Jakiej ustawy o ekonomii społecznej potrzebujemy? Julia Koczanowicz-Chondzyńska: Otwartej nie tylko na problemy społeczne
Moim marzeniem jest, żeby ekonomię społeczną wyrwać z jednoznacznie socjalnego klimatu, i otworzyć nie tylko na problemy społeczne związane z ludźmi, ale też na bezpieczeństwo klimatyczne, energetyczne, ekologię, dostęp do kultury.
W maju poznaliśmy projekt zupełnie nowej regulacji – długo wyczekiwany projekt ustawy o ekonomii społecznej. Debatujemy o nim w portalu.
- Czy przedstawiona propozycja jest dobra czy zła?
- Jakie znaczenie ma dla organizacji społecznych?
- Czy jest spójna z funkcjonującym systemem pożytku publicznego, czy też jest dla niego zagrożeniem
- Jaki wpływ będzie miała na zasady współpracy organizacji pozarządowej z administracją?
- Jak wpłynie na rozwój podmiotów ekonomii społecznej, przedsiębiorstw społecznych, organizacji pozarządowych?
Czekamy na opinie społeczników i społeczniczek z organizacji społecznych, spółdzielni socjalnych, przedsiębiorstw społecznych: redakcja@portal.ngo.pl
Już kilka razy w historii próbowano nadać ekonomii społecznej oficjalny kształt, ale próby spełzły na niczym. Ucieszyłam się na wieść o tym, że w końcu powstanie długo wyczekiwany projekt ustawy. Ale radość była przedwczesna, bo po przeczytaniu nie mogę ukryć rozczarowania, czuję niedosyt, a nawet zawód.
Dobrze, ale…
Projekt nie wnosi niczego nowego, to duplikat praktyk, który przenosi zapisy z wytycznych wdrażania programów unijnych, opracowanych przez ministerstwa dziś nazwane Funduszy i Rozwoju Regionalnego oraz Rodziny i Polityki Społecznej. To wszystko już wiedzieliśmy wraz z wejściem w życie perspektywy 2014 – 2020 którą wkrótce skończymy.
Może i dobrze, że zostało to usankcjonowane, bo wreszcie będzie wiadomo, jaki podmiot mógłby nazwać się przedsiębiorstwem społecznym, ale mnie wcale nie cieszy ta definicja, bo zamiast rozwijać, wstrzymuje rozwój podmiotów społecznych.
Położono w niej nacisk na aspekt zatrudnieniowy – wymóg zatrudnienia min. 3 osób na umowę o pracę (na pół etatu) oraz 30% załogi z grup zagrożonych wykluczeniem społecznym. Można postarać się o status PS nie pracując z osobami zagrożonymi wykluczeniem, lecz należy wówczas realizować usługi społeczne i spełniać szereg pozostałych kryteriów. Czy liderzy i liderki organizacji zajmujących się kwestiami obywatelskimi, kultury, ekologii, dobrego rządzenia, sieciowania NGOs będą zainteresowani tym, aby uzyskać status przedsiębiorstwa społecznego? Wątpię. Co miałoby ich właściwie motywować?
Tymczasem na świecie powstają takie narzędzia jak internetowa spółdzielczość platformowa. Mówi się o rozwiązaniach, gdzie celem społecznym jest wytworzenie dobrej jakości usługi i gwarancja godnego zatrudnienia, na przykład w formie nowoczesnych spółdzielni; nie koniecznie muszą dotyczyć osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. Przede wszystkim stawiają na wspólny cel – w pierwszej kolejności nie pomnażanie zysku, ale godna i bezpieczna praca.
Moim marzeniem jest, żeby ekonomię społeczną wyrwać z jednoznacznie socjalnego klimatu, i otworzyć nie tylko na problemy społeczne związane z ludźmi, ale też na bezpieczeństwo klimatyczne, energetyczne, ekologię, dostęp do kultury.
W kwestii możliwości uzyskania statusu PS spółdzielnie socjalne nie muszą się obawiać, ale NGO-sy i spółki non profit mogą stanąć przed wyzwaniem konieczności wprowadzenia głębokich zmian organizacyjnych.
Obawy wzbudzają też zasady współpracy organizacji pozarządowej z administracją. Projekt ustawy wprowadza nowy, niezrozumiały dla mnie podział kompetencji. Do tej pory monitorowaniem, zbieraniem informacji i raportów od OWES na temat przedsiębiorstw społecznych zajmowały się Regionalne Ośrodki Polityki Społecznej. W projekcie ustawy czytamy, że za dokumentowanie i przyznawanie statusu firmom społecznym odpowiadać ma wojewoda, czyli przedstawiciel Rady Ministrów. Mam wątpliwości, czy ten urząd ma w ogóle takie kompetencje, skoro nigdy nie zajmował się ekonomią społeczną.
Julia Koczanowicz-Chondzyńska – Prezeska Zarządu FISE, doświadczona menedżerka, autorka i koordynatorka projektów społecznych, trenerka i mentorka, ekspertka w obszarze ekonomii społecznej, innowacji społecznych, współpracy międzysektorowej, CSR. Współtwórczyni Konkursu im. Jacka Kuronia na Najlepsze Przedsiębiorstwo Społeczne Roku, obecnie zasiada w jego Radzie. Członkini Zarządu REVES – Europejskiej Sieci Miast i Regionów na rzecz Ekonomii Społecznej. Popularyzatorka przedsiębiorczości społecznej i mądrego CSR.
Źródło: własna
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.