Najpilniejsze sprawy dla organizacji: racjonalne gospodarowanie to także inwestycja w społeczeństwo obywatelskie
Pisząc, że rząd Donalda Tuska wyrósł między innymi na pracy edukacyjnej i budującej świadomość proobywatelską, którą wykonały organizacje pozarządowe, naprawdę nie skłamię.
DEBATA „Po wyborach. Najpilniejsze sprawy dla organizacji” jest częścią cyklu portalu ngo.pl „Wybory 2023. Co dalej?”, w którym monitorujemy wydarzenia w powyborczym życiu publicznym, szczególnie te dotyczące organizacji pozarządowych i ich przedwyborczych postulatów.
To NGO-sy skupiały emocję społeczną, budowały świadomość osób głosujących po raz pierwszy (i bynajmniej nie tylko tych najmłodszych!), były (być może po raz pierwszy od wielu lat) realnym, mocnym głosem w przestrzeni publicznej. By nie być gołosłowną przypomnę tylko, że to właśnie Amnesty International Polska opublikowało w imieniu organizacji pozarządowych stanowisko co do fasadowego charakteru referendum, tym samym przyczyniając się znacząco do sromotnej klęski pełnej pogardy narracji o m. in. migracjach. Kampania referendalna, jakby na nią nie spojrzeć, była inherentną częścią kampanii wyborczej do polskiego parlamentu.
Działania organizacji nie ograniczały się jednak tylko do referendum, bo skala akcji profrekwencyjnych była powalająca: spoty, kampanie i koordynacja różnych ruchów oddolnych przy równoczesnej, wywalczonej, widoczności w mediach – przyczyniły się do historycznej frekwencji.
Nie dziwota zatem, że powstało stanowisko ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego. I miejmy nadzieję, że osoba je piastująca odpowie na potrzeby trzeciego sektora, bo pozostawienie tych emocji społecznych bez tła instytucjonalnego może skończyć się upadkiem, równie zjawiskowym, co frekwencja wyborcza.
Edukacja (jak zawsze) z sensem
Teraz, gdy emocje wyborcze nieco opadły, najwyższa pora na refleksję i określenie najpilniejszych spraw, jakie rząd powinien podjąć względem organizacji pozarządowych.
Przede wszystkim niezbędna jest kontynuacja i intensyfikacja działań edukacyjnych. Wiedza na temat praw obywatelskich, mechanizmów demokratycznych i zagrożeń dla wolności osobistej powinna być stale aktualizowana i rozpowszechniana.
Zmiana władzy nie oznacza bowiem, że ustaną działania rzecznicze i strażnicze. Wręcz przeciwnie. W obliczu rosnących wyzwań, w tym dezinformacji, populizmu czy postprawd, świadome i zaangażowane obywatelstwo stanowi fundament demokracji.
Koalicja, która określała się mianem demokratycznej, o tym aspekcie musi pamiętać i instytucjonalnie wzmacniać organizacje, które z zasady działają nie dla zysku, ale w określonych celach statutowych, nierzadko także i edukacyjnie.
Dialog międzysektorowy
Kolejnym ważnym kierunkiem jest budowanie i utrzymywanie dialogu międzysektorowego. Współpraca NGO-sów z kluczowymi interesariuszami: sektorem publicznym, biznesem, a także (a może i przede wszystkim) społeczeństwem obywatelskim, musi być kontynuowana i rozwijana. Tylko w ten sposób można efektywnie odpowiadać na społeczne problemy i wspólnie budować zrównoważoną przyszłość. Nowe rozdanie nie może cementować obecnego układu sił. I, choć dla strony rządowej będzie to problematyczne, lata zaniedbań zbudowały silną potrzebę dialogu, często na tu i teraz. Tej frustracji nie można zaniedbać i odłożyć na półkę: podobnie jak jej istnienie doprowadziło do zmian przy urnach, tak dziś wymaga ona zaopiekowania w formie szerokich konsultacji eksperckich.
Monitorowanie działań rządu
Po stronie organizacji pozarządowych pozostaje monitorowanie działań rządu i innych instytucji publicznych. Transparentność, rozliczalność i poszanowanie praw człowieka to wartości, które muszą być nieustannie strzeżone przez czujne i aktywne organizacje pozarządowe. W tym kontekście należy zwiększyć nacisk na działania rzecznicze, odejść od naszych wrodzonych obaw co do słowa “lobbing” i działać na rzecz zmian prawnych oraz instytucjonalnych, które wspierają rozwój społeczeństwa obywatelskiego i ochronę praw człowieka. Żeby to się jednak stało, potrzebujemy więcej samorzeczników i samorzeczniczek w różnych zakątkach Polski, w różnym wieku. To istotna rola organizacji, by nadal przeprowadzać treningi i odgrywać istotną rolę w budowaniu instytucji strażniczych.
Jak zawsze po wyborach organizacje pozarządowe stają przed szeregiem wyzwań, ale i możliwości. Wymaga to od nich zarówno refleksji strategicznej, jak i gotowości do podjęcia szybkich działań. Ważne, by w tym wszystkim nie zabrakło głosu samych obywateli.
Ich aktywny udział i wsparcie są kluczowe dla efektywności i legitymizacji działań organizacji pozarządowych. Tylko w ten sposób można skutecznie budować społeczeństwo obywatelskie i chronić demokratyczne wartości. Rząd musi mieć jednak świadomość, że bez jego wsparcia, ten wóz nie pojedzie daleko: racjonalne gospodarowanie to także inwestycja w społeczeństwo obywatelskie.
Zuza Karcz – aktywistka na rzecz edukacji obywatelskiej, antydyskryminacyjnej i klimatycznej. Działa na rzecz wzmacniania podmiotowości i widoczności młodych osób i innych grup dyskryminowanych w procesach decyzyjnych. Liderka Domu Spokojnej Młodości w Fundacji OFF School. Członkini Rady Programowej Open Eyes Economy Summit. Studentka SGH i WPiA UW. Kuratorka Forum Przyszłości Kultury Teatru Powszechnego w Warszawie. Entuzjastka pedagogiki emancypacyjnej.
Masz swoją opinię w tej sprawie? Doświadczenia? Teorie? Rady? Chcesz się nimi podzielić? Zapraszamy! Pisz na adres: redakcja@portal.ngo.pl.
Ten artykuł ukazał się w cyklu „Wybory 2023. Co dalej?”.
Źródło: informacja własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.