Po co likwidować Kartę Nauczyciela? Może najpierw zacznijmy ją stosować [Felieton Czyżewskiej]
Uczniowie proszą mnie o pomoc. A ja, kiedy mogę, interweniuję, pisząc do szkół. Czasem to działa ekspresowo. Podzielę się więc z Wami wnioskiem, który w 12 godzin spowodował zmianę. Da się, jeśli potraktujemy Kartę Nauczyciela poważnie.
Niedawno znów pojawiły się głosy, że Karta Nauczyciela powinna być zlikwidowana. Uwielbiam dyskusje nad prawem, które mało kto z biorących w niej udział przeczytał.
Ostatnio często zaglądam do Karty Nauczyciela i równie często ją cytuję: w poradach dla uczniów i uczennic, bezsilnych wobec zastraszania czy upokarzania ich przez nauczycieli, w pismach do dyrektorów szkół, wzywając do wyciągnięcia konsekwencji wobec nauczycieli i nauczycielek krzyczących na klasę bądź rzucających na lekcjach homofobiczne, rasistowskie lub seksistowskie teksty. To jest rzeczywistość niektórych szkół. I piszę w tym momencie o konkretnych sytuacjach, które zdarzają się w polskich szkołach. W takich sprawach o pomoc zwracają się uczniowie i uczennice. Najsmutniejsze jest to, że sami nauczyciele w wielu przypadkach nie zdają sobie sprawy, że nadużywają władzy i łamią prawo.
Żaden cel nie uświęca środków. Ani nauczyciela. Skupię się na moim ulubionym artykule z osławionej Karty Nauczyciela – artykule szóstym:
Art. 6. Nauczyciel obowiązany jest:
1) rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą, w tym zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę;
2) wspierać każdego ucznia w jego rozwoju;
W tym miejscu można się zastanowić, czy wyśmiewanie dziecka przy całej klasie, kpienie z odpowiedzi udzielonych na kartkówce, mówienie że jest najgorszym uczniem lub uczennicą w klasie i że zaniża średnią, „uwzięcie się” na krnąbrne dziecko, zastraszanie, że jeśli nie wyda się kolegi, który palił papierosy w WC, to się poniesie konsekwencje za niego, stosowanie odpowiedzialności zbiorowej, karanie klasy za to, że komuś zadźwięczała komórka, doprowadzanie do sytuacji, w której uczniom i uczennicom przed lekcją trzęsą się ze stresu ręce, jest na pewno w zgodzie z prawem i obowiązkiem wspierania ucznia w jego rozwoju.
3) dążyć do pełni własnego rozwoju osobowego;
3a) doskonalić się zawodowo, zgodnie z potrzebami szkoły;
4) kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka;
5) dbać o kształtowanie u uczniów postaw moralnych i obywatelskich zgodnie z ideą demokracji, pokoju i przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i światopoglądów.
I znów odpowiedzmy sobie, czy padające na lekcjach komentarze typu „jak na kobietę, to całkiem nieźle”, zakaz mówienia o LGBT, wspominanie o „ciapatych” jest na pewno zgodne z Kartą Nauczyciela.
Da się, jeśli potraktujemy Kartę Nauczyciela poważnie.
To konkretne przykłady z polskich lekcji i sytuacje, w których uczniowie proszą mnie o pomoc. A ja, kiedy mogę, interweniuję, pisząc do szkół. Czasem to działa ekspresowo. Podzielę się więc z Wami wnioskiem, który w 12 godzin spowodował zmianę. Dostałam zgłoszenie od uczniów, że nauczycielka nie ocenia i nie oddaje prac, czas lekcji poświęca na mówienie o swoim życiu, więc materiał uczniowie muszą realizować sami w domu, opowiada o Konfederacji i cytuje Janusza Korwin–Mikkego, obrażając uczennice. Rodzice interweniowali w tej sprawie, lecz od dyrektora słyszeli, że nie ma nauczycieli tego przedmiotu w mieście i pani musi pozostać. Klasyczne „nie da się” i kontynuowanie łamania prawa.
Da się, jeśli potraktujemy Kartę Nauczyciela poważnie.
Poniżej zamieszczam pismo, które jednak skłoniło dyrekcję do działania. Po jego wysłaniu nauczycielka choć z niesmakiem, ale zapowiedziała, że oceni oddane prace, a następnego dnia uczniowie wypełniali ankietę, dotyczącą jej zachowań. Pismo można kopiować i dostosowywać do Waszych potrzeb. Dajcie tylko znać, czy zadziałało.
-
Pobierz wzór pisma
docx ・15.68 kB
W powyższym piśmie zawarte są dwa wnioski:
1. Wniosek w trybie art. 241 KPA – który składamy, kiedy chcemy jakiejś zmiany, np. ulepszenia organizacji, wzmocnienia praworządności, usprawnienia pracy i zapobiegania nadużyciom, lepszego zaspokajania potrzeb. Dyrektor powinien zbadać sprawę zgodnie z wytycznymi KPA, czyli w sposób budzący zaufanie jego uczestników do władzy publicznej, podejmując wszelkie czynności niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli. Odpowiedzi powinien udzielić najpóźniej w ciągu 30 dni.
2. Wniosek o informację publiczną – znajduje się na końcu mojego pisma. Tutaj dyrektor ma tylko 14 dni na odpowiedź. Jeśli jej nie udzieli, napiszcie do nas – do Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, pomożemy. Z naszego doświadczenia wynika, że dyrektorzy szkół raczej słabo realizują prawo do informacji – choć uczy się o nim na WOS-ie.
Jeżeli użyjecie powyższego pisma, napiszcie mi proszę, z jakim skutkiem. Powodzenia! A wszystkich szanujących i respektujących prawo i Kartę Nauczyciela dyrektorów, dyrektorki, nauczycielki i nauczycieli, pozdrawiam.
Alina Czyżewska – z zawodu aktorka. Członkini Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, współzałożycielka ruchu miejskiego Ludzie dla Miasta w rodzinnym Gorzowie Wielkopolskim. Pisze, interweniuje w sytuacjach nadużywania władzy przez organy władzy, wspiera obywateli i obywatelki. Fanka ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Komentuj z nami świat! Czekamy na Wasze opinie i felietony (maks. 4500 znaków plus zdjęcie) przesyłane na adres: redakcja@portal.ngo.pl
Źródło: informacja własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.