Realizacja usług publicznych przez NGO. Łatanie państwowych dziur czy zasada pomocniczości? Mira Widurek: Kompetencje, misja, empatia
Wielu beneficjentów instytucji publicznych, zarzuca zatrudnionym w nich pracownikom oschłe traktowanie, dystans społeczny i urzędnicze podejście do problemów. W kontaktach pracownik klient liczą się tylko dokumenty i suche liczby.
Debata portalu ngo.pl „Realizacja usług publicznych przez NGO. Łatanie państwowych dziur czy zasada pomocniczości?” toczy się wokół wypowiedzi Borysa Budki, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej z wywiadu opublikowanego w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, 18-20 grudnia 2020. Borys Budka pytany o pomysł na uzupełnienie luk w budżecie, zaproponował m.in., „przeniesienie części usług publicznych do organizacji pozarządowych i sektora prywatnego, a więc ograniczenie administracji”.
Zgadzam się w pełni z Szymonem Lipińskim, który w swoim tekście zatytułowanym „Sposób na innowacje" stwierdził jednoznacznie, że „klucz w zmianie postrzegania instytucji publicznych leży zatem w jakości obsługi”.
A zgadzam się w pełni z tym twierdzeniem, gdyż ma ono odzwierciedlenie w konkretnych sytuacjach naszego życia.
Kiedy złe przykłady przykrywają dobre
Instytucje publiczne, jakimi niewątpliwie są ośrodki pomocy społecznej, niestety nie zawsze pracują na zaufanie społeczne. Z codziennych rozmów z osobami korzystającymi z usług lokalnych ośrodków pomocy społecznej, rysuje się niezbyt optymistyczny obraz ich pracy. Oczywiście, nie można generalizować, ale złe przykłady przykrywają te dobre.
Wielu beneficjentów tych instytucji, zarzuca zatrudnionym w nich pracownikom oschłe traktowanie, dystans społeczny i urzędnicze podejście do problemów. W kontaktach pracownik – klient liczą się tylko dokumenty i suche liczby. Nie ma miejsca na życzliwą rozmowę w atmosferze dającej gwarancję zaufania.
Przez takie traktowanie osób, które potrzebują wsparcia, spada zaufanie tych osób do instytucji publicznych. To w efekcie powoduje, że osoby wymagające pomocy, nie sięgają po nią choć bardzo jej potrzebują.
Instytucje publiczne są niszczone przez zatrudnionych w nich ludzi, którzy swoją postawą i brakiem empatii niweczą misję tych miejsc. To również efekt braku odpowiedniego nadzoru ze strony państwa, kierunku odpowiednich szkoleń i wszechobecnego nepotyzmu przy zatrudnianiu.
Niestety, w dużych organizacjach pozarządowych czasem bywa podobnie.
Ostatnio mogłam się o tym przekonać osobiście, rozmawiając z pracownikiem jednej z fundacji. Było tylko o zaświadczeniach, liczbach i źródłach dochodu.
Żadne instytucje, choćby z najlepszą misją i pomysłami, nie zdobędą naszego zaufania, gdy ich realizacji podejmą się ludzie nieodpowiedni. Słabością instytucji jest także ich upartyjnienie, które powoduje ciągłe zmiany kadrowe. Nie liczą się wtedy kompetencje tylko sprawy pozamerytoryczne.
Dla mnie jako osoby działającej w obszarze pomocy społecznej nie ma nic bardziej istotnego niż odpowiedni stosunek do osoby potrzebującej wsparcia. Należałoby zmienić cały nasz nieudolny system pomocy społecznej i postawić w nim na człowieka z jego problemami, a nie na stosy dokumentów i zagłuszanie sumienia rozdawaniem pieniędzy.
W instytucjach typu ośrodki pomocy społecznej, należałoby zatrudnić mistrzów posiadających umiejętność dotarcia do drugiego człowieka.
To powinno być połączenie kompetencji z poczuciem misji, z jednoczesnym empatycznym stosunkiem do drugiego człowieka.
Mirka Widurek – absolwentka UW, wychowana w Oliwie, od kilkudziesięciu lat związana z Podkarpaciem, zamieszkuje wraz z mężem piękne rejony Beskidu Niskiego pod Duklą. Prezes Stowarzyszenia Dla Równości, współtworząca silną grupę działaczy skupionych wokół potrzeb osób starszych, niepełnosprawnych i wykluczonych społecznie. Emerytowany dyrektor i wychowawca domu dziecka, w wolnych chwilach amatorsko pisząca bajki dla dzieci oraz codzienne felietoniki zwane ”Fidrygałkami”. Z dniem 1 sierpnia 2020 r. zrezygnowała z członkostwa w Radzie Działalności Pożytku Publicznego, gdzie pełniła funkcję Przewodniczącej Zespołu ds. Partycypacji Społecznej Seniorów.
Komentuj z nami świat! Czekamy na Wasze opinie i felietony (maks. 4500 znaków plus zdjęcie) przesyłane na adres: redakcja@portal.ngo.pl
Źródło: informacja własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.