Co dziś łączy organizacje społeczne? Karolina Dreszer-Smalec: Różnorodność podejść, która jest siłą sektora
Niemalże w kwestii każdej trudności na jaką napotkamy, można zaproponować różne sposoby jej pokonania. Jedne organizacje wskazują na konieczność pracy bezpośrednio z grupą doświadczającą danego problemu, inne przekonane są, że należy zaczynać od pracy nad zmianami systemowymi. Jedni społecznicy stawiają na wypracowanie rozwiązań w procesie włączającym użytkowników, inni zaczynają od pracy z ekspertami w danej dziedzinie.
Za nami Światowy Dzień Organizacji Pozarządowych (27 lutego). Zespół ngo.pl zaprasza do wspólnego poszukiwania odpowiedzi na pytanie, co dziś łączy organizacje.
- III sektor jest solidarny, czy wręcz przeciwnie – zdezintegrowany?
- Istnieją wspólne wartości dla wszystkich organizacji?
- Czy brakuje fundamentu, na którym mogą razem, pomimo tego co je różni, budować? A może jest on bardzo solidny?
- Czy coś się zmieniło na przestrzeni ostatnich lat?
W zespole portalu ngo.pl, planując z kilkutygodniowym wyprzedzeniem debatę, nie mogliśmy przewidzieć, że postawione w jej tytule pytanie wybrzmi w dramatycznym kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę. Autorzy i autorki pierwszych tekstów, które ukazują się w cyklu, odnoszą się do niego – nie sposób inaczej.
Pod adresem redakcja@portal.ngo.plotwiera się w nowej karcie czekamy na komentarze (do 3 tys. znaków; wraz z bio i zdjęciem autora lub autorki). Chcielibyśmy, aby przez cały marzec debata toczyła się w przestrzeni portalu, którą chętnie podzielimy się z organizacjami – dużymi i małymi, działającymi na wsiach, jak i warszawskimi, niosącymi pomoc uchodźcom i uchodźczyniom oraz osobom wykluczonym społecznie i działającym w obszarze np. edukacji czy jakości stanowionego prawa.
Organizacje społeczne to ludzie, którzy je tworzą. Ale to specyficzny rodzaj ludzi. Takich od razu poznasz w tłumie.
Energia
Ile organizacji tyle misji i celów. Ale wspólną cechą większości osób, które w nich działają jest nieumiejętność "usiedzenia na miejscu". Ta specyficzna nadwyżka energii, która powoduje, że widząc potrzebę zaczynamy zastanawiać się jak jej zaradzić. Nie przechodzimy obok, nie jesteśmy w stanie przejść do porządku dziennego. Niezależnie od zobowiązań zawodowych czy osobistych staramy się stanąć na wysokości zadania, dając z siebie wszystko.
Wrażliwość
Wrażliwość i niezgoda na niesprawiedliwość: to również wspólna cecha organizacji społecznych i tworzących je ludzi. Zbyt wiele jest do poprawy w otaczającym nas świecie, aby pozostać biernym. Dlatego to najczęściej społecznicy, niejednokrotnie wyręczając nieefektywnie działające instytucje publiczne, podejmują się misji poprawy choćby kawałka otaczającej ich rzeczywistości. Niosąc pomoc osobom w kryzysie bezdomności albo otaczając opieką młodzież i dzieci dorastające w trudnych warunkach społecznych, czy chroniąc przed zniszczeniem cenne zasoby przyrody. Stając się głosem tych, którzy nie są wystarczająco słyszani. Wnosząc do debaty publicznej problemy tych, którzy sami nie są w stanie mówić o swoich potrzebach. Mobilizując, gdy trzeba wyjść na ulicę i wyrazić sprzeciw wobec nierespektowania praw innych osób.
Różnorodność i kreatywność
Niemalże w kwestii każdej trudności na jaką napotkamy, można zaproponować różne sposoby jej pokonania. Jedne organizacje wskazują na konieczność pracy bezpośrednio z grupą doświadczającą danego problemu, inne przekonane są, że należy zaczynać od pracy nad zmianami systemowymi. Jedni społecznicy stawiają na wypracowanie rozwiązań w procesie włączającym użytkowników, inni zaczynają od pracy z ekspertami w danej dziedzinie.
Ta różnorodność podejść i kreatywność jest siłą całego sektora, dającą mu przewagę nad instytucjami publicznymi oraz pozwalającą na tworzenie nowych trendów i wyjście poza szablonowe rozwiązania.
Co z wartościami?
Co zobaczymy, gdy przeniesiemy się w świat mniej namacalny, ale realnie decydujący o naszych działaniach? Jaką odpowiedź uzyskamy, gdy zapytamy o wartości jakimi kierują się społecznicy i organizacje? Formalnie jesteśmy członkami Unii Europejskiej dopiero drugą dekadę, ale też nigdy nie myśleliśmy o sobie inaczej niż jako o odwiecznym i ważnym członku europejskiej rodziny – historycznie, kulturowo i ideowo. Czy to więc europejskie wartości i prawa, jasno zdefiniowane w Traktach europejskich i w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej, są dla wszystkich organizacji wspólnym wyznacznikiem działań?
Trzeba szczerze zastanowić się nad pryncypiami, nad wspólną "bazą odniesienia", która powinna być niekwestionowanym zbiorem praw i wartości, a tymczasem, jak widzimy, często staje się źródłem polemik i niezgody. O ile możemy spierać się nad tym jaki model rozwiązania danego problemu jest najlepszy, o tyle tworząc zorganizowane społeczeństwo obywatelskie w Polsce nie powinniśmy mieć wątpliwości czym są europejskie wartości, które mają nas łączyć.
Poszanowanie godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości: bez takiej ideowej busoli nie będziemy w stanie zmierzać we właściwym kierunku, tworzyć wspólnotę, umacniać demokrację, a przede wszystkim pomagać bezinteresownie każdemu, kto pomocy potrzebuje.
A dziś? Czy więcej nas łączy czy dzieli?
Obecnie stanęliśmy jako społeczeństwo i organizacje przed ogromnym wyzwaniem jakim jest tragedia Ukraińców i Ukrainek doświadczających zbrojnej agresji w swoim kraju. Trzeba działać szybko, skutecznie i bez wątpliwości, mając na względzie udzielenie pomocy przybywającym do nas osobom uciekającym z Ukrainy. Na pierwszej linii tych działań są jak zwykle organizacje społeczne, angażujące do pracy niemalże wszystkie swoje zasoby. Przybyły na miejsce jako pierwsze i opuszczą je jako ostatnie, zapewne długo po tym jak sytuacja przestanie już wzbudzać powszechne zainteresowanie. W takich okolicznościach trzeba działać i to nie czas, aby mówić o tym co może nas różnić.
Ale czy na pewno? Czy wszyscy udzielimy tej samej odpowiedzi, gdy trzeba będzie działać aby pomóc osobie uciekającej przed wojną, przed krzywdą, przed nieszczęściem i niesprawiedliwością? Czy wszyscy tak samo gotowi jesteśmy pojechać z pomocą na polsko-ukraińską granicę, jak na granicę polsko–białoruską? Czy więcej nas łączy czy dzieli?
Karolina Dreszer-Smalec – prezeska Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych w Warszawie, wiceprezeska sieci organizacji European Civic Forum w Brukseli, odpowiedzialna za koordynację prac grupy federacji krajowych. Członkini zarządu Fundacji na rzecz Collegium Polonicum w Słubicach oraz członkini Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego w kadencji 2015-2020.
Źródło: własna
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.