Ogłoszenie konkursowe staje się obecnie niezwykle ważnym elementem procedury konkursowej. Od tego, co w nim zostanie zapisane w dużej mierze zależy jakość ofert, które trafią do samorządu, czy będą odpowiadały na potrzeby mieszkańców i czy uda się je rozliczyć. O tym, jak warszawskie organizacje pozarządowe mogą wpływać na treść ogłoszeń konkursowych dyskutowano podczas pierwszego w 2019 r. Forum Komisji Dialogu Społecznego.
– O rozliczeniu za rezultaty rozmawiamy już od 8 lat. Marzyliśmy o tym, aby organizacje mogły się rozliczać ze swoich zadań jak przedsiębiorcy. Obecnie mamy zmiany, które poniekąd odpowiadają na to marzenie. Ale wymaga to zarówno od nas, jak i od urzędników zmiany myślenia – mówił Zbigniew Wejcman, otwierając pierwsze w 2019 r. roku Forum Komisji Dialogu Społecznego w ZODIAKU Warszawskim Pawilonie Architektury. – Naszym zdaniem najważniejszym obecnie elementem procedury konkursowej jest ogłoszenie konkursowe. Będzie to też najważniejsza rzecz w obszarze dialogu między urzędem a organizacjami pozarządowymi. Jak tę okazję, okoliczność wykorzystać, aby współpraca między organizacjami a Biurami i Dzielnicami była jak najlepsza?
Powierzenie czy wsparcie?
Jest kilka elementów, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę, podczas lektury nowego ogłoszenia konkursowego.
Na przykład Miasto już nie określi w ogłoszeniu, czy konkurs jest w formie wspierania realizacji zadania publicznego (co zakłada wniesienie przez organizacje wkładu finansowego), czy powierzenia.
– Państwo sami o tym decydujecie w ofercie na poziomie opisywania budżetu – tłumaczyła Joanna Krasnodębska ze Stowarzyszenia BORIS, ekspertka Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych (SCWO). – Przy czym istotne jest, aby zajrzeć także do protokołu oceny oferty, który jest załącznikiem do ogłoszenia i sprawdzić, czy urząd np. preferuje wkład własny.
Rezultaty, rezultaty!
Bardzo istotnym elementem zarówno ogłoszenia, jaki później oferty się rezultaty, z których organizacja będzie rozliczana.
– Urząd może, ale nie musi określić, czego oczekuje od organizacji. Jeśli będzie taka możliwość – zrobi to. Jeśli nie – nie poda w ogłoszeniu oczekiwanych rezultatów. To jednak oznacza dla organizacji, że same będą musiały określić w ofercie takie rezultaty, z których potem będą w stanie się rozliczyć – tłumaczyła Joanna Krasnodębska.
Może się z tym wiązać wiele problemów, ponieważ wyznaczanie rezultatów wcale nie jest łatwe. Nierzadko nie umieją tego robić poprawnie ani organizacje, ani urzędnicy.
– Przy pisaniu oferty będziemy musieli zmienić przyzwyczajenia w formułowaniu rezultatów, aby w prosty sposób je rozliczyć i nie wikłać się w kosztowne ewaluacje – przestrzegała Joanna Krasnodębska.
Prezentacja NOWY WZÓR OGŁOSZENIA KONKURSOWEGO
-
Prezentacja_SCWO_FKDS_26_03_2019.pptx
pptx ・484.04 kB
Konieczna wspólna praca
W Warszawie komisje dialogu społecznego (zarówno branżowe, jak i dzielnicowe) mają w swoich kompetencjach opiniowanie tematów zadań konkursowych oraz delegowanie przedstawicieli organizacji do prac w komisjach konkursowych, które oceniają wnioski o dotacje oraz do zespołów ds. oceny realizacji zadania publicznego w ramach małych dotacji.
– Mam bardzo różne doświadczenia. Wiele będzie zależało od tego, jakie wypracujemy zasady pracy nad ogłoszeniem. W tej samej Dzielnicy możemy się spotkać z super otwartym urzędnikiem, który będzie chętny do rozmowy, jak i z naczelnikiem, który w ostatniej chwili daje ogłoszenia do konsultacji i nie uwzględnia żadnych uwag komisji dialogu społecznego – mówił Bartłomiej Włodkowski z Dzielnicowej Komisji Dialogu Społecznego na Białołęce, który wraz z Aliną Gałązką z Branżowej Komisji Dialogu Społecznego ds. Kultury i Joanną Krasnodębska wziął udział w panelu dyskusyjnym w trakcie Forum.
Bartłomiej Włodkowski zwrócił uwagę, że wspólnego określenia i omówienia będą wymagały cele konkursu, wskaźniki, a także ryzyka, które mogą wpłynąć na to, że zadanie nie zostanie w pełni zrealizowane.
Podzielił się także doświadczeniem Branżowej Komisji Dialogu Społecznego działającej przy Biurze Edukacji, w której od dwóch lat toczą się prace nad wypracowanie standardowych wskaźników rezultatów.
– Po tym czasie zgodni jesteśmy co do jednego: najpewniejsze są rezultaty twarde. A co z projektami, które mają bardziej miękki charakter, są eksperymentalne? Tutaj widzę pewne zagrożenia – zauważył Włodkowski. – Przed nami niezwykle istotna praca,. Nie tylko my musimy zmienić myślenie, ale i urzędnicy. Ważne jest, aby urzędnicy usłyszeli, że chcemy im w tym pomóc.
– Bałabym się, aby w kulturze skończyło się na frekwencji. Nie zawsze to, co popularne i masowe jest dobre – dodała Alina Gałązka.
– Urzędnicy raczej przestrzegają przed rozdmuchiwaniem rezultatów. Nie oczekują festiwalu wskaźników. „Przestrzelone”, źle opisane rezultaty mogą być powodem, że oferta nie zostanie rekomendowana do dofinansowania – mówiła Joanna Krasnodębska.
Poszukać natchnienia
Paneliści zwracali także uwagę na to, że z nowymi zasadami formułowania ogłoszeń i rezultatów powinny się zapoznać również osoby, które później będą pracować w komisjach oceniających oferty.
– To, co mnie niepokoi to kwestia współzawodnictwa organizacji. Najbardziej wskazane byłoby dla organizacji skupiać się na rezultatach twardych. Ale jak do tego podejść, gdy w odpowiedzi na ogłoszenie trafia kilkaset ofert w konkursie? Jak się przygotujemy do oceniania takich projektów? Co będziemy brać pod uwagę: realność wskaźników czy to, co organizacja w ogóle proponuje? To także należy przedyskutować – zauważyła Joanna Krasnodębska.
– Istotne stanie się inteligentne wykazanie, że nasza działalność mieści się w politykach i strategiach miejskich – dodała Alina Gałązka. – Tam też możemy zaleźć natchnienie, co może być naszym rezultatem.
– Dla nas w BKDS ds. Edukacji bardzo pożyteczne było, gdy przejrzeliśmy rezultaty, wskaźniki, które organizacje wskazywały w swoich ofertach w ciągu ostatnich 2 – 3 lat – podzielił się Bartłomiej Włodkowski. – To także daje cenną wiedzę.
Faktury nadal potrzebne!
Podczas spotkania poruszono także kwestie dokumentacji finansowej. Ewa Kolankiewicz, pełnomocniczka Prezydenta ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi wyjaśniła, że rozliczanie za rezultaty nie oznacza, iż organizacje nie muszą gromadzić rachunków i ofert.
– Przy weryfikacji sprawozdania nie będzie wymagana dokumentacja finansowa – mówiła Pełnomocniczka. – Jednak każda oferta musi być skontrolowana: albo merytorycznie, albo finansowa. Może się zdarzyć, że będzie miała obie te kontrole. Zwłaszcza, jeśli w trakcie kontroli merytorycznej ujawnią się jakieś nieprawidłowości, wtedy wchodzimy z kontrolą finansową. I tutaj będziemy się domagać odpowiednio opisanych rachunków i faktur.
Chodźcie na spotkania KDS-ów
– Zmiany są rewolucyjne. Jesteśmy na początku drogi. Jak powinniśmy się zabrać do pracy? – pytał Zbigniew Wejcman swoich gości.
– Najważniejsze jest uczestnictwo organizacji w pracach Komisji Dialogu Społecznego na etapie konsultowania ogłoszeń konkursowych. Jeśli organizacji tam nie będzie, nie będziemy mieli wpływu na to, co zostanie zapisane. Wierzę, że współpraca z urzędem jest możliwa – mówiła Alina Gałązka, a jako przykład podała wypracowany wspólnie przez BKDS ds. Kultury i Biuro Kultury trzyletni plan zadań konkursowych. – Trzeba przyznać, że naczelniczka w Biurze Kultury, która odpowiada za współpracę z organizacjami, jest bardzo otwarta na nasze propozycje. Nie mówi „nie”, tylko „pomyślę”. Do takiej postawy dochodziliśmy latami. Udało nam się ją namówić, aby powołała komisję, która opracuje plan konkursów na trzy lata. Wpisało się to akurat w miejskie plany strategiczne. Był aż nadto chętnych do pracy w tej komisji, ponieważ większość organizacji miała świadomość, że dzięki temu zyskają wiedzę, jak będą wyglądały zadania konkursowe na wiele lat. Obecnie wypracowany wówczas plan już się kończy i szykujemy nową komisję. Ważne jest nie pozwolić, aby dyskusja w KDS-ie została zdominowana przez osoby, które twierdzą jedynie, że urząd jest zły. Może nie jest do końca różowo, ale spróbujmy znaleźć rozwiązanie w ramach obowiązującego prawa.
– Trzeba przychodzić na spotkania. Zaangażować się. Zachęcać, aby przychodziły nowe osoby. Im więcej nas będzie, tym łatwej będzie się pracować. Zwłaszcza w tych komisjach, do których trafia bardzo dużo ofert – podkreślała Joanna Krasnodębska:
– Dla urzędu istotna jest siła reprezentacji. Im więcej organizacji, tym łatwiej o zmiany. Trzeba chodzić do burmistrzów i dyrektorów biur – wtórował jej Bartłomiej Włodkowski.
Forum Komisji Dialogu Społecznego organizuje Stołeczne Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych (SCWO). SCWO to system bezpłatnego wsparcia dla organizacji działających na rzecz Warszawy i osób w niej mieszkających. Projekt współfinansuje m.st. Warszawa.
Pełna oferta SCWO jest dostępna na stronie warszawa.ngo.pl/scwo.
Aktualności: fb.com/warszawa.ngo.
Więcej o FKDS i innych ciałach dialogu społecznego: poradnik.ngo.pl/komisje-dialogu-spolecznego.
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23