Publicystyka - ngo.pl

Przez kilka tygodni ponad 2 tysiące wolontariuszy – harcerzy, ich rodziców, przyjaciół, sąsiadów i innych społeczników uszyło ponad ćwierć miliona maseczek. Trafiały one do szpitali, placówek medycznych, policji, straży miejskiej, domów pomocy społecznej, przedszkoli, i innych kluczowych miejsc.

– Zależało nam na tym, aby odpowiedzieć na jedną z najważniejszych potrzeb, którą udało nam się zidentyfikować, czyli bardzo duży brak środków bezpieczeństwa w pierwszej fali pandemii COVID-19 - mówi Wojciech Puchacz ze Związku Harcerstwa Polskiego. – Wszystkie działania zaczęły się w Nowym Dworze Mazowieckim, bo to tam po raz pierwszy okazało się, że brakuje maseczek.

„Nieść chętną pomoc bliźnim…” – każda harcerka i każdy harcerz wypowiedział te słowa, składając Przyrzeczenie Harcerskie. To zobowiązanie, deklaracja i jednocześnie obietnica, że harcerki i harcerze będą pamiętać o ludziach wokół i wyciągną pomocną do nich pomocną dłoń.

Pandemia COVID-19 sparaliżowała nasz dotychczasowy świat. Harcerki i harcerze ZHP musieli się na chwilę zatrzymać i od nowa zaplanować działania. Musieli też zmienić przyzwyczajenia, które były do tej pory. Mimo tego nie mogli pozostać obojętni na otaczający ich świat. Wypełniając słowa Przyrzeczenia Harcerskiego, pełnili służbę wszędzie tam, gdzie inni potrzebowali pomocy.

Dla członków i członkiń ruchów skautowych bardzo ważne jest niesienie pomocy, wpływanie na swoje lokalne środowisko i chęć działania na rzecz zmian. Dlatego harcerki i harcerze ZHP tak szybko zareagowali na pandemię koronawirusa. Od początku pomagali robić zakupy seniorom, szyli maseczki, drukowali przyłbice, oddawali krew, udzielali korepetycji – często sami szukali miejsc, gdzie mogą być pożyteczni. Ta bezinteresowna pomoc dla harcerek harcerzy jest rzeczą niezwykle naturalną.

Harcerki i harcerze ZHP każdego dnia zmieniają świat na lepsze >

18-letnia harcerka ZHP laureatką europejskiej EESC Civil Solidarity Prize 2020 za kampanię przeciwko przemocy domowej >