Trybunał Sprawiedliwości UE: Węgierska ustawa o organizacjach pozarządowych otrzymujących wsparcie z zagranicy niezgodna z prawem unijnym
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w czwartek wyrok w sprawie węgierskiej ustawy dotyczącej organizacji pozarządowych, które otrzymują wsparcie finansowe z zagranicy. Orzekł, że ustawa o zagranicznych agentach jest niezgodna z prawem unijnym. Czy to koniec prac nad polską ustawą o finansowaniu organizacji pozarządowych z zagranicy?
Chodzi o ustawę z 13 czerwca 2017 roku uchwaloną przez węgierski parlament pod nazwą "Prawo w sprawie przejrzystości organizacji wspieranych z zagranicy".
Ustawa stanowi, że organizacje pozarządowe, które w ciągu roku otrzymają środki od zagranicznych darczyńców w kwocie od 7 200 000 forintów (czyli od około 93 000 złotych) z mocy prawa nabywają status "organizacji wspieranej z zagranicy". Organizacje te muszą zarejestrować się w specjalnym rejestrze, a potem wszystkie swoje materiały oznaczać informacją, że są "wspierane z zagranicy". Organizacje, które nie zastosują się do ustawy, mogą zostać ukarane grzywną, a dalszej konsekwencji zlikwidowane.
Węgierskie organizacje twierdziły, że ustawa każe im – podobnie jak wcześniej w Rosji ustawa o zagranicznych agentach – dokonać autostygmatyzacji, niszczy zaufanie obywateli do organizacji społeczeństwa obywatelskiego i ma na celu tak naprawdę uciszenie niezależnych NGO.
Zwracały uwagę na to, że ustawa zawiera nieprecyzyjne sformułowania – obejmuje wsparcie pochodzące z zagranicy "bezpośrednio" lub "pośrednio", co sprawia, że muszą same "śledzić" pochodzenie środków od darczyńców (ustawodawca nie wyjaśnił, w jaki sposób organizacja ma ustalić, że otrzymała środki pochodzące "pośrednio" z zagranicy.).
Alarmowały również, iż decyzję o wszczęciu postępowania uzależniono od wniosku prokuratury. To prokurator, jeżeli dowie się, że któraś z organizacji nie wywiązuje się z obowiązków, ma za zadanie zainicjowanie procedury, co daje władzom możliwość wywierania na presji na fundacje i stowarzyszenia, a tym samym podporządkowania ich swoim celom.
Węgierska kampania zbliżona była do rządowej kampanii dotyczącej NGO w Rosji
Uchwalenie węgierskiej ustawy "o zagranicznych agentach" poprzedziła długotrwała kampania medialna. Media prorządowe i politycy, zarzucały organizacjom pozarządowym realizację cudzych interesów i brak transparentności.
Organizacje pokazywane były nie tylko jako wrogi element, ale także podważano ich uczciwość, mówiono o tym, że marnotrawią środki i nikogo nie reprezentują.
Węgierska kampania zbliżona była do rządowej kampanii dotyczącej NGO w Rosji, gdzie podobna ustawa obowiązuje do dziś i powoduje ogromne szkody w zakresie działania społeczeństwa obywatelskiego. Organizacje pozarządowe zmagają się z ogromną presją, angażowane są w długotrwałe postępowania sądowe i płacą gigantyczne kary grzywny. Przykładowo kary nałożone na organizacją pozarządową Memoriał wynosiły na początku tego roku jej kary wynosiły łącznie 4,5 miliona rubli, czyli około 260 000 złotych. Konsekwencją uchwalenia ustawy o "zagranicznych agentach w Rosji" było także uchwalenie kolejnych ustaw – nakładających analogiczne obowiązki na media, a nawet na osoby fizyczne – blogerów, czy też osoby publikujące treści w mediach społecznościowych.
Węgierskie organizacje przyjęły wobec wejścia w życie ustawy różne strategie: część zastosowała się do jej przepisów, część zbojkotowała przyjęte prawo.
Niektóre, takie jak Komitet Helsiński lub TASZ ogłosiły, że nie będą stosować ustawy do momentu, w którym sądy międzynarodowe nie stwierdzą, że jest zgodna z prawem Unii Europejskiej.
Co orzekł Trybunał UE?
W węgierskim rejestrze znajduje się na ten moment ponad 150 organizacji pozarządowych.
Przyjęcie ustawy o zagranicznym finansowaniu na Węgrzech spotkało się z negatywną reakcją wielu instytucji i organizacji międzynarodowych. W dniu 13 lipca 2017 r. Komisja Europejska wszczęła postępowanie w sprawie naruszenia przepisów prawa przeciwko Węgrom – według Komisji prawo o finansowaniu zagranicznym organizacji narusza prawo Unii Europejskiej. Ponieważ rząd Węgier zignorował opinię Komisji, Komisja skierowała sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w czwartek 18 czerwca wydał wyrok (z jego pełną treścią zapoznać można się tutaj).
W postanowieniu Trybunał orzekł, że nakładając na niektóre kategorie organizacji obowiązki związane z rejestracją, i publikacją informacji o zagranicznym wsparciu Węgry wprowadziły dyskryminujące i nieuzasadnione ograniczenia zarówno w odniesieniu do tych organizacji, jak i w stosunku do osób udzielających im takiego wsparcia.
Trybunał uznał, że ograniczenia te są sprzeczne z obowiązkami państw członkowskich w zakresie swobodnego przepływu kapitału określonymi w art. 63 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz w art. 7, 8 i 12 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, czyli w zakresie prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, prawa do ochrony danych osobowych i prawa do wolności zrzeszania się.
Stwierdził również, że transakcje określone w ustawie są objęte pojęciem „przepływu kapitału” w rozumieniu prawa europejskiego i że ustawa zawiera środek ograniczający o charakterze dyskryminującym. Ustanawia bowiem różnicę w traktowaniu przepływów kapitału w obrocie krajowym i transgranicznym – która może zniechęcać osoby fizyczne lub prawne mające siedzibę w innych państwach członkowskich lub krajach trzecich do udzielania wsparcia finansowego węgierskim organizacjom.
Sędziowie Trybunału zauważyli, że publiczne ujawnienie informacji dotyczących osób mających siedzibę w innych państwach członkowskich lub w państwach trzecich, które zapewniają wsparcie finansowe tym stowarzyszeniom i fundacjom, może również zniechęcać je do udzielania takiego wsparcia. W związku z tym obowiązki rejestracji, i publikacji oraz kary przewidziane w ustawie o przejrzystości, rozpatrywane łącznie, stanowią ograniczenie swobodnego przepływu kapitału, zakazane na mocy art. 63 TFUE.
Odnosząc się do prawa do zrzeszania się zapisanego w art. 12 ust. 1 Karty Praw Podstawowych, Trybunał zauważył, że stanowi on jedną z podstawowych podstaw społeczeństwa demokratycznego i pluralistycznego, ponieważ umożliwia obywatelom wspólne działanie w dziedzinach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania przyczyniając się do prawidłowego funkcjonowania życia publicznego. W niniejszej sprawie Trybunał stwierdził, że środki przewidziane w ustawie o przejrzystości ograniczają to prawo, ponieważ pod wieloma względami znacznie utrudniają działanie i funkcjonowanie stowarzyszeń wchodzących w zakres tej ustawy.
Zauważył także, że zastosowane środki mają na celu stworzenie klimatu nieufności wobec stowarzyszeń i fundacji otrzymujących zagraniczne fundusze.
Trybunał wyjaśnił, że w niniejszej sprawie Węgry nie wykazały, że cel jakim jest zwiększenie przejrzystości w zakresie finansowania stowarzyszeń, uzasadnia środki specjalnie wdrożone przez ustawę o przejrzystości. Nie uznał także za usprawiedliwiający argument o konieczności zachowania "porządku publicznego lub bezpieczeństwa publicznego", na który powoływały się Węgry wskazując, że nie można powoływać się na te podstawy, chyba że istnieje autentyczny, obecne i wystarczająco poważne zagrożenie dla podstawowego interesu społeczeństwa. Stwierdził, iż "w niniejszej sprawie Węgry nie przedstawiły żadnego argumentu, który mógłby konkretnie wykazać, że taki istnieje zagrożenie. Przeciwnie, ustawa o przejrzystości opiera się na domniemaniu, że wszelkie wsparcie finansowe organizacji obywatelskich wysyłane z zagranicy jest z natury podejrzane".
Za niezastosowanie się do wyroku Trybunału Węgrom mogą grozić sankcje finansowe. Jeżeli Trybunał Sprawiedliwości stwierdzi, że uchybiło zobowiązaniom, dane państwo członkowskie musi niezwłocznie zastosować się do wyroku Trybunału.
Co z projektem zapowiadanym przez ministra Michała Wosia?
Ustawa wyrządziła szkody organizacjom pozarządowym – podważyła zaufanie obywateli do organizacji, wpłynęła na ich działania, ograniczyła możliwość pozyskiwania środków ze zbiórek - obywatele mniej chętnie dotują organizacje stygmatyzowane etykietą „zagranicznych” agentów. Otworzyła także drogę do kolejnych regulacji prawnych destrukcyjnych dla organizacji pozarządowych - początku 2018 roku, pojawił się projekt ustaw o nazwie „Stop Soros” dotyczący organizacji udzielających sparcia migrantom. Rząd prowadził także w trybie ciągłym kampanię przeciwko organizacjom pozarządowym otrzymującym wsparcie z zagranicy.
Sam rząd Węgier jednak wobec zdecydowane reakcji zagranicznych instytucji w znacznym stopniu powstrzymał się od realizacji ustawy – nie zastosowano kar grzywien i sankcji likwidacji, nawet wobec NGO, które otwarcie sprzeciwiły się stosowaniu ustawy.
Wcześniej grupa węgierskich organizacji pozarządowych zaskarżyła ustawę w Trybunale Konstytucyjnym. Ten jednak zawiesił postępowanie do czasu rozstrzygnięcia sprawy właśnie przez Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu.
Postępowanie przez TSUE oraz sam wyrok może mieć ogromne znaczenie dla sytuacji organizacji pozarządowych również w innych krajach Unii Europejskiej, w których pojawiły się wstępne zapowiedzi utworzenia analogicznego prawodawstwa, w tym także dla Polski.
Źródło: własna
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.