Wyrok ws. RPO: w czwartek TK zdecyduje, czy kąpielisko pozostaje bez ratownika
– Jeśli ratownik pełni służbę na kąpielisku do godz. 12.00, a następca się nie zjawia, to on nie może opuścić tego miejsca i patrzy nadal, czy się ktoś nie topi. Na tym polega właśnie i rola RPO: państwo nie zaprzestanie bowiem naruszeń, gdy kończy się kadencja i ktoś musi patrzeć władzy na ręce – mówił przed TK, dr hab. Adam Bodnar.
We wrześniu zeszłego roku grupa posłów PiS złożyła do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisów dotyczących pełnienia przez Rzecznika Praw Obywatelskich obowiązków do czasu wyłonienia jego następcy.
„Rzecznik Praw Obywatelskich jest powoływany przez Sejm za zgodą Senatu, na 5 lat” – stanowi konstytucja (artykuł 209, ustęp 1). Zgodnie z Ustawą o RPO „dotychczasowy Rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego Rzecznika” (artykuł 3, ustęp 6).
Kadencja Adama Bodnara dobiegła końca 9 września 2020 roku. Procedura wyboru jego następcy ruszyła po raz czwarty. Dwukrotnie marszałek Sejmu Elżbiet Witek i koalicja rządząca nie skorzystały z prawa do zgłoszenia kandydata lub kandydatki. Trzykrotnie większość sejmowa odrzuciła kandydaturę wysuniętą przez organizacje społeczne i mającą szansę na poparcie w Senacie, a zgłoszoną przez posłów KO i Lewicy – bo taki jest wymóg formalny – mecenas Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz.
„Należy pamiętać, że to na Sejmie oraz Senacie spoczywa obowiązek wyboru następcy lub następczyni kończącego swoją kadencję Rzecznika. Wybór ten powinien zostać dokonany w taki sposób i w takim terminie, aby ciągłość sprawowania urzędu Rzecznika była zachowana bez konieczności przedłużania swojej kadencji przez dotychczasowego Rzecznika” – czytamy w stanowisku Okręgowej Rady Adwokackiej.
„To służba, która wynika z przysięgi”
Również na czwartek, 15 kwietnia (godzina 9), zaplanowane jest posiedzenie TK, na którym wydane zostanie orzeczenie ws. konstytucyjności przepisów dotyczących pozostawania Rzecznika na stanowisku do momentu wyłonienia jego następcy.
Rozprawa spadała z wokandy TK dziewięć razy. Po raz dziesiąty stanęła na niej w poniedziałek 12 kwietnia. Tym razem posiedzenie doszło do skutku i zostało rozciągnięte na dwa dni (a łącznie z wyrokiem - trzy).
13 kwietnia głos zabrali reprezentujący wnioskodawców Marek Ast i będący przedstawicielem większości sejmowej Arkadiusz Mularczyk oraz RPO Adam Bodnar. Składowi sędziowskiemu przewodniczy Julia Przyłębska. A sędzią sprawozdawcą jest Stanisław Piotrowicz (wniosek Adama Bodnara o wyłączenie go ze sprawy został odrzucony).
Do tej pory – o czym przypomniał dr hab. Adam Bodnar – naturalnym i niekwestionowanym faktem było to, że po upływie kadencji, a do momentu wyboru następcy, Rzecznicy wykonują swoje obowiązki. Np. kadencja prof. Andrzeja Zolla dobiegła końca 1 lipca 2005 roku, a urząd pełnił do 16 lutego 2006 roku, kiedy Sejm za zgodą Senatu powołał na niego Jerzego Kochanowskiego.
W tym czasie prof. Zoll wniósł 16 wniosków do TK i sześć pytań prawnych do poszerzonego składu Sądu Najwyższego, w takich sprawach jak np. zaostrzenie kar za zabójstwo czy ubezwłasnowolnienie. Rozstrzygnięcie drugiej z wymienionych kwestii, co podkreślał Adam Bodnar, ma ogromne znaczenie. Nikt nie kwestionował legalności działań prof. Zolla podjętych „w okresie przejściowym”. Tym razem taki zarzut sformułował Arkadiusz Mularczyk. Sugerował to również Stanisław Piotrowicz, pytając Rzecznika: – Czy może pan zaszkodzić obywatelom, bo może się zdarzyć, że sąd zakwestionuje pana status?
RPO zwrócił uwagę na to, że takie same przepisy obowiązują Rzecznika Praw Dziecka, prezesa Narodowego Banku Polskiego czy Najwyższej Izby Kontroli. – Także przepisów dotyczących RPO nikt nigdy nie kwestionował – do września 2020 r. – podsumowywał.
Adam Bodnar podkreślił, że pełni służbę: dla obywateli kluczowa jest zasada ciągłości funkcjonowania organów państwa i nie mogą oni zostać pozbawieni zagwarantowanego w konstytucji prawa (art. 80) do zgłaszania się po pomoc. – Jestem tu, bo przez jakiekolwiek naruszenie stabilności instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich obywatele stracą możliwość korzystania z art. 80 Konstytucji. Bo skarg nie wysyła się do budynku, ale do urzędnika państwowego, który ma wypełniać standardy niezależności wskazanych w Konstytucji – powiedział. Zwracają się do TK, Rzecznik sięgnął po porównanie:
Jeśli ratownik pełni służbę na kąpielisku do godz. 12.00, a następca się nie zjawia, to on nie może opuścić tego miejsca i patrzy nadal, czy się ktoś nie topi. Na tym polega właśnie i rola RPO: państwo nie zaprzestanie bowiem naruszeń, gdy kończy się kadencja i ktoś musi patrzeć władzy na ręce.
Adam Bodnar dodał, że rozwiązanie obowiązujące w ustawie o RPO pozytywnie zaopiniowały instytucje międzynarodowe, które zajmują się prawami człowieka, w tym Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (Polska – o czym mówił w jednym z przemówień prezydent Andrzej Duda – obejmie w nim przewodnictwo w 2022 roku).
– To prawda, że poprzedni rzecznicy pełnili funkcję po zakończeniu kadencji, ale wtedy nie było takiej sytuacji politycznej jak teraz – gdy ze względu na postawę Senatu nie daje się wybrać RPO i kadencja może zostać wydłużona w nieskończoność – mówił na sali sądowej poseł PiS Marek Ast. – To fikcja prawna, że mamy dziś RPO – uznał Arkadiusz Mularczyk. To stwierdzenie, kontrował prokurator Stanisław Bończak: - Nie jest tak, że nie mamy RPO, to zbyt daleko idące i nieuprawnione, bo podobna sytuacja jest przy prezesie NBP czy NIK.
RPO Adama Bodnara zaatakowały we wtorkowym wydaniu „Wiadomości” TVP, oskarżając po raz kolejny o upolitycznienie urzędu, a senatorowie PiS wyszli z sali, kiedy dzień przed wyrokiem prezentował w „Izbie refleksji” podsumowanie kolejnego roku kadencji.
Rzecznik nie ma złudzeń, co do orzeczenia, który zostanie wydane w czwartek: – Nic nie wskazuje na to, aby wyrok TK był inny niż uznanie niezgodności z Konstytucją przepisu, który pozwala mi na wykonywanie zadań do czasu powołania następcy – mówił w TOK FM.
Rozstrzygnięcie może otworzyć drogę koalicji rządzącej do zainstalowania w Biurze RPO swojego kandydata jako pełniącego obowiązki. Zjednoczona Prawica nie ma większości w Senacie, choć poparcie w postaci brakującego głosu dla Bartłomieja Wróblewskiego deklaruje senator Jan Libicki, wybrany z listy opozycji.
Kiedy Sejm wybierze nowego RPO?
Obecnie o urząd ubiega się trzech kandydatów. Posłowie PiS zgłosili polityka tej partii – Bartłomieja Wróblewskiego, który stoi za wnioskiem do TK ws. uznania za niekonstytucyjną przesłanki embriopatologicznej (śmiertelne wady płodu), która do dnia wyroku (22 października) mogła być jedną z trzech przyczyn legalnej aborcji. Lewica wysunęła kandydaturę Piotra Ikonowicza, a Koalicja Obywatelska i Koalicja Polska prof. Sławomira Patyrę. Kandydatów przesłuchała już sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a wybór Rzecznika jest jednym z punktów w porządku obrad Sejmu na 15 kwietnia.
Źródło: informacja własna ngo.pl
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.