Nie dialogu, ale przede wszystkim transparentności – tego chcemy od nowej Ministry [komentarz Anny Czyżewskiej]
Od sobotniego poranka pozarządowy Internet huczy zmianą na stanowisku Ministry ds. społeczeństwa obywatelskiego. Na następczynię ministry Agnieszki Buczyńskiej została wskazana Adriana Porowska, obecnie wiceprezydentka Warszawy, ale przez wiele lat dyrektorka Kamiliańskiej Misji Pomocy, organizacji zajmującej się pomocą osobom w kryzysie bezdomności.
Adriano, przyszła Pani Ministro, bardzo się cieszę, że funkcję ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego będzie nadal pełnić osoba doświadczona w sektorze pozarządowym. Wiem też, że ostatnie miesiące spędziłaś, poznając cały sektor warszawski i byłaś skupiona na sprawach stołecznego ratusza, i mogły Ci umknąć rzeczy ważne w skali ogólnopolskiej.
Jako liderka regionalnej federacji organizacji, ale też członkini Rady Narodowego Instytutu Wolności, chciałam Ci podpowiedzieć, na co warto zwrócić uwagę, byś nie musiała błądzić, bo w ostatnich tygodniach ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego (a realnie w jej imieniu robił to podsekretarz stanu Marek Krawczyk) procedowała sprawy kluczowe dla działań organizacji społecznych w Polsce, w tym procedurę konsultacji rozporządzeń dotyczących wzorów ofert, umów i sprawozdań (będących załącznikami do ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, której zmiany zapowiadasz) oraz procedurę wyboru członków i członkiń strony pozarządowej do Rady Działalności Pożytku Publicznego.
Oba te procesy zostały przeprowadzone wbrew potrzebom i oczekiwaniom organizacji, które liczyły na jawność procesu i dialog z administracją centralną.
Dowodem na to są choćby szczątkowe informacje (żeby nie powiedzieć, że ich brak) o tych procedurze wyboru, zamieszczone na stronie oraz w mediach społecznościowych ministra.
Zajrzyj TUTAJ i TUTAJ, a sama zobaczysz, że tych informacji brakuje.
Nabór do RDPP
Równolegle prowadzone były dwa procesy rekrutacyjne – do Rady ds. polskiej prezydencji w UE oraz do Rady Działalności Pożytku Publicznego. O ile ta pierwsza ma charakter raczej symboliczny i żadnego umocowania prawnego, to druga jest ustawowym ciałem doradczo-konsultacyjnym z określonymi kompetencjami.
Rada ds. prezydencji została powołana z inicjatywy wiceministry w KPRM, Magdaleny Sobkowiak-Czarneckiej, pełnomocniczki ds. polskiego przewodnictwa Radzie UE, a tzw. Rada Pożytku – przez ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego w oparciu o ustawę o pożytku. To ona będzie Ci służyć radą przez kolejne trzy lata, reprezentując różnorodność stu czterdziestu tysięcy działających w Polsce organizacji!
Nabór do pierwszej został głośno zainaugurowany podczas Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Pozarządowych, a przez cały okres zbierania zgłoszeń zarówno media społecznościowe ministra (na FB cztery posty na ten temat plus relacje), jak i Narodowego Instytutu Wolności (pięć postów na ten temat) zachęcały do wysyłania zgłoszeń. Po zakończonym naborze szumnie odtrąbiono sukces – do Rady ds. polskiej prezydencji zgłosiły się 183 osoby. Komitet do spraw Pożytku Publicznego zamieścił na ten temat informację w ngo.pl.
Jak miała się sytuacja z naborem do Rady Działalności Pożytku Publicznego? To były pojedyncze posty, jedna informacja na ngo.pl oraz jedna informacja w aktualnościach na stronie www komitetu ds. pożytku publicznego. Jakby nikomu nie zależało na tym, aby pozarządowy świat dowiedział się o całym procesie.
Gdy zimą kandydowałam do Rady NIW, wraz z innymi kandydatami, zwracałam uwagę na potrzebę utransparentnienia reguł wyboru jej członków. Ministra Agnieszka Buczyńska określiła wtedy całą procedurę, w tym kryteria merytoryczne, które muszą spełnić kandydaci i kandydatki, a także wskazała osoby zaangażowane w wybór. Pomimo apeli różnych środowisk NGO, nie opublikowała wtedy listy wszystkich kandydatów i kandydatek, zasłaniając się brakiem zgód zainteresowanych na udostępnienie takich danych.
Dlaczego nikt przy procedurze wyboru kandydatów i kandydatek do rady pożytku nie sięgnął do tych doświadczeń? Nie mam pojęcia! Zwłaszcza że Marek Krawczyk, który obecnie nadzorował procedurę, był wtedy pracownikiem KPRM, ale też czynnym uczestnikiem tego procesu.
Jako sektor pozarządowy byliśmy szczątkowo informowani o przebiegu wyboru członków Rady Pożytku. Federacja Mazowia, która zgłosiła swojego kandydata oraz sam nasz kandydat, nie otrzymaliśmy żadnej informacji na temat procesu wyboru i jego wyników. Promocja naboru była słaba, nie podano informacji o zamknięciu i wskazaniu liczby kandydatów i kandydatek, nie mówiąc o publikacji nazwisk osób, spośród których był dokonywany wybór. Kandydaci i kandydatki nie otrzymali informacji o przebiegu procedury, spełnieniu wymogów formalnych, o zamknięciu procedury wyboru i jego wynikach.
Po ponad dwóch miesiącach od zamknięcia naboru do Rady Pożytku na stronie Komitetu ds. Pożytku Publicznego pojawiła się informacja, że podsekretarz stanu Marek Krawczyk dokonał „wstępnej akceptacji przyszłego składu strony pozarządowej Rady Działalności Pożytku Publicznego VIII kadencji”. Ale już w mediach społecznościowych postów na ten temat nie było – dyskusje podjęli dopiero przedstawiciele NGO zaskoczeni nieobecnością w proponowanym składzie przedstawiciela Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych.
Konsultacje rozporządzeń
We wrześniu KPRM prowadził konsultacje rozporządzeń o wzorach ofert, umów i sprawozdań, czyli dokumentów fundamentalnych dla bieżącej działalności zdecydowanej większości organizacji i niemal wszystkich samorządów w Polsce. Są one bazą do współpracy finansowej gmin, miast, powiatów i województw (ale też administracji rządowej) z NGO.
Informacja o prowadzonych konsultacjach znalazła się w zakładce poświęconej procesom legislacyjnym prowadzonym przez KPRM, ale już nie w dziale aktualności na www Komitetu ds. Pożytku Publicznego. Na ngo.pl informacja znalazła się tylko dzięki zamieszczeniu jej przed redakcję (choć kilka dni wcześniej Przewodniczący Komitetu znalazł czas, by na portalu ngo.pl ogłosić sukces naboru do rady ds. polskiej prezydencji). Na profilach społecznościowych ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego i Narodowego Instytutu Wolności ani słowa na ten temat, mimo że proponowane oferty mają / mogą być też stosowane przez Narodowy Instytut Wolności w konkursie NOWEFIO.
W trakcie trwających konsultacji zwróciłyśmy się, jako Federacja Mazowia do KPRM z propozycją organizacji spotkania poświęconego nowym rozporządzeniom podczas Mazowieckiego Forum Inicjatyw Pozarządowych. Do jego poprowadzenia została wskazana Adela Gąsiorowska, nowa zastępczyni dyrektora NIW, która nie była bezpośrednio zaangażowana w proces przygotowania konsultowanych zmian. Niemniej podjęła się tego zadania i wspólnie z ponad 50 osobami – zarówno ze strony pozarządowej, jak i samorządowej (w naszym spotkaniu licznie brali udział urzędnicy i urzędniczki samorządowi) rozmawiali o proponowanych zmianach. Dla wielu osób to była najważniejsza i najciekawsza część spotkania.
Na fali zainteresowania tematem zaproponowaliśmy Departamentowi Społeczeństwa Obywatelskiego organizację wspólnego spotkania informacyjnego online dla wszystkich zainteresowanych (i NGO, i JST) dotyczącego konsultowanych dokumentów. Wiedziałyśmy, że wiele osób nie wie o prowadzonych konsultacjach i byłby to jeden ze sposobów, nie tylko włączenia ich w proces konsultacji, ale, w ogóle powiadomienia o nim. KPRM odmówił, twierdząc, że zmiany są kosmetyczne i nie widzi takiej potrzeby.
Podobne postulaty poszerzenia debaty nad nowymi wzorami dokumentów zgłaszała Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych. One także pozostały bez odpowiedzi.
→ „Ja tu tylko sprzątam. Letnie konsultacje rozporządzenia z wzorami”
Dla kogo zmiany są kosmetyczne, dla tego są. Dla mnie szokujące jest odwracanie się od możliwości rozmowy o proponowanych zmianach, a więc – odmawianie dialogu z organizacjami. Oczywiście rozumiem, że KPRM zajęty był w tym czasie prowadzeniem działań pomocowych na terenach dotkniętych powodzią. Ale powódź nie zatrzymała działania państwa we wszystkich innych obszarach. Dla KPRM jednak tak, bo ze wszystkich ostatnich wypowiedzi Marka Krawczyka wnioskuję, że jedyne, co robi dla organizacji minister ds. społeczeństwa obywatelskiego, to organizuje pomoc powodzianom. I jedyne, co w tym czasie robią organizacje pozarządowe, to pomagają powodzianom. A czy, kiedy i dlaczego organizacje pozarządowe i tysiące samorządów będą musiały zacząć stosować nowe dokumenty, nikt nie wie.
Czy zmiany w NIW to jedyny sukces?
Wisienką na tym torcie jest brak planów na zwiększenie budżetu Narodowego Instytutu Wolności, na którego programy są planowane podobne środki jak w 2019 roku, czyli sprzed pandemii i inflacji.
Od regionalnych operatorów Korpusu Solidarności oczekiwano realizacji w 2026 roku identycznych działań, jak te, które prowadzili w roku 2019, proponując za nie takie same dotacje! Dopiero apele organizacji i opór Rady NIW, która nie zgodziła się przyjęcie regulaminu konkursu w takiej formie, doprowadziły do zmian, tj. zmniejszenia liczby zadań (które zaszły także dzięki decyzjom nowej dyrekcji).
Należy też pamiętać, że inflacja skumulowana wyniosła od stycznia 2019 ponad 47%, płaca minimalna wzrosła o 100%, a liczba organizacji pozarządowych, które w konkursach NIW mogą brać udział zwiększyła się zapewne o jakieś 20 000 (przy czym ponad 16 000 stanowią zarejestrowane w tym czasie koła gospodyń wiejskich).
Sama kierowałaś organizacją, pracując na niezmiennych budżetach w okresie galopującej inflacji i zwiększającej się liczby działań wynikających choćby z potrzeby reakcji na eskalację wojny w Ukrainie, więc wiesz, jak bardzo jest to trudna sytuacja.
Chciałabym, byś wiedziała, że w Narodowym Instytucie Wolności, wartości pojedynczych dotacji, jak i całe budżety programów pozostają od lat bez zmian (lub mają minimalne wahnięcia). Jako członkini rady NIW, powołana przez Agnieszkę Buczyńską, zwracałam na to wszystko uwagę na kolejnych posiedzeniach Rady. Niestety, nie przyniosło to zmian. Środki przeznaczone na poszczególne programy w 2025 roku prawdopodobnie pozostaną na tym samym poziomie. A to w kompetencjach Przewodniczącego Komitetu ds. Pożytku (czyli ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego, czyli już za chwilę Twojego) jest nadzór nad NIW. Nadzór, więc też zapewnienie środków finansowych.
Inną sprawą jest kwestia transparentności decyzji podejmowanych w NIW. Jako organizacje społeczne apelowaliśmy o utransparentnianie procesów konkursowych. To już się dzieje, ale może jeszcze bardziej. Wszyscy czekamy, aby Narodowy Instytut Wolności, na wzór programów Aktywni Obywatele, publikował protokoły z paneli ekspertów i komisji konkursowych.
W ostatnich miesiącach Marek Krawczyk, zastępując minister Agnieszkę Buczyńską, w kolejnych swoich wystąpieniach mówi o zmianach w NIW jako sukcesie. Ale znowu zapytam: ile można wałkować sukces sprzed ponad pół roku? Potrzebujemy jasnych deklaracji i zmian na przyszłość: jedną z takich zmian jest waloryzacja budżetów programów NIW, drugą: publikacje protokołów, i dalsze utransparentnianie procedur, by być wzorem do naśladowania dla innych instytucji grantodawczych.
Czy potrzebujemy kolejnych rad i okrągłych stołów?
Zapowiadasz „okrągły stół NGO, by raz jeszcze z pierwszej ręki usłyszeć o najważniejszych problemach”. Nie musisz tego robić! Za chwilę prawdopodobnie powołasz Radę Działalności Pożytku Publicznego, która będzie dla Ciebie ciałem doradczym. Przy Narodowym Instytucie Wolności funkcjonuje Konwent Rad Pożytku – nieformalne porozumienie przedstawicieli wojewódzkich rad działalności pożytku publicznego. Ministra Agnieszka Buczyńska powołała trzy grupy robocze i każda z nich pracuje nad nowymi rozwiązaniami dla organizacji.
„Dzięki grupie roboczej ds. uproszczeń prawnych dla organizacji pozarządowych na stole są gotowe propozycje rozwiązań, które nie tylko ułatwią działalności organizacji pozarządowych, ale zachęcą obywateli do jej podejmowania. Teraz ruch należy do rządu” – napisał kilka dni temu w ngo.pl Tomasz Schimanek. Masz to już wszystko na swoim biurku.
Organizacje są nie tylko zmęczone kolejnymi spotkaniami, z których nic nie wynika. W środowisku można wyczuć pewną irytację na powoływanie kolejnych ciał doradczych czy konsultacyjnych, których wpływ jest iluzoryczny lub symboliczny. Kilka tygodni temu rozmawiałyśmy o tym na posiedzeniu warszawskiego Forum Komisji Dialogu Społecznego. Mówiłaś wtedy, jak istotne jest wspólne występowanie w sprawach ważnych dla całego środowiska i dzielenie się doświadczeniami.
Pamiętaj więc, że funkcjonują ogólnopolskie i regionalne ponadbranżowe federacje organizacji pozarządowych, które mają dobrze zdiagnozowane aktualne potrzeby organizacji, ale też opracowane nowe rozwiązania prawne czy przygotowane postulaty. W ostatnich miesiącach WRZOS – Wspólnota Robocza Związku Organizacji Społecznych wspólnie z Konwentem przeprowadziła cały cykl okrągłych stołów we wszystkich województwach i ma już opracowane z niego wyniki. Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych ma przygotowany m.in. projekt nowelizacji ustawy - Prawo o stowarzyszeniach, ale czeka, by ktoś się nim zajął. Po prostu bierz to i działaj.
Nie tylko dialog. Pamiętaj też transparentności!
„Nic o Was bez Was”, mówił w czwartek, 10 października 2024, na Kongresie Współpracy Lokalnej, organizowanym przez FRDL Marek Krawczyk, zastrzegając, że w tym duchu chce rozwijać współpracę z organizacjami pozarządowymi. „Zachęcam do dialogu. Zachęcam do kontaktu z Ministrem ds. społeczeństwa obywatelskiego…” – zapraszał organizacje.
Ostatnie miesiące, gdy zabrakło ministry Agnieszki Buczyńskiej, pokazały, że ten dialog działał słabo. Były opracowane rozwiązania, apele o transparentność, propozycje wspólnych inicjatyw, ale niewiele się w tych obszarach zadziało. Mam nadzieję, że to zaproszenie wystosowane przez Marka Krawczyka kilka dni temu, będzie dla Ciebie na stanowisku Ministry ds. społeczeństwa obywatelskiego, nowym otwarciem!
Trzymam kciuki, by udało Ci się nie tylko być w dialogu (co do tego nie mam żadnych wątpliwości), ale też działać transparentnie, dając nam nową jakość i poczucie bezpieczeństwa. To właśnie tej transparentności chcieliśmy jako działaczki i działacze pozarządowi, głosując 15 października na obecną koalicję. I powiem Ci, że dziś tej transparentności oczekują także wyborczynie i wyborcy aktualnej opozycji.
Anna Czyżewska, prezeska zarządu Federacji Mazowia, czonkini Rady Narodowego Instytutu Wolności.
Masz swoją opinię w tej sprawie? Chcesz się nią podzielić? Zapraszamy! Pisz na adres: redakcja@portal.ngo.pl.
Ten głos ukazał się w debacie „Nowy minister – czego oczekują organizacje?”. Zobacz inne materiały →