Kto pomaga uchodźcom i uchodźczyniom od lat? Rola organizacji społecznych w czynieniu Polski domem
Nam wszystkim powinno zależeć na silnych organizacjach pozarządowych, które mają wiedzę na temat tego, jak pomagać uchodźcom i uchodźczyniom z Ukrainy.
Ostatnie tygodnie sprawiły, że różne instytucje czy osoby prywatne zaangażowały się w pomoc osobom uciekającym przed wojną z Ukrainy do Polski. Skala, spontaniczność i oddolny charakter pomocy pokazują siłę społeczeństwa obywatelskiego w Polsce, a także gościnność Polek i Polaków. Pojawia się jednak wiele głosów o konieczności zadbania o uchodźców i uchodźczynie w dłuższej perspektywie, a także lepszego zaplanowania działań pomocowych. Żeby myśleć o przyszłości, warto spojrzeć w przeszłość i zobaczyć, jak ważne w pomaganiu były, są i będą organizacje społeczne.
Polska równa na papierze
W obecnej chwili ciężko zgodzić się ze stwierdzeniem, że Polska nie jest sprzyjającym krajem dla cudzoziemców i cudzoziemek. Skala pomocy finansowej, rzeczowej, jak i inne działania Polek i Polaków wobec kryzysu humanitarnego wywołanego wojną w Ukrainie są imponujące. Jednak międzynarodowe badania polityk integracyjnych, oceniające sytuację sprzed tego zrywu, dość jednoznacznie opisują Polskę jako kraj, w którym równość występuje jedynie na papierze, a warunki życia dla osób o innym niż polskie obywatelstwo są raczej niesprzyjające.
MIPEX (ang. The Migrant Integration Policy Index) to wskaźnik, który porównuje warunki integracji imigrantów i imigrantek na 6 kontynentach, w 56 wybranych krajach. Polska w ostatniej edycji badania (w 2020 roku) została zakwalifikowana do kategorii równość na papierze (ang. equality on paper). Oznacza to, że cudzoziemcy i cudzoziemki nie mają w naszym kraju równych szans do rozwoju i bezpiecznej przyszłości. Osoby z innych krajów, które nawet chwilowo chcą zamieszkać w Polsce, mogą spotkać się z trudnościami w takich obszarach jak rynek pracy, edukacja, zdrowie czy uczestnictwo w życiu politycznym. Dosyć restrykcyjna polityka integracyjna, którą między innymi obserwujemy w Polsce, może tworzyć „błędne koło” wykluczenia i wzmacniać strach oraz separację osób nowo przybyłych.
„To jest takie łatanie. Nie ma takiego systemu”
Głosy dotyczące braku rozwiązań systemowych, które pomogłyby włączyć uchodźców i uchodźczynie w polską rzeczywistość pojawiały się od lat. W badaniach przeprowadzonych przez Stowarzyszenie Interwencji Prawnej na zlecenie Rzecznika Praw Obywatelskich w 2016 roku jeden z rozmówców powiedział „To jest takie łatanie. Nie ma takiego systemu”.
Te słowa wydają się nadal aktualne, a system pomocy cudzoziemcom bardzo rozproszony.
Takie same wnioski przedstawiła Naczelna Izba Kontroli po kontroli pomocy społecznej dla uchodźców w 2014 roku, a także po kontroli przygotowania administracji publicznej do obsługi cudzoziemców w 2019 roku. Problemy z brakiem jasnej polityki migracyjnej oraz polityki integracyjnej zostały zauważone także w nowszych badaniach. Joanna Zuzanna Popławska oraz Justyna Gać, po badaniach przeprowadzonych w 2021 roku przedstawiły następujące wnioski: „Polska nie ma strategii integracji migrantów na poziomie narodowym, polityka publiczna wobec tej grupy osób jest rozproszona między zróżnicowane instytucje i akty prawne. Brak systemowych rozwiązań i regulacji rozwiązujących problemy migrantów powoduje, że rośnie rola zróżnicowanych organizacji społecznych: związków religijnych, sieci migranckich oraz organizacji pozarządowych.” Jaką rolę przyjmowały dotychczas organizacje w pomocy uchodźcom i uchodźczyniom, a także we włączaniu ich do polskiej społeczności?
Organizacje społeczne czynią Polskę domem
Zarówno z analiz akademickich, jak i rządowych wynika, że działalność trzeciego sektora w zakresie pomocy i integracji cudzoziemców w dużej mierze zastępowała prowadzenie takich działań przez państwo.
Organizacje sprawiają, że osoby przyjeżdżające do Polski mogą łatwiej odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Fundacje czy stowarzyszenia pomagają w znalezieniu mieszkania, pracy, w załatwieniu wizyty u lekarza czy przy odrabianiu lekcji z dziećmi. Oferują także profesjonalną pomoc psychologiczną, prawną, tłumaczeniową, która jest dostosowana do potrzeb uchodźców czy uchodźczyń. Co więcej, to głównie organizacje organizowały kursy języka polskiego dla cudzoziemców, często z wykorzystaniem środków pozabudżetowych i funduszy unijnych. Osoby pracujące w fundacjach i stowarzyszeniach są odpowiednio przygotowane do pracy z uchodźcami czy uchodźczyniami, mówią w innych językach, mają doświadczenie w kontaktach z cudzoziemcami, wrażliwość kulturową, a także są otwarte na potrzeby innych. Często stają się pierwszą Polką, pierwszym Polakiem czy osobą mieszkającą w Polsce, z którym cudzoziemcy mogą się poczuć bezpiecznie i nawiązać bliskie relacje.
Poza tym organizacje prowadzą także działania rzecznicze, monitorują obowiązujące prawo, proponują zmiany służące polepszeniu sytuacji grup wykluczonych np. uchodźców czy innych obcokrajowców. Co szczególnie ważne, fundacje i stowarzyszenia dbają też o edukację społeczności przyjmującej czyli Polek i Polaków. Organizują spotkania integracyjne, prowadzą działalność informacyjną czy realizują kampanie społeczne z udziałem obcokrajowców.
„Musimy się szykować na maraton, a nie sprint”
Nam wszystkim powinno zależeć na silnych organizacjach pozarządowych, które mają wiedzę na temat tego jak pomagać uchodźcom i uchodźczyniom z Ukrainy.
Trafne spostrzeżenie Piotra Bystrianina - prezesa Fundacji Ocalenie: „Musimy się szykować na maraton, a nie sprint” doskonale obrazuje skalę potrzeb i konieczność szukania długofalowych rozwiązań tego kryzysu humanitarnego. Znalezienie ich jest możliwe tylko przy udziale organizacji społecznych.
Źródło: informacja własna fakty.ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.