Debata: Małe dotacje: mniejszy brat czy nielubiany kuzyn? Alina Gałązka: Jest za mało środków na roczne konkursy dotacyjne, więc nie warto się rozdrabniać
W Biurze Kultury już od kilku lat nie są ogłaszane nabory wniosków na małe dotacje. Organizacje pozarządowe skupione w branżowych komisjach dialogu społecznego działających przy Biurze Kultury zaakceptowały taki wniosek urzędników tego Biura. Powodów było kilka.
Małe dotacje: szkoła dla niedoświadczonych organizacji? Łatwe pieniądze dla doświadczonych? A dla urzędników? Sposób na zagospodarowanie "resztek" z dotacji pod koniec roku czy mądrze zaplanowany proces? Obszar innowacji czy chałtury? Bezpośrednim impulsem do rozpoczęcia dyskusji o małych dotacjach była rozmowa o planowanej nowelizacji procedury małodotacyjnej, prowadzona w ramach BKDS ds. Organizacji Wspierających. Dyskusja o sensie małych dotacji przeniosła się na forum Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego. A jakie są Wasze doświadczenia, zdanie? Zapraszamy do dzielenia się swoimi przemyśleniami na łamach serwisu warszawa.ngo.pl.
Po pierwsze, wnioski składane na projekty kulturalne w ramach małych dotacji miały zazwyczaj charakter bardzo lokalny, co najwyżej dzielnicowy, tymczasem Biuro Kultury finansuje przede wszystkim projekty ogólnomiejskie. Trudno zresztą za 10 tys. zł zrobić – bez wyzysku (współ)pracowników – porządny kulturalny projekt ogólnomiejski. Wolontariat nie zastąpi płatnej pracy specjalistów, a inflacja dotyka też organizacje, zwłaszcza w drogiej Warszawie. Warto przypomnieć, że limit 10 tysięcy został ustawiony lata temu, w innej rzeczywistości ekonomicznej.
Po drugie, projekty zgłaszane do małych dotacji były w większości nie najwyższej jakości. Zdarzały się na przykład „zapchajdziury”, wyodrębnione części większych całości, na które organizacji zabrakło pieniędzy. A z formalnego punktu widzenia ich realizacja niczym się nie różni od tych dofinansowanych w „normalnych” konkursach. Tutaj także muszą zostać zaangażowane osoby do oceny wniosku, przygotowania umowy, a później rozliczenia. Wiąże się z tym bardzo dużo pracy, a efekty takich działań były umiarkowane.
Po trzecie, i pewnie najważniejsze, same organizacje uważały, że i tak jest za mało środków na roczne konkursy dotacyjne, więc doszły do wniosku, że nie warto się rozdrabniać.
Są też pieniądze na mniejsze projekty
Komisje dialogu społecznego dostrzegają oczywiście potrzebę realizacji mniejszych projektów. To zostało zapewnione w niektórych „normalnych” konkursach ogłaszanych przez Biuro Kultury za pomocą limitu kwoty, do której można aplikować. Była ona nieco wyższa niż wysokość tzw. małej dotacji. W 2020 było to 25 tys. złotych w konkursie „Kreacja – nowe dzieła i wydarzenia". Priorytetem było tutaj m.in. wspieranie realizacji debiutanckich, nowych i nowatorskich zadań z zakresu kultury i sztuki, wzmacnianie pozycji Warszawy jako inkubatora nowych trendów. Był też konkurs na małe festiwale (maksymalna kwota, o jaką można było się starać, to 100 tys. złotych na rok).
W roku pandemicznym uruchomiono także konkurs „Mobilni w kulturze”. W 2021 roku ogłoszono jego drugą edycję. Jest kierowany do osób indywidualnych, ale przecież wiele z nich jest związanych z organizacjami kulturalnymi. Znany jest już operator – Fundacja Inna Przestrzeń. Już wkrótce będzie można się starać o grant do 9 tys. m.in. na działania artystyczne, edukacyjne i upowszechniające kulturę (także w Internecie).
Nie zamknięto więc całkowicie ścieżki dla mniejszych projektów.
Przyjmujemy do wiadomości i wyciągamy wnioski
Decyzja o nieogłaszaniu „małych dotacji” jest omawiana co roku, podczas konsultacji projektów konkursów ofert. Spotyka się ze zrozumieniem ze strony organizacji – nie tylko tych, które brały udział w jej podejmowaniu, ale także nowych, które dołączają do komisji dialogu społecznego. Gdy spokojnie się wytłumaczy, jakie powody stały za takim rozstrzygnięciem – jest to przyjmowane bez problemów.
Wynika to też z tego, że organizacje od wielu lat współpracują z Biurem Kultury, a ich przedstawiciele także oceniają oferty. Skoro urzędnicy i przedstawiciele organizacji przekazują, że projekty składane na „małe dotacje” nie były najlepsze, to przyjmujemy to do wiadomości i wyciągamy wnioski.
Komentuj z nami świat! Czekamy na Wasze opinie i felietony (maks. 4500 znaków plus zdjęcie) przesyłane na adres: redakcja@portal.ngo.pl
Alina Gałązka – absolwentka polonistyki UW. W latach 1994-2002 pracowniczka, autorka i redaktorka Słowników Języka Polskiego Wydawnictwa Naukowego PWN, współautorka, razem z prof. Jerzym Podrackim, publikacji „Gdzie postawić przecinek? Słowniczek interpunkcyjny”. W latach 2002-2019 pracowniczka i członkini zarządu Stowarzyszenia Klon/Jawor, redaktorka naczelna portalu ngo.pl.
Jako strona społeczna zaangażowana w dialog obywatelski: w latach 2008-2009 przewodnicząca Forum Dialogu Społecznego; w latach 2011 – 2015 członkini Warszawskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego; od 2004 aktywistka Komisji Dialogu Społecznego, współpracujących z Urzędem m.st. Warszawy (Biurem Kultury) – obecnie przewodnicząca Branżowej Komisji Dialogu Społecznego ds. Kultury. Współautorka dokumentu „Miasto kultury i obywateli. Program rozwoju kultury w Warszawie do roku 2020”. Członkini Zespołu Sterującego ds. Wdrażania PRK (2012 – 2018), obecnie członkini Zespołu koordynacyjnego ds. polityki kulturalnej Warszawy na lata 2020-2030.
Jako wolontariuszka, performerka, skarbnik, manager finansowy związana od 1992 roku z grupą artystyczno-społeczną – Stowarzyszeniem Komuna Otwock, obecnie funkcjonującym pod nazwą Komuna Warszawa, prowadzącym niepubliczną instytucję kultury – hub kultury, umiejscowionego obecnie na Emilii Plater 31.
Źródło: inf. własna warszawa.ngo.pl
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23