Publicystyka - ngo.pl

Zaczęło się od ciekawości. Ile miejsc takich jak warszawskie MAL-e czy CAL-e jest w całej Polsce? Jak działają? Z jakimi wyzwaniami najczęściej się mierzą i jak sobie z nimi radzą? Warsztat „Miejsca aktywności lokalnej – przyszłość sąsiedzkiej partycypacji” podczas 4. Forum Praktyków Partycypacji w Lublinie potwierdził, że wśród animatorów i urzędników jest duże zainteresowanie tematem. W listopadzie 2017 roku odbyła się więc 1. Ogólnopolska Konferencja Miejsca Otwarte. Przestrzeń spotkań sąsiedzkich. W tym roku odbędzie się już czwarta edycja wydarzenia.

– Ta ciekawość doświadczeń i potrzeba poczucia wspólnoty towarzyszyły każdej kolejnej edycji, ale w tym roku mają zupełnie wyjątkowy wymiar. Społeczny dystans, lockdown, działania zdalne. Rok 2020 także w świecie miejsc otwartych wywrócił wszystko do góry nogami – mówi Joanna Baczko z Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu m.st. Warszawy (CKS), jedna z organizatorek wydarzenia.

– W całym kraju w ciągu ostatnich czterech lat powstało wiele miejsc dla sąsiadów i sąsiadek – zupełnie nowych lub takich, które zmieniły podejście do pracy ze społecznością, zaprosiły ją do wspólnych działań i dialogu. To niesamowite jak wiele samorządów inwestuje w miejsca otwarte! Te wszystkie miejsca mierzą się teraz z zupełnie nowymi wyzwaniami. Wymiana doświadczeń i wzajemne wsparcie są więc w tym momencie szczególnie potrzebne. I choć nie możemy spotkać się na żywo, naraz w jednym miejscu, tak jak co roku, to jednak możemy być razem – dodaje Joanna.

Tegoroczne wydarzenie odbędzie się w dniach 17-19 listopada, program obejmuje sześć spotkań. To znaczniej mniej niż w poprzednich latach, ale formuła online rządzi się swoimi prawami.

– Ostatnia, szósta sesja, to okazja do rozmowy o sprawach ważnych, które nie zostały poruszone podczas sesji tematycznych, oraz przestrzeń do swobodnej rozmowy z organizatorami wydarzenia. Oprócz CKS-u i WCK-u w tym gronie jest także Laboratorium Innowacji Społecznych z Gdyni. Pierwotne plany, aby tegoroczną konferencję zorganizować w Gdyni pokrzyżowała epidemia – mówi Martyna Winnicka z LIS-u. – Zależało nam jednak na tym, żeby mimo to zaangażować się w tegoroczną edycję Miejsc Otwartych. W Gdyni w ciągu ostatnich trzech lat powstało pięć miejsc sąsiedzkich, tzw. Przystani. Temat miejsc otwartych jest więc dla nas bardzo ważny i aktualny – dodaje.

Co znajdzie się w programie tegorocznego wydarzenia? Całość otworzy sesja wprowadzająca dotycząca różnych strategii działania miejsc otwartych w 2020 roku oraz wyzwań, z jakimi zmierzyć muszą się instytucje i organizacje je prowadzące. Spotkanie poprowadzi Ewa Stokłuska z CKS-u, a wśród gości debaty znajdą się praktycy i praktyczki z różnych stron Polski.

Pierwszy dzień to także okazja do przyjrzenia się obecnym wyzwaniom pracy animatorów i animatorek miejsc otwartych. – Formuła online nie odda w pełni atmosfery ciepła i wsparcia, jakie zawsze towarzyszyły sesjom z serii tzw. SPA – mówi Joanna Baczko. – Ale chcemy, aby uczestniczki i uczestnicy wyszli z niej z cennymi wskazówkami, jak w tym trudnym czasie o siebie zadbać.

Drugi dzień rozpocznie sesja, podczas której będzie można poznać proste i sprawdzone metody współdzielenia i wymiany oraz przekonać się, czy ekonomia współdzielenia może budować więzi sąsiedzkie wokół miejsc otwartych. Temat wydaje się interesujący, bo oprócz oczywistego wydźwięku wspólnotowego, może być także odpowiedzią zarówno na nadchodzące wyzwania budżetowe miejsc i instytucji, jak i sposobem na działania proekologiczne miejsca otwartego.

Podczas drugiej sesji 18 listopada uczestnicy i uczestniczki porozmawiają zaś o wyzwaniach we współzarządzaniu miejscem otwartym. Dzięki interaktywnej formule i uczestnictwie osób reprezentujących miejsca i instytucje z różnych części kraju, szykuje się ciekawa rozmowa, uwzględniająca różnorodne potrzeby i perspektywy.

Trzeci dzień to dawka inspiracji i dobrych praktyk nie tylko z Polski, ale i z zagranicy. Będzie okazja do przyjrzenia się tegorocznej współpracy mieszkańców i miejsc otwartych – wspólnie podejmowanych akcji i wydarzeń, a nawet tworzenia miejsc zupełnie nowych. Program zamyka wcześniej wspomniana „kawa” z organizatorami, która daje także szansę na nieformalną integrację (której tak brakuje w wirtualnej formule konferencji).

– To był i cały czas jest trudny rok dla miejsc otwartych. Chcemy naszym wydarzeniem podziękować im za zaangażowanie i wytrwałość i za to, że dalej starają się działać dla społeczności. Tak jak mogą i potrafią – mówi Magda Grudziecka.

*Tytuły akapitów to cytaty z ankiety ewaluacyjnej przeprowadzonej po zeszłorocznej konferencji Miejsca Otwarte.