Niewielkie projekty mogą wiele zmienić – twierdzą zgodnie pozarządowcy, którzy w 2022 roku skorzystali z tak zwanych małych dotacji, przyznawanych przez Miasto. NGO-sy mogły wnioskować o kwotę nie wyższą niż 10 tysięcy złotych, a na realizację projektów miały 90 dni.
Pierwsze kroki w edukacji medialnej
"Nie daj się strollować! - podstawy edukacji medialnej” to projekt Fundacji Zaprojektowane Do Działania, przeprowadzony w 2022 roku w warszawskich szkołach.
– Był skierowany do młodzieży w szkołach podstawowych i średnich – mówi Barbara Zych, prezeska fundacji. – Wspólnie szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, czym są i jak się zmieniają media, czym jest dezinformacja oraz jak się bronić przed fake newsami. Omawialiśmy najczęstsze błędy poznawcze, zachęcaliśmy uczniów do krytycznego myślenia. Wyedukowałyśmy w ten sposób ponad 200 uczennic i uczniów warszawskich szkół.
Fundacja Zaprojektowane do Działania skupia osoby z doświadczeniem w pracy w mediach i wydawnictwach. Projekt „Nie daj się strollować!” był swoistym pilotażem przed dalszymi działaniami fundacji na rzecz edukacji medialnej. Jak podkreśla Barbara Zych, spotkał się z wielkim zainteresowaniem placówek edukacyjnych i stał się punktem wyjścia do napisania większego projektu.
– Po dwóch dniach od ogłoszenia naszego przedsięwzięcia, miałyśmy już rezerwową listę chętnych. Od razu zaczęłyśmy myśleć o sposobach na kontynuowanie działań w tym zakresie. Ta mała dotacja od Miasta otworzyła nam też drogę ku temu, żebyśmy mogli tę edukację medialną kontynuować w szerszym wymiarze – mówi prezeska Fundacji Zaprojektowane Do Działania.
Sam pomysł projektu pojawił się naturalnie wraz z rozwojem wydarzeń na świecie.
– Cyberataki, oraz zalew, często drastycznych, zdjęć i wiadomości, dotyczących wojny w Ukrainie, mocno wpłynęły na psychikę nas wszystkich, a szczególnie młodych ludzi. Pojawiła się więc pilna potrzeba, żeby pomóc im złapać dystans do rzeczywistości i uzmysłowić, jak często takie obrazy i newsy są celową dezinformacją. Chodziło też o to, żeby przekonać młodzież do konieczności odpoczynku, odrywania się od źródeł informacji, od mediów społecznościowych – opowiada Barbara Zych.
Według prezeski fundacji, małe dotacje przyznawane przez Urząd m.st. Warszawa są nieocenione, zwłaszcza w przypadku młodych organizacji.
– Właściwie wszystkie nasze większe projekty miały swoje początki dzięki małym grantom. To rodzaj sprawdzenia, czy dane przedsięwzięcie się przyjmie, na ile to, co proponujemy, jest ok, czy jest ciekawe i jak możemy to zmodyfikować, żeby było jeszcze lepiej. Mała dotacja, którą otrzymaliśmy na projekt “Nie daj się strollować! - podstawy edukacji medialnej” pokazała nam, że jest ogromne zapotrzebowanie na tego typu zajęcia i zmotywowała do dalszych działań w tym kierunku.
Ku ekologii i przyszłości
Urząd m.st. Warszawa przyznał dotację między innymi również Fundacji Ziemia i My. Jesienią 2022 roku najmłodsi warszawiacy mogli dzięki temu wziąć udział w projekcie „Drzewo Moim Przyjacielem”. Projekt służył szerzeniu świadomości pro ekologicznej, związanej z produkcją tlenu, jak również zapoznawał dzieci i rodziców z cennymi ekologicznie drzewami, znajdującymi się w pobliżu miejsca zamieszkania.
Fundacja zorganizowała konkurs, skierowany do dzieci w wieku od 3 do 6 lat. Ich zadaniem było wykonanie, przy współpracy z osobą dorosłą, kilkuminutowego filmiku, przedstawiającego wybrane przez siebie drzewo i prezentacja najważniejszych informacji na jego temat. Każde przedszkole mogło zgłosić maksymalnie 3 prace konkursowe plus fotorelację z „Dnia drzewa” obchodzonego 10 października 2022 roku.
Justyna Banaszczak, prezeska fundacji, mówi, że przedsięwzięcie spotkało się z ogromnym zainteresowaniem warszawskich przedszkoli. Podobnie zresztą jak wcześniejszy projekt, również współfinansowany przez Miasto, „Warszawska edu3D akcja – warsztaty Ziemia i My”. Tutaj działania były skierowane do uczniów szkół podstawowych.
– Przeprowadziliśmy warsztaty z druku, projektowania i skanowania 3D. We współpracy z Zespołami Szkół Technicznych zorganizowaliśmy również spotkania z młodzieżą, aby zaprezentować możliwości, jakie niesie ze sobą kształcenie w szkołach ponadpodstawowych technicznych. Chcieliśmy zainteresować młodzież technologią przyszłości, a tym samym dać im możliwość świadomego wyboru kształcenia i zawodu.
Justyna Banaszczak zachęca NGO do starań o małe dotacje.
– To doskonałe rozwiązanie dla niewielkich albo nowych organizacji, które nie mają doświadczenia w ubieganiu się o granty, jak również dla działających już organizacji, aby realizować ciekawe projekty. Z naszego doświadczenia możemy powiedzieć, że Miasto st. Warszawa przychyla się do wspierania ciekawych inicjatyw i pomysłów, warto więc śledzić na bieżąco informacje, znajdujące się na stronie Urzędu Miasta, składać wnioski i próbować swoich sił – dodaje prezes Fundacji Ziemia i My.
Wyszywana mapa Ochoty
Joanna Michalska-Brzezińska jest z wykształcenia plastykiem i projektantem odzieży. Dwa lata temu wraz z innymi osobami, zajmującymi się szyciem i haftowaniem, stworzyła Fundację Nitkomaniacy. Dotacje od Miasta umożliwiły jej w 2022 roku zrealizować dwa duże przedsięwzięcia.
– W dzielnicy Wawer przeprowadziliśmy projekt, związany z lokalnym, regionalnym dziedzictwem narodowym, czyli haftem z nadwiślańskiego Urzecza. Projekt „Haft czarną nitką z Urzecza” był cyklem warsztatów, zakończonych pokazem mody i sesją zdjęciową. Stworzyliśmy kolekcję odzieży i dodatków inspirowanych haftem urzeczańskim. Uczestniczki warsztatów robiły recykling swoich ubrań, ozdabiając je lokalnym wzornictwem. Wyszło wspaniale – mówi Joanna Michalska-Brzezińska.
Drugim projektem było „wyszywanie” dzielnicy Ochota.
– Wyszywaliśmy na materiale ulice, przy których uczestniczki mieszkały, które znały i z którymi były związane emocjonalnie. W projekcie wzięła udział pani burmistrz Ochoty, co było szczególnie miłe i motywujące dla mieszkanek dzielnicy. Wszystkie prace, przedstawiające poszczególne rejony, zostały następnie zszyte w jedną dużą mapę Ochoty. Teraz ta mapa wisi w Urzędzie Dzielnicy – opowiada Joanna Michalska - Brzezińska.
Założycielka Fundacji Nitkomaniacy podkreśla, że ten rodzaj rzemiosła bardzo integruje lokalne środowiska. Działa też na emocje, gdyż fundacja realizuje projekty, związane z określonym miejscem, środowiskiem i historią.
– Wiele osób, które zgłosiły się do obu naszych projektów, zrobiło to z przyczyn sentymentalnych: pochodzą właśnie z tej, a nie innej dzielnicy, ich rodzice i dziadkowie w wielu przypadkach, również tu się urodzili. Dla nich to coś więcej niż rzemiosło.
Fundację Nitkomaniacy tworzą osoby, związane z igłą i nitką od lat. Jak podkreśla Joanna Michalska-Brzezińska, haft i szycie to, poza wszystkim innym, bardzo praktyczna umiejętność. Można coś ozdobić, ale i – po prostu – zacerować lub zszyć. To tanie i proste narzędzie, które nie wymaga wysokich kosztów, a wszelkie potrzebne materiały są łatwo dostępne.
Poza wszystkim: praca z igłą i nitką jest zajęciem niezwykle relaksującym. Sama Joanna Michalska-Brzezińska porównuje ją do medytacji.
– Dostrzegam spektakularne zmiany na korzyść wśród ludzi, którzy się tym zajęli. To chyba było zawsze najcenniejsze. Kiedyś, gdy zajmowaliśmy się tym nieformalnie, i teraz, gdy jako fundacja działamy w tej materii nieco szerzej i udaje nam się realizować kolejne projekty.
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23