PrAwokacje Izdebskiego. Rekonstrukcja rządu. Odtwarzanie błędów, czy nowe otwarcie?
Kilka miesięcy dyskusji i wreszcie jest! Dokonała się zapowiadana (już do znudzenia) rekonstrukcja rządu. Było kilka niespodzianek, choć dominują raczej głosy, że wiele hałasu o nic. No może nie, że o nic, ale są to zmiany niekonsekwentne, niezrozumiałe nawet dla niektórych partyjnych działaczy, a i nie ma chyba nikogo kto wierzy, że odwrócą one niekorzystne dla rządu wyniki sondaży.
To już 60. odcinek! W portalu organizacji pozarządowych ngo.pl regularnie czytać można blog Krzysztofa Izdebskiego – prawnika, aktywisty, członka zarządu Fundacji im. Stefana Batorego i członka Rady Programowej Archiwum Osiatyńskiego. W PrAwokacjach Izdebskiego autor komentuje bieżące wydarzenia, ważne dla organizacji społecznych i praw człowieka.
Zgodnie ze Słownikiem Języka Polskiego rekonstrukcja to odtworzenie czegoś na podstawie zachowanych fragmentów, szczątków, przekazów. Po długim okresie spekulacji premier Donald Tusk zaprezentował nową Radę Ministrów, której celem ma być efektywniejsza i skuteczniejsza praca rządu, przy czym wiele decyzji personalnych budzi więcej pytań niż daje odpowiedzi. Zachowanych fragmentów jest całkiem sporo, tylko kilka osób musiało pożegnać się z rządem, a przekaz – choć miał być inny – w istocie pozostał ten sam.
Urwany kwiatek od kożucha
Jedną z najistotniejszych zmian dla sektora jest oczywiście nowa osoba na stanowisku ministry ds. społeczeństwa obywatelskiego. Jak na razie nazwisko nowego ministra nie zostało oficjalnie wyszczególnione w medialnych źródłach, co tylko podsyca spekulacje na temat kierunku, w jakim rząd chce poprowadzić dialog z sektorem obywatelskim. Żartuję oczywiście. Żadnej nowej osoby nie będzie, bo i funkcja okazała się zbyteczna. Rozlegle o tym, jak traktowano tę funkcję na przestrzeni nie tylko ostatnich miesięcy, napisała w felietonie dla ngo.pl Ewa Kulik.
Nie miały organizacje społeczne specjalnego szczęścia, aby być traktowanym jak poważny sektorowy partner. Po 2023 wydawało się, że coś jednak drgnęło. I wcale nie chodziło o perspektywę dodatkowych funduszy. Organizacje liczyły, że wreszcie ich rola w procesach podejmowania decyzji będzie realna, a ich kompetencje merytoryczne docenione. I nie mówię, że nic takiego nie miało w ogóle miejsca. W różnych resortach czy nawet w Sejmie były podejmowane takie działania i organizacje mogły poczuć się docenione i (wy)słuchane. Ale to znowu przypominało wyrywanie dla siebie podmiotowości, z reguły korzystając z tego, że akurat ktoś życzliwy stał na czele danej instytucji.
Ale nic systemowego nie powstało. Ktoś znowu może mnie uznać za malkontenta, ale właśnie najlepszym dowodem na to, że mam rację, jest to, że stanowisko ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego utrzymało się niecałe dwa lata. Mniej niż połowę kadencji. Pozostaje żałować, bo zawsze była nadzieja na to, że coś się ruszy, ale strata chyba nie będzie aż tak odczuwalna.
Co ważne, trzeba cały czas wywierać presję na rząd i poszczególne ministerstwa, żeby uwzględniały głosy organizacji i obywateli.
Praworządność czy demokracja?
Rekonstrukcja przyniosła też nowego Ministra Sprawiedliwości. To decyzja zaskakująca, bo wydawało się prawie do samego końca, że Adam Bodnar zachowa stanowisko. Ta, pozornie rutynowa, zmiana personalna ma duże znaczenie, bowiem Ministerstwo Sprawiedliwości od lat jest jednym z kluczowych punktów sporu o praworządność w Polsce. Obecny minister stoi więc przed ogromnym wyzwaniem – z jednej strony działać w realiach politycznych, gdzie oczekiwania partyjne i społeczne często się rozjeżdżają, z drugiej – próbować odbudować wizerunek wymiaru sprawiedliwości jako instytucji niezależnej i skutecznej. Pytanie, czy uda mu się wyjść poza partyjne i środowiskowe dążenia do przywrócenia praworządności za wszelką cenę.
Takie bowiem wydają się teraz oczekiwania najgłośniejszego elektoratu Koalicji Obywatelskiej. Ale są to głosy, na które trzeba mieć szczególnie wyostrzony słuch. Znowu narażę się na krytykę niektórych, ale nie mogę zgodzić się na nawoływania do szybszych rozliczeń, czy przywracania praworządności pozaprawnymi metodami. Bo cóż mają znaczyć szybsze rozliczenia? Wyrok w dwa tygodnie? Brak obrońcy? Areszt na wyłączny wniosek prokuratora? A praworządność jak ma być inaczej przywrócona niż za pośrednictwem przepisów? Ktoś ma wyważyć drzwi do Trybunału i wyprowadzić wszystkich sędziów? Zmienić zamki w drzwiach do pokojów zajmowanych przez neosędziów?
Mam nadzieję, że nowy Minister nie podda się tym najbardziej radykalnym głosom i będzie, tak jak jego poprzednik, realistą – bezprawne działania mogą przynieść pozytywny skutek tylko na krótszą metę, a na dłuższą mają zawsze opłakane skutki.
Jeśli jednak minister nie odpowie na te żądania, może bardzo rozczarować tych, którzy wierzą w magiczną moc hasła szybkich rozliczeń i może podzielić los Adama Bodnara. Waldemarowi Żurkowi szczerze życzę powodzenia w wyważeniu racji różnych aktorów. Odbudowa praworządności wymaga kompromisów.
Zmiana bez transformacji
Rekonstrukcja rządu przyniosła zmiany na kluczowych dla sektora stanowiskach, ale nie wskazuje na odwrócenie negatywnych trendów sondażowych ani nie odpowiada na głębsze wyzwania systemowe. Zamiast wyraźnej strategii dialogu z obywatelami i odbudowy praworządności, otrzymaliśmy zestaw ruchów personalnych, które – choć być może usprawnią pracę rządu – nie są w stanie same w sobie przywrócić zaufania społeczeństwa do władzy.
Zmiany te można więc określić jako rekonstrukcję w pełnym tego słowa znaczeniu – odtwarzanie rządu na podstawie zachowanych fragmentów istniejącej struktury, ale bez realnej transformacji, której tak bardzo potrzebuje Polska.
Krzysztof Izdebski – członek zarządu Fundacji im. Stefana Batorego. Członek Rady Programowej Archiwum Osiatyńskiego. Stypendysta Marshall Memorial, Marcin Król i Recharge Advocacy Rights in Europe. Jest prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego i specjalizuje się w dostępie do informacji publicznej, ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego oraz wpływie technologii na demokrację. Posiada szerokie doświadczenie w budowaniu relacji pomiędzy administracją publiczną a obywatelami. Jest autorem publikacji z zakresu przejrzystości, technologii, administracji publicznej, korupcji oraz partycypacji społecznej.
Źródło: inf. własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.