Czy ruchy nieformalne zastąpią instytucjonalny III sektor? Piotr Kempisty, Kongres Ruchów Miejskich: Nie ma konkurencji, jest współpraca
Gdyby nie było ruchów nieformalnych, należałoby je wymyślić. Dlaczego? Ponieważ to doskonały partner dla organizacji trzeciego sektora, a dla wielu mieszkańców atrakcyjna forma społecznego zaangażowania. Piszę to z pozycji zarówno pozarządowca, jak i uczestnika ruchu społecznego.
W maju przyglądamy się w portalu relacjom organizacji społecznych i ruchów nieformalnych:
- czy ruchy nieformalne zastąpią instytucjonalny III sektor?
- czego organizacje społeczne mogą się nauczyć od ruchów nieformalnych?
- czy wzajemne relacje układają się dziś na osi dialogu i współpracy czy raczej niechęci i rywalizacji?
- jak organizacje społeczne i ruchy nieformalne we wzajemnych relacjach mogą wspierać rozwój społeczeństwa obywatelskiego?
Czekamy na opinie społeczników i społeczniczek z organizacji społecznych i ruchów nieformalnych: redakcja@portal.ngo.pl
Organizacje pozarządowe czy ruchy nieformalne? To fałszywa alternatywa. Zakłada konkurencję, której nie ma, ponieważ obie formy zrzeszania się mają podobny cel – działanie na rzecz zmiany społecznej w różnych obszarach. Może to być prawo obywateli do miasta, sprawiedliwość społeczna, ochrona usług publicznych przed ich prywatyzacją czy komercjalizacją, zrównoważony transport czy polityka klimatyczna. Nieprzypadkowo wymieniłem kilka zagadnień stanowiących sedno 15 Tez Miejskich, o które Kongres Ruchów Miejskich – organizacja, którą reprezentuję, niejednokrotnie upominała się, działając ramię w ramię właśnie z ruchami nieformalnymi. Współpracują z nimi indywidualnie także nasze organizacje członkowskie. Przykład z mojego podwórka: ruch społeczny “Inicjatywa dla Białegostoku” współtworzyły osoby związane z należącymi do KRM: Instytutem Działań Miejskich (w osobie piszącego te słowa) i Fundacją “SocLab”.
Współpraca się opłaca, można na niej tylko zyskać. Organizacje pozarządowe otrzymują możliwość działania z nowymi osobami, często stawiającymi pierwsze kroki w aktywizmie. Angażują się one niejednokrotnie pod wpływem impulsu i żywych emocji. Mają świeże spojrzenie na wiele problemów, kreatywne podejście do ich rozwiązywania i innowacyjne – czasem nawet “partyzanckie” pomysły.
Entuzjazmem potrafią zarazić swoich bliskich - rodzinę i znajomych. Dla wielu osób ruch społeczny to przystępna, mająca niski próg wejścia, forma zaangażowania. Nie wymaga ona wypełniania deklaracji członkowskich, meldowania się na zebraniach czy pracy według odgórnie narzuconych zasad. Działa się inaczej: jest ważna sprawa, ludzie, ogień – działamy! Doskonale było to widać podczas niedawnych Strajków Kobiet oraz akcji Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Nieszablonowe metody grup nieformalnych inspirują trzeci sektor.
Co ruchom nieformalnym oferuje trzeci sektor?
Co on sam ma do zaoferowania? Okazuje się, że całkiem sporo. Spontaniczne wiece, transparenty na kartonach i memy są fajne, ale czasem osiągniecie celu wymaga skorzystania z innych narzędzi, np. prawnych. Znowu podeprę się przykładem z rodzinnego Białegostoku: w obronę miejskiego Lasu Solnickiego od dłuższego czasu zaangażowany jest szeroki ruch mieszkańców i społeczników, ale skargę na decyzję otwierającą drogę do wycinki kilkudziesięciu hektarów drzew do sądu administracyjnego mogła złożyć jedynie organizacja społeczna – Stowarzyszenie "Okolica". Ta ścieżka działania jest zamknięta dla grup nieformalnych i ruchów społecznych, mogą jednak skorzystać z osobowości prawnej stowarzyszenia czy fundacji, która wstąpi w postępowanie administracyjne lub złoży odwołanie od decyzji.
Zarejestrowane i sformalizowane organizacje mogą także pozyskiwać środki finansowe na działalność, otworzyć rachunek w banku, kupować sprzęt i zamawiać usługi. Ruchy społeczne często muszą zareagować szybko – w trybie pilnym zorganizować nagłośnienie, salę na spotkanie czy druk plakatów.
Organizacje pozarządowe mają dostęp do niezbędnych zasobów i chętnie się nimi dzielą, podobnie jak wiedzą, kontaktami, a czasem też pieniędzmi w formie dotacji czy regrantingu. W zamian aktywistki i aktywiści ruchów społecznych mogą swoją energią, oddolnością i działaniem wbrew utartym schematom mobilizować mieszkańców i zwracać uwagę opinii publicznej na podejmowane przez trzeci sektor tematy.
Współpraca ma charakter symbiotyczny – przynosi korzyść obydwu stronom. Dlatego współpracujemy i będziemy współpracować dalej.
Piotr Kempisty – prawnik i aktywista. Działa w obszarze ekologii i zrównoważonego transportu. Członek Zarządu i ekspert prawny Kongresu Ruchów Miejskich. Członek zarządu fundacji Instytut Działań Miejskich i stowarzyszenia Rowerowy Białystok. Inicjator ruchu społecznego Inicjatywa dla Białegostoku, z którym startował w wyborach samorządowych w 2018 roku. Prywatnie rowerzysta, miłośnik mocnych brzmień i przyrody.
Źródło: informacja własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.