Wojna to utrata możliwości nauki. A to odbija się na społeczeństwie przez dekady [komentarz Fejfera]
Badacze Tilman Brück, Michele Di Maio i Sami Miaari zaobserwowali dewastujący wpływ wojny na zdawalność matur. W obserwowanej przez nich grupie uczniów konflikt na Zachodnim Brzegu Jordanu zmniejszył prawdopodobieństwo zdania egzaminu dojrzałości, jak i uzyskania wystarczającej liczby punktów niezbędnych do dostania się na studia.
O wojnie w Ukrainie powiedziano już niemal wszystko. W debacie publicznej wciąż jednak mało uwagi zwraca się na kwestię utraty kapitału ludzkiego. Nie jest to zresztą dziwne w obliczu ogromu tragedii z jakimi mierzą się nasi wschodni sąsiedzi: terroru, tysięcy ofiar brutalnej napaści wojsk Putina i spowodowanej nią ponad dziesięciomilionowej migracji wewnątrz kraju i do państw ościennych.
Tymczasem wojny poza oczywistymi tragediami ludzkimi, zniszczoną infrastrukturą, szpitalami, szkołami, drogami i gospodarczymi katastrofami ciągną za sobą również utratę możliwości nauki. A to obija się przez dekady zarówno na poziomie całych społeczeństwach i gospodarek, jak i na poziomie indywidualnym.
Mniejsze szanse
Sprawie przyjrzeli się badacze Noam Angrist z Uniwesytetu Oksfordzkiego, Simeon Djankov z Londol School of Economics, Pinelopi Goldberg z Uniwerystetu Yale i Harry Patrinos z Banku Światowego. Przytaczają oni badania nad negatywnym wpływem II Wojny Światowej na poziom edukacji. Okazuje się, że austriackie i niemieckie dzieci, które miały dziesięć lat, gdy wybuchła wojna i których rodzice byli zaangażowani w konflikt, otrzymywały w ciągu całego życia niższe wykształcenie niż porównywalne osoby z krajów nieobjętych konfliktem takich jak Szwajcaria, czy Szwecja. To z kolei przełożyło się na utratę zarobków w przyszłości.
„Dzieci wojny” otrzymywały wypłaty średnio o 3-4 proc. niższe niż osoby porównywalne, które nie miały w biografii (swojej lub rodzinnej) koszmaru konfliktu zbrojnego.
Naukowcy przytaczają również badania, z których wynika, że uczniowie dorastający z momencie konfliktu w byłej Jugosławii jako dorośli byli w pracy mniej wydajni.
Z kolei badacze Tilman Brück, Michele Di Maio i Sami Miaari zaobserwowali dewastujący wpływ wojny na zdawalność matur. Przyglądali się oni wpływowi konfliktu w Zachodnim Brzegu Jordanu w latach 2000-2005 na wyniki w nauce.
Badacze konkludują, że w obserwowanej przez nich grupie uczniów konflikt zmniejszył prawdopodobieństwo zdania egzaminu dojrzałości. Zmniejszył również prawdopodobieństwo uzyskania wystarczającej liczby punktów niezbędnego do dostania się na studia.
Co powodowało gorsze wyniki? Po pierwsze zwiększenie się liczebności klas. W wyniku ataków część infrastruktury została zniszczona, to z kolei wymusiło „komasowanie” uczniów w większych klasach. Po drugie – i tu nie powinno być zaskoczenia – konflikt ma po prostu niszczący wpływ na psychikę młodych ludzi. Świadkom tego typu wydarzeń trudniej jest się skupić, gorzej pracuje również ich pamięć.
Na wyniki w nauce w oczywisty sposób przekładają się również przerwy w edukacji. Wspomniana już wyżej grupa naukowców pod wodzą Noama Angrista podkreśla, że Ukraińskie szkoły w wyniku wojny zostały zamknięte na dodatkowe co najmniej dwa miesiące. Dodatkowe, ponieważ należy pamiętać o pandemicznej nauce zdalnej.
Przez ostanie dwa lata w wyniku pandemii koronawirusa szkoły w Ukrainie funkcjonowały w trybie zdalnym przez niemal 8 miesięcy. A wiemy, że nauka zdalna pogarsza wyniki.
Dzieje się tak zwłaszcza wśród biedniejszych uczniów, co prawdopodobnie wynika z ich habitusu: osobom z domów o wyższym kapitale kulturowym i ekonomicznym łatwiej jest zapewnić swoim dzieciom stymulację intelektualną.
Aby porównać w jaki sposób wojna i pandemia wpłynęła na wyniki szkolne ukraińskich uczniów badacze przyjrzeli się zbiorczemu wskaźnikowi, tak zwanemu Harmonized Learning Outcomes (HLO). Został on stworzony w celu porównywania postępu w nauce uczniów na całym świecie. HLO kompiluje wyniki siedmiu różnych testów i agreguje je na poziomie różnych poziomów szkół (podstawowa i liceum), przedmiotów (matematyka, nauka [science] i czytanie) oraz dla płci. Wskaźnik jest używany do tworzenia Indeksu Kapitału Ludzkiego Banku Światowego.
Uśredniony wynik dla Ukrainy w 2019 roku wynosiły 481 punktów. Dla porównania dla Polski wskaźnik HLO w tym samym czasie wynosił około 520 punktów. Warto zaznaczyć, że wskaźnik koreluje z PKB per capita – im wyższe PKB tym wyższe HLO. Co ciekawe Polska ma się pod tym względem lepiej niż Austria i tylko nieco gorzej niż Niemcy. Badacze szacują, że wskaźnik ten w wyniku pandemii i wojny spadnie w Ukrainie do poziomu 451 punktów.
Na co to się przełoży? Między innymi na niższe zarobki obecnych uczniów w przyszłości.
Naukowcy szacują, że w ciągu całej kariery może to oznaczać nawet 10 proc. spadku zarobków.
Ograniczyć straty
Czy istnieje jakiś sposób, żeby zapobiec tym negatywnym konsekwencjom? Nie da się w pełni zrekompensować tygodni utraconej nauki, ale – na co zwracają uwagę badacze - możliwe jest ograniczenie strat.
Jednym ze sposobów na polepszenie jakości edukacji jest otwieranie ukraińskich klas w krajach, do których napłynęli ukraińscy uchodźcy wojenni. Można rozbudowywać również szkoły wewnątrz Ukrainy, w tych miejscach, które nie były dotknięte wojną, a do których spłynęła duża część migracji (pamiętajmy, że większość migracji wojennej miała miejsce wewnątrz samej Ukrainy). Kolejnym pomysłem jest wdrażanie korepetycji online. Ten model sprawdził się choćby we Włoszech, gdzie wolontariusze z uniwersytetów udzielali wsparcia uczniom szkół średnich podczas zdalnego nauczania spowodowanego pandemią koronawirusa. Pomysł w trakcie zadziałał również w Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych. Ostatnim rozwiązaniem proponowanym przez ekspertów jest drukowanie podręczników w języku ukraińskim w państwach-destynacjach uchodźców. Konkludują, że to już – między innymi w Polsce – się dzieje.
Kamil Fejfer – publicysta piszący o pracy, nierównościach społecznych i gospodarce, autor książek: "Zawód. Opowieści o pracy w Polsce" oraz "O kobiecie pracującej". Obecnie pracuje nad książką na temat przejawów zmiany klimatu w Polsce.
Źródło: informacja własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.