Publicystyka - ngo.pl

Cała sprawa rozpoczęła się w zeszłym roku po opublikowaniu przez portal Onet.pl tekstu, w którym pracownicy i pracowniczki Stowarzyszenia „Wiosna” zarzucili jego założycielowi i wieloletniemu prezesowi, księdzu Jackowi Stryczkowi, między innymi poniżanie członków i członkiń zespołu. Po jego rezygnacji nową prezeską Stowarzyszenia została Joanna Sadzik. Kierowany przez nią zarząd zdołał sprawić, że edycja sztandarowego działania „Wiosny” – Szlachetnej Paczki – okazała się sukcesem, a sponsorzy i partnerzy nie odwrócili się od Stowarzyszenia.

Przeczytaj felieton: Krótka historia o dwóch kobietach ratujących swoje organizacje

Mimo to Joanna Sadzik na początku lutego została odwołana z funkcji Prezesa Zarządu, a jej miejsce zajął niezaangażowany wcześniej w prace Stowarzyszenia ksiądz Grzegorz Babiarz, prywatnie znajomy księdza Stryczka. W portalu NGO.pl komentowaliśmy tę sytuację, pisząc między innymi: „Nowy zarządzający napisał w oświadczeniu, że »pragnie dać WIOŚNIE spokój i stabilizację«. Na razie przyniósł jej chaos, napięcie i niepokój, czyli rzeczy, które mogą Szlachetną Paczkę ostatecznie zniszczyć. Już teraz widać, że cały ten przewrót to dowód na naprawdę skandaliczny brak odpowiedzialności i wyobraźni”.

Również ksiądz Babiarz nie utrzymał się jednak długo na stanowisku – członkowie i członkinie Zarządu, którzy wpierw zrezygnowali z funkcji na znak solidarności z Sadzik – ostatecznie doprowadzili do odwołania go ze stanowiska i ponownego powołania na nie byłej prezeski.

To rozpoczęło spór prawny między stronami, spośród których każda – powołując się na zapisy statutu – uważa, że to jej przedstawiciel lub przedstawicielka powinna kierować pracami Stowarzyszenia. Ksiądz Grzegorz Babiarz przez swojego pełnomocnika wystosował oświadczenie w tej sprawie. Pod koniec marca krakowski sąd postanowił – po rozpatrzeniu wniosku księdza Babiarza – o wykreśleniu z Krajowego Rejestru Sądowego dotychczasowego zarządu z prezes Sadzik na czele. Co zaskakujące, jak można wnioskować na podstawie KRS, sąd nie postanowił jednak o wpisaniu nikogo innego do Rejestru ani o ustanowieniu zarządu komisarycznego.

Sprawę skomentował Konrad Kruczkowski, dyrektor ds. komunikacji w „Wiośnie”, który zapewnił, że okoliczności te nie zatrzymają działań Stowarzyszenie, które pracuje w normalnym trybie: – Przygotowujemy kolejną edycję Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości. W maju rozpoczniemy rekrutację wolontariuszy. Do Paczki 10 tysięcy osób, do Akademii blisko 2 tysiące. Rekrutacja o tyle szczególna, że w tym roku chcemy z mądrą pomocą w jeszcze większym stopniu dotrzeć do małych miejscowości. To jest nasza codzienność, na tym się skupiamy – skomentował. I dodał: – Informację o tym, że zarządu aktualnie nie ma w KRS przyjmujemy jako ciąg dalszy procesu, który toczy się od lutego. Jak deklarowaliśmy, mamy zaufanie do instytucji publicznych i będziemy to dalej wyjaśniać. Pozwólmy, żeby proces prawny toczył się swoim rytmem – podkreślił Kruczkowski.

Jak wynika z naszych informacji, zespół Stowarzyszenia „Wiosna” w większości stoi po stronie Joanny Sadzik i kierowanego przez nią zarządu, opowiadając się nie tylko za jej dalszą pracą, ale także za zaproponowaną przez wykreślony właśnie z KRS zarząd wyraźną zmianą sposobu funkcjonowania Stowarzyszenia i składu jego walnego zebrania, którego członkowie i członkinie między innymi powołują i odwołują zarząd. W lutym przedstawiono zarys tej zmiany, obejmującej między innymi włączenie w skład członków i członkiń Stowarzyszenia osób odpowiedzialnych za kluczowe dla WIOSNY działania, przedstawicieli i przedstawicielki pracowników oraz pracowniczek ze stażem pracy dłuższym niż 5 lat oraz przedstawicieli i przedstawicielki pracowników i pracowniczek, którzy jednocześnie są wolontariuszami i wolontariuszkami projektów społecznych prowadzonych przez Stowarzyszenie.

Już w lutym pracownicy i pracowniczki zajęli krytyczne stanowisko wobec odwołania Joanny Sadzik i powołania księdza Grzegorza Babiarza na stanowisko prezesa Stowarzyszenia „Wiosna”. Do członków i członkiń organizacji przesłali dwa listy: pierwszy, w którym proszono o wyjaśnienia i spotkanie podpisało 125 osób, kolejny, w którym oczekiwano przywrócenia Joanny Sadzik oraz pozostałych członków zarządu na swoje funkcje – 130. Po zmianach z 11 lutego (odwołanie księdza Babiarza) zespół pracowniczy rozpoczął cykl spotkań z przedstawicielami innych organizacji, aby „zbliżyć Stowarzyszenie do sektora”. Wobec zmian protestowali też wolontariusze i wolontariuszki. Petycje o przywrócenie Joanny Sadzik podpisało 618 osób. 7 rad wojewódzkich wysłało swoje listy do członków i członkiń Stowarzyszenia.

W portalu NGO.pl komentowała te doniesienia Magdalena Dobranowska-Wittels, pisząc między innymi: „Jeśli członkom Stowarzyszenia WIOSNA uda się zrealizować ten plan, a przy tym nadal z powodzeniem realizować misję pomocy rodzinom, będzie to przykład dla wielu innych organizacji, przed którymi pojawia się wyzwanie przejścia z modelu zarządzania przywódczego do modelu bardziej demokratycznego. Trzymajcie kciuki, bo Stowarzyszenie Wiosna potrzebuje naszego wsparcia jako środowiska organizacji społecznych. Ja trzymam”.