Publicystyka - ngo.pl

Joanna Kucharczyk-Jurgielewicz, Forum „Razem”: – Gdyby Twoja organizacja była superbohaterem, jakie miałaby supermoce?

Paweł Mania, Humanitarian Leadership Academy: – Jak Spiderman potrafimy połączyć naszymi sieciami wszystkich ważne role w systemie pomocowym i dzięki tym niciom docieramy do zamierzonego celu.

Jakie szanse i wyzwania widzi Twoja organizacja w związku z obecnością uchodźców w Polsce? Jak chce na nie odpowiedzieć? Jakich użyłaby supermocy?

– Obecność ukraińskich uchodźców i uchodźczyń jest wielkim egzaminem dla polskich samorządów, organizacji pozarządowych i całego społeczeństwa obywatelskiego, które jak na razie zdaje go celująco. Jako organizacja staramy się zrozumieć potrzeby samych uchodźców ale przede wszystkim lokalnych organizacji pomocowych, wolontariuszy czy samorządowców, aby wspierać ich wszystkich w tej niesamowitej pracy, którą wykonują, poprzez wzmacnianie ich wiedzy na temat humanitaryzmu i umiejętności techniczno-operacyjnych. Widzimy w tym ogromną szansę na dalsze umacnianie społeczeństwa obywatelskiego, niezwykle w Polsce silnego, ale wystawionego na ogromną próbę. Myślę, że od tego jak tym kryzysem "zarządzamy" zależy to, w jakim stopniu będziemy mogli wykorzystać ten niesamowity kapitał doświadczeń i empatii do budowanie społeczeństwa otwartego na inność i pomoc potrzebującym bez względu na kraj pochodzenia czy wyznanie. 

W naszym sektorze dużo mówimy, że uczenie się jest dwustronne, i myślę, że Polska, Polki i Polacy bardzo skorzystają na tej lekcji. Chcemy im w tym pomóc, tak aby wiedza i umiejętności, które zdobywają przy kryzysie, nie tylko przyczyniły się do jeszcze bardziej efektywnej pomocy uchodźcom, ale także zaowocowały dalszymi możliwościami w sektorze i poza nim. Ryzyko jest w sytuacji odwrotnej. Brak systemowego działania sprawia, że Polacy staną się bardziej nieufni i zamknięci na pomoc i otwartość. Ale na szczęście jako Humanitarian Leadership Academy mamy moc Spidermana i nasza sieć połączy na czas wszystkie elementy społecznej układanki, o której wspomniałem.

Kiedy Twoja organizacja zdecydowała się przyjechać do Polski i pomóc Ukrainie? Możesz opowiedzieć nam historię tej decyzji.

– Humanitarian Leadership Academy jest częścią rodziny Save the Children. Oceniliśmy, że nasza obecność i doświadczenie będzie bardzo przydatne, ze względu na ogromna ilość dzieci wśród uchodźców w Polsce, było też pewne że HLA będzie częścią tej operacji. Naszą misją i celem jest zapewnienie, że każda akcja pomocowa będzie tak lokalna jak to możliwe i tak globalna jak to konieczne. Save the Children działa w Polsce poprzez lokalnych partnerów i Humanitarian Leadership Academy jest tym silnikiem, który nie tylko wzmacnia umiejętności organizacji działających z nami, ale jest przede wszystkim nastawiona na współpracę i wspieranie całego systemu pomocowego. Szczególnie w takiej sytuacji jaką mamy w Polsce, gdzie miliony ludzi i setki organizacji, nie zdając sobie z tego sprawy stali się częścią sektora humanitarnego.

Co Twoja organizacja zrobi inaczej w Polsce niż w innych kontekstach uchodźczych na świecie? 

– Wszędzie na świecie wdrażamy w życie nasze postulaty dotyczące potrzeby zapewnienia, że działania humanitarne będą jak najbardziej włączające i realizowane przez lokalne i narodowe organizacje. One znają kontekst znacznie lepiej niż my, ale mogą potrzebować naszej wiedzy, doświadczenia czy dostępu do środków finansowych, by te działania usprawnić. Te same założenia realizujemy w Polsce. I jak wszędzie na świecie - kontekst, w którym operujemy nie zmienia naszym założeń i celów, ale droga ku nim jest zawsze trochę inna. Humanitarian Leadership Academy w Polsce widzi możliwość zaangażowania i współpracy na znacznie szerszą skalę z organizacjami zrzeszającymi lub skierowanymi do młodych ludzi, dla których te pierwsze doświadczenia kryzysowe mogą być ścieżka do "kariery", która nie była częścią ich planu i punktem zwrotnym, który zmotywuje do dalszego działania, jeżeli będą oni mieli możliwość wzmacniania swoich umiejętności i budowanie dalszego potencjału. Chcielibyśmy też współpracować z badaczami w Polsce w celu lepszego zrozumienia potrzeb organizacji zaangażowanych w pomoc uchodźcom.

Dlaczego osobiście jako pracownik tej organizacji chcesz pracować w Polsce? Co Cię najbardziej interesuje, co Cię motywuje?

– W Save the Children i w Humanitarian Leadership Academy jestem 4 lata, w sektorze działam za granicą ponad 15 lat. Pracowałem przy kryzysach w Pakistanie, Syrii czy Mozambiku. Moje pierwsze doświadczenia zdobyłem w PAH, która wysłała mnie do Ugandy na kilka miesięcy w ramach programu GLEN dla wolontariuszy w 2004. Bardzo trudno byłoby mi przyglądać się temu, co się dzieje w Ukrainie czy Polsce nie będąc tutaj. To moja osobista motywacja. Jako członek zespołu HLA widzę ogromny potencjał polskich organizacji i społeczeństwa obywatelskiego i wśród wszystkich międzynarodowych organizacji, które obecnie działają w Polsce widzę naszą rolę jako tzw. łącznika z polskimi NGO-sami, z którymi chcemy działać bardziej systemowo i długoterminowo, jako z najważniejszymi aktorami w tej humanitarnej układance.