Czy będzie nowy rodzaj fundacji? Intencja dobra, rozwiązanie złe
Bocznymi drzwiami wprowadzono by rodzaj fundacji, bo to przecież będzie fundacja, a nie stowarzyszenie czy spółka prawa handlowego, który tworzy wyłom, umożliwiający działalność fundacji w interesie prywatnym, a nie społecznym.
W zgłoszonym przez rząd i wspieranym przez organizacje przedsiębiorców pomyśle fundacji rodzinnej chodzi przede wszystkim o wyłączenie rodzinnego majątku, w tym majątku firmy, spod zasad prawa spadkowego, po to, by zachować jego integralność, eliminując ryzyko podziału przez spadkobierców oraz zwiększyć szanse na utrzymanie kontroli nad firmą w rękach następców prawnych przedsiębiorcy. Najkrócej mówiąc chodzi o to, aby po śmierci przedsiębiorcy czy też wycofaniu się go z aktywności, biznes nie rozpadł się i pozostał w rodzinie. Intencja dobra, ale według mnie proponowane rozwiązanie w postaci fundacji rodzinnej niestety już nie.
Skąd pomysł?
W debacie publicznej padły dwa istotne argumenty za tym, aby rozwiązać problem sukcesji za pomocą fundacji rodzinnej. Pierwszy: obecnie nie ma w prawie rozwiązań, które pomagałaby przedsiębiorcom taką sukcesję zachować. Nie jest to do końca prawda. Takie rozwiązanie w postaci zarządu sukcesyjnego przygotował rząd i zostało ono wdrożone w 2018 roku w oparciu o ustawę o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Nie jest to rozwiązanie wystarczające, ale być może najprościej byłoby rzetelnie przeanalizować jak ono w praktyce działa i udoskonalić je tak, aby umożliwiało bardziej elastyczne niż obecne działania przedsiębiorcy, także na gruncie dziedziczenia.
Drugi argument to fakt, że w niektórych krajach działają fundacje rodzinne. Tak jest, ale jest to wynik z jednej strony określonego ustroju prawnego obowiązującego w tych krajach, z drugiej strony dziesiątek lat praktyki jego stosowania.
Automatyczne przenoszenie rozwiązań zagranicznych, bez uwzględniania krajowego kontekstu prawnego i społecznego nie ma większego sensu.
Czemu służy fundacja w Polsce
W Polsce Prawo fundacyjne bez większych zmian obowiązuje od ponad 35 lat, ma swoje utrwalone orzecznictwo, zaowocowało bogatą praktyką działania fundacji, a także powszechnie przyjętym postrzeganiem tej instytucji. W tych trzech wymiarach fundacja jest w Polsce traktowana jako instytucja służąca realizacji celów wspólnych, a nie indywidualnych.
Wprowadzenie nowego rodzaju fundacji, która działałaby w interesie indywidualnym fundatora i przynosiła zyski członkom jego rodziny, naruszałoby dotychczasowy dorobek i wizerunek polskich fundacji.
Tę sprzeczność pomiędzy prawem fundacyjnym a formułą fundacji rodzinnej potwierdził zresztą jeden z orędowników fundacji rodzinnej, mówiąc, że „konstrukcja prawna fundacji w Polsce jest zbyt formalna i nieelastyczna, przez co nie nadaje się w chwili obecnej do bycia wehikułem rodzinnym do zaplanowania sukcesji”. Stąd pomysł na wprowadzenie fundacji rodzinnej osobną ustawą, aby można było w niej określić takie rozwiązania, na które nie pozwala obecne prawo fundacyjne, praktyka jego stosowania i świadomość społeczna. Inaczej mówiąc: bocznymi drzwiami wprowadzono by rodzaj fundacji, bo to przecież będzie fundacja, a nie stowarzyszenie czy spółka prawa handlowego, który tworzy wyłom, umożliwiający działalność fundacji w interesie prywatnym, a nie społecznym. Poza zmianą postrzegania fundacji przez obywateli, urzędników czy sędziów, rodziłoby to szereg innych zagrożeń. Może się okazać na przykład, że inne fundacje będą starać się zaspokajać również indywidualne, a nie wspólne interesy, skoro tak można. Będzie to także pokusa, aby takimi bocznymi drzwiami wprowadzać fundacje służące interesom innych osób, rodzin czy firm.
Konsekwentne lansowanie formy fundacji rodzinnej jest niezrozumiałe także dlatego, że w wielu krajach problem sukcesji jest rozwiązywany za pomocą innych instytucji, na przykład specjalnych funduszy, trustów czy też innych form zarządu powierniczego. Odrębna ustawa proponowana przez rząd mogłaby taką instytucję wprowadzić wraz z odpowiednimi jej uprawnieniami, także na gruncie prawa spadkowego. Jest to o tyle uzasadnione, że trust czy też inne formy zarządzania powierzonym majątek idealnie pasują do uregulowania sukcesji majątku przedsiębiorców. Przygotowanie ustawy wprowadzającej nową formę prawną wymaga oczywiście o wiele więcej wysiłku koncepcyjnego niż proste odwołanie się do istniejącej, określonej prawnie instytucji jaką jest fundacja, ale wydaje się, że w interesie społecznym i interesie kilku tysięcy działających w Polsce fundacji warto to zrobić.
Tomasz Schimanek - ekspert ds. organizacji pozarządowych
Komentuj z nami świat! Czekamy na Wasze opinie i felietony (maks. 4500 znaków plus zdjęcie) przesyłane na adres: redakcja@portal.ngo.pl.
Źródło: informacja własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.