Minister Woś proponuje dla polskiego trzeciego sektora rozwiązania stosowane w Rosji. Pytamy resort o szczegóły
9 maja w telewizji Trwam minister środowiska Michał Woś poinformował, że powołał "grupę roboczą, która pracuje nad tym, żeby ujawnić finansowanie NGO-sów, nie tylko ekologicznych". O szczegóły zapytaliśmy resort i Sekretarza Komitetu ds. Pożytku Publicznego. Ale w nadesłanych redakcji odpowiedziach wciąż ich brakuje.
9 maja, gościem "Rozmów niedokończonych" w telewizji Trwam był minister środowiska Michał Woś. Mówił m.in. o inwentaryzacji zabezpieczeń przeciwpożarowych w parkach narodowych. W kontekście apelu koalicji Kocham Puszczę o powołanie zespołu ds. ochrony Białowieży przed pożarami, do którego nawiązał wcześniej polityk i oceny działań ministra Jana Szyszki, prowadzący program o. Piotr Dettlaff określił aktywistów i aktywistki jako „ekoterrorystów”.
Michał Woś dołączył do ataku: stwierdził, że część działaczy organizacji i ruchów ekologicznych jest zmanipulowana i pozostaje pod wpływem lobbystów i biznesu. I w 35 minucie rozmowy dodał: „Powołałem w ministerstwie grupę roboczą, która pracuje nad tym, żeby ujawnić finansowanie NGO-sów, nie tylko ekologicznych, bo to przysłuży się Polsce, żeby wszystkie organizacje miały przejrzystość finansów. Wszyscy jesteśmy za jawnością, więc organizacje mogą pokazać czy są finansowane ze środków zagranicznych czy nie”.
Następnie powtórzył, że „prace trwają”. Uzupełnił też: „Założenie jest takie, żeby organizacje, które są finansowane ze środków zagranicznych informowały o tym Polaków. Polacy mają prawo wiedzieć czy ci, którzy protestują przy tej czy innej drodze, inwestycji, Mierzei Wiślanej, są rzeczywiście organizacjami działającymi w interesie Polaków”. Następnie zasugerował, że niektórzy z protestujących otrzymują wynagrodzenie za to, że wyrażają sprzeciw w konkretnym miejscu, a nawet że istnieją opinie, w świetle których ekspertyzy w sprawie przekopu były napisane w „cyrlicy”.
Pytamy ministerstwo i Komitet ds. Pożytku Publicznego
W związku z wypowiedziami Michała Wosia skierowaliśmy pytania do ministerstwa środowiska i do Komitetu ds. Pożytku Publicznego.
Zapytaliśmy o:
- Etap, na jakim jest zapowiadany projekt regulacji,
- Harmonogram prac,
- Dostępność projektu (albo założeń do projektu),
- Konsultacje - czy i kiedy zostaną ogłoszone.
- Autora proponowanych rozwiązań i powód propozycji.
Odpowiada Piotr Celej z departamentu Edukacji Ekologicznej i Komunikacji Ministerstwa Środowiska: - Na razie nie został powołany formalny zespół. Prace dotyczące projektu ustawy są wstępne, organizacyjne. Harmonogram nie został jeszcze ustalony, zaś założenia są takie żeby zwiększyć przejrzystość finansowania organizacji pozarządowych. Inicjatorem prac jest Minister Środowiska Michał Woś.
Mamy również odpowiedź od Sekretarza Komitetu ds. Pożytku Publicznego. - Informuję, że kwestie podniesione w przesłanych pytaniach nie są przedmiotem prac Komitetu ds. Pożytku Publicznego, jak również nie wpłynęły żadne projekty ustaw ani założenia do projektu, który mógłby ich dotyczyć - tłumaczy z upoważnienia Sekretarza KPP Jolanta Wierzbicka, kierownik Biura Komunikacji i Promocji NIW.
Krzysztof Izdebski, ePaństwo: "Organizacje pozarządowe mają od wielu lat obowiązki sprawozdawania się ze swoich dochodów"
O komentarz poprosiliśmy Krzysztofa Izdebskiego, dyrektora programowego Fundacji ePaństwo. - Nawet mnie trochę bawi, że kwestię przejrzystości działalności organizacji pozarządowych podnosi przedstawiciel rządu, którego jedną z pierwszych decyzji w związku z pandemią było wyłączenie jawności zamówień publicznych i drastyczne ograniczenie dostępu do informacji publicznej - mówi w rozmowie z Ngo.pl. Wyjaśnia też, że jawność finansowania już jest obowiązującym III sektor w Polsce standardem:
Organizacje pozarządowe mają od wielu lat obowiązki sprawozdawania się ze swoich dochodów, a wiele z nich czyni to tym chętniej, że buduje to ich wiarygodność wobec obywateli i samych grantodawcy. Ci ostatni wręcz wymagają by organizacje informowały ponadstandardowo o fakcie, że dany grantodawca je wspiera.
Justyna Duriasz-Bułhak: "Przejrzystość finansowania jest również dobrą praktyką organizacji społecznych."
O opinię poprosiliśmy również Justynę Duriasz-Bułhak z Fundacji Wspomagania Wsi, a także Forum Darczyńców: - Nie wiem, czy minister zdaje sobie sprawę z zakresu uprawnień kontrolnych różnych organów państwa w stosunku do organizacji pozarządowych. Uregulowania w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych nakładają na organizacje określone obowiązki dotyczące informowania o źródłach darowizn.
Przejrzystość finansowania jest również dobrą praktyką organizacji społecznych. Udostępniają one na swoich stronach internetowych sprawozdania dotyczące swojej działalności, również sprawozdania finansowe
Kontynuuje: - Z wypowiedzi ministra niestety przebija ton podważający zaufania obywateli do organizacji. W wypowiedzi wysokiego funkcjonariusza publicznego tak postawa co najmniej budzi zdziwienie i zasługuje na jednoznaczną krytykę. Najwyraźniej albo minister nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ważne dla dobrego funkcjonowania wspólnoty jest istnienie wielu organizacji społecznych, prowadzących różnorodne działania na rzecz dobra publicznego, albo też intencjonalnie to zaufanie podważa. Żadna z tych możliwości nie świadczy o nim dobrze.
I dodaje: - Jeśli chodzi o finansowanie zagraniczne, to tak jak poszczególne kraje współpracują ze sobą w różnych wspólnych przedsięwzięciach, tak i robią to organizacje. Choćby kilkanaście lat w Unii Europejskiej mogłoby by służyć ministrowi jako pole do takiej obserwacji. Cele dla których działają organizacje, jak i wartości które im przyświecają mają często charakter uniwersalny, współpraca organizacji i obywateli jest czymś naturalnym. Podobnie ma się rzecz ze wsparciem finansowym celów ważnych czy to dla indywidualnych darczyńców (np. wsparcie przez Polaków działań organizacji i polskich i międzynarodowych np. w Syrii czy w Sudanie) czy to dla organizacji z kraju A, które wspierają realizację ważnych celów społecznych w kraju B.
Podobne zapisy obowiązują w Rosji
Nie jest to pierwszy atak polityków obozu rządzącego na organizacje pozarządowe. Michał Woś już w marcu mówił o tym, że w resorcie, którym kieruje, trwają prace nad "rozwiązaniami ustawowymi doprecyzowującymi zasady jawności działania organizacji proekologicznych".
Portal Oko.press zwraca uwagę, że zapowiadane przez ministra Wosia w studiu telewizji Trwam zapisy obowiązują w putinowskiej Rosji i na rządzonych przez Vicktora Orbana Węgrzech . Ngo.pl o to, jak wykorzystywane są one przez Kreml i sytuację w jakiej znalazły się rosyjskie organizacje pozarządowe zapytało Małgorzatę Łojkowską, prawniczkę i dziennikarkę, która zajmuje się tym tematem. - Obie przyjęte w Rosji ustawy uderzyły w organizacje pozarządowe finansowo: na podstawie pierwszej władze karzą organizacje pozarządowe grzywnami, a druga odcięła je od znacznej liczby źródeł finansowania. Po wejściu w życie ustawy część organizacji miała nadzieję, że ominą je konsekwencje jej działania. Niestety niesłusznie. Na listach zagranicznych agentów znajdują się nie tylko organizacje uznawane za nieprawomyślne, czy polityczne, ale także organizacje pomocowe, naukowe, czy kulturalne - dziennikarka wylicza zagrożenia. - Poza tym uderzyła głównie w organizacje małe - na nie także nakładane są kary grzywien za nieprzestrzeganie ustawy. O ile duże, znane organizacje są w stanie skuteczniej pozyskiwać środki na pokrycie tych kar (choć ich sytuacja wciąż jest bardzo), o tyle możliwości małych organizacji są znacznie mniejsze - kontynuuje.
Zdaniem Łojkowskiej konsekwencje są jednak jeszcze poważniejsze: -Efektem jest bowiem nie tylko ograniczenie działalności organizacji, ale także budowanie nieufności społeczeństwa wobec zagranicy, zniechęcanie go do kontaktów z zagranicą, stygmatyzowanie takich kontaktów, budowanie lęku przed jakimś bliżej nieokreślonymi, ale pochodzącymi z zewnątrz zagrożeniami, zamykanie społeczeństwa. W dalszej perspektywie chodzi o odcinanie społeczeństwa także od idei zewnętrznych, w tym także idei demokratycznych.
Prawniczka i dziennikarka podsumowuje: - Należy zwrócić uwagę na to, że uchwalenie prawa o zagranicznych agentach przez rosyjską Dumę otworzyło drogę do kolejnych regulacji prawnych. Po drugie przepisy, które miały dotyczyć organizacji pozarządowych zaczęły dotyczyć też innych sektorów - mediów, czy opozycji politycznej.
Zobacz debatę portalu Ngo.pl wokół podobnych zapowiedzi rządu, które padły w 2017 roku
Komentuj z nami świat! Czekamy na Wasze opinie i felietony (maks. 4500 znaków plus zdjęcie) przesyłane na adres: redakcja@portal.ngo.pl
Źródło: własna
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.