Schronisko specjalistyczne, jadłodajnia, kuchnia, punkt pomocy socjalnej i przychodnia – te wszystkie instytucje mieszczą się w budynkach magazynowych usytuowanych na Mokotowie przy ul. Magazynowej 14. Tutaj siedzibę ma Mokotowskie Hospicjum Świętego Krzyża. Jeszcze ma, ponieważ wkrótce stowarzyszenie prowadzące hospicjum dla bezdomnych będzie musiało opuścić tę lokalizację.
Mokotowskie Hospicjum św. Krzyża prowadzi dwie placówki dla bezdomnych: jedną przy ul. Magazynowej na Mokotowie, drugą – przy ul. Dojazdowej we Włochach.
Budynki przy ul. Magazynowej organizacja użycza od mokotowskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami już kilkanaście lat. Pierwotnie były to magazyny i – jak nietrudno się domyślić – nie były przeznaczone na schronisko dla osób bezdomnych, tym bardziej takich, które wymagają specjalistycznej opieki lekarskiej. A tacy właśnie – w dużej mierze – są podopieczni Mokotowskiego Hospicjum Świętego Krzyża.
Magazyny – na ile się dało – dostosowano jednak do potrzeb osób chorych i bezdomnych. Mogli tam skorzystać nie tylko ze schroniska ze stałą opieką lekarską, ale także z jadłodajni (z kuchnią), przychodni i punktu pomocy socjalnej. Przez dobrych kilka lat Hospicjum stanowiło jeden z ważnych elementów stołecznego systemu specjalistycznej opieki nad bezdomnymi.
Niezgodnie z przeznaczeniem
W 2016 roku w Hospicjum zjawiła się kontrola Straży Pożarnej, która stwierdziła, że budynki przy ul. Magazynowej są użytkowane niezgodnie z przeznaczeniem. Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał ich wyłączenie z użytkowania do końca 2017 r. Dzięki zabiegom władz Dzielnicy Mokotów i kruczkom prawnym Hospicjum udało się przedłużyć ten termin do lipca 2018 r.
Początkowo próbowano jeszcze walczyć o to, aby schronisko i pozostałe instytucje mogły zostać przy ul. Magazynowej. Ze strony mokotowskich władz samorządowych padły nawet ustne deklaracje, że przedłużenie umowy użyczenia byłoby możliwe, o ile wszystko będzie zgodne z prawem, czyli… jeśli budynki byłyby użytkowane zgodnie z ich przeznaczeniem. Czyli jako magazyny, a nie jako schronisko czy jadłodajnia.
Władze stowarzyszenia zaczęły więc szukać nowego miejsca dla swoich podopiecznych. Pomagali w tym m. in. pracownicy mokotowskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. I wtedy okazało się, że bezdomnym w tak złym stanie zdrowia odpowiednie warunki mogą zapewnić tylko trzy z działających w Warszawie schronisk specjalistycznych. 40 ciężko chorych mężczyzn – na wózkach, pod kroplówkami, wymagających stałej opieki – udało się „rozdzielić” pomiędzy te schroniska. Część z nich, kosztem znacznego zagęszczenia, przeniesiono do drugiego schroniska Mokotowskiego Hospicjum Św. Krzyża w dzielnicy Włochy.
Za mało schronisk
Chorzy nie wylądują więc w lipcu na bruku, ale problem wcale nie jest rozwiązany. Kłopoty Mokotowskiego Hospicjum św. Krzyża są tyleż smutne, co symboliczne. I pokazują z jakimi trudnościami borykają się zarówno organizacje pozarządowe zajmujące się bezdomnymi w stolicy, jak i władze miasta.
Przypomnijmy, że do obowiązkowych zadań własnych gminy należy m. in. udzielanie schronienia. Ma do niego prawo osoba lub rodzina, jeżeli jest tego pozbawiona. Udzielenie schronienia następuje przez przyznanie tymczasowego miejsca w noclegowni albo schronisku dla osób bezdomnych.
W Warszawie to zadanie władze przekazują do realizacji organizacjom pozarządowym: w drodze konkursów są wyłaniane te NGO, które prowadzą noclegownie i schroniska dla bezdomnych. W ogłoszeniach konkursowych Miasto określa, jakie wymogi powinny spełniać organizacje i jakie warunki powinny zapewniać swoim podopiecznym.
– Schronisk jest za mało, a Miasto nie ma żadnych posesji, które w planach zagospodarowania byłyby przeznaczone na działalność taką, jaką my prowadzimy – mówi Paweł Chachulski, wiceprezes stowarzyszenia prowadzącego Mokotowskie Hospicjum św. Krzyża. – Wiedzieliśmy, że ul. Magazynowa to lokalizacja tymczasowa i nie mam do nikogo pretensji, że musimy się stamtąd wyprowadzić. Szkoda tylko, że nie zaproponowano nam praktycznie żadnej alternatywy.
Organizacja co prawda dzierżawi od Dzielnicy Włochy od 2014 r. miejsce w budynkach położonych przy ul. Dojazdowej, ale po pierwsze – o wiele mniejsza powierzchnia zabudowań nie pozwoliła na przeprowadzenie tam całej działalności z Mokotowa, a po drugie – chociaż teren wokół budynków jest spory, nie można ich rozbudować, ponieważ działka jest ograniczona cmentarzem i terenami zielonymi.
Agustówka do wzięcia... nie od razu
Na przełomie roku 2016 i 2017 ze strony władz Mokotowa pojawiła się propozycja, aby Hospicjum przejęło budynki przy ul. Augustówka, obok Elektrociepłowni Siekierki. Spory, ale mało atrakcyjny teren, więc wydawało się, że nie będzie problemu z przeniesieniem Hospicjum z ul. Magazynowej.
Zanim jednak udało się dopełnić formalności, nieruchomość przejęło m. st. Warszawa, które planuje wybudowanie tam noclegowni i adaptację istniejącego budynku na schronisko.
Pojawiły się jednak kolejne problemy, ponieważ okazało się, że zabudowania znajdujące się na tej posesji są samowolą budowlaną. Możliwe jest ich zalegalizowanie, o ile udowodni się, że są one dostatecznie stare. Aktualnie trwa postępowanie. Jednak, nawet jeśli uda się wyprostować sprawy pod względem prawnym, pozostaje jeszcze doprowadzić te budynki do takiego stanu, aby mogli w ich zamieszkać ludzie. I to chorzy. A to znowu wymaga czasu.
– Konieczne byłoby doprowadzenie wody, elektryczności. Trzeba zrobić projekt, wyłonić wykonawcę. Potrzeba by na to dwa lata – mówi Paweł Chachulski.
Nowe standardy trudne do osiągnięcia
To mniej więcej tyle, ile czasu mają władze Warszawy, aby dostosować wymogi dotyczące prowadzenia placówek dla bezdomnych do standardów opisanych w rozporządzeniu Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 28 kwietnia 2017 r. w sprawie standardów noclegowni, schronisk dla osób bezdomnych i ogrzewalni (Dz. U. z 2017 poz. 953).
– Wprowadzenie nowych standardów w schroniskach oznacza, że w większości warszawskich placówek liczba miejsc zmniejszy się o 40, a nawet o 70 % – ocenia Paweł Chachulski.
W listopadzie 2018 r. kończą się umowy podpisane z organizacjami w 2015 r. Obecnie w Urzędzie – w Biurze Pomocy i Projektów Społecznych (BPiPS) oraz w Centrum Komunikacji Społecznej trwają prace nad warunkami nowego konkursu dla organizacji na realizację tego zadania. Prawdopodobnie konkurs nie będzie uwzględniał jeszcze w pełni nowych standardów. 20 czerwca ma się tym zająć Komisja Dialogu Społecznego ds. Bezdomności.
Wojna miasta z miastem
Działacze organizacji pozarządowych prowadzących schroniska i noclegownie w stolicy krytycznie oceniają politykę Miasta wobec bezdomnych.
– Bezdomność to zjawisko naturalne w dużych miastach. Potrzebne są trwałe lokalizacje na placówki, w których osoby bezdomne w godnych warunkach będą mogły otrzymać pomoc. Potrzebna jest długofalowa polityka, skoordynowana na poziomie całego miasta – mówi Paweł Chachulski. – Biuro Pomocy i Projektów Społecznych nawet rozumie nasze problemy i stara się pomóc, ale często nie jest w stanie. Urzędnicy rozkładają ręce, bo nie oni dysponują nieruchomościami w Warszawie.
– To wygląda trochę jak wojna miasta z miastem – dodaje Adriana Porowska, dyrektorka Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej i przewodnicząca Branżowej Komisji Dialogu Społecznego ds. bezdomności. – Gdy zapytamy w poszczególnych urzędach dzielnic, to się okaże, że u nich nie ma bezdomnych, więc nie poczuwają się do rozwiązywania ich problemów. Bezdomni są w Warszawie, ale nie w dzielnicach. Tym „problemem” zajmuje się BPiPS. Ma pieniądze, ale nie ma lokali, którymi z kolei zawiaduje Biuro Polityki Lokalowej.
Zdaniem Porowskiej w stolicy potrzebna jest osoba, która – nie zważając na głosy protestu – podejmie odważne decyzje dotyczące powstania nowych placówek dla bezdomnych.
– Potrzebny jest pełnomocnik osób w kryzysie bezdomności, który by pilnował, aby ich podstawowe prawa były przestrzegane – mówi Adriana Porowska. – Będą głosy sprzeciwu, ale to nie może paraliżować działań.
Dowiedz się, co ciekawego wydarzyło się w III sektorze. Śledź wydarzenia ważne dla NGO, przeczytaj wiadomości dla organizacji pozarządowych.
Odwiedź serwis wiadomosci.ngo.pl.
Źródło: inf. własna [warszawa.ngo.pl]