Seks nas wyzwoli, czyli refleksje inspirowane obywatelskim projektem ustawy [komentarz]
Obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo oświatowe dotyczący współpracy szkoły z organizacjami pozarządowymi i ochrony przed seksualizacją dzieci jest pierwszym projektem obywatelskim, który został uchwalony w trybie ekspresowym.
Obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo oświatowe dotyczący współpracy szkoły z organizacjami pozarządowymi i ochrony przed seksualizacją dzieci jest pierwszym projektem obywatelskim, który został uchwalony w trybie ekspresowym.
Komitet Inicjatywy Ustawodawczej reprezentowali pani Karolina Paleń i pan Marcin Maziarz. Wcześniej, trochę innej treści, był dwukrotnie procedowany projekt o podobnej treści nazywany jako Lex Czarnek I i Lex Czarnek II. Od złożenia tego projektu wraz z 250 tysiącami podpisów w Kancelarii Sejmu do jego uchwalenia minął niepełny miesiąc. Wpłynął 19 lipca, 21 lipca został przekazany do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, 28 lipca odbyło się pierwsze czytanie, 16 sierpnia – drugie, zgłoszono poprawki, którymi 16 i 17 sierpnia zajęła się Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży.
17 sierpnia odbyło się trzecie czytanie i tego samego dnia Sejm uchwalił przyjęcie obywatelskiego projektu ograniczającego działania organizacji pozarządowych w szkole i przedszkolu w obawie przed seksualizacją dzieci. 18 sierpnia został przekazany Prezydentowi i Marszałkowi Senatu.
Zachęcam do obejrzenia/wysłuchania obrad sejmowych i obrad komisji edukacji.
To, co wydaje mi się ważne.
Omawiany projekt zajmował ostatnie, 24. miejsce, na długiej liście projektów oczekujących w wykazie obywatelskich inicjatyw ustawodawczych znajdujących się w Sejmie. Najstarsze czekają od 2015 i 2016 roku.
Są to m.in. projekt ustawy o dochodach jednostek samorządów terytorialnych dotyczący finansowania wynagrodzeń nauczycielskich i zmiany z formuły subwencji oświatowej na dotację celową. Czy, jak złożony w 2020 roku obywatelski projekt ustawy „Tak dla rodziny, nie dla gender”, który dotyczy wypowiedzenia Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
Gdy przeglądałam te obywatelskie projekty, to myślałam sobie o tym, że warto byłoby, aby któraś z organizacji zajmujących się statutowo prawem przyjrzała się tym projektom i historii ich tworzenia.
Część pewno się zdezaktualizowała, ale warto, aby wszystkie były procedowane ze względu na szacunek dla obywateli, którzy się pod nimi podpisali. Każdy, aby zostać przyjętym, musiał zostać podpisany przez minimum 100 tysięcy obywateli! Uważam, że warto tego dopilnować dla zasady, przy okazji ucząc się wspólnie obywatelskości, przede wszystkim poprzez branie odpowiedzialności za własne działania.
Dziś już pewno niewiele osób pamięta, że zapis o współpracy organizacji pozarządowych ze szkołami znalazł się w Ustawie o systemie oświaty w wyniku inicjatywy przewodniczącej Sejmowej Komisji Edukacji III kadencji (1997-2001) posłanki Unii Wolności Grażyny Staniszewskiej. Zwróciła się ona do uczestników II Forum Inicjatyw Oświatowych z prośbą o przedstawienie propozycji zapisów do przygotowywanej wtedy nowelizacji Ustawy o systemie oświaty.
Ustawa była na ukończeniu i pani Grażyna Staniszewska dała nam wtedy dwa tygodnie na przygotowanie tych propozycji. Pamiętam swoje przerażenie. Byłam koordynatorką Forum, na mnie spadł obowiązek zebrania propozycji i jakiegoś ich przedstawiania. Nie miałam wtedy żadnej wiedzy nie tylko o procesie tworzenia prawa, ale o samym prawie oświatowym. Uczestnicy Forum też byli zaskoczeni oczekiwaniami przewodniczącej Staniszewskiej, ale ostatecznie sformułowane zostały trzy punkty. I wszystkie zostały wprowadzone do nowelizowanej Ustawy!
Byliśmy niesamowicie dumni – po raz pierwszy w polskim prawodawstwie pojawił się termin „organizacje pozarządowe”!!! To było bowiem przed ustawą o pożytku publicznym i wolontariacie uchwalonej dopiero ponad pięć lat później, w 2003 roku.
Drugi zapis dotyczył dowozu uczniów niepełnosprawnych do szkół, trzeciego nie pamiętam. Dodam tylko, że pani posłanka do końca swojego przewodniczenia Komisji Sejmowej wspólnie z NGO-sami współorganizowała Forum Inicjatyw Oświatowych.
Przy okazji spotkań w Sejmie przewodnicząca Staniszewska opowiadała nam, że ma takie marzenie, aby przy komisjach sejmowych funkcjonowały takie fora branżowych organizacji pozarządowych. Był to, moim zdaniem, niezwykle ciekawy pomysł na tworzenie instytucji partycypacji we współtworzeniu prawa stanowionego na szczeblu centralnym.
Pomysł ten przypominam w związku z działaniami Kancelarii Premiera Rady Ministrów nastawionymi na zwiększanie udziału NGO w procesie stanowienia prawa oraz współkreowania, monitorowania i ewaluacji polityk publicznych w ramach priorytetu FERS.04. I jako sugestię do wykorzystania w czasie obecnej kampanii przedwyborczej.
Może warto kandydatkom i kandydatom oraz komitetom wyborczym zadawać pytanie, czy będą popierali tworzenie forów współpracy z organizacjami pozarządowymi przy komisjach sejmowych?
Byłaby to jakaś forma realizacji 4 artykułu naszej Konstytucji. Przypominam ten zapis „Władza należy do narodu. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio”.
Takie pozarządowe fora działające przy poszczególnych komisjach mogłyby zająć się pogłębianiem merytorycznej zawartości projektów ustaw procedowanych w Parlamencie. Służyłoby to stanowieniu prawa lepszej jakości i rozwijałoby dialog obywatelski.
Wróćmy do omawianego obywatelskiego projektu. Dotyczy on dwóch tematów: – organizacji pozarządowych w systemie oświaty i – seksualizacji dzieci. Organizacjami pozarządowymi od 2017 roku zajmuje się Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Żałuję, że NIW CRSO nie został włączony w opiniowanie tej ustawy. Organizacje pozarządowe związane z oświatą, wspierające szkoły i przedszkola, są w wielu krajach wiodącymi w III sektorze. Dlatego myślę, że gdyby doszło do takiego opiniowania, to ten projekt nie byłby popierany przez NIW CRSO.
Podobnie myślę, że Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej odpowiedzialne za wykorzystanie funduszy europejskich też byłoby przeciwne. Wiadomo, że wiele z funduszy kierowanych do oświaty było dotąd wydawanych za pośrednictwem organizacji pozarządowych. Wejście w życie tej ustawy utrudni, i tak już trudne z racji opóźnień, wykorzystanie środków z UE.
Co do tematu seksualizacji dzieci. Myślę, że pora na zmierzenie się z tą problematyką. Skoro w obawie przed tą tajemniczą „seksualizacją” utrudniana, czy wręcz ograniczana jest działalność organizacji pozarządowych w szkołach i przedszkolach, to pora na ewangelizację wszystkich, którzy boją się seksu. Wymyślają słowa o „seksualizacji” bez ich definiowania, czym straszą dyrektorów, nauczycieli, rodziców i innych obywateli.
Kochani – nie lękajcie się! Tylko poczytajcie Jana Pawła II. Polecam książkę Magdaleny Siemion „Teologia ciała. Seks według Jana Pawła II cię wyzwoli”, wydaną przez Instytut Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie. To podręcznik napisany z myślą o młodzieży, ale to także ważna lektura dla rodziców, wychowawców i katechetów, a także dla edukacyjnych organizacji pozarządowych. Obecnie polecam go szczególnie politykom zajmującym się edukacją. Niestety nakład został wyczerpany. Myślę, że warto byłoby dodruk tej książki wesprzeć dotacją Ministerstwa Edukacji. O co wystąpimy do MEiN.
Na koniec refleksja. Wiadomo, że przed wyborami siła nas, obywateli jest największa. Choć szkoda, że jako III sektor nie wykorzystaliśmy tej kampanii wyborczej, przygotowując jakąś inną wspólną obywatelską inicjatywę ustawodawczą, to ciągle jeszcze przed obecnymi wyborami możemy zrobić parę sensownych ruchów. Uważam, że takim sensownym ruchem jest np. domaganie się zwiększenia dotacji przedszkolnej. Poproszę panią Karolinę i pana Marcina o pomoc w dotarciu do tych 250 tysięcy obywateli, których reprezentowali w Sejmie.
Ważna jest akcja edukacyjna towarzysząca zabiegom o zwiększenie dotacji przedszkolnej. Pora, abyśmy jako obywatele umieli rozróżniać budżet państwa i budżety naszych gmin. I abyśmy domagali się wyrównania szans edukacyjnych tych 120 tysięcy dzieci wiejskich dyskryminowanych brakiem edukacji przedszkolnej.
Na pewno warto też zobaczyć pozytywy wynikające z szybkiego tempa uchwalenia projektu złożonego w trybie inicjatywy obywatelskiej. Potraktujmy to wydarzenie jako precedens – w mniej niż miesiąc został uchwalony przez Sejm obywatelski projekt ustawy! Proponuję, aby np. OFOP rozważył pomysł przygotowania obywatelskiego projektu ustawy o priorytecie w uchwalaniu obywatelskich projektów ustaw, aby takie projekty były procedowane np. właśnie w miesiąc. Kolejne wybory parlamentarne już za cztery lata. A wcześniej będą jeszcze samorządowe, do Parlamentu Europejskiego i w 2025 – prezydenckie.
Alina Kozińska-Bałdyga – działaczka społeczna łącząca wiedzę archeologiczną, organizacji i zarządzania, nauk społecznych zdobytą w czasie studiów na Uniwersytecie Warszawskim i w Szkole Nauk Społecznych IFIS PAN oraz doświadczenie uczenia w liceach ogólnokształcących i Kolegium Nauczycielskim we wdrażaniu zmian w oświacie. Promotorka szkoły prowadzonej przez stowarzyszenie rozwoju wsi i modelu szkoły/przedszkola jako wielofunkcyjnego ośrodka rozwoju wsi. Prezeska Federacji Inicjatyw Oświatowych, organizacji tworzącej obywatelską politykę edukacyjną opartą na współpracy organizacji pozarządowych i samorządów. Członkini Związku Dziewcząt i Kobiet Chrześcijańskich Polska YWCA oraz Przewodnicząca Rady Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej ATRIUM.