Za kilka dni, 13 października, odbędą się wybory parlamentarne. To jeden z najważniejszych dni polskiego życia publicznego, media głównego nurtu są już rozgrzane do czerwoności dyskusjami politycznymi. Wydaje się jednak, że organizacje są na uboczu tej debaty.
Co prawda główne partie polityczne składają przedwyborcze propozycje sektorowi pozarządowemu (patrz debata: Propozycje wyborcze dla III sektora), nie one jednak są wynoszone na główne sztandary. Z drugiej strony liderzy i liderki organizacji pozarządowych, choć jako obywatele i obywatelki mogą się wyborami emocjonować, występując w imieniu organizacji mocno podkreślają dystans do polityki i sporów partii politycznych.
(Prawie) żadnych kontaktów z partiami politycznymi
Dystans do polityki przejawia się na różne sposoby. Po pierwsze, brakiem kontaktów z partiami politycznymi. We wszystkich edycjach badań Stowarzyszenia Klon/Jawor politycy i polityczki są grupą, z którymi organizacje utrzymują najrzadziej kontakty. W 2018 roku przedstawiciele 77% organizacji deklarują, że takich kontaktów nie ma. Kolejne 15% mówi o kontaktach sporadycznych lub bardzo rzadkich. 7% ma relacje z politykami co pewien czas, a 2% często i regularnie.
Dla partii politycznych współpraca ze stowarzyszeniami i fundacjami ma wyraźnie większe znaczenie, niż dla organizacji kontakty z partiami. Z badania GUS z 2016 roku wynika, że co trzecia partia polityczna w Polsce współpracuje ze stowarzyszeniami i fundacjami. Częściej partie polityczne współpracują tylko z innymi partiami, zaś rzadziej niż ze stowarzyszeniami i fundacjami kontaktują się ze związkami zawodowymi, kościołem i związkami wyznaniowymi, organizacjami samorządu gospodarczego czy organizacjami pracodawców. Przyczyną takiej dysproporcji w kontaktach jest różnica w liczebności organizacji pozarządowych (ponad 140 tys. podmiotów) i partii politycznych (ok. 80 podmiotów).
Organizacje łączy apolityczność
Ponad ¾ organizacji nie podejmuje żadnych kontaktów z partiami politycznymi, mimo że nie oznaczają one automatycznie zaangażowania w politykę (a na przykład mogą być elementem działań rzeczniczych).
Jeszcze bardziej zdecydowanie odcinają się organizacje od łączeniem ich z działaniami politycznymi. 84% podpisuje się pod stwierdzeniem „nasza organizacja nie włącza się w działania polityczne”. Zaledwie 8% twierdzi „nasza organizacja włącza się w działania polityczne”. Kolejne 8% nie umie rozstrzygnąć, które zdanie lepiej do nich pasuje. Trzeba jednak podkreślić, że są to deklaracje organizacji, zaś ich faktyczne działania mogą się z tymi deklaracjami rozmijać.
Krytyka bieżącej polityki rządu
To, że organizacje nie chcą być łączone z działalnością polityczną i partiami nie znaczy, że nie mają zdania na temat konkretnych działań polityków, w szczególności tych, którzy po wygranych wyborach decydują o polityce rządu. W 2018 roku badane organizacje zostały zapytane o ocenę kierunku zmian prawnych w merytorycznym obszarze działania organizacji, korzyści z powstania Narodowego Instytutu Wolności, a także o ocenę, jak bieżąca polityka rządu wpływa na sektor pozarządowy.
W dwóch pierwszych kwestiach 42% organizacji nie chciało się wypowiadać, a te, które podjęły się oceny, chętnie wybierały nierozstrzygające odpowiedzi, mówiąc tym samym: „jest ani dobrze, ani źle”. Jednak brak opinii na temat kierunku zmian prawnych czy Narodowego Instytutu Wolności w połowie 2018 roku nie musi oznaczać braku zainteresowania polityką szczebla centralnego czy nieznajomości konkretnych rozwiązań systemowych. Być może duża część organizacji uznała, że zbyt mało się w danym obszarze wydarzyło, żeby dokonać rzetelnej oceny.
Mniejszą ostrożnością wykazywały się organizacje odnosząc się do wpływu na sektor pozarządowy bieżącej polityki rządu. Co prawda ciągle 40% uchyliło się od odpowiedzi – nie odpowiadając na pytanie lub wybierając odpowiedzi sugerujące, że jest „ani dobrze ani źle” – jednak większość sektora do kwestii się odniosła. 43% organizacji uznała, że bieżąca polityka rządu nie służy wzmocnieniu organizacji. Pozytywny wpływ polityki rządu dostrzegło 16% stowarzyszeń i fundacji.
Można się zastanawiać, czy krytyka pod adresem rządu jest stałą postawą organizacji, czy ma ona związek z konkretnym gabinetem czy opcją polityczną. Pewną odpowiedzią na to pytanie będzie zestawienie odpowiedzi udzielonych w 2015 i 2018 roku na pytanie, czy organizacje zgadzają się ze zdaniem „Ogólnie rzecz biorąc działania państwa polskiego sprzyjają w Polsce rozwojowi sektora pozarządowego”. W 2015 roku zgodziło się z nim 36% sektora, a w 2018 roku 23%, czyli o 13 punktów procentowych mniej. Nie znaczy to jednak, że w 2015 roku nie było organizacji, które nie zgadzały się z tą tezą: 32% uważało, że działania państwa nie sprzyjają rozwojowi sektora. W 2018 roku było ich jednak więcej: 38%.
Podsumowując, działacze pozarządowi dostrzegają niedoskonałość polityki rządu – z danych wynika, że procent jej krytyków w 2018 roku ponad dwukrotnie przewyższył procent sympatyków. Rezultaty badań wskazują także, że obecnie trudniej niż jeszcze kilka lat temu znaleźć wśród organizacji zwolenników tezy, że państwo sprzyja rozwojowi sektora pozarządowego. Jednocześnie, bardzo ważną częścią tożsamości liderów sektora jest apolityczność, czy pozapartyjność. Dlatego organizacje unikają (przynajmniej w deklaracjach) kontaktów z politykami czy włączania się w działania polityczne. Ale ostatecznie, to nie organizacje idą na wybory.
Więcej danych w Kondycja sektora organizacji pozarządowych 2018. Raport z badań.
Badania „Kondycja organizacji pozarządowych w Polsce 2018” zostały sfinansowane ze środków Fundacji im. Stefana Batorego oraz środków Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.
Artykuł powstał w ramach projektu „Kurs na użyteczność: nowa strategia badań Stowarzyszenia Klon/Jawor” sfinansowanego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030.
Źródło: inf. własna (fakty.ngo.pl)
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.