Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wydało w czerwcu wytyczne dotyczące zachowania zasad bezpieczeństwa epidemicznego dla organizatorów różnego rodzaju wydarzeń kulturalnych. Wiele z tych zaleceń dotyczy także organizacji społecznych. Sprostanie narzuconym wymaganiom nierzadko jest poważnym problemem dla stowarzyszeń i fundacji.
Ministerswo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – we współpracy z Głównym Inspektorem Sanitarnym – wydało w czerwcu wytyczne dotyczące zachowania zasad bezpieczeństwa związanych ze stanem epidemi dla organizatorów różnego rodzaju wydarzeń kulturalnych.
Są wytyczne dla muzeów, galerii sztuki oraz innych instytucji kultury działających w obszarze polityki pamięci i ochrony dziedzictwa, kin plenerowych i samochodowych, muzeówi galerii sztuki, instytucji artystycznych, domów, centrów i ośrodków kultury, księgarni, bibliotek, dla kin, dla organizatorów imprez kulturalnych i rozrywkowych.
Wiele z tych zaleceń dotyczy także organizacji społecznych, prowadzących różnego rodzaju działalność kulturalną. Głównym celem wytycznych jest zapewnienie bezpieczeństwa i zdrowia zarówno dla odbiorców działań kulturalnych, jak i pracowników poszczególnych instytucji. Sprostanie narzuconym wymaganiom nierzadko jest poważnym problemem dla stowarzyszeń i fundacji.
Rekomendacje dla wydarzeń plenerowych
Warszawskie organizacje kulturalne, skupione w Branżowej Komisji Dialogu Społecznego przy stołecznym Biurze Kultury – aby łatwiej dostować swoje działania do nowych wymogów – opracowały rekomendacje dla organizatorów wydarzeń plenerowych.
– Wytyczne dotyczące pracy różnych instytucji i organizacji wydarzeń kulturalnych w pomieszczeniach zamkniętych są uciążliwe w praktyce, ale dość dokładnie opisane. Natomiast nie mieliśmy takiej jasności, jeśli chodzi o wydarzenia plenerowe. A przecież spora część wydarzeń kulturalnych latem odbywa się w przestrzeniach publicznych lub jest obecnie – także ze względu na epidemię – przenoszona w plener. Dlatego zdecydowaliśmy się opracować takie rekomednacje – tłumaczy Dariusz Jarosiński z Teatru Scena 96, członek BKDS ds. kultury i Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego.
Jedyny sposób, aby zapewnić dostęp do kultury
Wśród rekomedacji znalazły się m.in. takie, aby publiczność wydarzenia ograniczyć do 50 osób, zapewnić utrzymanie minimum 2 metrów dystansu pomiędzy uczestnikami (wyjątek dla rodzin lub opiekunów z dziećmi), wydzielić (np. taśmami) teren, na którym odbywa się wydarzenie, przygotować przestrzeń w taki sposób, aby uczestnicy mogli zajmować wskazane przez organizatora miejsca, regularnie dezynfekować wszystkie sprzęty i powierzchnie wspólne (np. toalety).
– Stowarzyszenie Scena 96 stosuje te rekomendacje. Wprowadziliśmy np. zasadę, że chociaż udział w wydarzeniach jest bezpłatny, to jednak konieczna jest wcześniejsza rezerwacja miejsc – mówi Dariusz Jarosiński. – W ten sposób mamy kontrolę nad liczbą widzów. Przy każdym wydarzeniu mamy także wyznaczone dwie osoby, które sprawują nadzór nad przestrzeganiem zasad higienicznych w okresie epidemii: zachowaniem odstępu, dezyfenkcją rąk, noszeniem maseczek.
Zdaniem Dariusza Jarosińskiego dostosowanie się do nowych warunków działania nie jest proste, ale to jedyny sposób, aby zapewnić mieszkańcom i mieszkankom Warszawy dostęp do kultury.
– Domy kultury nie realizują obecnie swoich programów. My też moglibyśmy odwołać nasze działania, zawiesić projekty. Ale co wtedy zostanie mieszkańcom stolicy? – mówi Dariusz Jarosiński.
– To jest właśnie taki czas, kiedy zadajemy sobie pytanie „Gdzie ma się znaleźć kultura, gdy jest ciężko?”. Jeśli zawieszamy działania, to może pojawić się pytanie „Po co nam ta kultura?”. Jesteśmy w okresie wojny, o zdrowie nasze i całych społeczeństw. Kultura zawsze w takich czasach miała do odegrania szczególną rolę. Nie można złożyć broni.
Każdy przypadek jest indywidualny
Nie zawsze jednak decyzja o tym, czy zawiesić lub kontynuować działania kulturalne zależy tylko od woli osób działających w organizacji. Wiele stowarzyszeń i fundacji, prowadzących np. małe teatry, bez wsparcia ze strony Miasta, przyznaje wprost, że wystawianie spektakli w narzuconym reżimie sanitarnym im się nie opłaca. Wpływy z biletów od ograniczonej do np. 50% widowni (a tak w praktyce może wyglądać stosowanie zaleceń dotyczących zachowania dystansu społecznego) nie pokrywają nawet kosztów przedstawień.
– To prawda. Realizacja misji bez wsparcia finansowego Miasta jest zawsze trudna, a dzisiaj szczególnie – przyznaje Jarosiński, który także ma za sobą doświadczenie prowadzenia teatru repertuarowego działającego w ramach struktury stowarzyszenia przez 1,5 roku bez miejskiego dofinansowania. – Być może w takim przypadku bardziej racjonalna byłaby decyzja o przebranżowieniu. Ale przecież też nie wszyscy zostaniemy kurierami czy kierowcami TIR-ów. Poza tym, decydując się np. na okresowe zawieszenie działalności, myśli się także o tym, czy będzie do czego wracać. Czy uda się potem odtworzyć tę tkankę społeczną, która się wytworzyła wokół naszych działań. Każdy przypadek jest indywidualny. Inna jest sytuacja dużych prywatnych teatrów prowadzonych np. przez fundacje Krystyny Jandy czy Emiliana Kamińskiego, a inna tych małych placówek.
Indywidualne podejście do problemów organizacji jest zalecane przez Pełnomocniczkę Prezydenta ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi i stosowane przez Biuro Kultury.
Koronawirus. Rekomendacje Pełnomocniczki Prezydenta m.st. Warszawy ds. współpracy z organizacjami
Informujcie Pełnomocniczkę o problemach z realizacją zadań publicznych
Nie tylko organizacje odpowiedzialne
– Nie jest tak, że to Biuro Kultury wychodzi z inicjatywą i trudno, aby tak było, biorąc pod uwagę liczebność organizacji i projektów realizowanych w obszarze kultury w Warszawie – mówi Dariusz Jarosiński. – Jednak na pewno organizacje nie zostały pozostawione same sobie. Nie tylko na nich przecież spoczywa odpowiedzialność za realizację powierzonych im przez Biuro Kultury zadań.
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23