Lex Czarnek pozbawi wsparcia najsłabszych [wywiad]
Zmiany w ustawie oświatowej - tzw. Lex Czarnek. Czy wejdą w życie, a jeśli tak, to co się stanie? - Stracą najsłabsi, dzieci z domów, w których edukacja nie jest priorytetem, gdzie nie ma wystarczającej energii i zasobów, ci których Minister Czarnek, jako szef edukacji narodowej, powinien wspierać najbardziej - tłumaczy Bartłomiej Włodkowski w wywiadzie dla NGO.pl.
1 grudnia 2022 roku Sejm ostatecznie zadecydował o przyjęciu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw. Przyjęta ustawa czeka na decyzję Prezydenta. Kiedy przeprowadzaliśmy poniższy wywiad, na stronie prezydent.pl nie było jeszcze informacji, czy Prezydent podpisał, czy zawetował szkodliwą dla organizacji społecznych ustawę.
Wcześniejsze informacje o Lex Czarnek zbieramy w wątku: KLIKNIJ >>>
Redakcja NGO.pl: – Sejm przyjął zmiany w prawie oświatowym zwane "Lex Czarnek". To projekt, który wrócił po kilku miesiącach do Sejmu, poprzednio odrzucony przez Prezydenta. Czy nowe przepisy skomplikują sytuację NGO-sów w szkołach? Czy różnią się w tej materii od tych odrzuconych na początku 2022 roku?
Bartłomiej Włodkowski, członek Mazowieckiej i Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego, członek prezydium BKDS ds. edukacji: – Przegłosowane przez Sejm zmiany w prawie oświatowym, zwane „Lex Czarnek 2” są jeszcze gorsze w skutkach dla NGO-sów, aniżeli zapisy proponowane rok temu. Po wejściu w życie nowych przepisów współpraca szkół i organizacji będzie wymagała przeprowadzenia czasochłonnych konsultacji wśród rodziców i uzyskania zgody kuratora. Tu novum – współpraca nie będzie mogła być realizowana w czasie lekcji. Innymi słowy wykluczono możliwość wspierania nauczycieli przez NGO w realizacji podstawy programowej.
– Ciekawa lekcja chemii z udziałem wykładowców akademickich i z wykorzystaniem sprzętu niedostępnego w szkole? Zapomnijcie! Historyczna wycieczka zabytkowym autobusem w ramach lekcji historii? Zapomnijcie! Można wymieniać długo… Bez odpowiedzi zostaje pytanie „dlaczego?”
– Poza tym wciąż nie ma systemu informatycznego do zgłaszania programów do kuratora. Wciąż nie wiadomo, czy zmiany dotyczą wynajmu obiektów szkolnych przez organizacje pozarządowe. Tymczasem można przypuszczać, że w samej Warszawie do kuratorium trafi zaraz po wejściu w życie zmian kilka, a nawet kilkanaście tysięcy wniosków, w tym spora część od klubów sportowych. Jak dotychczasowy zespół kuratorium poradzi sobie z taką liczbą spraw? Ponadto większość szkół prowadzi również swoje własne organizacje pozarządowe, które również nie będą mogły swobodnie działań na rzecz szkoły. Zmiany mogła wymyśleć jedynie osoba, która totalnie na polskim systemie oświatowym się nie zna!
– W połowie 2021 roku, zanim jeszcze uchwalono pierwszy "Lex Czarnek", obserwowaliśmy efekt mrożący. Szkoły zaczęły wycofywać się ze współpracy z organizacjami społecznymi, na wszelki wypadek, żeby nie mieć problemów po wejściu w życie przepisów. Czy efekt ten utrzymał się? A może się nasilił?
– Świadomi znaczenia roli NGO-sów w procesie edukacji i wychowania dyrektorzy, nauczyciele i rodzice do niedawna zaklinali rzeczywistość twierdząc, że absurdalne zmiany nie zostaną wprowadzone, wszak cofają jakościowo edukację o 30 lat! Wiele osób mówiło: „Przecież nikt przy zdrowych zmysłach „nie przyczepi” się do zajęć profilaktycznych czy varsavianistycznych. Będziemy dalej współpracowali, jak dotychczas”. Teraz jednak – zaczynają się bać, ponieważ zmiany w prawie oświatowym zwiększają nadzór kuratora nad dyrektorem i wprowadzają jego odpowiedzialność karną. Zdezorientowani są rodzice, ponieważ Minister Czarnek wprowadza zmiany pod hasłem bliżej nieokreślonego zwiększenia wpływu rodziców na edukację. Tymczasem rady rodziców podkreślają, że to przecież one za każdym razem wyrażały zgodę na współpracę szkoły z organizacją pozarządową. Teraz mają robić to samo, ale kosztem większego nakładu czasu i pracy (społecznej!), a do tego tracą dotychczasowe prawo, aby wybierać NGO-sy, które wejdą na wybrane lekcje i zwiększą szanse edukacyjne dzieci oraz wesprą nauczycieli. Czysty absurd!
– Kiedy Prezydent odrzucał pierwsze "Lex Czarnek", wspominał o sytuacji związanej z uchodźcami z Ukrainy. Nie chciał utrudniać działań NGO-ów, które wspierały system edukacji w pracach z dziećmi ukraińskimi. Czy widzisz szansę na odrzucenie przez Prezydenta aktualnego "Lex Czarnek"? Czy zastosowany poprzednio argument jest nadal aktualny?
– Jeśli prezydent Duda ma honor, to absolutnie propozycji Ministra Przemysława Czarnka nie podpisze!
– Nic bowiem nie zmieniło się od lutego. Dalej w systemie oświaty mamy dzieci z Ukrainy, które wymagają dodatkowych nakładów i wsparcia w procesie adaptacji i funkcjonowania w szkole; wciąż w większości placówek oświatowych w Polsce cały program profilaktyki uzależnień opiera się na NGO-osach, które teraz nie będą mogły „wchodzić” na lekcje, a więc tego rodzaju zajęcia co najwyżej zrealizują dla chętnych (sic!). Efekt zmian sygnowanych przez Ministra Czarnka to szybki wzrost problemów wychowawczych i edukacyjnych: zmniejszenie szans młodych ludzi w zdobywaniu kompetencji, zdawaniu egzaminów, wreszcie na rynku pracy, wzrost problemów wychowawczych i społecznych, a także – w bliskiej perspektywie czasowej – konieczność jeszcze wyższych nakładów na ich eliminowanie. Pytanie – przez kogo? Wszak to NGO-sy przez lata wyspecjalizowały się w tej dziedzinie, są cenionymi ekspertami!
Z wypowiedzi wieku dyrektorów MEiN wynika, że istotą nowych rozwiązań prawnych pozostaje wyeliminowanie tzw. organizacji prowadzących edukację seksualną oraz równościową w szkołach. Czemu więc nie wpisze się do ustawy takiego zakazu wprost i czemu wylewa się dziecko z kąpielą? To oczywiście pytania retoryczne, bo wówczas niekonstytucyjność wprowadzanych zmian byłaby widoczna jak na dłoni…
– Jakie są szanse na ułożenie współpracy organizacji ze szkołami po wejściu w życie tych zmian. Czy da się ją w ogóle ułożyć czy zostanie zupełnie wygaszona albo ograniczona? Czy możemy przewidzieć jaki procent działających obecnie w szkołach NGO-sów wycofa się ze swoich działań?
– Wycofać się będą musieli w znacznym stopniu wszyscy. Także organizacje bliskie Ministrowi Czarnkowi. Słowem – na zmianach, jeśli prezydent podpisze ów prawny bubel – stracą dosłownie wszystkie organizacje. Ale znacznie ważniejsze jest to, że stracą znacznie bardziej uczniowie, rodzice i nauczyciele.
Wydaje się, że NGO-sy nadal będą realizowały swoje programy, ale już po lekcjach i często poza szkołą - dla grup chętnych. Z perspektywy mojej organizacji wiem, że na brak chętnych na prowadzone przez nas zajęcia naukowe, literackie czy historyczno-varsavianistyczne nie będę narzekał. W czym problem? W tym, że nie dotrą do nas dzieciaki z domów, w których edukacja nie jest priorytetem; gdzie nie ma wystarczającej energii, sił, zasobów, aby dziecko przyprowadzić na zajęcia dodatkowe; gdzie brakuje edukacyjnej kultury.
Stracą więc – znów – najsłabsi. I to dzięki Ministrowi Przemysławowi Czarnkowi, który jako szef narodowej edukacji właśnie najsłabszych powinien wspierać najbardziej.
Bartłomiej Włodkowski - członek Mazowieckiej i Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego
Źródło: inf. własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.