Kto i jak reprezentuje organizacje pozarządowe na poziomie europejskim? [wywiad]
Mozaika. To pierwsze wrażenie, które odniesiemy próbując dowiedzieć się, jak wygląda reprezentacja trzeciego sektora w skali europejskiej – reprezentacja ze wszystkich krajów i branż. Warto ją poznać, dowiedzieć się, co robi i jak możemy do niej dołączyć. Opowiada nam o tym Karolina Dreszer-Smalec, prezeska Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych, aktywnie działająca w opisanych tu ciałach.
Rafał Kowalski, ngo.pl: – Jak działa reprezentacja organizacji na poziomie europejskim? Wiedząc, jak trudno jest to robić na poziomie krajowym czy nawet niżej – w regionach, przyznam że trudno mi sobie wyobrazić takie mechanizmy na poziomie całej Europy.
Karolina Dreszer-Smalec, prezeska Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych (OFOP): –Tak, rzeczywiście skala jest inna, ale mechanizmy są bardzo podobne. Tak jak ponad 20 lat temu, w 2003 roku, w odpowiedzi na potrzeby środowiska organizacji pozarządowych powstał OFOP, tak w podobnym procesie powstawały federacje europejskie. Osoby działające w organizacjach zaczynały rozumieć, że jeżeli w przestrzeni publicznej ma być słyszalny głos organizacji społecznych to konieczne jest zbudowanie wspólnej reprezentacji sektora. Największe ponadbranżowe federacje europejskie powstały nieco później. Dwie z nich, które aktualnie pełnią kluczową rolę w Brukseli to European Civic Forum, założone w 2005 roku oraz Civil Society Europe, powołane w 2014.
Sam proces budowania reprezentacji organizacji pozarządowych został zapoczątkowany właściwie tuż po utworzeniu Unii Europejskiej. Już w traktatach unijnych zapisano, że oprócz władzy ustawodawczej (Parlament Europejski) i wykonawczej (Komisja Europejska), potrzebny jest jeszcze uzupełniający mechanizm, który miał zapewnić, że głos obywateli będzie słyszalny. Dlatego w traktatach rzymskich w 1957 roku od razu wpisano Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny (EKES). Oprócz przedstawicieli organizacji przedsiębiorców czy związków zawodowych mamy tu reprezentację organizacji społecznych ze wszystkich państw członkowskich. Dla pełnego obrazu warto dodać, że wiele lat później, w 1992 roku na bazie traktatu z Maastricht, powołano Europejski Komitet Regionów, uzupełniający dialog europejski o głos władz lokalnych i regionalnych w całej UE.
Co znaczące, jako pierwsze na arenie europejskiej zaczęły pojawiać się reprezentacje organizacji działających branżowo. Pierwszy zmobilizował się ruch konsumencki, po nim środowisko organizacji proekologicznych, dalej ruch osób z niepełnosprawnościami. Tak powstawały sieci tematyczne, które w większości istnieją do dziś. Wraz z upływem lat organizacje zaczęły rozumieć, jak ważna jest ich obecność w istniejących instytucjach, takich jak EKES, ale też jak ważne jest rozwijanie niezależnych form współdziałania i budowanie siły federacji zarówno tych branżowych, jak i tych łączących przekrojowo organizacje niezależnie od profilu ich działania.
Jakie kraje były liderem w tych procesach branżowych?
–Historia, która jest mi najbliższa, także czasowo, to powstanie Civil Society Europe, czyli „czapki czapek”, platformy współpracy reprezentacji branżowych. Tu niekwestionowanym liderem była Francja, która inwestowała pierwsze środki w to, żeby taką federację ponadbranżową utworzyć.
W międzyczasie, już po tym jak organizacje same zaczęły tworzyć federacje branżowe, ale jeszcze przed powstaniem Civil Society Europe, miał miejsce ważny ruch na poziomie Komisji Europejskiej. Komisja zrozumiała, że prowadzenie dialogu – wtedy jeszcze w obszarach tematycznych – jest ważne w wielu aspektach jej działania: przyspiesza i pozwala rzeczywiście czerpać z głosu organizacji. I trzeba to zauważyć, ale też bardziej ustrukturalizować, co dla samej Komisji byłoby po prostu wygodne. Pojawiła się potrzeba stworzenia reprezentacji organizacji pozarządowych, na wzór działających reprezentacji pracodawców i związków zawodowych. Civil Society Europe powstało w wyniku długiego procesu rozumienia tej potrzeby.
Civil Society Europe zrzesza więc europejskie sieci zajmujące się całą różnorodnością tematów, od dialogu obywatelskiego, demokracji, ekologii, przeciwdziałaniu ubóstwu, solidarności społecznej po sprawy osób z niepełnosprawnościami, młodzieży czy wolontariatu. Organizacja z danego kraju może należeć do jednej z takich sieci tematycznych i za jej pośrednictwem trafia do Civil Society Europe.
Dla przykładu, jeżeli Twoja organizacja jest członkiem OFOP, to warto abyś wiedział, że OFOP jest aktywnym członkiem jednej sieci tematycznych: European Civic Forum (europejskiej sieci zrzeszającej organizacje zajmujące się kwestiami promocji dialogu obywatelskiego i włączania obywateli w życie publiczne), a owa sieć tematyczna jako członek pełni ważną rolę w animowaniu pracy Civil Society Europe.
Tak właśnie zbudowany jest system połączeń, który pozwala na przekazywanie głosów lokalnych organizacji na poziom europejski.
Warto się federować
Porządkując: Civil Society Europe skupia europejskie sieci tematyczne. Jedną z nich jest European Civic Forum. Przekierujmy uwagę na to drugie, bo wydaje mi się bliższe przeciętnej organizacji. Kto może należeć do European Civic Forum?
– European Civic Forum jest federacją „tematyczną” – jej obszarami działań jest dialog obywatelski, demokracja, równość i solidarność w Europie. Mogą do niej przystępować zarówno duże jak i małe organizacje – każda organizacja z państwa członkowskiego podzielająca wartości, które wspiera European Civic Forum. To dosyć otwarta formuła.
Federacje krajowe przez długi czas nie należały w większości do Forum, a to dlatego, że istniała na poziomie europejskim „branżowa” sieć ENNA (European Network of National Civil Society Associations). To ona właśnie stanowiła tematyczną reprezentację federacji i platform krajowych i to za jej pośrednictwem połączone one były z Civil Society Europe. W tej historii również jako OFOP mamy swój udział, gdyż w tworzeniu, a później działaniu ENNY ważną rolę odegrała Anna Mazgal, odpowiedzialna wówczas za współpracę międzynarodową w OFOP.
ENNA nie przetrwała, jednak odegrała ważną rolę, pokazując Komisji Europejskiej, jak ważny jest jeszcze jeden poziom dyskusji, ten który horyzontalnie obejmuje wszystkie organizacje, niezależnie od ich tematyki działania. Jasne stało się, że należy pracować wspólnie nad tematami, które dotyczą dobrych warunków dla działań społecznych niezależnie od ich profilu, takie jak dobre prawo regulujące działanie sektora, tworzenie mechanizmów finansowania działań społecznych czy ograniczanie nadmiernej biurokracji przy ich realizacji.
To co zainicjowała ENNA dzieje się w tej chwili w European Civic Forum?
– Kiedy było jasne, że utrzymanie ENNY, głównie ze względów organizacyjnych, będzie niemożliwe, uświadomiono sobie, że brak reprezentacji federacji krajowych na poziomie europejskim to poważna strata. OFOP i inne federacje krajowe dołączyły wówczas do European Civic Forum. Nasza aktywność z ENNY przeniosła się do Forum.
Jesteś wiceprezeską European Civic Forum. Powiedz trochę więcej o kształcie tej organizacji i jak działa.
– Forum to w tej chwili ponad 100 organizacji ze wszystkich państw członkowskich. Najwyższą strukturą decyzyjną, jak w każdym stowarzyszeniu, jest walne zabranie. Do tego, nieco inaczej niż w większości polskich organizacji, mamy dwa ciała, które zajmują się prowadzeniem działań sieci. Jest to Rada Dyrektorów, w której zasiada obecnie 26 przedstawicieli organizacji z 17 krajów. Dzięki zróżnicowaniu geograficznemu Rada posiada ogromną siłę reprezentacji z każdej części Europy, a jej rola skupiona jest wokół wdrażania decyzji walnego zebrania, określania ogólnej strategii działania, planu pracy i budżetu sieci. Rada spotyka się 3 razy w roku.
Drugim ciałem, zajmującym się codziennym zarządzaniem siecią, jest komitet sterujący. W jego skład wchodzi obecnie dziewięć osób wybieranych na trzyletnią kadencję. Jestem w nim wiceprezeską odpowiedzialną za koordynację współpracy platform krajowych – niejako kontynuuję proces zapoczątkowany w ENNA.
Polskie organizacje, jeżeli to teraz przeczytają i zainteresują się tym ciałem – czy mogą do Forum aplikować? I co im to da?
– Po co wchodzić do jakiejkolwiek federacji? Po to, żeby wzmocnić jej głos! Jeśli ktoś ma ochotę, żeby zaangażować się na poziomie europejskim, to w pierwszej kolejności powinien sprawdzić , jakie reprezentacje funkcjonują. European Civic Forum zajmuje się wzmocnieniem dialogu obywatelskiego. Jeżeli to jest temat dla kogoś szczególnie bliski i ważny, ale nie ma aż tak wiele przestrzeni do angażowania się, to już sam fakt dołączenia do sieci umacnia jej mandat i wspiera to, czym się ona zajmuje.
Jakie konkretne działania podejmowało ostatnio European Civic Forum?
– Od dobrych sześciu lat zajmujemy się rozmowami z Komisją Europejską nad systemowym wzmacnianiem głosu organizacji pozarządowych. Jeden z naszych głównych postulatów w tym obszarze, opracowanie europejskiej strategii na rzecz rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, został wpisany do agendy prac Komisji na rok 2025. To wielki sukces całego środowiska pozarządowego, ale jednocześnie kolejne wyzwanie. Jak sprawić, aby taka strategia nie stała się jedynie kolejnym dokumentem, który zostanie postawiony na półce? Jak zapewnić, aby jej przygotowanie opierało się na dobrze przeprowadzonej analizie danych? Jak umiejscowić i powiązać ją z gąszczem aktów prawnych funkcjonujących w Unii? Jak sprawić, aby proponowała ona skuteczne narzędzia, które w rzeczywisty sposób przełożą się na wsparcie i rozwój sektora? To tylko kilka z pytań, a tym samym konkretnych zadań dla europejskich sieci i zrzeszonych w nich organizacji.
Czy coś zostało już wypracowane?
– Przygotowano podstawowe założenia. Organizacje zrzeszone w European Civic Forum pracowały nad stworzeniem głównych punktów, które strategia powinna zawierać. Pierwszym dokumentem, który został opublikowany w 2018 roku, był Manifest z Bukaresztu. Mieliśmy wówczas duże spotkanie organizacji, współorganizowane przez European Civic Forum w Rumunii. Rozwinięciem był kolejny dokument, w formie listu skierowanego do przewodniczących Komisji Europejskiej i Parlamentu oraz trzech kolejnych Prezydencji w Radzie. Został on zaprezentowany w ubiegłym roku w Warszawie, w trakcie Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Pozarządowych, a następnie przesłany do adresatów we współpracy z Civil Society Europe.
Oczekujemy dużej zmiany i pewnie jeszcze kilkanaście miesięcy, jeżeli nie lat, będziemy musieli nad nią pracować. Jednak na początku 2025 roku Komisja Europejska, publikując plan pracy na ten rok, zapisała w nim m.in. strategię na rzecz rozwoju społeczeństwa obywatelskiego jako dokument, który ma zostać przygotowany jeszcze w 2025 roku. Nie znamy szczegółów, nie wiemy, jak praca nad tym dokumentem będzie wyglądała. Wiemy, że nie będzie to akt legislacyjny.
Co się wydarzy i jaki kształt przyjmie strategia będzie zależało znowu od skuteczności naszej reprezentacji. Naszej, w rozumieniu organizacji pozarządowych na poziomie europejskim. Ale będzie zależało również od nas – tzn. od organizacji krajowych, czy będziemy się w stanie zaangażować przez członkostwo w różnych sieciach europejskich i wzmocnienie ich mandatu.
Różnorodność potrzeb i działań
Chciałabyś powiedzieć jeszcze o jakimś innym działaniu European Civic Forum?
– Na pewno taką inicjatywą, której losy wciąż się ważą, jest kwestia statusu stowarzyszenia europejskiego. Potrzeba ustanowienia takiego statusu zgłaszana była przez federacje krajowe, bazując na potrzebach wskazywanych z poziomu ich organizacji członkowskich w poszczególnych państwach.
Europa się zjednoczyła, nastąpiło otwarcie strefy Schengen i pojawiły się różnego rodzaju wyzwania, które nie są wyzwaniami zamykającymi się w granicach pojedynczych państw – w każdej dziedzinie, również w kwestii funkcjonowania organizacji. Jest dużo działań transgranicznych, pojawia się potrzeba reagowania na różnego rodzaju sytuacje kryzysowe, które nie biorą pod uwagę, gdzie kończy się granica tego czy innego kraju.
Mieliśmy z tym do czynienia po wybuchu wojny w Ukrainie, kiedy przyjechały do Polski różne organizacje i zderzyły się z naszą rzeczywistością prawną.
– Tak. I właśnie stowarzyszenie europejskie ma w takich sytuacjach ułatwić sprawne działanie, w kontekście elastyczności, reagowania na sytuacje nieprzewidziane. Tu dążymy do tego, aby powstał akt prawny.
Przyjrzyjmy się teraz drugiej sieci, którą wymieniłaś: Civil Society Europe. Wiemy, że jest to reprezentacja sieci tematycznych. Czym jeszcze różni się od Forum?
– W tej chwili w Civil Society Europe mamy 22 europejskie sieci tematyczne. Jest tam na przykład European Disability Forum - Europejskie Forum Osób z Niepełnosprawnościami. Jest Green10 – największa koalicja europejskich organizacji zielonych. Członkiem Civic Society Europe jest SOLIDAR, zrzeszający organizacje zajmujące się kwestiami społecznymi w poszczególnych państwach członkowskich. Jest European Youth Forum, która zrzesza organizacje młodzieżowe. Członkiem jest również European Civic Forum.
Civil Society Europe to zrzeszenie sieci tematycznych, a przyświecającą mu ideą jest zabieranie głosu w tematach przekrojowo dotykających wszystkich sieci.
Dla przykładu, CSE nie będzie wypowiadało się w kwestiach rozwiązań w zakresie dostępu dla osób z niepełnosprawnościami czy europejskiej polityki młodzieżowej, gdyż to domena jej członków. Natomiast tematy, które dotyczą np. dialogu obywatelskiego, udziału organizacji w tworzeniu prawa, tworzenia mechanizmów finansowego wsparcia organizacji – to jest właśnie ten poziom, na którym Civil Society Europe podejmuje działania.
Nowe wyzwania przed europeijskimi federacjami z polskim zaangażowaniem
Co można powiedzieć o udziale polskich organizacji w Civil Society Europe?
– Z jednej strony Civil Society Europe to dwudziestu dwóch członków, czyli mniejsza skala, ale z drugiej strony – duża mozaika, bo to bardzo różnorodne sieci tematyczne z własnymi członkami. Sieć, do której należy OFOP (czyli European Civic Forum) jest jednym z najaktywniejszych członków. Sekretarz generalna naszej sieci jest członkinią zarządu Civil Society Europe, co daje nam przełożenie na skuteczność działania i budowanie pozycji ważnego partnera dla Komisji Europejskiej, Parlamentu czy EKES. Miałam okazję spotykać się z zarządem Civil Society Europe, przedstawiając perspektywę federacji krajowych i utrzymywanie tych relacji uważam za kluczowe.
Co skupia dziś szczególną uwagę reprezentacji organizacji społecznych na poziomie europejskim?
– W ostatnich latach pojawiły się na poziomie Parlamentu Europejskiego – niestety coraz donośniejsze – głosy kwestionujące to, co organizacje pozarządowe dopiero niedawno zdobyły, nad czym wciąż pracują, czyli ich prawa do udziału w dialogu obywatelskim i w rzecznictwie na poziomie europejskim. I wcale nie są to głosy tylko radykalnych opcji politycznych – raczej coraz częściej tych , wydawałoby się, przynależących do centrum.
Podważa się szczególnie działania organizacji pozarządowych, które – większość z nas zna to i uczestniczy w tym na poziomie krajowym – prowadzą rzecznictwo. Kwestionuje się prawo organizacji do wpływania na kształt prawa europejskiego. Próbuje się zrównać rzecznictwo prowadzone przez organizacje pozarządowe w interesie publicznym do lobbingu firm, które w interesie prywatnym zabiegają o jakieś określone rozwiązania korzystne z punktu widzenia tej czy innej grupy interesu.
Jest to, jak pewnie wszyscy sobie uświadamiamy, bardzo niebezpieczne. Uderza w istotną rolę nas, jako organizacji, jako głosu społeczeństwa obywatelskiego, w to jak widzimy swój udział w kształtowaniu polityk publicznych.
European Civic Forum opublikowało apel, w którym domaga się wsparcia organizacji pozarządowych w nowym unijnym budżecie oraz właściwego miejsca w dialogu obywatelskim. Wskazuje, że nasze działania nigdy nie powinny być zrównywane z lobbingiem prowadzonym na rzecz firm czy innych grup interesu. Przypomina, że organizacje wypowiadają się z troski o dobro publiczne, a nie w interesie prywatnym.
Czy europejska reprezentacja organizacji ma dziś do odegrania jakąś szczególną rolę?
– Z pewnością jednym z najistotniejszych zadań, nie tylko dla europejskiej reprezentacji, ale również po prostu dla sektora w poszczególnych państwach, jest ochrona wartości, na których zbudowana jest europejska wspólnota, obrona praworządności, praw człowieka i demokracji. Jesteśmy właśnie na etapie tworzenia nowej perspektywy finansowej i nowego budżetu Unii Europejskiej – definiujemy potrzeby. Nasze reprezentacje będą musiały przyglądać się, czy nowe projekcje budżetowe wychodzą naprzeciwko wyzwaniom, jakie się pojawiają się w Europie.
Ważnym wyzwaniem jest konflikt zbrojny, który mamy u wschodnich granic Europy. Zagrożenie stanowi szerząca się dezinformacja, polaryzacja i destabilizacja. Napięcia w Europie wynikają z realnych problemów, jakich doświadczają europejscy obywatele i obywatelki, ale w coraz większym stopniu widać tu również wpływ państw zewnętrznych, które – grając na istniejących obawach i trudnościach – próbują podważyć solidarność i poczucie wspólnoty.
W ostatnich dekadach Europa przekazywała bardzo dużo środków na wspieranie rozwoju demokracji czy obronę praw człowieka państwom trzecim w Afryce czy w Azji. To było ważne działanie. W tej chwili jednak potrzebujemy takich inwestycji również u siebie na kontynencie.
W samej Europie trzeba wzmacniać demokrację?
– W tej chwili ta potrzeba jest dla większości europejskich instytucji dosyć oczywista. Ale jeszcze kilka lat temu wcale taka nie była. Pierwsze sygnały zaczęły docierać między innymi właśnie poprzez sieci. Aktywni obywatele i obywatelki, najczęściej w zorganizowanej formule, jaką jest organizacja pozarządowa, alarmowali o sytuacjach, które miały miejsce w poszczególnych państwach Europy.
I nasze reprezentacje europejskie, które są kanałem do tego, żeby z samego dołu, z poszczególnych państw wydobyć i przekazać istotne informacje, zadziałały?
– Tak właśnie się stało! Mimo pozornie dość skomplikowanej europejskiej struktury zrzeszeniowej, więzy jakie łączą organizacje w sieciach okazały się kluczowe. Dzięki organizacjom, ich współpracy i reprezentacji na poziomie europejskim problemy są nazywane i budowane są scenariusze odpowiedzi na nie.
W tej chwili potrzeba nam przemyślanych decyzji, jakie ukształtują unijny budżet w perspektywie 2028 - 2034. Jeżeli chcecie wesprzeć działania podejmowane w Europie przez organizacje pozarządow, to dołączajcie do federacji, europejskich czy też krajowych, które prowadzą swoje działania na forum europejskim. To kolejny powód, dla którego warto teraz wzmocnić np. European Civic Forum czy inne sieci tematyczne i dać im silniejszy mandat.
Pamiętajcie, że dołączanie do federacji ważne jest nie tylko wtedy, kiedy mamy czas i możliwości na zaangażowanie się w ich działania, ale również wówczas, kiedy z różnych powodów nie możemy osobiście się zaangażować, ale zależy nam na tym, że jest ktoś, kto w naszym imieniu ten czas znajduje.
Dołączajcie, jeżeli chcecie aktywnie działać, ale dołączajcie też, kiedy wierzycie, że wspólny głos ma znaczenie. A w tym wypadku zapewniam, że ma.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.