.pl.