Paula Bruszewska: Zwolnieni z Teorii to barometr tego, co młodzieży leży na sercu [wywiad]
Młodzież jest przyszłością tego świata, dlatego powinna być zaangażowania w jego budowanie. Dzięki platformie Zwolnieni z Teorii nastolatki i nastolatkowie mają szansę stworzyć swój pierwszy projekt społeczny i zdobyć doświadczenie, które podważa powszechną definicję „sukcesu”. Współtwórczyni Zwolnionych z Teorii, Paula Bruszewska, dołączyła właśnie do grona Ashoka Fellows – sieci przedsiębiorców i przedsiębiorczyń społecznych z całego świata. W rozmowie opowiada m.in. o tym, jak udało jej się zaprosić do działania ponad 70 tysięcy młodych osób.
Anna Ślusareńka, Ashoka: – Istnieje obiegowa opinia, że młode osoby nie chcą się angażować, są bierne. Jak to wygląda z Twojej perspektywy?
Paula Bruszewska: – Moje doświadczenia są zdecydowanie inne. To dlatego, że w każdej edycji programu Zwolnieni z Teorii bierze udział kilkanaście tysięcy nastolatków. Na co dzień mam do czynienia z młodzieżą, która jest bardzo aktywna, lubi się angażować i brać sprawy w swoje ręce. Warto jednak podkreślić, że zazwyczaj jest to ich pierwsze działanie społeczne. Udaje nam się zaprosić do zmieniania świata ludzi, którzy do tej pory tego nie robili. I robią to z wielką chęcią również w czasie wolnym.
Młode osoby chcą mieć wpływ na swoje otoczenie, ale nie zawsze wiedzą, że mają taką możliwość, a co gorsza, nie czują wsparcia od społeczeństwa.
Jak wy docieracie do nich ze swoim zaproszeniem do działania? Jak pokazujecie im, że można?
– Docieramy przez miejsca, w których młodzież się znajduje, czyli przez szkoły, ale też przez internet. Niektórzy uczestnicy mają na swoim koncie pierwsze działania wolontariackie, zaangażowanie w samorząd szkolny, ale nigdy nie robili swojego projektu społecznego. Od nas słyszą, że mogą zrealizować swój pomysł, stworzyć własną inicjatywę i otrzymać wsparcie. A nawet więcej – docenienie, bo każdy, kto zrealizuje swój projekt do końca, otrzymuje od nas międzynarodowy certyfikat zarządzania projektami.
To nie tylko zabawa, ale również porządna nauka kompetencji miękkich, o których teraz bardzo dużo się mówi. Potrzeba szlifowania tzw. kompetencji 4K jest omawiana w debacie dotyczącej nauczania od kilku lat, ale w polskim systemie edukacji jeszcze nie do końca została wprowadzona w życie.
Powiedziałaś, że to nie jest zabawa. To kolejny mit, którym zniechęca się młode osoby do działalności społecznej. Mówi im się, że powinny skupić się na czymś poważnym – na nauce i budowaniu przyszłej kariery, osiąganiu sukcesu. Mam wrażenie, że wam udaje się trochę hakować ten system. Pokazujecie, że działalność społeczna, to nauka przez praktykę. Jakie kompetencje mogą zdobyć uczestnicy i uczestniczki Zwolnionych z Teorii?
– Powszechnie mówi się o kompetencjach 4K: kooperacja, kreatywność, komunikacja i krytyczne myślenie. Oczywiście tych kompetencji jest znacznie więcej. Równie ważne są empatia i wrażliwość społeczna. Wskazują je wszystkie raporty korporacyjne dotyczące kompetencji przyszłości. Chociaż ten wachlarz jest bardzo szeroki, to wszystko sprowadza się do tego, że są to kompetencje miękkie. Takie, których nie da się nauczyć wyłącznie z książki. To nie jest tylko wiedza, lecz to, co umiemy zrealizować i wykonać w praktyce.
W momencie, w którym informacje są dostępne na wyciągnięcie ręki, w każdym telefonie, kompetencje miękkie wysuwają się na pierwszy plan umiejętności do zdobycia. Mogą dotyczyć wiedzy – tego, jak jej szukać i jak weryfikować źródła, albo komunikacji czy współpracy. Robiąc własny projekt społeczny, w dużej mierze można je rozwinąć.
Mimo że, jak wspomniałaś, nie są to jeszcze kompetencje rozwijane w szkołach, wam udaje się współpracować z placówkami edukacyjnymi. Jak nauczyciele i szkoły angażują się w Zwolnionych z Teorii?
– Na początku pracowaliśmy tylko z uczniami, którzy w swoim wolnym czasie robili projekty społeczne. Z czasem zaczęli zgłaszać się do nas nauczyciele, mówiąc: „widzimy, co robi nasza młodzież i jesteśmy pod wrażeniem, chcielibyśmy ich wesprzeć”. Na początku podeszliśmy do tego sceptycznie, bo zależało nam na tym, żeby inicjatywa pozostała u młodych osób.
Szybko okazało się, że wsparcie nauczycieli jest potrzebne. Młodzież, która je otrzymuje, doprowadza swoje projekty do końca cztery razy częściej niż grupy, które takiej pomocy nie mają.
Co taki nauczyciel robi? Po pierwsze informuje młodych ludzi, że mogą wziąć udział w Zwolnionych z Teorii. Wplata nasze działania w program zajęć, ponieważ kompetencje, o których wspominałam, są już obecne w podstawie programowej i w celach kształcenia, ale też w priorytetach polityki oświatowej. Nauczyciele szukają sposobów, by ich uczyć.
Po drugie, jeśli uczniowie się zdecydują wziąć udział w Zwolnionych z Teorii, to nauczyciel ich wspiera. Najważniejsze jest, żeby po prostu przy tej młodzieży był i zapytał, jak idzie. Czasami pełni rolę mediatora, jeśli w zespole pojawi się konflikt, a czasami trzeba młode osoby zmotywować, pomóc poradzić sobie np. z odmową ze strony partnera projektu. To ważne, by nie dawać gotowych rozwiązań, bo to odbiera młodzieży poczucie, że to jest ich własny projekt. Z dzisiejszej perspektywy wiemy, że w tej nowej roli nauczyciele świetnie sobie radzą.
Chciałabym powiedzieć w tym miejscu, że to jest zupełnie inna relacja uczeń–nauczyciel niż ta, którą znamy z metody podawczej, mówiąc potocznie „wykładania wiedzy”. W metodzie podawczej nauczyciel mówi przy tablicy i potem sprawdza poziom tej wiedzy. To nie jest osoba, do której ma się ciepłe uczucia. Niektórzy nauczyciele oczywiście potrafią i w takim kontekście mieć dobrą relację z uczniami. Wiem, że mamy takich wybitnych nauczycieli w Polsce, ale jest to bardzo trudne. Sposób, w jaki odbywa się praca z młodzieżą przy wspólnych projektach te relacje wzmacnia. Wiem, że młode osoby doceniają rolę nauczyciela w pracy nad projektem. Dostrzegają, że dzięki niemu inicjatywa się udała.
Wiem, że pracujecie też nad zmianami dotyczącymi kryteriów przyjmowania na studia.
– Są uczelnie, które już przyznają dodatkowe punkty podczas rekrutacji za zorganizowanie projektu społecznego. Dobre uczelnie są zainteresowane takimi kandydatami. Chciałyby mieć w swoich progach nie tylko osoby, które mają dobre oceny, dobrze opanowały wiedzę, ale też takie, które mają kompetencje miękkie i są przedsiębiorcze. Obecnie nawet Nagrody Nobla w naukach ścisłych nie zdobywa się w pojedynkę. To już od lat jest wyłącznie zespołowe osiągnięcie.
Jakie problemy są najbliższe młodym osobom? Jakiej zmiany chcą i z czym do was przychodzą?
– Zwolnieni z Teorii to barometr tego, co młodzieży leży na sercu. Widać to wyraźnie, że młodych ludzi interesuje co innego z każdą edycją. W zeszłym roku dużo działań dotyczyło Ukrainy, chociaż, gdy nastąpiła eskalacja wojny, młodzież była już w trakcie realizacji swoich projektów. Mimo to wiele osób zmieniło swoje koncepcje, by pomagać tam, gdzie to wsparcie było akurat najbardziej potrzebne. Na przykład grupa, która chciała stworzyć projekt dotyczący rezygnacji z szybkiej mody i wymieniania się ubraniami, zamiast tego uruchomiła zbiórki odzieży dla uchodźców z Ukrainy.
Dużo projektów dotyczyło zdrowia psychicznego. To jest temat, który jest dla młodych osób bardzo ważny i widać, że mocno ich dotyka. Widzą wokół siebie sporo problemów ze zdrowiem psychicznym, ale też zwracają uwagę na potrzeby osób neuroróżnorodnych. Powstał podcast, który pomaga zrozumieć inne osoby i traktować je z szacunkiem. Są to krótkie odcinki dostępne na wszystkich platformach podcastowych, które opowiadają między innymi o tym, co to znaczy mieć depresję, jak wesprzeć osobę w kryzysie psychicznym, jak zauważyć jakieś niepokojące sygnały.
Młodzież zrealizowała działania, które dotyczyły nowoczesnej szkoły i nauki. Pandemia pokazała młodzieży, że można inaczej. Ta sytuacja zmotywowała ich, żeby na własną rękę poszukać rozwiązań, wymyślić szkołę od nowa. Zaczęli zadawać sobie pytania: czy naprawdę siedzenie na czterdziestopięciominutowych lekcjach jest najbardziej efektywne, może da się inaczej przyswajać wiedzę, która jest potrzebna i do życia, ale też do matury czy do egzaminu ósmoklasisty. Takie tematy nigdy wcześniej się nie pojawiały, a teraz powstała nawet aplikacja do obsługi szkoły. Uczniowie mogą dzięki niej sprawdzić plan lekcji, skontaktować się z psychologiem szkolnym czy zamówić piosenkę w radiowęźle. Przyjęła się na tyle, że inne szkoły też były zainteresowane jej wdrożeniem.
Wyczuwam tu pewne napięcie między sprawczością a poczuciem bezsilności, bo młodzi muszą mierzyć się z wieloma kryzysami i barierami na raz.
– Poczucie sprawstwa jest ważnym elementem dobrostanu i wpływa bezpośrednio na zdrowie psychiczne. Dlatego przeżywanie kryzysu klimatycznego przy jednoczesnym poczuciu bezsilności, że nic nie można z tym zrobić, będzie się na tym zdrowiu odbijało. Podobnie jest z wojną w Ukrainie. Uchodźcy i uchodźczynie przybywają do Polski i mają poczucie, że nie mogą kontrybuować do sprawy. My pokazujemy, że nastolatki mogą faktycznie coś zmienić.
Wiadomo, że kryzys klimatyczny nagle nie zniknie, że wojna nie zamieni się w pokój z powodu projektu społecznego, ale chodzi o dołożenie swojej cegiełki, o bycie częścią tej pozytywnej siły.
Ok, jestem młodą osobą, dostrzegam problemy i czuję, że chcę działać. Co mogę zrobić?
– Na początek podkreślę, że zrobienie swojego projektu społecznego nie wymaga platformy Zwolnieni z Teorii. Ale jeśli to jest dla kogoś pierwszy projekt i nie wie jeszcze, jak się za to zabrać, to Zwolnieni z Teorii mogą mu pomóc.
Platforma prowadzi taką osobę przez wszystkie etapy projektu. Pierwszym z nich jest stworzenie zespołu – najlepiej z osobami, które ma się obok siebie na przykład w szkole. Później platforma pomaga im wymyślić wspólnie projekt i połączyć różne perspektywy. Dalej to już planowanie i realizacja – do samego końca.
To jest bardzo ważne, bo właśnie wtedy można coś faktycznie zmienić, ale też poczuć tę niesamowitą satysfakcję, że to, co zaczęło się od pomysłu, staje się rzeczywistością. Uczestnicy często podkreślają, że to zostaje z nimi najdłużej. To jest właśnie ta magia siły sprawczej i moment, w którym zdobywa się bardzo dużo kompetencji.
Po wprowadzeniu pomysłu w życie, dostajemy informacje od otoczenia: ile osób przyszło na to wydarzenie, ile osób skorzystało z aplikacji, czy partnerzy byli zainteresowani, czy nie, a jeśli nie byli, to dlaczego. Takie doświadczenia uczą, chociażby komunikacji biznesowej. Pierwsze maile wysyłane przez nastolatków do partnerów często przypominają rozprawki. Później otrzymują informację zwrotną: „potrzebujemy konkretów, napiszcie w pierwszym zdaniu, w czym możemy wam pomóc”. Młodzi ludzie zaczynają się uczyć, jak skutecznie osiągać swoje cele dzięki praktyce, bo komunikacja z każdym partnerem wygląda inaczej.
A czy Ty pamiętasz swój pierwszy projekt społeczny?
– Jasne, że pamiętam! Mój pierwszy projekt społeczny zrobiłam w IV klasie podstawówki. Razem z koleżanką zorganizowałyśmy na podwórku naszego osiedla turniej sportowo-muzyczny, na który zaprosiłyśmy rówieśników. To było lato, wakacje, kiedy spędzaliśmy na tym podwórku bardzo dużo czasu. Stworzyłyśmy tor przeszkód, zorganizowałyśmy pokaz fikołków na trzepaku i konkursu piosenki. Oczywiście nie miałam wtedy pojęcia, że robię projekt społeczny, ale z perspektywy czasu tak właśnie to definiuję. Udało nam się zintegrować dzieciaki na naszym osiedlu, ale przede wszystkim fajnie i produktywnie spędzić czas w tym okresie, w którym głównie przesiadywaliśmy na placu zabaw i nie mieliśmy nic rozwojowego do roboty.
Paula Bruszewska – prezes Fundacji Zwolnieni z Teorii. Absolwentka Szkoły Głównej Handlowej oraz Universität St. Gallen w Szwajcarii. Ukończyła elitarny program Leadership Academy for Poland. Członkini Ashoki, laureatka nagrody Forbes 30 under 30 Europe, finalistka Nagrody Polskiej Rady Biznesu im. Jana Wejcherta. Ekonomistka, specjalistka w zakresie rynku pracy, perspektyw zawodowych młodych ludzi oraz kobiet w biznesie.