Renata Trzeszczak: Za kilka miesięcy możemy być mocno zaskoczeni rachunkami
W nowym budżecie m.st. Warszawy na 2023 rok rzeczywiście jest więcej pieniędzy dla organizacji pomocowych, ale wciąż są to środki niewystarczające. Nasza organizacja dostała dotację niższą o 640 tysiące złotych rocznie. Podobnie jest w przypadku innych NGO. Dla nas są to duże środki. A wyzwań jest równie wiele.
15 grudnia 2022 r. Rada Warszawy będzie przyjmować budżet przygotowany przez władze stolicy na 2023 r. Członkowie i członkinie Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego mieli okazję już na początku grudnia zapoznać się z założeniami przyszłorocznego budżetu. Na zadania realizowane przez organizacje zaplanowano w nim ponad 318 mln zł.
Zapytaliśmy przedstawicieli i przedstawicielki warszawskich organizacji pozarządowych o ich opinie – czy jest to budżet na miarę czasów? Za mały, bo kołdra za krótka? Nie jest źle, bo spodziewano się, że będzie gorzej? Odpowiadający na wyzwania społeczne, które przyniósł nam kryzys? Zachęcamy do czytania.
A może macie własne przemyślenia, którymi chcielibyście się podzielić? Cieszycie się z tego budżetu? Doceniacie? Uważacie, że powinno być jednak więcej? Może mniej? Może inaczej podzielone? Zapraszamy, przyślijcie swoje opinie na adres e-mail: redakcja@portal.ngo.pl.
Zamieszanie z nowymi standardami
Po pierwsze, zamieszanie z nowymi standardami, które zaczęły obowiązywać w grudniu i z jednej strony ograniczyły liczbę miejsc w schroniskach dla osób w kryzysie bezdomności, z drugiej – wymusiły zatrudnienie dodatkowych pracowników. W naszym przypadku to prawie dwa razy więcej osób niż było. Bez spełnienia tego warunku w ogóle nie można było składać oferty w konkursie.
Kiedy już to zrobiliśmy, dowiedzieliśmy się, że standardy może jednak nie będą wprowadzone, zaraz potem, że jednak pewnie tak, ale potrzeba dodatkowej interpretacji przepisów.
Koniec końców wygląda na to, że schroniska z usługami opiekuńczymi będą musiały sprostać nowym standardom. Nie możemy zresztą tak po prostu obciąć różnych działań lub zwolnić już zatrudnionych ludzi, bo byłoby to niezgodne z tym, co zadeklarowaliśmy w ofercie. A nie zatrudniamy na pensji minimalnej, tylko wyższych, bo potrzebujemy specjalistów. Oni zresztą też oczekują co jakiś czas podwyżek, bo kryzys dotyka wszystkich, więc koszty życia rosną.
Trudno cokolwiek zaplanować
Po drugie, ogromnym problemem jest inflacja, rosnące ceny energii. Za chwilę zaczyna się zima, temperatury będą coraz niższe, są u nas osoby chore, więc ogrzewanie jest absolutnie konieczne. Koszty eksploatacji budynków są całkowicie nieprzewidywalne. Niektóre organizacje mają ogrzewanie na prąd, inne – na gaz, jeszcze inne wciąż na węgiel.
Ceny będą się zmieniać. Nie wiemy, jak bardzo i jak często. Trudno cokolwiek zaplanować. W kosztorysie oferty musieliśmy działać po omacku i niewykluczone, że za kilka miesięcy będziemy mocno zaskoczeni tym, jak wyglądają rachunki. A to przecież nie wszystko, bo utrzymanie osób, które u nas przebywają też dużo kosztuje – jedzenie, leki, wożenie do lekarza, koszty paliwa.. Tego jest naprawdę bardzo dużo.
Sytuacja jest dynamiczna i stresująca
Organizacje takie, jak nasza nie prowadzą działalności gospodarczej, nie zarabiają. Nie bardzo mamy też możliwość oszczędzania, bo oznaczałoby to ograniczanie działań. Możemy jedynie kwestować, robić zbiórki publiczne, a chyba nie do końca tak to powinno działać.
Pewnym ratunkiem byłoby wpisanie nas na listę podmiotów wrażliwych, które będą mieć zamrożone, niższe ceny energii. Złożyliśmy wniosek i czekamy na decyzję.
Obecnie jednak jesteśmy bardzo zaniepokojeni, podobnie jak reszta organizacji pomocowych. Spotykamy się już co tydzień, by omówić, co robi Miasto, straż miejska i inne NGO, szukamy rozwiązań. Sytuacja jest więc dynamiczna i stresująca, ale też dla nas zawsze taka była, to w zasadzie nic nowego. Nie można oczywiście powiedzieć, że Warszawa nic nie zrobiła, ale środków na pomoc społeczną powinno być jednak o wiele więcej. Staraliśmy się to cały czas podkreślać, robiliśmy co mogliśmy, ale jest, jak jest i obecnie to już nie tyle kwestia tego, czy uda nam się normalnie funkcjonować, tylko zwyczajnie przetrwania.
Renata Trzeszczak – Wspólnota Chleb Życia, organizacja jest częścią Branżowej Komisji Dialogu Społecznego ds. Bezdomności.
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23