Powstanie mniej znane, cz. 2 – Praga Centralna, Praga Południe, Ochota
Czy znasz wszystkie miejsca, w których toczyły się walki podczas Powstania Warszawskiego? O wielu z nich przypominają nam media, jednak na mapie sierpniowych i wrześniowych starć 1944 roku jest także wiele terenów zapomnianych. Serwis warszawa.ngo.pl prezentuje, przygotowany przez Stowarzyszenie Obrony Pozostałości Warszawy „Kolejka Marecka”, drugi tekst pięcioodcinkowego cyklu poświęconego mniej znanym miejscom pamięci Powstania Warszawskiego. Zapraszamy na Pragę Centralną, Pragę Północ i Ochotę.
Szkoła przy ul. Boremlowskiej 6/12
Dwupiętrowy murowany gmach szkolny był bardzo ważnym punktem do zdobycia na terenie dzisiejszej Pragi Południe. Otoczenie żelazną siatką oraz zasiekami z drutu kolczastego i – przede wszystkim – potężna niemiecka obsada (4 oficerów, 38 podoficerów i ok. 300 SS-mannów), tworzyło z niego bastion praktycznie niemożliwy do zdobycia przez słabo uzbrojonych Powstańców.
Dodatkowo tutejsza załoga niemiecka dysponowała samochodem pancernym, dwoma działkami szybkostrzelnymi piechoty i dwoma działkami przeciwpancernymi, a także stanowiskami ciężkich przeciwlotniczych karabinów maszynowych, rozlokowanych na dachu budynku.
Zadanie opanowania szkoły otrzymały trzy plutony, pod komendą ppor. Mariana Rudnickiego „Maka” z 678 Zgrupowania AK por. Kazimierza Zawanowskiego „Łosia”, wspierane przez część sił ze Zgrupowań 684 i 696. Olbrzymia przewaga załogi niemieckiej i nagromadzenie sił nieprzyjaciela w rejonie planowanych działań, uniemożliwiło części Powstańców opuszczenie swoich podstaw wyjściowych, o rozwinięciu ataku nawet nie wspominając.
Wprawdzie działania jednej z grup zakończyły się wzięciem do niewoli zaskoczonego ostrzałem ulicy motocyklisty, nie miało to jednak wpływu na rozwój wypadków. Akcja zakończyła się więc porażką, a budynek pozostał w rękach niemieckich, stanowiąc bazę wypadową dla dalszych działań nieprzyjaciela w tym rejonie.
Szkoła przy ul. A. Kordeckiego 54
Budynek szkół powszechnych przy Kordeckiego, to kolejny niezwykle trudny do zdobycia bastion nieprzyjaciela. Od 31 lipca 1944 r. stacjonowała w nim część batalionu grenadierów pancernych ze słynnej Dywizji Pancerno–Spadochronowej „Hermann Göring”, w składzie ok. 250 oficerów i żołnierzy (wg innych danych – łącznie 400 żołnierzy).
Siły te wchodziły w skład odwodu wojsk toczących walki z Armią Czerwoną na przedpolach Pragi i na miejscu dysponowały czterema samochodami pancernymi i bronią przeciwpancerną, uzyskując 1 sierpnia dodatkowe wsparcie w postaci kilkunastu czołgów z pogotowia frontowego, które zatrzymały się w pobliżu szkoły. Ich załogi obsadziły pobliskie domy, usunąwszy uprzednio z nich ich mieszkańców.
Szturm plutonów 691 i 692 ze Zgrupowania 690 AK kpt. Mieczysława Szyszki „Sambora”, rozpoczęty punktualnie 1 sierpnia w godzinę „W”, mimo determinacji Powstańców, został odparty. Silny ogień broni maszynowej prowadzony przez Niemców, uniemożliwił Polakom zbliżenie się do obiektu.
Most Poniatowskiego
Do szczególnie istotnych celów sił powstańczych należało opanowanie warszawskich mostów, które miało umożliwić nie tylko bezpośrednie połączenie walczących po obu stronach Wisły, ale i sparaliżować ruchy wojsk niemieckich. Dlatego też starano się planować uderzenia na nie z obu stron, choć analiza działań powstańczych prowadzi do wniosku, że nie doceniano należycie wagi mostów.
Wysyłane na te umocnione przez Niemców pozycje siły były bowiem, nawet jak na warunki powstańcze, dosyć słabe. Tymczasem nieprzyjaciel miał tu do swojej dyspozycji 4 działka przeciwlotnicze, 10 ciężkich karabinów maszynowych, baterię dział przeciwlotniczych (8 dział) kal. 88 mm rozlokowaną w Parku Paderewskiego i ok. 110 żołnierzy do ich obsługi i obrony przeprawy.
Na przyczółek mostu Poniatowskiego, z oddalonej o ok. 200 m pozycji wyjściowej przy ul. Czeskiej, nacierał niepełny pluton z Batalionu Saperów Praskich „Chwacki” pod dowództwem ppor. Ochockiego „Czesława” oraz kombinowane grupy z innych oddziałów, łącznie ok. 300 żołnierzy, z których jednak tylko ok. 50 – głównie saperzy – było uzbrojonych.
Słabe wyposażenie atakujących Powstańców, spotęgowane przez nie dotarcie na miejsce akcji przewidzianego wsparcia w postaci 1681 plutonu „Orląt”, zaowocowało zupełnym niepowodzeniem. Kilkunastu rannych w walkach, pozostałych na polu bitwy, zostało po akcji zamordowanych przez Niemców. Ci, którym udało się opuścić miejsce walki, zostali przetransportowani do punktów sanitarnych, przede wszystkim do szpitala polowego przy ul. Obrońców 23.
Ataków na ten strategiczny punkt już nie ponowiono.
Białostocka 9
Na ulicy Białostockiej 9, w okolicy miejsca, gdzie w czasie okupacji znajdował się duży młyn zbożowy, wykorzystywany przez Niemców do zaopatrzenia wojsk frontu wschodniego, znajduje się głaz pamiątkowy. Poświęcono go żołnierzom plutonu 1681, pochodzącego z organizacji „Orlęta”, których grupa, dowodzona przez kpr. pchor. Ryszarda Wiencha „Athosa”, 1 sierpnia opanowała teren owego młyna.
Na umieszczonej na głazie tablicy wyryty jest napis: „W tym miejscu, 6 sierpnia 1944 r., w Powstaniu Warszawskim zginęli w walce z Niemcami żołnierze plutonu 1681 6–XXVI obwodu AK Praga wywodzący się z młodzieżowej organizacji Orlęta. Mieczysław Świerdza „Orkan”, Tadeusz Naparty „Adam”, Adam Sowiński „Juno”, Stanisław Tomasik „Tom”, D. Wołowiec „Dyzio”, NN „Kmicic”, NN „Marynarz”. Cześć ich pamięci”.
Według jednej z wersji informacja podana na tablicy nie jest jednak ścisła, gdyż w miejscu tym polec mieli tylko „Dyzio”, „Orkan” oraz, w ogóle nie wymieniony na tablicy, strzelec „Finek”, podczas gdy pięciu pozostałych wspomnianych Powstańców Niemcy mieli zabrać ze sobą i zgładzić w innym miejscu.
PAST-a
Przed wojną oraz w czasie okupacji w budynku przy ulicy Brzeskiej 24 (który wówczas miał adres Ząbkowska 15) mieściła się tzw. PAST-a, czyli centrala Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej.
Gmach PAST-y miał być szturmowany przez te same siły (Zgrupowanie 1662 – w sile 4 plutonów szczątkowych), które otrzymały zadanie zdobycia bloku przy Targowej 15 (Abschnitt Wache Ost der Schutzpolizei). Budynek centrali telefonicznej otaczał dwumetrowy mur. Do środka prowadziła żelazna brama, ubezpieczona od wewnątrz betonowym schronem. Obsadzająca gmach załoga niemiecka została 1 sierpnia dodatkowo wzmocniona, choć nie wiemy jakimi siłami. Częste tego typu sytuacje w obrębie całego miasta zdają się z resztą potwierdzać hipotezę, że Niemcy co najmniej przeczuwali wybuch Powstania.
Akcja powstańcza na PAST-ę wyszła z ul. Brzeskiej 6 m. 13. Uderzono frontalnie na bramę przy Ząbkowskiej, która okazała się jednak nie do sforsowania. Podczas walki zginął dowodzący wydzieloną do tego zadania grupą chorąży Meloch „Lot”. Dalszym szturmem dowodził kpr. Romuald Kamocki „Jurek”, który, poprowadziwszy tym razem atak od strony ul. Brzeskiej, doprowadził do opanowania budynku po krótkiej walce. Przy okazji zdobyto trochę broni: nieznane ilości karabinów, ładownic z amunicją, jeden pistolet.
Po zajęciu obiektu przez chwilę funkcjonowała łączność telefoniczna powstańczej Pragi ze Śródmieściem, została jednak zablokowana już ok. 18.30, gdy kable łączące tutejszą PAST-ę z główną centralą na Zielnej zostały przerwane przez Niemców.
Już wieczorem 1 sierpnia Niemcy usiłowali, wykorzystując m.in. czołg (unieszkodliwiony granatem wrzuconym do środka), odbić gmach. Walki trwały jeszcze kilka godzin i w efekcie w nocy z 1 na 2 sierpnia, gdy w rejonie ulicy zaczęły operować w większej liczbie niemieckie czołgi wspierane piechotą, powstańcy zostali zmuszeni do opuszczenia PAST-y, ponosząc przy tym spore straty.
Gimnazjum im. Władysława IV przy ul. Jagiellońskiej
Znane i cenione praskie gimnazjum było szczególnie związane z harcerskim batalionem „Wigry” (z Warszawskiej Drużyny Harcerskiej), gdyż z niego właśnie wywodziła się większość jego kadry oficerskiej. Batalion ten nie kojarzy się jednak powszechnie z Pragą, ponieważ w Powstaniu Warszawskim, dowodzony przez kpt. Eugeniusza Konopackiego „Trzaskę”, walczył na lewym brzegu, rozpoczynając swój szlak bojowy na Woli i Starym Mieście.
W lipcu 1944 r. w gmachu szkoły umieszczono główny szpital polowy, pracujący na rzecz niemieckiego frontu wschodniego (II Reserve Lazarett – Hauptlazarett). Ubezpieczono go zasiekami i stanowiskami ciężkich karabinów maszynowych. W tym czasie Praga stała się zapleczem sanitarnym niemieckiego frontu wschodniego.
Jednocześnie był to obiekt wyznaczony do zdobycia 1 sierpnia, podobnie zresztą jak i reszta szpitali wojskowych na Pradze. Ze względu na silną obsadę niemiecką gmachu i słabość atakujących sił, budynek nie został zdobyty. Najprawdopodobniej żołnierze przewidziani do szturmu nie dali rady nawet się do niego zbliżyć, z powodu ognia karabinów maszynowych, umieszczonych w oknach wszystkich stron gmachu.
Zakład Księży Orionistów, tzw. „Antonin”
Obiekt zlokalizowany przy ul. Barskiej 4 przed wybuchem Powstania był obsadzony przez oddział kwatermistrzowski Dywizji Pancerno-Spadochronowej „Hermann Göring”, przerzucanej wówczas przez Warszawę na front wschodni. Niekiedy twierdzi się, iż obiekt ten obsadzało SS. Wskazuje na to m.in. napis na tablicy umieszczonej na budynku. Prawdopodobnie wynika to z częstego i błędnego uznawania przez Powstańców Dywizji „Herman Göring” za formację Waffen-SS.
III Zgrupowanie I Rejonu 4 Obwodu AK ppor. Tadeusza Koteckiego „Kaliny”, złożone z trzech plutonów, miało pierwotnie szturmować pobliski Dom Akademicki. Pod koniec lipca 1944 r., wobec braku obiecanych miotaczy ognia oraz broni stromotorowej uznano, że atak na tak silnie umocniony obiekt nie ma szans powodzenia. Ponieważ rozpoznanie wykryło na terenie Zakładu Księży Orionistów – jak później okazało się błędnie – działko przeciwpancerne, postanowiono najpierw zdobyć „Antonin”, by następnie, wykorzystując zdobytą broń, zaatakować Dom Akademicki.
Szturm na Antonin 1 sierpnia był największym sukcesem powstańczym na terenie 4 Obwodu. Rozpoczęto go ok. 10 minut po godzinie „W”, by nie pozbawiać czynnika zaskoczenia oddziałów, które mimo wszystko atakowały Dom Akademicki. Zdołano zaskoczyć Niemców i wedrzeć się do budynku, przy stracie tylko jednego poległego. Ok. godz. 19:00, po zaciętej walce w jego wnętrzu, toczonej niemal o każde pomieszczenie, pozostałych obrońców zmuszono do ucieczki lub kapitulacji.
Przy ul. Barskiej 4 Powstańcy zdobyli m.in. dwa lekkie karabiny maszynowe, kilkanaście karabinów, parę pistoletów maszynowych oraz dwa samochody ciężarowe z wyposażeniem wojskowym: mundurami, amunicją i żywnością. Dzień później równie bogate zapasy odkryto w kolejnych czterech samochodach – stały się one podstawą wyposażenia załogi słynnej Reduty Kaliskiej.
Ul. Wawelska 28
Kolonia Staszica na warszawskiej Ochocie stanowiła główną bazę werbunkową II batalionu szturmowego „Odwet” por. Juliusza Sobolewskiego „Romana”. Wchodził on w skład sił Obwodu Mokotów i 1 sierpnia miał szturmować koszary SS przy ul. Rakowieckiej 6, lecz nie zdołał się przebić przez niemieckie stanowiska na Polu Mokotowskim.
Po wycofaniu się do Kolonii Staszica zorganizowano na jej terenie ubezpieczenia i punkty sanitarne, a także rozpoczęto poszukiwania drogi odwrotu dla okrążonych Powstańców. Część z nich próbowała nocą przedostać się na Mokotów, a od 5 sierpnia cały batalion zaczął stopniowo, w sposób zorganizowany, opuszczać teren Kolonii, by następnie kontynuować walkę w Śródmieściu.
Dziś działalność na terenie Koloni Staszica II batalionu szturmowego „Odwet II” oraz I szwadronu strzelców motorowych upamiętnia tablica znajdująca się przy ulicy Wawelskiej 28.
Okęcie
Choć z Okęciem w Powstaniu Warszawskim najbardziej kojarzy się nieudany atak na lotnisko 1 sierpnia, wykonany przez oddziały, do których nie dotarł rozkaz o jego odwołaniu, to rejon ten ma też inną powstańczą i zarazem lotniczą pamiątkę. Jest nią pomnik poświęcony załodze samolotu zestrzelonego nocą 13/14 sierpnia 1944 r., lecącego z zaopatrzeniem dla powstańczej Warszawy. Po szczęśliwym lądowaniu płonącej maszyny ranni alianccy lotnicy trafili do niemieckiej niewoli.
Zestrzelony samolot wchodził w skład 31 Dywizjonu Bombowego SAAF (South African Air Force) – Południowoafrykańskich Sił Lotniczych. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż załogi ze Związku Południowej Afryki (dziś RPA) stanowiły poważną część lotników latających z Włoch z pomocą dla Powstania.
Pomnik poświęcony tej załodze znajduje się w pobliżu Komisariatu Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie, na tyłach parkingu P1.
Wiesz wszystko o Powstaniu Warszawskim? Cykl Powstanie mniej znane udowodni, że wciąż są wydarzenia, o których mało kto słyszał.
Źródło: Inf. własna [warszawa.ngo.pl]
Skorzystaj ze Stołecznego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych
(22) 828 91 23