Ponad 318 mln zł na zadania realizowane przez organizacje pozarządowe to nie mało, ale rok 2023 przyniesie warszawskim organizacjom nie mało wyzwań, którym trudno będzie sprostać nawet przy tym budżecie – przedstawiciele i przedstawicielki stołecznego trzeciego sektora podzielili się z nami swoimi opiniami o budżecie na 2023 rok. Podsumujmy tę debatę.
15 grudnia 2023 Rada Warszawy przyjęła budżet na 2023 r. Na zadnia publiczne realizowane przez organizacje pozarządowe władze Warszawy zaplanowały ponad 318 mln zł. To o ponad 22 600 zł więcej niż w 2022 r.
Na zadania ogólnomiejskie przeznaczono ponad 266 813 tys. zł (w 2022 - to było blisko 247 mln zł), na zadania realizowane w dzielnicach - ponad 51 500 tys. (w 2022 r. było ponad 48 700 tys.)
Najbardziej zwiększy się budżet Biura Pomocy i Projektów Społecznych: wyniesie blisko 189 mln zł (o ponad 11 mln więcej niż w 2022 r.). Większe budżety mają także Biuro Kultury – ponad 32 mln (o ponad 7 400 tys. zł więcej niż 2022 r.), Biuro Sportu i Rekreacji – pond 26 200 tys. zł (o 555 tys. zł więcej niż w 2022 r.), Biuro Współpracy Międzynarodowej – 750 mln zł (o 550 mln zł więcej niż 2022 r.) , Centrum Komunikacji Społecznej – ponad 4 170 tys. zł (ponad 390 tys. więcej niż 2022), Biuro Ochrony Środowiska – 1 310 tys. zł (o 210 tys. więcej).
Zmniejszą się budżety na dotacje m.in. w Biurze Rozwoju Gospodarczego i Biurze Polityki Zdrowotnej.
Kwoty przeznaczone na dotacje zwiększą się także w prawie wszystkich dzielnicach. Wyjątek stanowią Wilanów (gdzie zaplanowano o ponad 22 tys. zł mniej) oraz Włochy ( 8 700 zł mniej).
Miasto Warszawa planuje wydać najwięcej na zadania realizowane w zakresie: ochrony zdrowia i pomocy społecznej – ponad 228 mln zł (o ponad 12 mln zł więcej niż w 2022 r.), kultury i ochrony dziedzictwa kulturowego – ponad 36 400 tys. zł (o ponad 7 500 tys. zł więcej niż w 2022 r.), rekreacji i sportu – ponad 36 mln zł (o ponad 1100 tys. zł więcej niż w 2022 r.), zarządzania strukturami samorządowymi – ponad 5 700 tys. zł (ponad 840 tys. więcej niż w 2022 r.), edukacji – ponad 10 mln zł (ponad 650 tys. więcej niż w 2022 r.), gospodarki komunalnej i ochrony środowiska – ponad 1 300 tys. zł (o 130 tys. zł więcej niż w 2022 r.). Mniej zaplanowano na działalność promocyjną i wspieranie rozwoju gospodarczego – ponad 411 tys. zł (o ponad 46 tys. zł mniej niż w 2022 r.).
Przeczytaj, co na posiedzeniu WRP w grudniu mówiono o budżecie dotacyjnym na 2023 >
Budżet na 2023 rok wygląda bardzo obiecująco
Zapytaliśmy przedstawicieli i przedstawicieli warszawskich organizacji pozarządowych o ich opinie na temat tego budżetu.
W naszej debacie wzięli udział Andrzej Trzeciakowski z BKDS ds. sportu, Alina Gałązka z BKDS ds. kultury, Bartłomiej Włodkowski z BKDS ds. edukacji oraz Renata Trzeszczak ze Wspólnoty Cheb Życia, która jest członkiem BKDS ds. bezdomności. Swoją opinią podzieliła się z nami także Ewa Kolankiewicz, Pełnomocniczka Prezydenta m.st. Warszawy ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi.
Wszyscy przedstawiciele i przedstawicielki organizacji pozarządowych zgodnie docenili władze Miasta za to, że pieniędzy na zadania realizowane przez organizacje pozarządowe nie ubyło, a nawet zaplanowano ich więcej niż rok temu. Jednocześnie wszyscy wskazywali także na wiele konsekwencji, które dla działalności organizacji niesie obecny kryzys gospodarczy.
Nieprzewidywalne koszty
Jednym z głównych problemów, które wpływają na działania organizacji jest inflacja – trudno, wobec rosnących kosztów, zaplanować swoje wydatki. Zwróciła na to uwagę m.in. Renata Trzeszczak: „Koszty eksploatacji budynków są całkowicie nieprzewidywalne. Niektóre organizacje mają ogrzewanie na prąd, inne – na gaz, jeszcze inne wciąż na węgiel.
Ceny będą się zmieniać. Nie wiemy, jak bardzo i jak często. Trudno cokolwiek zaplanować. W kosztorysie oferty musieliśmy działać po omacku i niewykluczone, że za kilka miesięcy będziemy mocno zaskoczeni tym, jak wyglądają rachunki. A to przecież nie wszystko, bo utrzymanie osób, które u nas przebywają też dużo kosztuje – jedzenie, leki, wożenie do lekarza, koszty paliwa (…)”.
Przeczytaj: Renata Trzeszczak: Za kilka miesięcy możemy być mocno zaskoczeni rachunkami >
Coraz trudnej o sponsorów
Wysokie ceny energii i ciepła i rosnąca inflacja wpływają także na otoczenie, w którym działają organizacje. A to ma przełożenie na ich budżety (niezależne od dotacji Miasta) i zdolność do realizacji zadań.
Pisał o tym m.in. Andrzej Trzeciakowski: „ NGO sportowe czekają spore wyzwania budżetowe w nadchodzącym roku, będzie w nich dziura, nie da się tego uniknąć. Nie wiadomo na przykład, czy uda się pozyskać środki zewnętrzne, bo kryzys dotyka każdego: firmy są w gorszej sytuacji, sponsorzy mają problemy, tak samo jak i rodzice zawodników – trudno liczyć, że będą w stanie zapewnić większe wsparcie”.
Zdaniem Andrzeja Trzeciakowskiego wiele organizacji sportowych w najbliższym roku stanie przed dylematem – czy i jak dalej działać. Po pandemii zainteresowanie zajęciami sportowymi się zwiększyło, to wymaga zatrudnienia nowych ludzi do prowadzenia szkoleń, a także bazy. Jednego i drugiego – brakuje. Jedno i drugie – coraz jest droższe.
W pierwszej kolejności oszczędza się na kulturze
Kryzysowa sytuacja niesie ze sobą także konsekwencja dla organizacji kulturalnych: ubożejące społeczeństwo w pierwszej kolejności rezygnuje z wydatków na kulturę. A to może oznaczać, że organizacje kulturalne mogą mieć problemy z osiągnieciem założonych wskaźników związanych z udziałem mieszkańców i mieszkanek Warszawy w organizowanych wydarzeniach. Pisała o tym Alina Gałązka.
Przedstawicielka BKDS ds. kultury zwróciła także uwagę na to, że część dotacji, które uzyskają organizacje zostanie przeznaczona na zapewnienie dostępności działań dla osób ze szczególnymi potrzebami: „W większości konkursów dotacyjnych z kultury na poziomie Miasta oferent ma prawo wydać 10% kosztów zadania na dostępność. Jednakże są to tylko miękkie działania, takie jak tłumaczenia na PJM, audiodeskrypcje, a nie inwestycje. To nam najbardziej dokucza, to znaczy fakt, że prowadzimy działania w miejscach, które zazwyczaj są niedostępne architektonicznie. I nie ma na to środków publicznych.”
Jeśli organizacja nie zdobędzie środków prywatnie lub nie znajdzie sponsora – a to w obecnych czasach trudno – to nie bardzo ma możliwość wywiązywać z ustawowych zobowiązań.
Dlatego Alina Gałązka zapowiada, że organizacje planują działania rzecznicze, aby w niedalekiej przyszłości Miasto ogłosiło konkurs infrastrukturalny na dostępność.
Przeczytaj: Alina Gałązka: Ogromnym wyzwaniem dla kultury będzie frekwencja >
Szkoły oszczędzają, organizacje nie mają, gdzie działać
Bartłomiej Włodkowski zwrócił uwagę na kolejną konsekwencję kryzysu, która ma znaczenie dla organizacji, a nie jest tak oczywista. Rosnące koszty energii i ogrzewania powodują, że stołeczne placówki oświatowe są zachęcane do oszczędzania: „(…) część szkół, które nie mają otwartych boisk i utrzymywały ochronę budynku, dzięki czemu można było korzystać z przestrzeni także w weekendy, są zachęcane do tego, by szukały oszczędności. Ponoć bardziej opłaca się zamknąć szkołę, zwolnić ochronę, zainstalować alarm i nie mieć wynajmu, nawet komercyjnego. Z kolei te placówki, które mają otwarte boiska i przez to utrzymują ochronę, zaczynają być przeciążane wynajmami komercyjnymi, a to powoduje, że dla NGO jest coraz mniej miejsca na działanie” – napisał Bartłomiej Włodkowski, apelując o wsparcie szkół, by także organizacje mogły dalej wynajmować nieodpłatnie część pomieszczeń i tam prowadzić swoje działania.
Przeczytaj: Bartłomiej Włodkowski: Pieniędzy wystarczy, ale przed nami inne, duże wyzwania >
Konkursy wieloletnie dałyby stabilizację?
Zdaniem Bartłomieja Włodkowskiego czymś, co dałoby organizacjom pewną stabilizację (nawet przy rosnącej inflacji) byłyby konkursy wieloletnie, także w dzielnicach: „Organizacje generalnie zgadzają się, że lepiej mieć dotację na dłuższy czas, nawet jeżeli w związku z inflacją i rosnącymi kosztami będzie trudniej realizować wskaźniki, niż starać się o dofinansowanie co roku. Daje to mimo wszystko stabilizację działań (…).”
Na ten postulat odpowiedziała bezpośrednio Ewa Kolankiewicz, Pełnomocniczka Prezydenta m.st. Warszawy ds. współpracy z organizacjami: „Jakkolwiek rozumiem to, uważam też, że obecnie trudno jest coś planować w kilkuletniej perspektywie, bo nie wiadomo, jak bardzo będą rosnąć ceny. Ktoś, kto ma teraz – wydawałoby się – dużą dotację, może mieć problem z realizacją wszystkiego, co chciałby zrobić w kolejnych latach”.
Może zabraknąć środków na zlecanie niektórych zadań
Pełnomocniczka w swojej wypowiedzi zwróciła także uwagę na kilka zagrożeń, z którymi jeszcze nie mamy do czynienia, ale nie można o nich zapominać. Jej zdaniem konsekwencją kryzysu może być większa liczba osób potrzebujących pomocy. W związku z tym pewne zadania będą dla Miasta bardziej lub mniej priorytetowe. A co za tym idzie – sytuacja organizacji działających w tych priorytetowych obszarach będzie bardziej stabilna w porównaniu do innych.
Dodała także, że chociaż organizacje pozarządowe są cały czas kluczowym partnerem dla m.st. Warszawy, to jednak w obliczu kryzysu i konieczności zapewnienia działalności wielu miejskich instytucji – NGO zawsze będą w gorszej sytuacji: „W którymś momencie może zwyczajnie zabraknąć środków na zlecanie niektórych zadań publicznych organizacjom, ale kiedy to się wydarzy, nie sposób powiedzieć. W kontekście rosnących kosztów nie jest też wcale pewne, czy NGO będą składać oferty w konkursach ogłaszanych na podobne kwoty, co wcześniej. Przed nami po prostu bardzo wiele niewiadomych i będziemy sobie z nimi na bieżąco radzić”.
Przeczytaj: Ewa Kolankiewicz: Trudno jest coś planować w kilkuletniej perspektywie >
Weryfikacja i impuls do współdziałania
Niepewna sytuacja i wiele niewiadomych, nawet mimo zwiększonego budżetu na zadania publiczne realizowane przez organizacje pozarządowe. To może z jednej strony mocno zweryfikować sektor, a z drugiej – dać mu także impuls do wspólnego działania na rzecz wypracowania rozwiązań, które by go chroniły.
O weryfikacji sektora pisał Andrzej Trzeciakowski, według którego „Ciężkie czasy powodują konsolidację rynku. Trzeba sobie oczywiście pomagać, dbać o siebie wzajemnie, ale też nie można sztucznie podtrzymywać podmiotów, które sobie nie radzą. To naturalna selekcja. Zobaczymy tylko, czy rzeczywiście będzie tak, że działalność zawieszą tylko najmniej efektywni, czy jednak o wiele więcej klubów stanie przed bardzo trudnymi decyzjami”.
Z kolei Alina Gałązka podała przykłady, jak w mądry sposób – razem z Miastem i organizacjami „z branży” – można wypracować rozwiązania, które minimalizują tę „naturalną selekcję”: możliwość zmniejszenia w umowach wieloletnich wskaźników o czynnik inflacyjny oraz uznanie organizacji wynajmujących lokale od Zakładu Gospodarki Nieruchomościami za podmioty wrażliwe, dzięki czemu podwyżki rachunków za ogrzewanie nie będą aż tak dotkliwe.
Masz swoje zdanie? Napisz do nas!
A może macie własne przemyślenia, którymi chcielibyście się podzielić? Cieszycie się z tego budżetu? Doceniacie? Uważacie, że powinno być jednak więcej? Może mniej? Może inaczej podzielone? Zapraszamy, przyślijcie swoje opinie na adres e-mail: redakcja@portal.ngo.pl.
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23